Skarga do KRRiT na emisję „Wołynia” w TVP 1 na porę nadawania i brutalne sceny

Beznadziejny, obrzydliwy, rzeźnicki gniot na poziomie horrorów - slasherów typu "Piła". Zamiast spróbować pokazać wymiar zbrodni w skali makro reżyser niepotrzebnie skupił się na epatowaniu pojedyńczymi przykładami okrucieństwa. Zanim zacznie się wycie, że brak patriotyzmu - nie uważam, żeby zbliżenia w scenach obdzierania ze skóry czy wyciągania wnętrzności mogły mieć jakiekolwiek przełożenie na zwiększenie mojej świadomości historycznej.

Twojej świadomości historycznej zapewne już nic nie pomoże, ale są jeszcze inni.
Na przykład red. Anita Werner, która w TVN 24 mówiła o rocznicy konfliktu polsko-ukraińskiego na Wołyniu.
Pięknie powiedziane.

Jak następnym razem będziesz chciał sam sobie kadzić pisząc "pięknie powiedziane" to upewnij się, że komentujesz swój komentarz pod innym nickiem. Na polityczno ideologiczne zaślepienie niestety żadnej rady dla Ciebie nie mam.

O 20 to dzieci lataja jeszcze na dworze anie oglądają tvp czy inna tv

Beznadziejny, obrzydliwy, rzeźnicki gniot na poziomie horrorów - slasherów typu "Piła". Zamiast spróbować pokazać wymiar zbrodni w skali makro reżyser niepotrzebnie skupił się na epatowaniu pojedyńczymi przykładami okrucieństwa. Zanim zacznie się wycie, że brak patriotyzmu - nie uważam, żeby zbliżenia w scenach obdzierania ze skóry czy wyciągania wnętrzności mogły mieć jakiekolwiek przełożenie na zwiększenie mojej świadomości historycznej.

Twojej świadomości historycznej zapewne już nic nie pomoże, ale są jeszcze inni.
Na przykład red. Anita Werner, która w TVN 24 mówiła o rocznicy konfliktu polsko-ukraińskiego na Wołyniu.
Pięknie powiedziane.

Jak następnym razem będziesz chciał sam sobie kadzić pisząc "pięknie powiedziane" to upewnij się, że komentujesz swój komentarz pod innym nickiem. Na polityczno ideologiczne zaślepienie niestety żadnej rady dla Ciebie nie mam.

Na szczęście jest rada na brak umiejętności czytania ze zrozumieniem - trzeba wrócić do szkoły.
A póki co wyjaśniam: "pięknie powiedziane", to była ironia, odnosząca się do komentarza Anity Werner, a nie kadzenie sobie.
Idąc tropem Jej myślenia można by powiedzieć, że w styczniu w Auschwitz odbyły się obchody zakończenia konfliktu "nazistowsko"-żydowskiego.