Polskie Radio w ramach bojkotu produktów Maspexu zrezygnowało z soków Tarczyn

Kryzys wizerunkowy napoju energetycznego Tiger zaczął się w pierwszej połowie sierpnia br., kiedy internauci zwrócili uwagę na wpis marki na Instagramie z 1 sierpnia. Zamieszczono tam grafikę z wyciągniętym środkowym palcem oraz napisami: „1 sierpnia dzień pamięci” i „Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie!”. Firma Maspex, produkująca napój Tiger, natychmiast usunęła tę grafikę (oraz kilka innych, m.in. z 10 kwietnia i Bożego Ciała), oraz przeprosiła za jej publikację. Ponadto przekazała 500 tys. zł na rzecz inicjatywy „Pomoc dla Powstańców”.

W konsekwencji Maspex zakończył współpracę z agencją  J. Walter Thompson Group Poland, która prowadziła profil Tigera na Instagramie, oraz wykupiła reklamy prasowe z przeprosinami.

Z kolei Polskie Radio podało, że rezygnuje z dalszego kupowania wszystkich produktów Maspexu. - Ponieważ w naszej tradycji drwienie z bohaterów nie mieści się w kanonie zachowań, które byłyby tolerowane. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby taka instytucja jak Polskie Radio, dokonując wyboru i zakupując produkty, w pewnym sensie autoryzowała tego rodzaju zachowania. To jest poza przyjętymi w Polsce normami, w związku z tym musimy tak postąpić - uzasadnił Mariusz Staniszewski, wiceprezes Polskiego Radia.

W zeszłym tygodniu minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą tej sprawy poinformował, że publiczny nadawca w ramach tego bojkotu zrezygnował z dalszego kupowania soków Tarczyn.

- Z wyjaśnień zarządu Polskiego Radia wynika, że spółka nie posiadała żadnej bezpośredniej umowy na dostawę produktów z firmą Maspex. Zakupy środków spożywczych i napojów w ramach bieżących potrzeb Polskie Radio dokonuje według odpowiedniej procedury wyboru dostawców zajmujących się dystrybucją szerokiej gamy produktów, nie tylko grupy Maspex - przekazał Piotr Gliński.

- W ramach bieżących potrzeb zarząd realizuje zakupy środków spożywczych i napojów z uwzględnieniem producenta reprezentującego kapitał polski. Dokonywanie zakupów produktów innego producenta, reprezentującego kapitał polski, nie powinno mieć związku i wpływu na wielkość przychodów budżetu z podatku CIT - zaznaczył minister kultury i dziedzictwa narodowego.