Krzysztof Czabański o sytuacji w radiowej Trójce: Protestuje tylko nieduża część słuchaczy

może jeszcze puścić kółko różańcowe?? Pieśni religijne?

Przydałoby się. I jeszcze pieśni patriotyczne też mogłyby być.

Przełącz się na Radio Maryja.

Nikt mi nie będzie mówić, na co mam się przełączyć. Sam wiem lepiej! Trójka utrzymuje się z moich pieniędzy i oczekuję od tej rozgłośni misyjności. Kropka.

Zmieniasz nazwę ale piszesz wciąż w tym samym stylu. Wstyd!!!

W ogóle nie rozumiem, o co ci chodzi, więc bez komentarza.

Dalej tylko jątrzysz :( Smutne musisz mieć życie chłopaku/facecie. Pewnie nikt cięw tym Radomiu nie dostrzega, zapewne mało zarabiasz i masz niskie kompetencje. Sam fakt, że masz czas na słuchanie radia pisowskiego w ciągu dnia ( I, III, tego nowego propagandowego bełkotu w miejsce Czwórki, oglądasz pisowskątelewizję...). Nikt pracujący nie ma czasu na taką ocenę. Wszystko, ale to wszystko redukujesz do jakiejś magicznej dystynkcji prawaki-lewaki. Nawet kwestie techniczne redukujesz do polityki. Przerażające jest w sumie tylko to jak strasznie gardzisz inaczej myślącymi, jaką masz do nich nienawiść, jak straszliwie ucieka ci twoje żałosne życie na sączeniu jadu :( Przegrany człowieku - żal mi cię :(

Ale wybiórcza pamięć,
anty sobalowych protestów nie pamięta, bo sam tego szkodnika postawił na czele Trójki.
"
30 czerwca 2006 został wybrany na prezesa zarządu Polskiego Radia. Przeprowadził wówczas zwolnienia grupowe, w wyniku których zwolniono m.in. wieloletnich pracowników radia. Decyzje te niektórzy komentatorzy oceniali jako motywowane politycznie[3][4]. Sam Krzysztof Czabański uzasadniał je koniecznością restrukturyzacji zatrudnienia"

Nic nowego - już kilkanaście lat temu, gdy protestowano przeciw komercjalizacji Trójki za Laskowskiego, ówczesny wiceprezes PR Eugeniusz Smolar twierdził, że protestują tylko nieliczni, a większość słuchaczy zaakceptowała zmiany.

GregF-ubiegłeś mnie-chciałem napisać dokładnie to samo co Ty. Tak było-kiedy wspólnie walczyliśmy kilkanaście lat temu z komercjalizacją Trójki z obozu "naprawiaczy słuchalności" docierały podobne opinie, że to nieliczna grupka zapaleńców.

Pewien znany i - wówczas - młody gniewny redaktor, obecnie działający w internetach, chciał robić porządek z ramolami. Gdyby mu się udało, to nawet ja tęskniłbym za radiem morzeła czy nawet obecnego zarządu.

Sobala też mówił o niewielkiej grupie sfrustrowanych słuchaczy. Niech sobie Czabański przypomni, jak skończył Sobala :)