przepis na zawsze żółty naturalny rosół

Gil Data ostatniej zmiany: 2012-06-25 17:07:04

przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-15 01:32:36 - Gil

Witam po raz pierwszy.
Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-15 01:34:37 - Animka

W dniu 2012-06-15 01:32, Gil pisze:
> Witam po raz pierwszy.
> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.

Możesz podać przepis?
Taki żółty to chyba tylko z kury? Jak ja dawno takiego rosołku nie
jadłam :-(


--
animka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-15 11:13:09 - Ikselka

Dnia Thu, 14 Jun 2012 23:32:36 +0000 (UTC), Gil napisał(a):

> Witam po raz pierwszy.
> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.

Siusiaj gdzie indziej.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-16 00:15:38 - Animka

W dniu 2012-06-15 11:13, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 14 Jun 2012 23:32:36 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>
>> Witam po raz pierwszy.
>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>
> Siusiaj gdzie indziej.

Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(
--
animka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-16 11:08:09 - Ikselka

Dnia Sat, 16 Jun 2012 00:15:38 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2012-06-15 11:13, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 14 Jun 2012 23:32:36 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>>
>>> Witam po raz pierwszy.
>>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>>
>> Siusiaj gdzie indziej.
>
> Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(

Ja tam jestem odporna.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-16 12:55:28 - Aicha

W dniu 2012-06-16 11:08, Ikselka pisze:

>>>> Witam po raz pierwszy.
>>>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>>>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>>>
>>> Siusiaj gdzie indziej.
>>
>> Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(
>
> Ja tam jestem odporna.

I dlatego pisać z nimi muszę, inaczej się uduszę.
Absmaku pozostałych czytających oczywiście nie biorąc pod uwagę.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-16 18:01:31 - Ikselka

Dnia Sat, 16 Jun 2012 12:55:28 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-06-16 11:08, Ikselka pisze:
>
>>>>> Witam po raz pierwszy.
>>>>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>>>>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>>>>
>>>> Siusiaj gdzie indziej.
>>>
>>> Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(
>>
>> Ja tam jestem odporna.
>
> I dlatego pisać z nimi muszę, inaczej się uduszę.
> Absmaku pozostałych czytających oczywiście nie biorąc pod uwagę.

Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:10:13 - Gil

Ikselka napisał(a):

> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.


No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
darować i robić po swojemu.
Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:26:57 - Qrczak

Dnia 2012-06-17 18:10, niebożę Gil wylazło do ludzi i marudzi:
> Ikselka napisał(a):
>
>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>
> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
> darować i robić po swojemu.
> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.

A tymczasem mojego grzybka wyśmiano.

Zresztą temat buraka w rosole także jest mi znany, tyle że osobiście nie
dodaję, bo nie lubię obierać buraków.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:30:34 - Aicha

W dniu 2012-06-17 18:10, Gil pisze:

>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>
> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
> darować i robić po swojemu.
> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.

Qro, niniejszym się kajam :)

No i czujne oko Ikselki tym razem zawiodło na całej linii, hrhrh...
Widać już nie mogła się doczekać letnich trolli :D

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:46:32 - Ikselka

Dnia Sun, 17 Jun 2012 16:10:13 +0000 (UTC), Gil napisał(a):

> Ikselka napisał(a):
>
>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>
>
> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
> darować i robić po swojemu.
> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.

Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:52:26 - Ikselka

Dnia Sun, 17 Jun 2012 18:46:32 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Sun, 17 Jun 2012 16:10:13 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>
>> Ikselka napisał(a):
>>
>>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>>
>>
>> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
>> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
>> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
>> darować i robić po swojemu.
>> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
>> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
>> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
>> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.
>
> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli.

....i tłuszczu mięsnego oraz wywaru z mięsa.

> I tyle w temacie.

j.p.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 19:07:43 - Gil

Ikselka napisał(a):


> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.

Ma być. Tylko zwykle nie jest.
Burak ma być dodany cały bez krojenia. Grzybki można całe albo pokruszyc.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 19:10:47 - Aicha

W dniu 2012-06-17 19:07, Gil pisze:

>> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
>
> Ma być. Tylko zwykle nie jest.
> Burak ma być dodany cały bez krojenia. Grzybki można całe albo pokruszyc.

Nie zrażaj się :) Tu ortodoksja miesza się z wariacjami na temat.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 21:23:10 - Ikselka

Dnia Sun, 17 Jun 2012 19:10:47 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-06-17 19:07, Gil pisze:
>
>>> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
>>
>> Ma być. Tylko zwykle nie jest.
>> Burak ma być dodany cały bez krojenia. Grzybki można całe albo pokruszyc.
>
> Nie zrażaj się :) Tu ortodoksja miesza się z wariacjami na temat.

Widzę. Burak ma być.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 08:59:36 - Bbjk

W dniu 2012-06-17 19:07, Gil pisze:

>
>> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
>
> Ma być. Tylko zwykle nie jest.
> Burak ma być dodany cały bez krojenia. Grzybki można całe albo pokruszyc.

Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
wykwintny),z drobiu (a la reine), cielęcy, bulion, zza słupa, może też
być rosół z grzybkiem i burakiem. Byle smakował. Dla żółtości niektórzy
dodają też kurkumy na końcu noża.
--
B.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 11:39:09 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):

> Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
> bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
> wykwintny),z drobiu (a la reine),

Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 11:41:47 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 11:39:09 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
>> bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
>> wykwintny),z drobiu (a la reine),
>
> Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
> się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.

I niech nie mysli, że pierwszy raz na oczy widze te nazwy, ale można
sobie je darować i pisać po polsku.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 12:22:33 - Bożena

Ikselka wrote in message
news:1spvjgyk6ixnp$.1g60q9bo0428x.dlg@40tude.net...
| Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):
|
| > Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
| > bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
| > wykwintny),z drobiu (a la reine),
|
| Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
| się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.

Ikselko, niepotrzebnie naskakujesz na Basię.
Nazwa concomme już od dawna jest międzynarodowa i wskazuje na konkretny
specyficzny sposób przygotowania. W nazewnictwie polskim chyba nie ma
odpowiednika tej nazwy, kucharze posługują się terminem consomme.
Klasyczny, dobrze nam znany rosół nie jest consomme.
Podobnie jak z potrawami z ryżu. Przecież nie wrzucamy rizotta, paelli czy
piławu do jednego worka i nie nazywamy tego jakąś jedną nazwą, byleby było
po polsku - skoro nie ma polskich odpowiedników, używamy nazw oryginalnych i
nikomu to nie przeszkadza.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 12:31:48 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 12:22:33 +0200, Bożena napisał(a):

> Ikselka wrote in message
> news:1spvjgyk6ixnp$.1g60q9bo0428x.dlg@40tude.net...
>| Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):
>|
>|> Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
>|> bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
>|> wykwintny),z drobiu (a la reine),
>|
>| Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
>| się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.
>
> Ikselko, niepotrzebnie naskakujesz na Basię.
> Nazwa concomme już od dawna jest międzynarodowa i wskazuje na konkretny
> specyficzny sposób przygotowania. W nazewnictwie polskim chyba nie ma
> odpowiednika tej nazwy, kucharze posługują się terminem consomme.
> Klasyczny, dobrze nam znany rosół nie jest consomme.

Już napisalam, że te nazwy nie są mi obce.



--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 12:35:08 - Bożena

Ikselka wrote in message
news:b31644niphd$.kfc5uq1vp2z.dlg@40tude.net...
|
| Już napisalam, że te nazwy nie są mi obce.

Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego niepotrzebnie naskakujesz na Basię.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 17:05:38 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 12:35:08 +0200, Bożena napisał(a):

> Ikselka wrote in message
> news:b31644niphd$.kfc5uq1vp2z.dlg@40tude.net...
>|
>| Już napisalam, że te nazwy nie są mi obce.
>
> Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego niepotrzebnie naskakujesz na Basię.
>

Dla mnie używanie w języku codziennym (sic!) tych nazw jest nietaktowne,
tak jak powszechne obecnie używanie angielszczyzny bez potrzeby, dla
stworzenia u odbiorcy wrażenia większej ważności/ważkości omawianych spraw
albo dla wywoałania u niego poczucia niedokształcenia itp. Dlatego nie
będę operowac tymi nazwami opowiadajac np mojej sąsiadce o tym, jaki rosół
gotowałam wczoraj na obiad, a jaki na przyjęcie komunijne - bo nie znając
francuskiego poczuje się albo dotknięta, albo/i uzna mnie za snobkę.
Więcnikt mi nie wmówi, że szafowanie francuszczyzną jest w dobrym tonie w
sytuacjach codziennych i wobec każdego.
Rosół to rosół, określeń POLSKICH dla uściślenia jest cała mnogość.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 17:29:05 - Bożena

Ikselka wrote in message
news:fhl6g43ush4m$.rd1vd64imt9h.dlg@40tude.net...
|
| Dla mnie używanie w języku codziennym (sic!) tych nazw jest nietaktowne,
| tak jak powszechne obecnie używanie angielszczyzny bez potrzeby, dla
| stworzenia u odbiorcy wrażenia większej ważności/ważkości omawianych spraw
| albo dla wywoałania u niego poczucia niedokształcenia itp. Dlatego nie
| będę operowac tymi nazwami opowiadajac np mojej sąsiadce o tym, jaki rosół
| gotowałam wczoraj na obiad, a jaki na przyjęcie komunijne - bo nie znając
| francuskiego poczuje się albo dotknięta, albo/i uzna mnie za snobkę.
| Więcnikt mi nie wmówi, że szafowanie francuszczyzną jest w dobrym tonie w
| sytuacjach codziennych i wobec każdego.
| Rosół to rosół, określeń POLSKICH dla uściślenia jest cała mnogość.

