SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kanał Sportowy z własną platformą streamingową w pierwszym kwartale

Kanał Sportowy chce ruszyć z własną platformą streamingową w pierwszym kwartale 2022 roku. - Jest na etapie finalizacji. Będziemy musieli podjąć strategiczną decyzję, w jaki sposób własna platforma ma się uzupełniać z naszym kanałem YouTube'owym i jak ją komplementarnie rozwijać w przyszłości - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego.

Dołącz do dyskusji: Kanał Sportowy z własną platformą streamingową w pierwszym kwartale

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
paralaks
Problem polega na tym, że Kanał Sportowy produkuje zbyt wiele treści, które szybko, a czasem wręcz błyskawicznie tracą na aktualności.
Na tyle, że po miesiącu nie warto ich oglądać.

0 0
odpowiedź
User
KF
Cytat: "Kanał Sportowy został założony pod koniec 2019 roku, a w praktyce działa od marca 2020 roku. Główny kanał ma obecnie 669 tys. subskrybentów, opublikowano na nim 1,7 mln materiałów, które zanotowały 258 mln odtworzeń".
I wcześniej: "Już teraz produkujemy ponad sto programów miesięcznie".
Dobra, to wracamy do podstawówki Panie Jacku rfedaktorze i przebijamy ten balonik:
od marca 2020 do grudnia 2021 = 22 miesiące * 100 materiałów = 2200 materiałów
Próbuję jakoś upchnąć liczbę z 6 pozycjami w liczbę z 4-ma i jak bym nie pchał to nie mogę. Acha!? Bo ja nie wziąłem tej no... łap... znaczy w łapie nie mam siły z jaką mówią pieniądze. Nie?
Pompujecie ten balonik dla łatwowiernych bo się banbye.pl przestraszyliście?


zmień 1,7 mln materiałów na 1.7 tysięcy materiałów i będzie ok ;)
0 0
odpowiedź
User
niezle
Problem polega na tym, że Kanał Sportowy produkuje zbyt wiele treści, które szybko, a czasem wręcz błyskawicznie tracą na aktualności.
Na tyle, że po miesiącu nie warto ich oglądać.


Płacą za studio, godzina operatora tania, także produkują, ile tylko jest gadających głów pod ręką. Wszystko w studiu, chyba że sponsor da parę zł, to wyjadą np. do holu hotelu, jak w ostatnich odcinkach.

Newsów ze świata, wyjazdu na dużą imprezę sportową, zakup praw do zdjęć czy 15 sekund filmu z mundialu - brak, bo to koszt, lepiej zaprosić Jasia i jest 3 mln wyświetleń. To jest ok, choć nie powinno nazywać się Kanał Sportowy a Kanał.
0 0
odpowiedź