Zablokują złodziei komórek
Złodziej już nie zadzwoni z kradzionego aparatu
Każdą komórkę skradzioną po 1 stycznia 2005 r. będzie można zablokować na tyle skutecznie, by nikt już nie mógł z niej korzystać. To ograniczy plagę złodziejstwa - twierdzi policja - informuje "Życie Warszawy".
Setki tysięcy osób, które zostały sponiewierane, czasami pobite przez złodziei komórek, mogą poczuć się lepiej. Wygrali batalię z operatorami telefonii komórkowej - zgodnie z prawem od początku roku będą oni musieli blokować skradziony aparat, tak by nie działał w żadnej z sieci.
- Na klatce schodowej jakiś młody człowiek wyrwał mi telefon z ręki. Gdy uciekał, krzyknął - jeśli mnie złapiesz, to cię zabiję - opowiada 13-letni Kamil. - Byłem przerażony - wspomina.
- Gdyby operatorzy telefonii komórkowej blokowali kradzione aparaty, takie sytuacje nie miałyby miejsca - komentuje oburzona Marta Szlefarska. Pani Marta sama też padła ofiarą złodzieja kilka dni temu, podczas świątecznych zakupów. - Cieszę się, że w końcu prawo zmusza firmy telekomunikacyjne do ochrony klientów - dodaje.
Wszyscy trzej operatorzy deklarują, że są gotowi do nowych obowiązków, które nakłada na nich prawo telekomunikacyjne. Jednak najwięcej obowiązków leżeć będzie po stronie klienta. Bo to użytkownik będzie musiał udowodnić, że jest właścicielami skradzionej komórki. Jako "akt własności" występować może faktura VAT zakupu telefonu, rachunek uproszczony, karta gwarancyjna telefonu, umowa na świadczenie usług abonenckich, umowa kupna-sprzedaży lub darowizny aparatu - czyli jakikolwiek dokument, gdzie znajduje się numer seryjny urządzenia - 16-cyfrowy kod IMEI.
Oznacza to, że blokowane będą wszystkie komórki, a nie tylko te zakupione razem z abonamentem w salonie operatora. - Warunkiem zablokowania telefonu jest przedstawienie stosownych dokumentów, nie ma znaczenia, gdzie komórka została kupiona ani jakiego typu kartę ma użytkownik - mówi Jacek Kalinowski z Centertela (Idea). Podobne deklaracje składają także pozostali dwaj operatorzy.
Oczywiście wszystko pod pewnymi warunkami. Użytkownik telefonu na kartę, jeśli myśli o blokowaniu komórki, musi się zarejestrować (podać operatorowi swoje dane). Poza tym kradzież trzeba wcześniej zgłosić na policji.
Plaga kradzieży telefonów jest ogromna, choć nikt dokładnie nie bada zjawiska. Policja mówi o kilkudziesięciu tysiącach przypadków rocznie, wedle znawców rynku dotychczas skradziono ponad milion aparatów. Zazwyczaj sprawcami są "zwykli" złodzieje kieszonkowi, ale zdarzają się też brutalne rabunki.
Blokowanie skradzionych telefonów ma ograniczyć tę plagę. Jak? Z zablokowanego urządzenia nie będzie można rozmawiać ani w sieci Era, ani Heyah, ani Idea, ani Plus. - Skoro telefon komórkowy stanie się bezużyteczny w Polsce, przestanie też być cennym towarem dla złodziei - cieszy się podkomisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji.
Takiej pewności nie ma Antoni Mielniczuk z Polskiej Telefonii Cyfrowej. - Być może zniechęci to drobnych złodziejaszków, ale nie profesjonalistów - mówi Mielniczuk. Po pierwsze, kradziony towar będzie można sprzedać za wschodnią granicą, po drugie - blokadę telefonu można bardzo łatwo, za 20-50 zł, znieść. - To wcale nie jest takie proste. A poza tym to nie jest do końca zgodne z prawem - ripostuje Marcin Szyndler.
Życie Warszawy
Dołącz do dyskusji: Zablokują złodziei komórek