Prezes Ekipy: wpływy z szóstki twórców, którzy chcą odejść, są marginalne
- Przychody z działalności influencerskiej grupy sześciu twórców, którzy weszli w spór z firmą są marginalne dla Ekipa Holding - stwierdził prezes firmy Krzysztof Misiałkiewicz. Spółka współpracuje obecnie z prawie 30 influencerami.
W czwartek Ekipa Holding poinformowała, że Maria Ryskala (znana pod pseudonimem Marcysia), Marta Błoch (ps. Murcix), Mateusz Trąbka (ps. Tromba), Jakub Patecki (ps. Patec), Mateusz Krzyżanowski (Mini Majk) i Kamil Chwastek (Poczciwy Krzychu) złożyli wypowiedzenia umów z firmą i jej spółką zależną Ekipa Management. Chodzi o długoterminowe umowy dotyczące zarządzania wizerunkami influencerów oraz kampaniami reklamowymi.
Ekipa Holding podkreśliła, że po zweryfikowaniu złożonych dokumentów uznaje wypowiedzenia za „całkowicie bezskuteczne wobec braku istnienia podstaw prawnych oraz faktycznych do ich złożenia, mając na uwadze tak treść umów, jak i powszechnie obowiązujących przepisów prawa”.
W piątek podczas czatu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych prezes Ekipa Holding Krzysztof Misiałkiewicz ocenił, że dla firmy to na razie problem głównie wizerunkowy. - Pracujemy, żeby nie przekładał się na spadek wartości Spółki - stwierdził.
- Przychody z działalności influencerskiej grupy sześciu twórców, którzy weszli w spór z firmą są marginalne dla Ekipa Holding - dodał. Łukasz Wojtyca, mniejszościowy akcjonariusz firmy i prezes jej kilku spółek zależnych, stwierdził, że firma współpracuje obecnie z prawie 30 influencerami.
Ekipa Holding i Ekipa Management w czwartkowym oświadczeniu podkreśliły, że traktują umowy z szóstką influencerów „jako obowiązujące" oraz „zamierzają w dalszym ciągu wykonywać umowy w zakresie określonych w nich obowiązków Spółki (czyli Ekipa Holding - przyp.) oraz EM (czyli Ekipa Management - przyp.), a także będą egzekwować wykonywanie obowiązków umownych przez Twórców”. Firmy zaznaczyły, że „pomimo braku dobrej woli ze strony Twórców (…) zakładają możliwość przystąpienia do rozmów z Twórcami celem rozwiązania zaistniałej sytuacji”
Tylko Friz może czuć się oszukany?
Spór między influencerami z Ekipy narastał od kilku miesięcy. Kiedy Ekipa Holding w maju br. poprzez odwrotne przejęcie spółki giełdowej weszła na rynek NewConnect, duże pakiety jej akcji trafiły do Karola „Friza” Wiśniewskiego (ma 41,21 proc. kapitału) i Łukasza „Wujka Łukiego” Wojtycy (19,68 proc.), a żaden z pozostałych twórców nie ma znaczącego pakietu akcji.
Tromba kilka dni temu na konferencji przed galą Fame MMA przyznał, że czuje się poszkodowany w relacji z Frizem i nie rozmawia już z nim. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o finanse. - Jest kilka rzeczy - stwierdził. - Potoczyły się sprawy tak, że cały interent, wszyscy wiedzą, że z niektórymi ludźmi już się nie trzymamy, a z niektórymi trzymamy się dalej - opisał.
Menedżerowie Ekipa Holding zostali spytani na czacie, czy Friz naprawdę oszukał część twórców z Ekipy. - Jedyną osobą, która mogłaby się czuć oszukana, to Karol - odpowiedział Krzysztof Misiałkiewicz.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Friz pod koniec lipca zapowiedział, że Ekipa nie będzie już realizować materiałów w dotychczasowym składzie. - Wspólny projekt się kończy i każdy samodzielnie wybiera swoja następną drogę - podkreślił.
- Od czasu projektu „Dom Ekipy” przychody z reklam zwiększyły się nawet 8-krotnie - zaznaczył Krzysztof Misiałkiewicz. - Projekt „Dom Ekipy” zakończył się zgodnie z planem - ekipa jako marka i spółka rozwija się zgodnie z założeniami, wyprzedzając je nawet w niektórych kierunkach - dodał Łukasz Wojtyca.
