SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Stop oczernianiu PR-u” - Polskie Stowarzyszenie Public Relations kontra politycy

Polskie Stowarzyszenie Public Relations (PSPR) zaczyna akcję „Stop oczernianiu PR-u” mającą na celu ochronę wizerunku branży public relations oraz pracujących w niej osób przed niesprawiedliwymi krytycznymi komentarzami, głównie ze strony polityków.

Dołącz do dyskusji: „Stop oczernianiu PR-u” - Polskie Stowarzyszenie Public Relations kontra politycy

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
yoozia spoza branży
public relations czyli profesjonalne rżnięcie głupa, tak samo jak ta akcja

uwierzyłabym w dobre intencje tych figurantów gdybym nie widziała co przez lata wyrabiało się w mediach i reklamie

przykładów mnóstwo, wystarczy podać jeden: firmy farmaceutyczne i ich polityka pijaru (profesorowie medycyny jak marionetki poruszane przelewami, stowarzyszenia chorych, prawnicy siedzący nonstop w mediach, szemrane fundacje, kupowane artykuły itd itp

czy ten oburzony figurant o tym nie wie, jeśli ja, prosta chłopka z Podola, widzę to jak na dłoni? nie rżnij głupa figurancie!
22 12
odpowiedź
User
Romka
A gdzie można zgłaszać przypadki nieetycznych zachowań dziennikarzy i nierzadkie przypadki populistycznych wypowiedzi wbrew rzeczywistym faktom, co jest dowodem na brak elementarnej wiedzy w sprawie, w której się wypowiada (pisze) dziennikarz. Nie dąży do obiektywnej informacji po konfrontacji ze stanem prawnym i racjami stron zainteresowanych sprawą. Często jednostronne informacje, nie poparte wiedza teoretyczna robią wiele zła wprowadzając opinie publiczna w błąd.
Przykład kredyty walutowe. ja mając kredyt w złotych polskich od początku płaciłam znacznie wyższe raty niż "frankowcy", którzy nadal jeszcze korzystają z różnych w oprocentowaniu, mimo wzrostu kursu. Dlaczego jako podatnik ma dopłacać teraz kredytobiorcom frankowym, skoro mój kredyt nadal jest droższy.
A tak głośno w prasie o sprawie bo w pogoni za lepszymi warunkami wysokie kredyty frankowe gremialnie zaciągali właśnie dziennikarze i politycy, bo było ich stać na nie. A teraz najlepiej żądać niech się inni na nas biednych złożą. Mamy siłę, bo mamy media. NIE ma zgody na taki nierzetelny PR. I!!!!!!
20 12
odpowiedź