To powiedź mi, proszę, jak w jezyku codziennym zwracając się np. do Twojej
sąsiadki nazywasz pizzę, mozzarellę, fetę, rizotto, mascarpone itp. żeby
biedaczka nie poczuła się dotknięta i/lub nie uznała Cię za snobkę?

Zgadzam się - rosół to rosół,
ale jak sama dobrze wiesz (tak przynajmniej napisałaś dwukrotnie), consomme
to nie jest klasyczny rosół i nie ma na to polskiej nazwy.
Co zaś dotyczy tego tłumaczenia, które podałaś Qrze, to nie jest ono
prawidłowe, ponieważ klasyczne consomme może być również z drobiu (a
nowomodne także z warzyw), ale domyślam się, że tego akurat nie wiedziałaś,
inaczej nie podałabyś tego tłumaczenia jako właściwe.

Nazywanie rzeczy ich własnymi imionami nie jest przejawem snobizmu, a
zdrowego rozsądku.
Choć w żaden sposób nie usprawiedliwiam nadużywania języków obcych (obecnie
najczęściej angielskiego) w przypadkach, gdy coś można powiedzieć po polsku.
Mnie też to bardzo drażni i razi.
Natomiast w tym konkretnym przypadku takowe nadużycie nie miało miejsca.

Bożena.

P.S. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć, wstydem jest nie chcieć się
dowiedzieć.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 18:22:45 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 17:29:05 +0200, Bożena napisał(a):

> Ikselka wrote in message
> news:fhl6g43ush4m$.rd1vd64imt9h.dlg@40tude.net...
>|
>| Dla mnie używanie w języku codziennym (sic!) tych nazw jest nietaktowne,
>| tak jak powszechne obecnie używanie angielszczyzny bez potrzeby, dla
>| stworzenia u odbiorcy wrażenia większej ważności/ważkości omawianych spraw
>| albo dla wywoałania u niego poczucia niedokształcenia itp. Dlatego nie
>| będę operowac tymi nazwami opowiadajac np mojej sąsiadce o tym, jaki rosół
>| gotowałam wczoraj na obiad, a jaki na przyjęcie komunijne - bo nie znając
>| francuskiego poczuje się albo dotknięta, albo/i uzna mnie za snobkę.
>| Więcnikt mi nie wmówi, że szafowanie francuszczyzną jest w dobrym tonie w
>| sytuacjach codziennych i wobec każdego.
>| Rosół to rosół, określeń POLSKICH dla uściślenia jest cała mnogość.
>
> To powiedź mi, proszę, jak w jezyku codziennym zwracając się np. do Twojej
> sąsiadki nazywasz pizzę, mozzarellę, fetę, rizotto, mascarpone itp. żeby
> biedaczka nie poczuła się dotknięta i/lub nie uznała Cię za snobkę?

Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj mi, że
do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme i nie
dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie. Już sobie to wyobrażam nawet, jak
mężczyzna na ulicy lub zresztą gdziekolwiek zwraca się do obcej kobiety
Lubi pani consomme? - oberwanie w twarz wysoce prawdopodobne , od niej
lub jej towarzysza, he he :-)
Co do mojej sąsiadki natomiast - ona akurat była tylko luźnym przykładem,
jednakże de facto nazwy włoskojęzyczne sa jej znane nawet lepiej niż mnie,
ponieważ kilka razy w roku bywa we Włoszech, także spedziła tam ładny szmat
życia. Natomiast (i to własnie niech będzie konkluzją) nie mówi z tego
powodu na zakąski antipasti, bo wie, że tego terminu polska ulica nie
używa.

>
> Zgadzam się - rosół to rosół,
> ale jak sama dobrze wiesz (tak przynajmniej napisałaś dwukrotnie), consomme
> to nie jest klasyczny rosół

Ha ha, a co to niby jest KLASYCZNY rosół? - dla mnie consomme jest jednym z
klasycznych.
:-D

> i nie ma na to polskiej nazwy.
> Co zaś dotyczy tego tłumaczenia, które podałaś Qrze, to nie jest ono
> prawidłowe, ponieważ klasyczne consomme może być również z drobiu (a
> nowomodne także z warzyw), ale domyślam się, że tego akurat nie wiedziałaś,
> inaczej nie podałabyś tego tłumaczenia jako właściwe.

Podałam je jako jedno z właściwych.
Sorry, ale nie mam ochoty opracowywac tematu tylko dla Qry.
>
> Nazywanie rzeczy ich własnymi imionami nie jest przejawem snobizmu, a
> zdrowego rozsądku.
> Choć w żaden sposób nie usprawiedliwiam nadużywania języków obcych (obecnie
> najczęściej angielskiego) w przypadkach, gdy coś można powiedzieć po polsku.
> Mnie też to bardzo drażni i razi.
> Natomiast w tym konkretnym przypadku takowe nadużycie nie miało miejsca.
>
> Bożena.
>
> P.S. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć, wstydem jest nie chcieć się
> dowiedzieć.

Czego niby nie chcę się dowiedzieć? - żadnej Ameryki nikt mi tu nie odkrył.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 21:41:43 - medea

W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.

Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
nazw bez narażania się na dostanie w nos.

Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
rosół od consomme. ;/

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 21:53:44 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>
> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>
> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
> rosół od consomme. ;/

coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/

Drugi link w wyszukiwarce google.

IMO z XL wychodzą jakieś beznadziejne kompleksy w stosunku do BBjk. Nikt
normalny nie reaguje z taka histerią na w sumie godzący w zamierzeniu
wszystkich zainteresowanych post.


--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 21:59:19 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):

> IMO z XL wychodzą jakieś beznadziejne kompleksy w stosunku do BBjk.

Jedyne wytłumaczenie, na jakie stać osoby naprawdę zakompleksione 3-)
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:07:09 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 21:59, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> IMO z XL wychodzą jakieś beznadziejne kompleksy w stosunku do BBjk.
>
> Jedyne wytłumaczenie, na jakie stać osoby naprawdę zakompleksione 3-)

A z jakiegoż to powodu mam mieć te kompleksy?

--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:19:23 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:07:09 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 21:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> IMO z XL wychodzą jakieś beznadziejne kompleksy w stosunku do BBjk.
>>
>> Jedyne wytłumaczenie, na jakie stać osoby naprawdę zakompleksione 3-)
>
> A z jakiegoż to powodu mam mieć te kompleksy?

A skad ja to mam wiedzieć, z jakiego? - powodami się nie zajmuję, tylko
faktem, że po prostu je masz. Widać to po tym, że doszukujesz się ich u
mnie na podstawie własnego obrazu świata. Tyle że ja do niego przystaję jak
pięść do nosa.

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:24:53 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:19, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:07:09 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 21:59, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> IMO z XL wychodzą jakieś beznadziejne kompleksy w stosunku do BBjk.
>>>
>>> Jedyne wytłumaczenie, na jakie stać osoby naprawdę zakompleksione 3-)
>>
>> A z jakiegoż to powodu mam mieć te kompleksy?
>
> A skad ja to mam wiedzieć, z jakiego? - powodami się nie zajmuję, tylko
> faktem, że po prostu je masz. Widać to po tym, że doszukujesz się ich u
> mnie na podstawie własnego obrazu świata. Tyle że ja do niego przystaję jak
> pięść do nosa.

Paradne to, naprawdę 3-)))



--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:00:32 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>
>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>
>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>> rosół od consomme. ;/
>
> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/

CZYJA klasyka?
Te pomidory zwłaszcza :->

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:13:28 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:00, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>>
>>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>>
>>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>>> rosół od consomme. ;/
>>
>> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
>
> CZYJA klasyka?
> Te pomidory zwłaszcza :->

I ten listek laurowy i ziele angielskie i burak i grzybek, z którego się
niedawno śmiałaś...
Tak one też się w rosołach znajdują. I jeszcze kapusta włoska i
ziemniaki jako wkładka.

Najwidoczniej Twoje pojęcie o bulionie/rosole jest weselno-regionalne.
Nie rób z siebie na siłę znawcy kuchni innej niż własna, bo to bardzo
słabe jest.

