Gwiazdy nadal będą śpiewać i tańczyć

Jako pierwszy karty odsłonił Polsat. Nina Terentiew, dyrektor programowa kanału potwierdziła w sobotniej rozmowie z "Faktem", uwzględnienie trzeciej edycji "Jak ONI śpiewają" w przyszłej ofercie stacji. - Dlaczego nie mamy pociągnąć dalej tego show, skoro widzowie tego chcą? - pyta, przypominając na łamach tabloidu, że format ogląda ponad 4 mln osób.

Nieco bardziej powściągliwy w deklaracjach jest Jarosław Burdek, wicedyrektor TVP2 ds. audycji rozrywkowych i widowisk artystycznych. - Rozważamy drugą edycję programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" w wiosennej ramówce TVP2- deklaruje zapytany przez nas o los widowiska.

Po chwili namysłu dodaje jednak entuzjastycznie: - Wyniki programu są zgodne z moimi oczekiwaniami. Od początku byłem przekonany, że mimo niesamowitego tempa prac i wielu szczegółów, na które mieliśmy naprawdę mało czasu, uda nam się stworzyć rozrywkowe show na światowym poziomie. I udało się. "Gwiazdy tańczą na lodzie" to obok "Tańca z gwiazdami" najpopularniejszy program rozrywkowy na polskim rynku telewizyjnym. To wielki sukces, jakiego w Dwójce nie było już od dawna.

Nieoficjalnie wiadomo, że jeżeli w najbliższych tygodniach "Gwiazdy tańczą na lodzie" nie stracą punktów raitingowych ( show ogląda ponad 4 mln widzów; dane AGB NMR po czterech tygodniach emisji), rozpoczną się oficjalne rozmowy dotyczące przedłużenia emisji programu.

Największą zagadką są plany TVN. Stacja emituje obecnie szóstą edycję "Tańca z gwiazdami", projektu który zapoczątkował modę na gwiazdorskie formaty na żywo. Kanał zapowiedział, że to ostatnia odsłona programu. Bardzo dobre wyniki oglądalności ( około 5 mln widzów za AGB NMR) show sprawiają jednak, że stacja nie jest już tak stanowcza w swoich deklaracjach. Dyrektor programowy TVN Edward Miszczak w rozmowie z "Dziennikiem" nie wykluczył kontynuacji widowiska.

- Żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wiele osób wywiera na nas w tej kwestii presję- tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Wojciech Iwański, reżyser "Tańca z gwiazdami" . - Na pewno, widzowie ucieszyliby się z kolejnej części formatu - dodaje.

Stacja jest jednak przygotowana na ewentualne zakończenie show. Dyrektor programowy kanału posiada kilka pomysłów na wypełnienie luki po tanecznych popisach gwiazd. Według naszych informacji największe szanse na zastąpienie "Tańca z gwiazdami" ma kolejny gwiazdorski program Rochstaru.

Bohaterkami formatu mają być cztery polskie wokalistki: Edyta Górnik, Doda, Justyna Steczkowska i Maryla Rodowicz. Wybrane gwiazdy w ciągu kilku miesięcy będą musiały przygotować się do dwóch wielkich koncertów w katowickim Spodku. Podczas nich wokalistki zaśpiewają największe muzyczne przeboje, a publiczność w zależności od koncertu ubierze się w białe bądź czerwone stroje. Show mają poprzedzić intensywne przygotowania, które będą relacjonowane w telewizji.

Koncepcja formatu przewiduje dwa wydania programu w ciągu tygodnia. Pierwsze ma mieć formę kroniki z bieżących przygotowań, drugie może być emitowane na żywo. Podczas odcinków live pomiędzy gwiazdami pojawi się rywalizacja. Wokalistki przygotują interpretacje utworów, widzowie wybiorą najlepsze wersje, kwalifikując je do koncertów galowych.

Prace nad programem mają zaawansowany charakter. Wszystkie cztery gwiazdy wyraziły zainteresowanie udziałem w projekcie. - Faktycznie prowadzimy rozmowy w sprawie występu Justyny w kolejnym, wielkim projekcie telewizyjnym, ale nic więcej nie mogę powiedzieć- tłumaczy Remigiusz Trawiński, manager Justyny Steczkowskiej. - Udział Dody w kolejnym formacie Rochstaru jest możliwy, ale projekt ten jest na razie tajny- wyjaśnia Maja Sablewska, reprezentująca artystkę.

Producencka firma jest już gotowa do kompletowania umów, czeka na decyzję TVN o wprowadzeniu show do ramówki. Najbardziej prawdopodobnym terminem startu programu nie jest jednak wiosna, a jesień przyszłego roku.

Całą sprawę niechętnie komentują przedstawiciele Rochstaru.- Pracujemy nad nowym formatem. Nie zabraknie emocji i wzruszeń. Zainteresowanie programem wyraziła nie tylko TVN, ale i TVP2 i Polsat. Ostateczne decyzje z którą stacją podejmiemy współpracę jeszcze nie zapadły. Na tą chwilę nic więcej nie mogę powiedzieć - asekuracyjnie konkluduje nasze informacje Rinke Rooyens, szef Rochstaru.