Obecnie Friz rozwija projekt Genzie z udziałem początkujących influencerów. - Projekt Genzie to wielki sukces zarówno dla Ekipa Holding, Karola jak i samych Twórców go tworzących. Z tego co wiem to nigdzie się nie wybierają i projekt będzie kontynuowany - zapewnił Łukasz Wojtyca.
Projekt fabularny od Ekipy w 2024 r.
Menedżerowie Ekipa Holding zwracali uwagę, że firma realizuje wiele projektów poza influencer marketingiem. - Mam dla Was komunikat: Grupa kapitałowa Ekipa Holding to szereg fantastycznych przedsięwzięć. W ramach całej grupy mamy kilka spółek zależnych które pracują nad różnymi projektami - stwierdził Łukasz Wojtyca.
- Jesteśmy dumni z brandu który udało nam się wygenerować w ramach naszej działalności, jednak zarządzanie nim to tylko część strategii całej grupy. Rozumiemy, że jest on obecnie najbardziej widoczny ze względu na popularność, niebawem jednak będziemy chcieli rozpocząć szerszą komunikację projektów którymi zaskoczymy rynek - spoza działalności influencerskiej - zapowiedział.
W ramach strategii ogłoszonej pod koniec sierpnia Ekipa Holding podała, że w sprzedaży pojawią się nowe produkty z branży dóbr szybkozbywalnych z wizerunkiem jej twórców. Spółki zależne holdingu przygotowują natomiast m.in. seriale fabularne i grę mobilną o dinazaurach.
- Jeden z projektów (fabularnych - przyp.) jest na ukończeniu. Największy z projektów będzie miała swoją premierę w 2024 - stwierdził Łukasz Wojtyca.
Wiosną br. w sprzedaży pojawiła się druga edycja lodów Ekipy (produkowanych przez firmę Koral), a od roku można kupić napoje Koral Ekipa (ich produkcją zajmuje się Krynica Vitamin). Łukasz Wojtyca zaznaczył, że zdecydowanie większy dochód wygenerowały napoje.
Przy czym firma jest też zadowolona z wyników sprzedażowych lodów. - Nie możemy mówić o szczegółach, niemniej jednak nasze założenia co do sprzedaży zostały kilkukrotnie przebite - opisał Krzysztof Misiałkiewicz.
Ekipa chce skupować swoje akcje
W czwartek wieczorem Ekipa Holding poinformowała o walnym zgromadzeniu zaplanowanym na 26 października. Akcjonariusze zdecydują wtedy o upoważnieniu zarządu do realizacji skupu akcji własnych spółki. Na nabywanie akcji przeznaczone zostanie maksymalnie 3 mln zł, walory mają być nabywane najwyżej po 6,87 zł za sztukę. Obecnie kapitał firmy składa się z 40,8 mln akcji.
- Celem nabycia akcji własnych będzie w szczególności ich umorzenie bądź dalsza odsprzedaż -do uznania Zarządu. Przeprowadzenie skupu akcji własnych powinno pozytywnie wpłynąć na płynność akcji Spółki - zaznaczono w komunikacie Ekipa Holding.
Od 11 maja do zeszłego czwartku akcje spółki staniały o 50,6 proc. - Zarząd uważa, że aktualny poziom cen akcji nie odzwierciedla wartości Ekipa Holding - stwierdził Krzysztof Misiałkiewicz. - Spółka jest zadowolona z otwarcia się na rynek kapitałowy. Uczymy się go i uważamy, że w średnim i długim okresie pokażemy naszą prawdziwą wartość - zaznaczył.
W piątek kurs Ekipa Holding wzrósł o 20,8 proc. - z 3,27 do 3,95 zł. Obroty na akcja spółki wyniosły 103 tys. zł, najwięcej od 12 lipca.
Dołącz do dyskusji: Prezes Ekipy: wpływy z szóstki twórców, którzy chcą odejść, są marginalne
.
.
Poza tym, skoro generują marginalnie mało, to po co utrudniać im odejście?
Opowieść pana prezesa się nie klei.