Najwidoczniej akuratnie nikt ze znajomych we Francji nie bywał 3-)))
--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:21:06 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:13:28 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 22:00, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>>>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>>>
>>>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>>>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>>>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>>>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>>>
>>>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>>>> rosół od consomme. ;/
>>>
>>> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
>>
>> CZYJA klasyka?
>> Te pomidory zwłaszcza :->
>
> I ten listek laurowy i ziele angielskie i burak i grzybek, z którego się
> niedawno śmiałaś...
> Tak one też się w rosołach znajdują. I jeszcze kapusta włoska i
> ziemniaki jako wkładka.
>
> Najwidoczniej Twoje pojęcie o bulionie/rosole jest weselno-regionalne.
> Nie rób z siebie na siłę znawcy kuchni innej niż własna, bo to bardzo
> słabe jest.
>
> Najwidoczniej akuratnie nikt ze znajomych we Francji nie bywał 3-)))

Aha, no to się dowiedziałam, co jest (czyt: MUSI być) klasyką w Polsce:
FRANCUSZCZYZNA :->
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:27:53 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:13:28 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 22:00, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 21:53:44 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>>>>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>>>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>>>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>>>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>>>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>>>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>>>>
>>>>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>>>>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>>>>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>>>>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>>>>
>>>>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>>>>> rosół od consomme. ;/
>>>>
>>>> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
>>>
>>> CZYJA klasyka?
>>> Te pomidory zwłaszcza :->
>>
>> I ten listek laurowy i ziele angielskie i burak i grzybek, z którego się
>> niedawno śmiałaś...
>> Tak one też się w rosołach znajdują. I jeszcze kapusta włoska i
>> ziemniaki jako wkładka.
>>
>> Najwidoczniej Twoje pojęcie o bulionie/rosole jest weselno-regionalne.
>> Nie rób z siebie na siłę znawcy kuchni innej niż własna, bo to bardzo
>> słabe jest.
>>
>> Najwidoczniej akuratnie nikt ze znajomych we Francji nie bywał 3-)))
>
> Aha, no to się dowiedziałam, co jest (czyt: MUSI być) klasyką w Polsce:
> FRANCUSZCZYZNA :->

Dowiedziałaś się, że makaronizmy w odniesieniu do kulinariów nie mają
racji bytu. Produkty regionalne, narodowe, tradycyjne mają swoje nazwy.
Tylko tyle.

--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:04:22 - medea

W dniu 2012-06-18 21:53, Paulinka pisze:
> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>
>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>
>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>> rosół od consomme. ;/
>
> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
>
>
> Drugi link w wyszukiwarce google.

Wyguglać umiem, ale myślałam, że tu się dowiem czegoś z pierwszej ręki.
Wszyscy niby wiedzą, ale nie powiedzą.

Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.
Poza tym wszystko robię tak samo. ;)

Ewa





Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:12:24 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:04:22 +0200, medea napisał(a):

> Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.

SUROWEGO zwłaszcza - to jest najważniejsze, tzn wrzucenie nieściętego
białka (mięso lub białko kurzego jaja) o dużej powierzchni, więc jesli
mięso, to rozdrobnione. Sama na to wpadłam lata temu podczas gotowania
rosołu. Rosół kończył się już gotować, kiedy stwierdziłam, ze wrzucę do
niego jeszcze okrawki=błony z polędwicy (miała być na drugie danie, było
tego dużo, bo goście mieli być), bo zapomniałam je zagospodarować
wcześniej. Wrzuciłam je więc do rosołu, zeby się razem z nim pogotowały - i
rosół prawie natychmiast zrobił się ładnie przejrzysty.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:15:25 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:12, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:04:22 +0200, medea napisał(a):
>
>> Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.
>
> SUROWEGO zwłaszcza - to jest najważniejsze, tzn wrzucenie nieściętego
> białka (mięso lub białko kurzego jaja) o dużej powierzchni, więc jesli
> mięso, to rozdrobnione. Sama na to wpadłam lata temu podczas gotowania
> rosołu. Rosół kończył się już gotować, kiedy stwierdziłam, ze wrzucę do
> niego jeszcze okrawki=błony z polędwicy (miała być na drugie danie, było
> tego dużo, bo goście mieli być), bo zapomniałam je zagospodarować
> wcześniej. Wrzuciłam je więc do rosołu, zeby się razem z nim pogotowały - i
> rosół prawie natychmiast zrobił się ładnie przejrzysty.


LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))


--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:18:22 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:04, medea pisze:
> W dniu 2012-06-18 21:53, Paulinka pisze:
>> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>>> W dniu 2012-06-18 18:22, Ikselka pisze:
>>>> Nazywam je tak, jak napisałaś. Ponieważ te nazwy rzeczywiście (a nie
>>>> pozornie) funkcjonują w potocznym języku z prostego powodu, że sa to
>>>> potrawy/produkty spotykane wręcz na ulicy - natomiast nie imputuj
>>>> mi, że do pierwszej z brzegu osoby na ulicy mogę powiedzieć consomme
>>>> i nie dostanę w nos, bo mnie źle zrozumie.
>>>
>>> Do pierwszej z brzegu nie, ale zważ, że jesteśmy tutaj na grupie
>>> poświęconej kuchni, gdzie wypowiadają się osoby przynajmniej
>>> potencjalnie kuchnią zainteresowane, więc nie widzę problemu w używaniu
>>> nazw bez narażania się na dostanie w nos.
>>>
>>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>>> rosół od consomme. ;/
>>
>> coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
>>
>>
>> Drugi link w wyszukiwarce google.
>
> Wyguglać umiem, ale myślałam, że tu się dowiem czegoś z pierwszej ręki.
> Wszyscy niby wiedzą, ale nie powiedzą.

Ode mnie nie:) Nie mam pojęcia o oryginalnym consomme.

> Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.
> Poza tym wszystko robię tak samo. ;)

A ja nie gotuję rosołu, jak nie mam kury pod ręką ;)
--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 20:58:08 - Bożena

medea wrote in message
news:jro1k5$jr2$1@news.icm.edu.pl...
|W dniu 2012-06-18 21:53, Paulinka pisze:
| > W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
| >>
| >> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
| >> rosół od consomme. ;/
| >
| >
coollinaria.com/2011/03/01/consomme-klasyka-w-najczystszej-postaci/
| >
| > Drugi link w wyszukiwarce google.
|
| Wyguglać umiem, ale myślałam, że tu się dowiem czegoś z pierwszej ręki.
| Wszyscy niby wiedzą, ale nie powiedzą.
|
| Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.
| Poza tym wszystko robię tak samo. ;)

Ten link jest ok, choć do takiego minimalnego klarowania wystarczy surowa
mielona wołowina i surowe białka (koniecznie razem) tzn. bez warzyw. W tym
przypadku (tzn. w podlinkowanym przepisie) warzywa i pomidory wzbogacają
smak.
Ogólnie z tego, co wiem, to przy takim staromodnym consomme chodzi właśnie
o to klarowanie mieloną wołowiną z białkami czyli bierzemy zwykły rosół lub
rosół brązowy i go klarujemy j.w. Warzywa i dodatki nie są konieczne, ale
dają nam pole do popisu - można nadać różne smaki i zrobić np. pomidorowe
czy grzybowe consomme itp., ale w tym przypadku jeszcze nie mam w głowie
jasnego i uporządkowanego procesu, więc się nie będę wypowiadać.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 21:04:39 - medea

W dniu 2012-06-20 20:58, Bożena pisze:
> Ogólnie z tego, co wiem, to przy takim staromodnym consomme chodzi właśnie
> o to klarowanie mieloną wołowiną z białkami

Tak też przypuszczałam.

> czyli bierzemy zwykły rosół lub
> rosół brązowy i go klarujemy j.w.

Robiłaś to kiedyś? Udało się?
Mam przeczucie, że nie jest to proste, ale mam też ochotę przetestować.

Ewa





Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 21:42:36 - Bożena

medea wrote in message
news:jrt6s4$6en$1@news.icm.edu.pl...
|
| Robiłaś to kiedyś? Udało się?
| Mam przeczucie, że nie jest to proste, ale mam też ochotę przetestować.

Tak. Raz (bo więcej mi się nie chciało ;)). Na bazie brązowego rosołu na
ogonach wołowych i kościach cielęcych :)
Udało się. Klarowałam bez domieszki warzyw, a mielonego oraz białek brałam
więcej. Najważniejsze rosół porządnie schłodzić, odtłuścić i potem bardzo
wolno podrzewać ciągle mieszając, tuż przed zagotowaniem przestać mieszać,
dać kilka minut pogotować się na wolnym ogniu, odstawić na ok. pół godziny i
przecedzić.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:17:34 - Bbjk

W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:

> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
> rosół od consomme. ;/

Podaję klasykę :)
_Rosół_ robisz z wołowiny, z krzyżowej z kwiatkiem, lub z przodu,
żebrowe przy kości. Proporcja: na kilogram mięsa 2 litry wody, wygotuje
się sporo. Gdy się zagotuje i szumowiny przestana się juz ukazywać,,
solisz do smaku i dodajesz włoszczyznę, gotujesz na wolnym ogniu, by
tylko mrugał, przez trzy godziny. By nabrał ładnego koloru, robi się tak:
kawaleczek watroby wołowej pokrajać w kostkę, trochę cebuli
poszatkowanej, trochę marchwi pokrajanej w plastry dusisz na maśle tak
długo, aż się zrumieni, po czym dodać do rosołu. Przed podaniem rosół
przecedzasz, dodajesz trochę natki i dodatki wg uznania.

