TVP skarży się na Nielsena: nie przekazano kodów pocztowych uczestników badania oglądalności

Dwa tygodnie temu Jacek Kurski na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu tłumaczył, że niższe w br. wyniki oglądalności części kanałów i programów TVP są związane także ze specyfiką badania telemetrycznego, realizowanego przez Nielsen Audience Measurement. Przede wszystkim skrytykował zbyt małą liczbę (ok 2 tys.) i niereprezentatywne dla całego społeczeństwa rozmieszczenie gospodarstw domowych wchodzących w skład panelu badawczego.

- Panele w olbrzymiej większości są sfokusowane w wielkich miastach i „sypialniach” wielkich miast, takich jak Piaseczno czy Legionowo, które są traktowane jak wieś, dzięki czemu nie trzeba już jechać do Małkini, Łomży czy Kobylin Borzymy, gdzie Andrzej Duda uzyskał 94 proc. poparcia. To wymaga nowego zmierzenia. Dane podawane na podstawie obecnych paneli naszym zdaniem nie są reprezentatywne - stwierdził prezes TVP.

Eksperci krytycznie o pomyśle Jacka Kurskiego na narodowe badanie oglądalności. TVP „ma gorączkę, więc bije w termometr”

W środę Telewizja Polska w oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl poinformowała, że 14 kwietnia poprosiła Nielsen Audience Measurement o udostępnienie kodów pocztowych uczestników tzw. panelu badawczego. - Dane te, respektując wymóg ochrony danych osobowych, w łatwy i czytelny sposób potwierdziłyby geograficzną reprezentatywność doboru grupy badanych telewidzów - skomentował publiczny nadawca.

- Telewizja Polska, jako jeden z głównych klientów Nielsena, płacących za jego usługi wiele milionów złotych, wyraża zaniepokojenie, że pomimo upływu prawie dwóch tygodni Nielsen Audience Measurement zwleka z udostępnieniem tych danych - dodała TVP.

W zeszłym tygodniu Jacek Kurski poinformował, że rozmawiał z kierownictwem Nielsena o badaniu telemetrycznym.