Kierował największymi redakcjami i co teraz zrobi Tomasz Lis? "Byli naczelni mają ciężkie życie"

Wielki elaborat o hejterze z Twittera.

Trzaskowski go weźmie pod skrzydło na urzędowa ciepła posadkę tak jak eksperta Assendiego.

Pomimo tych peanów, mało kto będzie płakać po nim. Wystarczy zapytać ludzi z którymi dłużej pracował, a nie tych, którzy lansują się na wylaniu faceta. Kluczowe jest proste pytanie (i uzyskanie odpowiedzi): dlaczego go wylano? Jakoś się na razie nie udało.
A o samym Lisie najlepiej napisała dziś kataryna w Rzepie. Choć prowadził główne programy informacyjne w Polsce, zabrakło mu odwagi, by poinformować o pijanym Kwaśniewski i aferze Lewina. Dziś odwaga, by walić w PiS jest bardzo tania, w zasadzie darmowa. czyli warta tyle, ile redaktora i innych składników "trzódki".