Red Bull zapłaci 13 mln dol. za brak efektów obiecywanych w reklamach
Firma Red Bull chce uniknąć rozprawy spowodowanej zbiorowym pozwem konsumentów. Czują się oni wprowadzeni w błąd przez reklamy tego producenta napojów energetycznych.
Pierwszym klientem Red Bulla, który wniósł pozew do sądu przeciwko Red Bullowi był mieszkaniec Nowego Jorku Benjamin Careathers. W 2013 roku zarzucił producentowi, że choć pije jego napoje od ponad 10 lat, to nie dostrzegł u siebie skutków zapowiadanych przez Red Bulla w reklamach, to znaczy poprawy koncentracji czy aktywności.
Careathers twierdzi, że napoje oferowane przez Red Bulla opierają się wyłącznie na kofeinie, natomiast ilości innych reklamowanych składników - na przykład guarany - są śladowe. W efekcie klient płaci za napój, który działa identycznie jak kubek zwykłej kawy, lecz jest od niej o wiele droższy.
W toku przygotowań do procesu Red Bull poszedł na ugodę. Zobowiązał się przekazać kwotę 13 mln dolarów na specjalny fundusz. Ze zgromadzonych na nim środków może skorzystać każdy konsument w USA, który udowodni, że w okresie od stycznia 2002 do 3 października 2014 roku kupił napój Red Bull. Otrzyma wówczas 10 dol. rekompensaty lub darmowe napoje Red Bull o łącznej wartości do 15 dolarów.
Dołącz do dyskusji: Red Bull zapłaci 13 mln dol. za brak efektów obiecywanych w reklamach