_Consomme_ -gotujesz podobnie, lecz do mięsa wołowego dodajesz kawałek
cielęciny, podroby z drobiu lub kawałek kury. Taki rosół podaje się w
filiżankach z pasztecikami. Można na śniadanie :)
--
B.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:23:52 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:17:34 +0200, Bbjk napisał(a):

> By nabrał ładnego koloru, robi się tak:
> kawaleczek watroby wołowej pokrajać w kostkę, trochę cebuli
> poszatkowanej, trochę marchwi pokrajanej w plastry dusisz na maśle tak
> długo, aż się zrumieni, po czym dodać do rosołu.

Bzdety.
MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?
Cebula podprażona i ew. zrumienione kości!

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:32:21 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:23, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:17:34 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> By nabrał ładnego koloru, robi się tak:
>> kawaleczek watroby wołowej pokrajać w kostkę, trochę cebuli
>> poszatkowanej, trochę marchwi pokrajanej w plastry dusisz na maśle tak
>> długo, aż się zrumieni, po czym dodać do rosołu.
>
> Bzdety.
> MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?
> Cebula podprażona i ew. zrumienione kości!

Tylko że rzeczony to nie jest rosół by XL.


--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:36:38 - Bbjk

W dniu 2012-06-18 22:23, Ikselka pisze:

> Bzdety.
> MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?

Nieznane dziwi, a nawet bulwersuje :)
Ale to klasyka. Nie ma obowiązku stosowania, jeśli Ci śmierdzi.
--
B.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 23:10:14 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:36:38 +0200, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 22:23, Ikselka pisze:
>
>> Bzdety.
>> MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?
>
> Nieznane dziwi, a nawet bulwersuje :)
> Ale to klasyka. Nie ma obowiązku stosowania, jeśli Ci śmierdzi.

Oczywiście, że śmierdzi - podrobów nie dodaję do rosołu.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 15:44:58 - Anai

W dniu 18.06.2012 23:10, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:36:38 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 22:23, Ikselka pisze:
>>
>>> Bzdety.
>>> MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?
>>
>> Nieznane dziwi, a nawet bulwersuje :)
>> Ale to klasyka. Nie ma obowiązku stosowania, jeśli Ci śmierdzi.
>
> Oczywiście, że śmierdzi - podrobów nie dodaję do rosołu.

Bez przesady... sama nie gotuję rosołu drobiowego, tylko wołowy, ale
pamiętam, że moja śp. babka daaawno temu gotowała rosół z kury albo
innej kaczki właśnie razem z podrobami - i żołądek + serce zawsze
musiały być moje...
Nic nie śmierdziało.
Tak się teraz zastanawiam, dlaczego w sumie nie gotuję rosołu drobiowego
i chodzi chyba bardziej o brak dostępu do prawdziwej kury niż o to, że
mi smak nie odpowiada. Taki jak przed laty myślę, że z przyjemnością bym
zjadła ;)
--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 19:19:19 - medea

W dniu 2012-06-19 15:44, Anai pisze:
> Bez przesady... sama nie gotuję rosołu drobiowego, tylko wołowy, ale
> pamiętam, że moja śp. babka daaawno temu gotowała rosół z kury albo
> innej kaczki właśnie razem z podrobami - i żołądek + serce zawsze
> musiały być moje... Nic nie śmierdziało.

U mojej koleżanki z liceum natomiast zawsze robiło się rosół z
drobiowymi (kurzęcymi) serduszkami. I dobry był.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 23:16:30 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:17:34 +0200, Bbjk napisał(a):

> _Consomme_ -gotujesz podobnie, lecz do mięsa wołowego dodajesz kawałek
> cielęciny, podroby z drobiu lub kawałek kury. Taki rosół podaje się w
> filiżankach z pasztecikami. Można na śniadanie :)

Nie.
Consomme - rosół ODTŁUSZCZONY i sklarowany.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 05:45:52 - Bbjk

W dniu 2012-06-18 23:16, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:17:34 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> _Consomme_ -gotujesz podobnie, lecz do mięsa wołowego dodajesz kawałek
>> cielęciny, podroby z drobiu lub kawałek kury. Taki rosół podaje się w
>> filiżankach z pasztecikami. Można na śniadanie :)
>
> Nie.
> Consomme - rosół ODTŁUSZCZONY i sklarowany.

Tak. To, o czym pisałam, jest consomme. Nie masz racji.
Że odtłuszczony, to oczywista oczywistość, zup tłustych w filiżankach w
filiżankach nie podaje się, więc nie było potrzeby tego podnosić :)
--
B.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 11:41:16 - medea

W dniu 2012-06-18 22:17, Bbjk pisze:
> W dniu 2012-06-18 21:41, medea pisze:
>
>> Tyle gadania, a ja i tak nie wiem, czym się powinien różnić porządny
>> rosół od consomme. ;/
>
> Podaję klasykę :)
> _Rosół_ robisz z wołowiny, z krzyżowej z kwiatkiem, lub z przodu,
> żebrowe przy kości. Proporcja: na kilogram mięsa 2 litry wody,
> wygotuje się sporo. Gdy się zagotuje i szumowiny przestana się juz
> ukazywać,, solisz do smaku i dodajesz włoszczyznę, gotujesz na wolnym
> ogniu, by tylko mrugał, przez trzy godziny. By nabrał ładnego koloru,
> robi się tak:
> kawaleczek watroby wołowej pokrajać w kostkę, trochę cebuli
> poszatkowanej, trochę marchwi pokrajanej w plastry dusisz na maśle tak
> długo, aż się zrumieni, po czym dodać do rosołu. Przed podaniem rosół
> przecedzasz, dodajesz trochę natki i dodatki wg uznania.
>
> _Consomme_ -gotujesz podobnie, lecz do mięsa wołowego dodajesz kawałek
> cielęciny, podroby z drobiu lub kawałek kury. Taki rosół podaje się w
> filiżankach z pasztecikami. Można na śniadanie :)


Czyli klasyka od consomme różni się wyłącznie gatunkiem użytego mięsa?
Myślałam, że sposobem klarowania (jak w linku Paulinki). Mój zwykły
rosół wychodzi zwykle klarowny dzięki ściągnięciu szumowin na początku
(i od czasu do czasu w trakcie gotowania, jeśli się jeszcze pojawią) i
wskutek długotrwałego gotowania na bardzo wolnym ogniu Jeśli się zapomnę
i za długo gotuję pełną parą, to mętnieje. Czasem udaje mi się uratować
sytuację dodając szklankę zimnej wody.

Ewa



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 12:05:43 - Bbjk

W dniu 2012-06-19 11:41, medea pisze:

>
> Czyli klasyka od consomme różni się wyłącznie gatunkiem użytego mięsa?

Consomme jest bardziej esencjonalną zupą, niż rosół zwykły, a sposób
klarowania z tego, co wiem, jest dowolny, byle efekt był czyściutki i
chudziutki. No i te filiżanki :) Najczęściej białkami klarowano, ale
bywało też, ze mielonym mięsem i białkami.

W czasach socjalistycznych nie używano w przepisach drukowanych nazwy
consomme, jako burżuazyjnej, a z francuskich nazw zup przyjętych w
Polsce dziwnym trafem ostała się Julienne. A propos Julienne, to tez
jest rosół, w którym swój udział ma masło, zdaje się, że XL dziwowała
się masłu w rosole. Zresztą suszone grzybki też tam są. Rosołów jest
spora rodzina.
I kolejny a propos: dziś zainaugurowałam sezon grzybowy, spora torebka
kurek. Czuję, że to będzie grzybny rok :)
--
B.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 12:32:47 - medea

W dniu 2012-06-19 12:05, Bbjk pisze:
> Rosołów jest spora rodzina.

Wyobrażam sobie. Już tu kiedyś wspominałam, że jadłam kiedyś klarowną
zupę z pomidorów. Podejrzewam, że to też był jakiś rosół czy consomme,
bo była bardzo esencjonalna (jak dla nie aż za bardzo esencjonalny był
ten smak pomidorów) i klarowna właśnie.

Ewa



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 10:31:42 - Bbjk

W dniu 2012-06-19 12:32, medea pisze:

> Wyobrażam sobie. Już tu kiedyś wspominałam, że jadłam kiedyś klarowną
> zupę z pomidorów. Podejrzewam, że to też był jakiś rosół czy consomme,
> bo była bardzo esencjonalna (jak dla nie aż za bardzo esencjonalny był
> ten smak pomidorów) i klarowna właśnie.

Pomidorowa toskańska: pomidory (dużo i dobrych) dusi się na odrobinie
świeżej oliwy z czosnkiem i bazylią, potem to zalewa się esencjonalnym
bulionem, zagotowuje i przeciera, na końcu dodaje się jeszcze trochę
posiekanej bazylii. Jest to zupa czysta i mocna, może Twoja była
podobna? Opcja dodatkowa w Toskanii jest, by dodać do zupy przed
przetarciem kilka kromek podpieczonego w piekarniku czerstwego chleba,
który w niej się rozmoczy, wtedy ta pomidorowa staje się bardziej
zawiesista.
--
B.





Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 11:51:55 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-06-19 12:32, medea pisze:
>
>> Wyobrażam sobie. Już tu kiedyś wspominałam, że jadłam kiedyś klarowną
>> zupę z pomidorów. Podejrzewam, że to też był jakiś rosół czy consomme,
>> bo była bardzo esencjonalna (jak dla nie aż za bardzo esencjonalny był
>> ten smak pomidorów) i klarowna właśnie.
>
> Pomidorowa toskańska: pomidory (dużo i dobrych) dusi się na odrobinie
> świeżej oliwy z czosnkiem i bazylią, potem to zalewa się esencjonalnym
> bulionem, zagotowuje i przeciera, na końcu dodaje się jeszcze trochę
> posiekanej bazylii. Jest to zupa czysta i mocna, może Twoja była podobna?
> Opcja dodatkowa w Toskanii jest, by dodać do zupy przed przetarciem
> kilka kromek podpieczonego w piekarniku czerstwego chleba, który w niej
> się rozmoczy, wtedy ta pomidorowa staje się bardziej zawiesista.

I taką lubię najbardziej. Nawet bez opcji dodatkowej.

qr.a




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 12:19:46 - medea

W dniu 2012-06-20 10:31, Bbjk pisze:
> W dniu 2012-06-19 12:32, medea pisze:
>
>> Wyobrażam sobie. Już tu kiedyś wspominałam, że jadłam kiedyś klarowną
>> zupę z pomidorów. Podejrzewam, że to też był jakiś rosół czy consomme,
>> bo była bardzo esencjonalna (jak dla nie aż za bardzo esencjonalny był
>> ten smak pomidorów) i klarowna właśnie.
>
> Pomidorowa toskańska: pomidory (dużo i dobrych) dusi się na odrobinie
> świeżej oliwy z czosnkiem i bazylią, potem to zalewa się esencjonalnym
> bulionem, zagotowuje i przeciera, na końcu dodaje się jeszcze trochę
> posiekanej bazylii. Jest to zupa czysta i mocna, może Twoja była podobna?

No właśnie nie wiem, czy z tego przecierania nie przelecą pomidorowe
farfocle. Ta moja była klarowna niczym rosół właśnie, tylko w
rudo-pomarańczowym kolorze. I w ogóle smakowała trochę tak, jakby była
gotowana na suszonych pomidorach, ale tego nie jestem pewna.


> Opcja dodatkowa w Toskanii jest, by dodać do zupy przed przetarciem
> kilka kromek podpieczonego w piekarniku czerstwego chleba, który w
> niej się rozmoczy, wtedy ta pomidorowa staje się bardziej zawiesista.

Ta była podana z pierożkami. Nie była zła, ale zbyt mocna jak dla mnie.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 12:26:37 - Bbjk

W dniu 2012-06-20 12:19, medea pisze:

> No właśnie nie wiem, czy z tego przecierania nie przelecą pomidorowe
> farfocle. Ta moja była klarowna niczym rosół właśnie, tylko w
> rudo-pomarańczowym kolorze. I w ogóle smakowała trochę tak, jakby była
> gotowana na suszonych pomidorach, ale tego nie jestem pewna.

Takiej nie jadłam jeszcze, może być ciekawa.


> Ta była podana z pierożkami. Nie była zła, ale zbyt mocna jak dla mnie.

Lubię wyraźne smaki, a pierożki w czystej zupie szczególnie, może
spróbuję stworzyć coś takiego, pierożki będą z wołowiną, sklejane
uszkowo lub pielmieniowo :)

PS. W CZaczu ostatnio byłam, pojedyncze filiżanki miśnieńskie od 190 zł,
komplet z talerzykiem.
--
B.





Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 12:37:18 - medea

W dniu 2012-06-20 12:26, Bbjk pisze:
>
> Lubię wyraźne smaki, a pierożki w czystej zupie szczególnie, może
> spróbuję stworzyć coś takiego

Może Ci się uda. Ja bym raczej nie wiedziała, jak się do niej zabrać.

>
> PS. W CZaczu ostatnio byłam, pojedyncze filiżanki miśnieńskie od 190
> zł, komplet z talerzykiem.

No proszę! Może w takim razie zaplanuję podróż nad morze przez Czacz. ;)

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 20:19:09 - Bożena

medea wrote in message
news:jrs840$6uf$1@news.icm.edu.pl...
|
| No właśnie nie wiem, czy z tego przecierania nie przelecą pomidorowe
| farfocle. Ta moja była klarowna niczym rosół właśnie, tylko w
| rudo-pomarańczowym kolorze. I w ogóle smakowała trochę tak, jakby była
| gotowana na suszonych pomidorach, ale tego nie jestem pewna.

To było właśnie nowomodne consomme pomidorowe :)
Jestem pewna, że gdzieś mam przepis. Na dodatek jestem pewna, że w kilku
miejscach widziałam coś podobnego. Niestety nie pamiętam, w której części
moich przepastnych kulinarnych Tb czy na półkach ani (co gorsze) w jakim
języku to było... :( Spróbuję znaleźć, bo i sama też chciałam wypróbować w
sezonie pomidorowym, który zresztą już niedługo się rozpocznie.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 21:06:40 - medea

W dniu 2012-06-20 20:19, Bożena pisze:
> medea wrote in message
> news:jrs840$6uf$1@news.icm.edu.pl...
> |
> | No właśnie nie wiem, czy z tego przecierania nie przelecą pomidorowe
> | farfocle. Ta moja była klarowna niczym rosół właśnie, tylko w
> | rudo-pomarańczowym kolorze. I w ogóle smakowała trochę tak, jakby była
> | gotowana na suszonych pomidorach, ale tego nie jestem pewna.
>
> To było właśnie nowomodne consomme pomidorowe :)
> Jestem pewna, że gdzieś mam przepis. Na dodatek jestem pewna, że w kilku
> miejscach widziałam coś podobnego. Niestety nie pamiętam, w której części
> moich przepastnych kulinarnych Tb czy na półkach ani (co gorsze) w jakim
> języku to było... :( Spróbuję znaleźć, bo i sama też chciałam wypróbować w
> sezonie pomidorowym, który zresztą już niedługo się rozpocznie.

Jak znajdziesz ten przepis, to się podziel. Ciekawa jestem.
Ja to jadłam w Niemczech w knajpie z włoskim żarciem, więc szukaj w
języku niemieckim lub włoskim. ;)

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 21:29:16 - Bożena

medea wrote in message
news:jrt6vu$6en$2@news.icm.edu.pl...
|
| Jak znajdziesz ten przepis, to się podziel. Ciekawa jestem.
| Ja to jadłam w Niemczech w knajpie z włoskim żarciem, więc szukaj w
| języku niemieckim lub włoskim. ;)

A nie, nie... Po niemiecku nic nie mam, a po włosku to włoskie rzeczy mam.
To będzie raczej po francusku lub rosyjsku... Sprobuję namierzyć.
Kołacze mi się po głowie, że to było w stylu bardzo skoncentrowanej
pomidorowej, która potem była filtrowana przez gęstą tkaninę - całość
pomidorowej pulpy była oddzielana i zostawał sam klarowny bulion taki, jak
pamiętasz z tej niemieckiej knajpy. Poszukam, sama jestem ciekawa :)

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 21:19:42 - Bożena

| medea wrote in message
| news:jrs840$6uf$1@news.icm.edu.pl...
||
|| No właśnie nie wiem, czy z tego przecierania nie przelecą pomidorowe
|| farfocle. Ta moja była klarowna niczym rosół właśnie, tylko w
|| rudo-pomarańczowym kolorze. I w ogóle smakowała trochę tak, jakby była
|| gotowana na suszonych pomidorach, ale tego nie jestem pewna.
|
| To było właśnie nowomodne consomme pomidorowe :)
| Jestem pewna, że gdzieś mam przepis. <...>

Mam pierwszy ślad.
Consomme madrilene u Anieli Rubinstein (Kuchnia Neli, str. 24), podawane w
postaci galaretki z kawiorem i śmietaną. Pomidory z cebulą rozdusić i
przetrzec przez sito, dodać bardzo skoncentrowany bulion z kurczaka,
zagotować, przecedzić przez gazę, aż idealnie klarowne, rozlać do filiżanek,
wstawić do lodówki, gdy zacznie zastygać wrzucić po łyżeczce kawioru, a gdy
galaretka zastygnie udekorować śmietaną i szczypiorkiem.

Spróbuję poszukać dalej, bo to, które pamiętam, to na ciepło było.

Bożena.




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 07:24:39 - Bbjk

W dniu 2012-06-20 20:19, Bożena pisze:

>
> To było właśnie nowomodne consomme pomidorowe :)
> Jestem pewna, że gdzieś mam przepis.

