Avon w dniu finału swojej akcji przeciw rakowi piersi musiał tłumaczyć się ze zwolnienia kobiety chorej na nowotwór

Wstyd Avon. Co "chatka to zagadka".

Hipokryci Avon.

A gdzie jest zarząd tej firmy? Czy tam ktoś pracuje z imienia i nazwiska? Czy ktoś ponosi odpowiedzialność za tę sytuację? Czy komuś jest tam wstyd, że takie zdarzenie miało miejsce? Wobec kogo i czy w ogóle zostaną wyciągnięte konsekwencje? Chowanie się za komunikatami na Fejsbuku świadczy o braku odpowiedzialności, braku odwagi cywilnej i lekceważeniu całego problemu. Życzę firmie, żeby pracujące w niej osoby potrafiły stanąć na wysokości zadania, uczciwie odnieść się do sytuacji tej cierpiącej kobiety i wyciągnąć konsekwencje w stosunku do osób, które dopuściły do tego, że ta kobieta została bez opieki i że w tak drastyczny sposób musiała upomnieć się o swoje prawa.