Przez pomyłkę kupiłem przyprawę do konserwowania ogórków, zamiast do
kwaszenia. Czy nie schrzanię smaku gdy użyję jej do kwaszenia? W
praktyce różni się ona tylko tym że zawiera cebulę i marchew, pozostałe
składniki są takie same jak w tej do kwaszenia.

Dnia Tue, 24 Jul 2012 10:32:30 +0200, Trybun napisał(a):

> Przez pomyłkę kupiłem przyprawę do konserwowania ogórków, zamiast do
> kwaszenia. Czy nie schrzanię smaku gdy użyję jej do kwaszenia? W
> praktyce różni się ona tylko tym że zawiera cebulę i marchew, pozostałe
> składniki są takie same jak w tej do kwaszenia.

Cebula stoi tu na przeszkodzie - ogórki mogą się psuć. Marchewkę to ja też
daję do kiszenia, ale nie cebulę.
A chrzan i czosnek jest? - bo czosnek powinien być swieży.
--
XL

W dniu 2012-07-24 15:24, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 24 Jul 2012 10:32:30 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> Przez pomyłkę kupiłem przyprawę do konserwowania ogórków, zamiast do
>> kwaszenia. Czy nie schrzanię smaku gdy użyję jej do kwaszenia? W
>> praktyce różni się ona tylko tym że zawiera cebulę i marchew, pozostałe
>> składniki są takie same jak w tej do kwaszenia.
> Cebula stoi tu na przeszkodzie - ogórki mogą się psuć. Marchewkę to ja też
> daję do kiszenia, ale nie cebulę.
> A chrzan i czosnek jest? - bo czosnek powinien być swieży.

No niestety, zaprawiłem już trzy niewielkie słoiki. Pójdą na pierwszy
ogień, tak że możne nie zdążą się zepsuć. :-)
Skład tej przyprawy - Koper, goczyca, chrzan. czosnek, ziele angielskie,
pieprz czarny, marchew, liść laurowy i cebula. Wszystko suszone. W
zeszłym roku robiłem ogórki kwaszone z podobną przyprawą, wszystko to
samo, tylko bez marchwi i cebuli. W smaku nawet były dość dobre.
No jasne że powinien być świeży czosnek, tylko tak się złożyło że ja w
tym roku nie mam kopru,,czosnku ani chrzanu.. Koper zżarły mszyce,
czosnek się zupełnie nie udał, a poletko na którym był chrzan zostało
zaorane przez sąsiada. Tak że najprościej użyć gotowego komponentu ze
sklepu.
Jeszcze jedno - co sądzisz o kwaszeniu ogórków w butlach po wodzie
mineralnej? Tzn. wiem że się nie psują, ale chodzi mi o potencjalność
szkodliwego oddziaływania na zdrowie w taki sposób ukwaszonych ogórków?