Chętnie skorzystam. Szukałam w babcinych przepisach, ale nie znalazłam,
pewnie masz rację, ze to nowoczesny wynalazek. No i ciekawa jestem,
jakie to były do niej pierożki w Medeowym zestawie.
--
pozdrawiam! :)B.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 09:57:50 - medea

W dniu 2012-06-21 07:24, Bbjk pisze:
> W dniu 2012-06-20 20:19, Bożena pisze:
>
>>
>> To było właśnie nowomodne consomme pomidorowe :)
>> Jestem pewna, że gdzieś mam przepis.
>
> Chętnie skorzystam. Szukałam w babcinych przepisach, ale nie
> znalazłam, pewnie masz rację, ze to nowoczesny wynalazek. No i ciekawa
> jestem, jakie to były do niej pierożki w Medeowym zestawie.

Te pierożki to były ravioli z mozzarellą.

Ewa



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 10:05:18 - Bbjk

W dniu 2012-06-21 09:57, medea pisze:

> Te pierożki to były ravioli z mozzarellą.

Aha, to ja chyba zrobię z mięsem wołowym, kiedy już dojdzie do tej
pomidorówki/consomme :)
Ciekawa jestem Twojej opinii na temat Old Amsterdam/Stary Olęder, czy
będzie zbieżna z moją.
--
B.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 15:06:25 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 12:05:43 +0200, Bbjk napisał(a):

> A propos Julienne, to tez
> jest rosół, w którym swój udział ma masło,

Julienne to już ZUPA na rosole, a nie rosół. Dodatek masła już mnie zatem
nie dziwi - do zupy NA rosole mozna dawac już co się chce, ale od chwili
wrzucenia tam dodatkowych składników zupa ta przestaje być rosołem i basta.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 15:46:33 - Anai

W dniu 19.06.2012 12:05, Bbjk pisze:
> I kolejny a propos: dziś zainaugurowałam sezon grzybowy, spora torebka
> kurek. Czuję, że to będzie grzybny rok :)

Miejmy nadzieję, że masz rację... bo mi się zapasy kończą :D
--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 12:42:27 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
>> bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
>> wykwintny),z drobiu (a la reine),
>
> Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
> się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.

A to jak to będzie po polsku?

qr.a




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 12:48:52 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 12:42:27 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 08:59:36 +0200, Bbjk napisał(a):
>>
>>> Rosoły bywają różne, nie ma jednego obowiązującego wzorca. Od wieków
>>> bywa rosół wołowy, consomme, consomme royal (uchodzi za najbardziej
>>> wykwintny),z drobiu (a la reine),
>>
>> Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
>> się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.
>
> A to jak to będzie po polsku?
>
megaslownik.pl/slownik/francusko_polski/7259,consomm%C3%A9


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 16:17:18 - Bbjk

W dniu 2012-06-18 11:39, Ikselka pisze:

> Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
> się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.

Nie wiem, o co Ci nerwy puszczają, o czym świadczy niegrzeczna forma
zwracania się do mnie w trzeciej osobie. Ale to Twoja kultura i
wyłącznie Twój problem, jak i to, ze nie cierpisz nazw od dawna
zakorzenionych w kuchennej tradycji, także i polskiej :)

--
B.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 16:56:49 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 16:17:18 +0200, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 11:39, Ikselka pisze:
>
>> Po polsku zapomniała czy chce się francuszczyzną na siłę chwalić? Nie da
>> się po polsku nazwać czy określić? Nie cierpię tego.
>
> Nie wiem, o co Ci nerwy puszczają, o czym świadczy niegrzeczna forma
> zwracania się do mnie w trzeciej osobie.

O niczym, sliedz'ikuję. Celowo. Razi Cię obcojęzyczna naleciałość w moim
zwracaniu się do Ciebie?
:->


> Ale to Twoja kultura i
> wyłącznie Twój problem,

Przeczulona jesteś - to Twój problem.

> jak i to, ze nie cierpisz nazw od dawna
> zakorzenionych w kuchennej tradycji, także i polskiej :)

Chyba nieco przesadzasz z tym zakorzenieniem.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 08:19:44 - tomjas

On Sun, 17 Jun 2012 18:46:32 +0200, Ikselka wrote:
> Dnia Sun, 17 Jun 2012 16:10:13 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>
>> Ikselka napisał(a):
>>
>>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>>
>>
>> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
>> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
>> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
>> darować i robić po swojemu.
>> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
>> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
>> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
>> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.
>
> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
I od podpieczonych kości wołowych



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 11:33:01 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 06:19:44 +0000 (UTC), tomjas napisał(a):

> On Sun, 17 Jun 2012 18:46:32 +0200, Ikselka wrote:
>> Dnia Sun, 17 Jun 2012 16:10:13 +0000 (UTC), Gil napisał(a):
>>
>>> Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>>>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>>>
>>>
>>> No więc tak. W przepisie na tzw. Rosół Królewski dodaje się do oczywistych
>>> jarzyn - małego buraka oraz 1-2 suszone grzybki. Rosół królewski najlepszy
>>> jest jak się gotuje na podróbkach z kury plus trochę wołowiny. Ale to można
>>> darować i robić po swojemu.
>>> Buraczek dodany wcale nie zabarwia rosołu na czerwono i nie zabija swoim
>>> smakiem. Podobnie grzyby. Dodatek obu tych szlachetnych składników zabarwia
>>> rosół ciemno żółtą barwę. Zmnieniającą się z zależności od nastroju buraka i
>>> grzybków. Burak nie musi być taki mały. Polecam.
>>
>> Rosół ma być żółty od marchewki i przyprażonej cebuli. I tyle w temacie.
> I od podpieczonych kości wołowych

O to to. Tyle że ja rzadko podpiekam, bo zawsze mi się strasznie spieszy do
tego rosołu :-)
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:31:50 - Aicha

W dniu 2012-06-16 18:01, Ikselka pisze:

>>>>>> Witam po raz pierwszy.
>>>>>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>>>>>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>>>>>
>>>>> Siusiaj gdzie indziej.
>>>>
>>>> Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(
>>>
>>> Ja tam jestem odporna.
>>
>> I dlatego pisać z nimi muszę, inaczej się uduszę.
>> Absmaku pozostałych czytających oczywiście nie biorąc pod uwagę.
>
> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.

Jak na razie to Ty mu wcisnęłaś dziecko w brzuch :P

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-17 18:47:32 - Ikselka

Dnia Sun, 17 Jun 2012 18:31:50 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2012-06-16 18:01, Ikselka pisze:
>
>>>>>>> Witam po raz pierwszy.
>>>>>>> Znam przepis na zawsze żółty naturalny rosół bez przypraw.
>>>>>>> Pewnie też znacie ale mój jest lepszy.
>>>>>>
>>>>>> Siusiaj gdzie indziej.
>>>>>
>>>>> Oj, a mnie w tym momencie zemdliło :-(
>>>>
>>>> Ja tam jestem odporna.
>>>
>>> I dlatego pisać z nimi muszę, inaczej się uduszę.
>>> Absmaku pozostałych czytających oczywiście nie biorąc pod uwagę.
>>
>> Ty się czep oferenta przepisu. Bo jakoś dziwnie siadła Ci ta Twoja
>> absmaczna czujność w jego przypadku, a na mnie skaczesz.
>
> Jak na razie to Ty mu wcisnęłaś dziecko w brzuch :P

Jasssne :->


PS. Metoda zwoda.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:21:56 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:15:25 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 22:12, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:04:22 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> Ciekawe rozwiązanie - klarowanie bulionu przy pomocy mielonego mięsa.
>>
>> SUROWEGO zwłaszcza - to jest najważniejsze, tzn wrzucenie nieściętego
>> białka (mięso lub białko kurzego jaja) o dużej powierzchni, więc jesli
>> mięso, to rozdrobnione. Sama na to wpadłam lata temu podczas gotowania
>> rosołu. Rosół kończył się już gotować, kiedy stwierdziłam, ze wrzucę do
>> niego jeszcze okrawki=błony z polędwicy (miała być na drugie danie, było
>> tego dużo, bo goście mieli być), bo zapomniałam je zagospodarować
>> wcześniej. Wrzuciłam je więc do rosołu, zeby się razem z nim pogotowały - i
>> rosół prawie natychmiast zrobił się ładnie przejrzysty.
>
>
> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))

Miło, że aż tak doceniasz.
Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
:-]
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 22:31:07 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:

>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>
> Miło, że aż tak doceniasz.
> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
> :-]

Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))

Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
przepastnych zasobach internetu.

--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 21:29:50 - medea

W dniu 2012-06-21 10:05, Bbjk pisze:
>
> Ciekawa jestem Twojej opinii na temat Old Amsterdam/Stary Olęder, czy
> będzie zbieżna z moją.

