SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rosja: Google, Facebook i Twitter mają korzystać u nas z rosyjskich serwerów, popularni użytkownicy to blogerzy

Google, Facebook i Twitter muszą przechowywać dane o Rosjanach na lokalnych serwerach w Rosji oraz zarejestrować rosyjskich blogerów. W przeciwnym wypadku spotkają ich sankcje administracyjne ze strony Moskwy.

Żądanie w sprawie podporządkowania się obowiązującym aktualnie w Rosji przepisom skierował do trzech internetowych gigantów Roskomnadzor, tamtejszy urząd nadzorujący media. Jego zdaniem Google, Facebook i Twitter są podmiotami zajmującymi się przekazywaniem i przetwarzaniem informacji, zatem wszystkie trzy firmy powinny dostosować się do nowych przepisów dotyczących internetu obowiązujących w Rosji.

Zgodnie z tymi regulacjami wymienione koncerny muszą przetrzymywać informacje o swoich rosyjskich użytkownikach na serwerach, które są umieszczone na terenie Rosji. Google, Facebook i Twitter powinni także zarejestrować jako blogerów wszystkich swoich rosyjskich użytkowników, których profile mają ponad 3 tys. odwiedzających dziennie. Na reakcję i dostosowanie się do wszystkich tych warunków Roskomnadzor pozostawił czas do początku 2015 roku.

Żądania wysunięte pod adresem największych firm internetowych nie są zaskoczeniem, biorąc pod uwagę ostatnie działania Kremla mające na celu kontrolowanie wszystkich informacji obecnych w rosyjskiej sieci. Obowiązek przetrzymywania danych o rosyjskich internautach na lokalnych serwerach ma zapewnić władzom szybki dostęp do nich w sytuacjach, gdy rosyjskie służby będą prowadziły postępowanie przeciwko konkretnym osobom lub organizacjom.

Roskomnadzor zaznaczył, że w wypadku, gdy Google, Facebook i Twitter nie dostosują się do wspomnianych wymagań będą musiały liczyć się z sankcjami administracyjnymi. Nie sprecyzowano jednak, na czym miałyby one polegać. Pewne światło na to rzuca Sergiej Kopyłow, szef rosyjskiego centrum rejestracji domen internetowych.

- W wypadku stron i serwisów nie spełniających wymogów przewidzianych ustawą mogą one zostać umieszczone na czarnej liście platform internetowych. Władze mają też prawo do zablokowania dostępu do tych witryn użytkownikom internetu w Rosji - wyjaśnia Kopyłow.

Specjaliści z firmy analitycznej IDC zwracają uwagę jeszcze na inny, ekonomiczny aspekt podporządkowania się amerykańskich gigantów IT żądaniom rosyjskich władz. W wypadku akceptacji żądań Roskomnadzoru Google, Facebook i Twitter będą zmuszone do zainwestowania sporych środków na rosyjskim rynku przetwarzania danych, którego wartość jest obecnie szacowana na około 456 mln dol.

- Amerykańskie koncerny będą musiały wynająć około 1,5 tysiąca dodatkowych modułów serwerowych - mówi Michaił Popow, analityk z rosyjskiego oddziału IDC. - Wynajęcie każdego z takich modułów to koszt około 2,5 tysiąca dolarów miesięcznie, zatem roczne dochody lokalnych firm informatycznych mogą sięgać około 45 milionów dolarów - podsumowuje Popow. Zaznacza, że na liście podmiotów wynajmujących serwery w Rosji mogą znaleźć się także inne zachodnie platformy internetowe, które zdecydują się nadal działać na terenie Rosji i podporządkować żądaniom Roskomnadzoru.

Dołącz do dyskusji: Rosja: Google, Facebook i Twitter mają korzystać u nas z rosyjskich serwerów, popularni użytkownicy to blogerzy

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl