SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Washington Post” zarzuca „Wiadomościom” TVP1 przeinaczenie słów Obamy o sporze wokół TK

Dziennik „The Washington Post” zarzucił „Wiadomościom” TVP1, że pominęły krytyczny wydźwięk słów Baracka Obamy o konflikcie dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego. O wypowiedź Obamy spierają się też polscy dziennikarze. Według „Wiadomości” krytyka wynika z tego, że w „Washington Post” na kierowniczym stanowisku pracuje żona Radosława Sikorskiego.

Dołącz do dyskusji: „Washington Post” zarzuca „Wiadomościom” TVP1 przeinaczenie słów Obamy o sporze wokół TK

35 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
asdf
I po co Wam było drodzy pracownicy Washington Post?! Jak nic towarzysz Kurski weźmie jutro delegację i zacznie tournee po archiwach. Prześwietli Was wszystkich 175 pokoleń wstecz, co najmniej.
0 0
odpowiedź
User
Pan Adam
A tymczasem ambasada USA została zastraszona przez pisowskich siepaczy. Wrzucili na swoją stronę WWW tłumaczenie toczka w toczkę jak to pisowskie. Pewnie robili to z lufą pistoletu przy głowie.
0 0
odpowiedź
User
gość
Ciekawe skąd amerykańskie tygodniki tak bardzo interesują się polskimi seerwisami informacyjnymi w telewizji i dodajmy w sprawie, która ze szczytem właściwie nie ma nic wspólnego. Akcent na TK w oczach amerykańskiego tygodnika musi być inicjowany siłami z naszego kraju, bo podejrzewam, że większość pracowników WP nie wie co to jest TK

Żebyś się nie zdziwił, albo po prostu rżniesz głupa - każdy szanujący się kraj w swoim departamencie zagranicznym ma specjalistów od jakiegoś regionu, którzy są o wszystkim znakomicie poinformowani, a każda ambasada analizuje i przesyła każdą istotną informację z kraju w którym się znajduje, a analiza treści wszystkich serwisów informacyjnych, gazet i ocena ich obiektywności jest wręcz obowiązkiem.
Sprawą oczywistą jest, że Prezydent US jest na bieżąco informowany o wszystkim co dzieje się w jakimś kraju, a przed wyjazdem do niego ma taką wiedzę, której nie mają nawet miejscowi politycy.
0 0
odpowiedź