Odżałowałam i kupiłam kawałek na wagę. Jest podobny, ale: Old Amsterdam
ma trochę inną konsystencję - jest bardziej kruchy, w czym bardziej
przypomina ser cheddar. Jest też ostrzejszy w smaku według mnie. Stary
Olęder jest bardziej słodkawy, nie tak ostry i nie kruszy się. Będę się
upierać, że jednak bardziej smakowo zbliżony jest do Manchego (tego w
brązowej skórce, bo ten w zielonkawo-oliwkowej ma już inny smak). Wiem,
że ser Manchego jest z mleka owczego, ale mimo wszystko Olęder mi go
bardzo przypomina. Nazwa oczywiście wskazuje na to, że jednak miał
wzorować się na Old Amsterdamie, ale może ostatecznie wyszedł Stary
Iszpan. ;) Ciekawe, jak inni to odbierają.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 15:11:54 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 15:06:25 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Tue, 19 Jun 2012 12:05:43 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> A propos Julienne, to tez
>> jest rosół, w którym swój udział ma masło,
>
> Julienne to już ZUPA na rosole, a nie rosół. Dodatek masła już mnie zatem
> nie dziwi - do zupy NA rosole mozna dawac już co się chce, ale od chwili
> wrzucenia tam dodatkowych składników zupa ta przestaje być rosołem i basta.

....a skoro uważasz ją za rosół, to ja od dziś chłodnik litewski za takiż
uważać powinnam, z racji rosołu w składzie, cóż z tego, ze zimnego :-]
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 19:21:58 - medea

W dniu 2012-06-19 15:11, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 19 Jun 2012 15:06:25 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 19 Jun 2012 12:05:43 +0200, Bbjk napisał(a):
>>
>>> A propos Julienne, to tez
>>> jest rosół, w którym swój udział ma masło,
>> Julienne to już ZUPA na rosole, a nie rosół. Dodatek masła już mnie zatem
>> nie dziwi - do zupy NA rosole mozna dawac już co się chce, ale od chwili
>> wrzucenia tam dodatkowych składników zupa ta przestaje być rosołem i basta.
> ...a skoro uważasz ją za rosół, to ja od dziś chłodnik litewski za takiż
> uważać powinnam, z racji rosołu w składzie, cóż z tego, ze zimnego :-]

Nigdy nie robię chłodnika na rosole.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 16:13:16 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 15:44:58 +0200, Anai napisał(a):

> W dniu 18.06.2012 23:10, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:36:38 +0200, Bbjk napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-06-18 22:23, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Bzdety.
>>>> MASŁO DO ROSOŁU? I wątroba? - smród wątróbki w rosole?
>>>
>>> Nieznane dziwi, a nawet bulwersuje :)
>>> Ale to klasyka. Nie ma obowiązku stosowania, jeśli Ci śmierdzi.
>>
>> Oczywiście, że śmierdzi - podrobów nie dodaję do rosołu.
>
> Bez przesady... sama nie gotuję rosołu drobiowego, tylko wołowy, ale
> pamiętam, że moja śp. babka daaawno temu gotowała rosół z kury albo
> innej kaczki właśnie razem z podrobami - i żołądek + serce zawsze
> musiały być moje...

Moja babcia też, i mama też. Ale to dlatego, że obie mieszkały na wsi i
miały do dyzpozycji oraz lubiły jeść te podróbki ugotowane; kiedyś nic się
nie marnowało i stąd wzięły się podroby w rosole.

> Nic nie śmierdziało.

Tak określam wyczuwalny (dla mnie) specyficzny smak i zapach wątróbki
GOTOWANEJ. Lubie ją jako danie smażone-duszone, wtedy jej smak i zapach
jest skomponowany z odpowiednimi przyprawami - liść laurowy, ziele
angielskie, pieprz, cebula; w tym towarzystwie wątróbka jest dla mnie
świetnym jedzeniem.

> Tak się teraz zastanawiam, dlaczego w sumie nie gotuję rosołu drobiowego
> i chodzi chyba bardziej o brak dostępu do prawdziwej kury niż o to, że
> mi smak nie odpowiada. Taki jak przed laty myślę, że z przyjemnością bym
> zjadła ;)

Od czasu do czasu mam szczęście gotować taki wspaniały rosół - nie z kury,
bo z kury mi śmierdzi (kurzy tłuszcz ma specyficzny zapach, którego nie
cierpię), ale z porządnego tuczonego kogutka, właściwie już kapłona,
takiego bagatela zwykle okołosześciokilogramowego maleństwa, od Cioci.
Oczywiście maleństwo jest dzielone na 4 porcje, bo któżby całość zjadł za
jednym razem :-)
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 23:28:05 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>
>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>
>> Miło, że aż tak doceniasz.
>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>> :-]
>
> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))

Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.


> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
> przepastnych zasobach internetu.

Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-18 23:41:49 - Paulinka

W dniu 2012-06-18 23:28, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>>
>>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>>
>>> Miło, że aż tak doceniasz.
>>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>>> :-]
>>
>> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))
>
> Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
> może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.
>
>
>> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
>> przepastnych zasobach internetu.
>
> Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
> będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
> mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->

Ja się na tym kompletnie nie znam i się tego nie wstydzę :)
Mogę Ci za to wyliczyć dochody zagraniczne metodą wyłączenia z progresją ;)
Nie znam się na wielu rzeczach, ale też na wielu się znam, dlatego znam
umiar w ocenie własnych umiejętności. Nie ma osoby, która zna się na
wszystkim.

--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 16:14:17 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 16:13:16 +0200, Ikselka napisał(a):

> obie mieszkały na wsi i
> miały do dy

s

> pozycji

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 20:40:21 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 19:21:58 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-19 15:11, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 19 Jun 2012 15:06:25 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Tue, 19 Jun 2012 12:05:43 +0200, Bbjk napisał(a):
>>>
>>>> A propos Julienne, to tez
>>>> jest rosół, w którym swój udział ma masło,
>>> Julienne to już ZUPA na rosole, a nie rosół. Dodatek masła już mnie zatem
>>> nie dziwi - do zupy NA rosole mozna dawac już co się chce, ale od chwili
>>> wrzucenia tam dodatkowych składników zupa ta przestaje być rosołem i basta.
>> ...a skoro uważasz ją za rosół, to ja od dziś chłodnik litewski za takiż
>> uważać powinnam, z racji rosołu w składzie, cóż z tego, ze zimnego :-]
>
> Nigdy nie robię chłodnika na rosole.
>


CHŁODNIK LITEWSKI na 4 bardzo głodne osoby i/lub sporą dokładkę lub
powtórkę następnego dnia (jest jeszcze lepszy wtedy, ponieważ się
przegryzie).

1 i 1/2 litra dobrej gęstej! maślanki
1/2 butelki śmietany (1/8 litra)
1/2 butelki koncentratu burakowego ?Krakus?
15 dag cielęciny pieczonej lub duszonej (może być drób)
1/2 l bardzo mocnego bulionu (drobiowego lub na cielęcinie, inne są za
ciężkie)
15 dag chudej szynki w kawałku
4 jajka na twardo
8 rzodkiewek sporych lub 10 mniejszych
2 ogórki średnie
buraki młode ze środkowymi listkami ? 3 średnie, miękkie, ugotowane w
skórkach (lub pęczek botwiny,
uduszonej do miękkości i pokrojonej nie za drobno)
czosnek ? 2-3 duże ząbki lub 1/2 łyżeczki granulowanego
koperek pokrojony bardzo drobno (1 czubata łyżka lub więcej)
szczypior z młodej cebuli - dość grubo pokrojony, 2 łyżki czubate
sól, biały pieprz, cukier, cytryna (sok i starta skórka)

Ugotowac rosół ? ok. 1/2 litra. Wystudzić. Odtłuścić idealnie.
Maślankę i odtłuszczony rosół wlać do dużego garnka ? ok. 4-litrowego.
Mięso i szynkę pokroić w kostkę wielkości ok. 1 cm.
Buraki i ogórki obrać i pokroić w kostkę mniejszą ? ok. 0,7 cm.
Rzodkiewkę pokroić w półplasterki grubości ok. 3 mm.
Czosnek zmiażdżyć na desce trzonkiem noża lub przecisnąć prez praskę.

Wszystkie powyższe składniki wrzucić do maślanki, wlać koncentrat burakowy,
delikatnie wymieszać.

Spróbować ? doprawić solą i białym pieprzem, 1 płaską łyżeczką cukru,
łyżeczką soku z cytryny, 1/5 łyżeczki bardzo drobniutko startej skórki
cytrynowej. Ma być lekko słony i słodkokwaśny.

Wrzucić koperek, szczypior, znowu delikatnie wymieszać.
Przykryć i wstawić do lodówki na przynajmniej 2 godziny (koniecznie!),
także jajka ? do lodówki osobno.

Jajka obrać, pokroić na ósemki, rozłożyć na talerzach.
Nalewać chłodnik.
Na środek każdego talerza zupy nalać duży kleks śmietany.

Podajemy chłodnik w głębokich talerzach, a obok, na osobnych talerzykach,
bardzo gorące młode ziemniaki obficie polane tłuszczem i skwarkami ze
słoniny i/lub wędzonego boczku.





Kontrast temperatur dodatkowo podkreśla wspaniały smak tej potrawy.



--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 20:54:08 - medea

W dniu 2012-06-19 20:40, Ikselka pisze:
> Kontrast temperatur dodatkowo podkreśla wspaniały smak tej potrawy.

