SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Polityczne trolle atakują. Jak z nimi walczyć?

Internetowe trolle przypuściły atak na odwołanego niedawno wicepremiera Jarosława Gowina. Eksperci zaznaczają, że swoimi botami dysponują partie polityczne, agencje marketingowe, a nawet niektóre organizacje pozarządowe. Walka z trollami zakłada zaś z jednej strony edukowanie użytkowników, a z drugiej - sprawne działania platform społecznościowych.

Twitterowy profil Emocje w sieci, który bada trendy w internecie i ich wpływ na nastroje internautów, kilka dni temu donosił, że zdymisjonowanego niedawno ministra Jarosława Gowina bardzo aktywnie krytykuje na Twitterze „siatka profili z dziwnymi nazwami”. Jak dodano, profile mają wiele tweetów, a niewielu obserwujących. „Są to głównie maszynki do retweetowania tych samych treści” - zaznaczają Emocje w sieci.

I dodają, że najaktywniejsze z kont założone w lipcu i sierpniu zdążyły wyprodukować już tysiące tweetów (najpracowitszy do 10 sierpnia retweetował w sprawie Gowina 2229 razy).

Profile chętnie retweetowały wpisy premiera Mateusza Morawieckiego. „Trzeba mieć dużo wolnego czasu, by zamieścić ponad 166 tys. tweetów (wraz z RT) od połowy 2020 roku. To daje ponad 400 tweetów na dzień (!). Te konta (to tylko wycinek) retweetujące wpisy #Morawiecki” - podkreślają Emocje w sieci.

- W Polskim internecie, zwłaszcza na Twitterze jest sporo tzw. kont trollowych. Dysponują nimi partie polityczne, agencje marketingowe, nawet niektóre organizacje pozarządowe – mówi Marcin Maj z Niebezpiecznik.pl. - Najczęściej tego typu konta są zrobione mało profesjonalnie i łatwo je rozpoznać. Co powiedzieć o "człowieku", który publikuje tylko na jeden temat, "istnieje" na platformie od zaledwie kilku miesięcy i w dodatku ma w profilu zdjęcia, które pochodzą z serwisu stockowego? Owszem, dałoby się zrobić bardziej wiarygodne konta trollowe, ale w przypadku tzw. trolli politycznych jest to raczej rzadkość – przyznaje ekspert.

Czytaj też: Powstanie Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, funkcjonariusze będą zarabiać 10-15 tys. zł netto

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Maj dodaje, że konta trolli bywają uwiarygadniane przez konta prawdziwych osób, np. zaczynają je śledzić aktywiści czy politycy. - Albo jest tak, że polityk śledzi osobę X (prawdziwą), ale ta osoba jako aktywista uwiarygadnia konta Y, Z, A, B, C, które mają powiązania jeszcze z innymi. Bywa, że osoba zarządzająca takimi kontami pozuje w sieci na całkowicie niezależną, podczas gdy da się ustalić, że np. była zatrudniona w organizacji, dla której działa albo miała z nią jakieś umowy cywilnoprawne. Nie twierdzę, że w Polsce wprost płaci się za trolling polityczny, ale bardzo często zajmują się nim osoby pozujące na niezależne, które są lub były finansowo związane z tym, dla kogo trollują – podkreśla Maj.

Walczyć może i zwykły użytkownik, i platforma społecznościowa

Jak z tym walczyć? Zdaniem eksperta, na dwa sposoby. - Działania trollowe są dobre tak długo, jak długo nie zostaną wykryte. Kiedy jednak zostaną zauważone, obracają się przeciwko osobie lub idei, której służą. Oszustwo staje się aż nadto widoczne. Dlatego istotna jest edukacja w zakresie tego, że trolling ma miejsce. Z moich obserwacji wynika, że nawet "zwykli" użytkownicy internetu potrafią zweryfikować i wskazać trolla – zaznacza Maj. - Zachęcałbym tutaj każdego do choć pobieżnego weryfikowania tych wszystkich sytuacji, kiedy "genialna" myśl jakiegoś polityka dostaje w krótkim czasie sporo lajków czy retweetów. Bez mniejszego problemu zauważymy, że wielu "wspierających" to tak naprawdę trolle – mówi ekspert Niebezpiecznika.

Maj zaznacza, że dużą rolę w walce z trollami odgrywają wbrew obiegowej opinii platformy społecznościowe. - Na Facebooku i Twitterze jest coraz więcej coraz szybszych mechanizmów do wykrywania fałszywych kont. Z moich obserwacji wynika, że konta mało wiarygodne są na Twitterze coraz szybciej blokowane. Oczywiście - tutaj pojawia się problem - wiele osób zacznie mówić o duszeniu wolności słowa i między innymi dlatego platformy społecznościowe nie mogą działać bardziej drastycznie – zaznacza jednak ekspert.

Zdarzały się sytuacje, że wykryte konta trolli blokowano w ciągu 24 godzin. - Każdy z nas może zgłaszać np. Twitterowi wykryte fałszywe konta korzystając z funkcji "Report tweet" (w Polskiej wersji "Zgłoś @nazwakonta"), a następnie wybierając opcje "It's suspicious or spam" ("To są treści niewiadomego pochodzenia lub spam") oraz "The account tweeting is fake" ("To jest nieprawdziwe konto") – przypomina Maj.

Nie ma jednej złotej metody

Dorota Głowacka, prawniczka Fundacji Panoptykon, zwraca uwagę na powszechność występowania problemu kont prowadzonych przez boty. - W zeszłym roku opublikowano na przykład badanie, z którego wynika, że w pierwszych miesiącach pandemii prawie połowa kont publikujących na temat koronawirusa na Twitterze (w tym treści, które zawierały fałszywe informacje) była prowadzona właśnie przez boty – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

- Niestety nie ma jednej złotej metody walki z tym zjawiskiem. Kluczem jest wielopoziomowe działanie, począwszy od edukacji i zwiększania świadomości problemu wśród użytkowników, systemowego wzmacniania jakościowych mediów, po lepszą weryfikację autentyczności kont przez same platformy i usuwanie przez nie tych fałszywych – zaznacza Głowacka.

Jak to zrobić? - Na początek warto, żeby każdy użytkownik Twittera uzbroił się w wiedzę, która może mu pomóc w identyfikacji fałszywych kont, w tym tych prowadzonych przez boty. Często maja one pewne charakterystyczne cechy (np. wątpliwości mogą też budzić konta, które publikują niezwykle często albo regularnie o tej samej porze) albo np. wykorzystują nieautentyczne zdjęcia, które można łatwo zweryfikować przy pomocy prostych narzędzi w sieci – podkreśla Głowacka.

Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w przewodniku Panoptykonu „Stop dezinformacji”, który powstał przede wszystkim z myślą o dziennikarzach i aktywistach.

Dołącz do dyskusji: Polityczne trolle atakują. Jak z nimi walczyć?

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Krzysztof Wilczek
Są trzy nazwiska analityków geopolityki, które wystarczy zapamiętać, zrozumieć i zakończy się pisanie bzdur w internecie. Polecam również dziennikarzom wirtualnych mediów, którzy też mają niewielkie pojęcie o tym co się dzieje. O konflikcie USA Chiny Bartosiak pisał 10 lat temu, o Nord Streamach Piotrzkowicz 6 lat temu. Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć.
0 0
odpowiedź
User
kolega pyta
Kto jest wyłącznym dysponentem Funduszu Sprawiedliwości?
0 0
odpowiedź
User
Solidarność
Nie znam takiego słowa jak "trolle".
0 0
odpowiedź