Akcja Demokracja wygrała w sądzie ze Zrzutką.pl ws. krytyki zbiórki na Straż Narodową

Sprawa zaczęła się w październiku 2020 roku, gdy Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości rozpoczęło zbiórkę na swoją Straż Narodową na Zrzutka.pl. Tłumaczono to koniecznością obrony kościołów przed uczestnikami Strajku Kobiet. - Bez pieniędzy nie będziemy mieli możliwości szkoleń, obozów, zakupu sprzętu czy szybkiej mobilizacji wolontariuszy. Środki zostaną także wykorzystane na pomoc prawną – pisali organizatorzy.

Akcja Demokracja: świnka staje się brunatna

Przeciwko zbiórce szybko zaprotestowało stowarzyszenie Akcja Demokracja. - Zbierane w ramach zrzutki fundusze mają niezwykle wysoką szansę posłużyć do zorganizowania aktów przemocy i szerzenia nienawistnej agresji na polskich ulicach - napisali jego członkowie w mailu do szefostwa Zrzutki, załączając dwa tysiące podpisów pod apelem o usunięcie zbiórki (do końca roku zebrano 15 tys. podpisów). - Świnka (logo serwisu - przyp. red.) nabiera brunatnego odcienia - podsumowano.

W grudniu 2020 roku, po powtarzających się apelach Akcji Demokracja, szefostwo Zrzutki zareagowało groźbą pozwu. Przypomniano też, że według regulaminu - każdy ma prawo założyć i przeprowadzić zbiórkę, niezależnie od politycznej opcji czy zapatrywań. Zarząd Zrzutka.pl wezwał też Akcję Demokracja do wycofania ultimatum i zaprzestania prowadzenia „akcji medialnej skierowanej przeciwko portalowi, w której to fałszywie oskarża go o wspieranie faszyzmu”.

Ostatecznie zbiórki na Straż Narodową nie usunięto - zakończyła się ona 31 grudnia ub. roku; osiągnięto wówczas pułap 346 460 zł (z przewidywanych 30 tys. zł). W styczniu 2021 roku Zrzutka.pl złożyła w sądzie pozew o ochronę dóbr osobistych, domagając się przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Zdaniem członków stowarzyszenia - pozew wpisywał się w tradycję tzw. pozwów SLAPP (z ang. Strategic Lawsuit Against Public Participation, czyli strategiczny pozew przeciwko społecznej partycypacji).

Sąd: w granicach dopuszczalnej krytyki

We wtorek sąd we Wrocławiu oddalił powództwo Zrzutki.pl wskazując, że działania stowarzyszenia Akcji Demokracja nie wykraczały poza normy dozwolonej krytyki. Orzekająca sędzia podkreśliła, że posty i apele nawołujące do zaprzestania zbiórki na Straż Narodową „nie zawierały sformułowań, które mogłyby bezpośrednio uderzyć w renomę strony”. Cytująca uzasadnienie wyroku „Gazeta Wyborcza” przytacza słowa orzekającej sędzi: - Ocena działaczy Akcji w stosunku do Zrzutki.pl była bardzo obiektywna, bo wielokrotnie w swoich wypowiedziach akcentowali wszelkie pozytywy i szereg dobra, które wiążą się z działalnością Zrzutki.pl. Krytykowali tylko tę konkretną zbiórkę.

W ocenie sądu – stowarzyszenie miało do tego prawo. - Rozumiem argumenty o zbieraniu środków na różne cele, ale musimy pamiętać, że gdy dopuszczane są także cele kontrowersyjne, to jako spółka Zrzutka.pl musi się też liczyć z krytyką takiej czy innej strony, której światopogląd nie będzie się pokrywał ze zbiórką - podkreśliła sędzia.

Powództwo @zrzutkapl odrzucone w całości. Krytykując zbiórkę na "straż narodową" Bąkiewicza i żądając jej usunięcia @AkcjaDemokracja nie wykroczyła poza "ramy dozwolonej krytyki". Prosimy o RT. #antyfaszyzm #wolnośćsłowa

— Akcja Demokracja (@AkcjaDemokracja) July 27, 2021

- Ten wyrok ma charakter przełomowy. Wierzymy, ze będzie on ważnym sygnałem dla innych organizacji, które walczą z naruszeniami praw człowieka i atakowaniem mniejszości. Można podnosić krytykę, opierając się na faktach - komentował tuż po ogłoszeniu wyroku Bogumił Kolmasiak, kierownik kampanii w stowarzyszeniu Akcji Demokracja.

Wyrok nie jest prawomocny, Zrzutka.pl ma prawo od niego się odwołać. Na razie nie wiadomo jednak, czy to zrobi - prawnicy spółki czekają na pisemne uzasadnienie wyroku.

W czerwcu platforma Zrzutka.pl poinformowała na Twitterze, że skierowała zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Chodzi o sprawę Krzysztofa Malinowskiego, jednego ze społecznych asystentów wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, który udawał ciężką chorobę i wyłudzał pieniądze na rzekome leczenie.