Ja wolę mój wegetariański. Z ugotowanym na twardo jajem. Ewentualnie
mógłby być z podanymi osobno tłuczonymi ziemniakami ze skwarkami.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 21:23:26 - maksjanka

W dniu 2012-06-19 20:54, medea pisze:

> Ja wolę mój wegetariański. Z ugotowanym na twardo jajem. Ewentualnie
> mógłby być z podanymi osobno tłuczonymi ziemniakami ze skwarkami.
>
> Ewa
>
takoż:)
raz się spotkałam z dodatkiem w postaci sadzonego jajka na talerzyku-
też fajnie :)



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 00:03:56 - Ikselka

Dnia Mon, 18 Jun 2012 23:41:49 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-18 23:28, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>>>
>>>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>>>
>>>> Miło, że aż tak doceniasz.
>>>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>>>> :-]
>>>
>>> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))
>>
>> Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
>> może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.
>>
>>
>>> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
>>> przepastnych zasobach internetu.
>>
>> Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
>> będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
>> mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->
>
> Ja się na tym kompletnie nie znam i się tego nie wstydzę :)
> Mogę Ci za to wyliczyć dochody zagraniczne metodą wyłączenia z progresją ;)
> Nie znam się na wielu rzeczach, ale też na wielu się znam, dlatego znam
> umiar w ocenie własnych umiejętności. Nie ma osoby, która zna się na
> wszystkim.

A kto to mówi?
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 00:11:37 - Paulinka

W dniu 2012-06-19 00:03, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 18 Jun 2012 23:41:49 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-18 23:28, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>>>>
>>>>> Miło, że aż tak doceniasz.
>>>>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>>>>> :-]
>>>>
>>>> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))
>>>
>>> Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
>>> może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.
>>>
>>>
>>>> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
>>>> przepastnych zasobach internetu.
>>>
>>> Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
>>> będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
>>> mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->
>>
>> Ja się na tym kompletnie nie znam i się tego nie wstydzę :)
>> Mogę Ci za to wyliczyć dochody zagraniczne metodą wyłączenia z progresją ;)
>> Nie znam się na wielu rzeczach, ale też na wielu się znam, dlatego znam
>> umiar w ocenie własnych umiejętności. Nie ma osoby, która zna się na
>> wszystkim.
>
> A kto to mówi?

LOL a miałam tu kiedyś status omnibusa? Poczytuję to za komplement :P



--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 22:58:04 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 20:54:08 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-19 20:40, Ikselka pisze:
>> Kontrast temperatur dodatkowo podkreśla wspaniały smak tej potrawy.
>
> Ja wolę mój wegetariański. Z ugotowanym na twardo jajem. Ewentualnie
> mógłby być z podanymi osobno tłuczonymi ziemniakami ze skwarkami.
>

Ja sobie innego niż z bulionem nawet nie wyobrażam, po prostu. Robie go
wtedy, kiedy mają być wszystkie dzieci w domu i akurat są upały. Wszyscy
rzucają się na ten chłodnik i następnego dnia też go chcą jeść. szał po
prostu :-)


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-19 00:26:08 - Ikselka

Dnia Tue, 19 Jun 2012 00:11:37 +0200, Paulinka napisał(a):

> W dniu 2012-06-19 00:03, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 23:41:49 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-06-18 23:28, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>>>>>
>>>>>> Miło, że aż tak doceniasz.
>>>>>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>>>>>> :-]
>>>>>
>>>>> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))
>>>>
>>>> Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
>>>> może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.
>>>>
>>>>
>>>>> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
>>>>> przepastnych zasobach internetu.
>>>>
>>>> Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
>>>> będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
>>>> mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->
>>>
>>> Ja się na tym kompletnie nie znam i się tego nie wstydzę :)
>>> Mogę Ci za to wyliczyć dochody zagraniczne metodą wyłączenia z progresją ;)
>>> Nie znam się na wielu rzeczach, ale też na wielu się znam, dlatego znam
>>> umiar w ocenie własnych umiejętności. Nie ma osoby, która zna się na
>>> wszystkim.
>>
>> A kto to mówi?
>
> LOL a miałam tu kiedyś status omnibusa? Poczytuję to za komplement :P

Pytałam o to, kto mówi, że zna się na wszystkim.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-20 20:55:21 - Paulinka

W dniu 2012-06-19 00:26, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 19 Jun 2012 00:11:37 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-06-19 00:03, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 23:41:49 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-06-18 23:28, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 18 Jun 2012 22:31:07 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-06-18 22:21, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>> LOL i nawet patent na klarowanie iście ikselski 3-))))
>>>>>>>
>>>>>>> Miło, że aż tak doceniasz.
>>>>>>> Przynajmniej wiesz, dlaczego właśnie białko?
>>>>>>> :-]
>>>>>>
>>>>>> Nie, ale na pewno mnie oświecisz 3-)))
>>>>>
>>>>> Ani myślę, bo musiałabym Ci zrobić większy wykład o koloidach, koagulacji,
>>>>> może także adsorpcji itd. W kuchni wystarczy Ci wiedza praktyczna.
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Sorry, ale nie miałam aż tyle czasu, żeby oddać się lekturze w
>>>>>> przepastnych zasobach internetu.
>>>>>
>>>>> Ano, nie wiem, czy znajdziesz akurat wyjaśnienie w internecie.Byc może
>>>>> będziesz chciała postarać się zrobić mojej wierze na przekór i udowodnić
>>>>> mi, że sama to gdzieś wyczytalam i udaję mądrą :->
>>>>
>>>> Ja się na tym kompletnie nie znam i się tego nie wstydzę :)
>>>> Mogę Ci za to wyliczyć dochody zagraniczne metodą wyłączenia z progresją ;)
>>>> Nie znam się na wielu rzeczach, ale też na wielu się znam, dlatego znam
>>>> umiar w ocenie własnych umiejętności. Nie ma osoby, która zna się na
>>>> wszystkim.
>>>
>>> A kto to mówi?
>>
>> LOL a miałam tu kiedyś status omnibusa? Poczytuję to za komplement :P
>
> Pytałam o to, kto mówi, że zna się na wszystkim.

Gdybyś napisała: A kto tak mówi, to pewnie lepiej bym Cię zrozumiała.

--
Paulinka



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 22:33:31 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 21:29:50 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-21 10:05, Bbjk pisze:
>>
>> Ciekawa jestem Twojej opinii na temat Old Amsterdam/Stary Olęder, czy
>> będzie zbieżna z moją.
>
> Odżałowałam i kupiłam kawałek na wagę. Jest podobny, ale: Old Amsterdam
> ma trochę inną konsystencję - jest bardziej kruchy, w czym bardziej
> przypomina ser cheddar. Jest też ostrzejszy w smaku według mnie. Stary
> Olęder jest bardziej słodkawy, nie tak ostry i nie kruszy się. Będę się
> upierać, że jednak bardziej smakowo zbliżony jest do Manchego (tego w
> brązowej skórce, bo ten w zielonkawo-oliwkowej ma już inny smak). Wiem,
> że ser Manchego jest z mleka owczego, ale mimo wszystko Olęder mi go
> bardzo przypomina. Nazwa oczywiście wskazuje na to, że jednak miał
> wzorować się na Old Amsterdamie, ale może ostatecznie wyszedł Stary
> Iszpan. ;) Ciekawe, jak inni to odbierają.
>

Jutro jadę wreszcie po ten Olęder, narobiłaś mi smaku :-)


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 23:00:07 - Gil

Ikselka napisał(a):

> Jutro jadę wreszcie po ten Olęder, narobiłaś mi smaku :-)

Jako że wątek założyłem proponuję go skończyć, skoro dyskusja sprowadziła się
do serów.
Zaletą upadającego usenetu jest to, że to co to napiszę nie ma żadnego
znaczenia i żaden moderator nic nie zrobi.
Zachęcam do wypróbowania przepisu. Proszę pamiętać, że mały burak daje
zdumiewająco mało koloru. Na 3 litry powinien być trochę większy.
Jak ktoś sprawdzi to niech napisze.
O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
kochanki. Tak samo źle i tak samo źle jakbyśmy chcieli, żeby było dobrze.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 23:27:18 - medea

W dniu 2012-06-21 23:00, Gil pisze:
> Zaletą upadającego usenetu jest to, że to co to napiszę nie ma żadnego
> znaczenia

Racja.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-22 09:00:35 - Stefan


Użytkownik Gil napisał w wiadomości
news:js020n$3nd$1@inews.gazeta.pl...
> Ikselka napisał(a):
> O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
> kochanki. Tak samo źle i tak samo źle jakbyśmy chcieli, żeby było dobrze.
A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
opowiadał mi, ze często bulion jest podprawiany szczypteczką szafranu.
pozdr
Stefan




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-22 11:03:46 - Nika

W dniu 2012-06-22 09:00, Stefan pisze:
Często bywam w takiej super hiper
> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk)

Ziyad jest Kurdem. Jeśli to miał być dowcip, to chyba by się nie ubawił.

- -

Nika





Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-24 21:57:50 - Gil

Stefan napisał(a):

> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
> opowiadał mi, ze często bulion jest podprawiany szczypteczką szafranu.
> pozdr
> Stefan
>
Pewnie, że można, zwłaszcza dla siebie. Ale szafran jest za drogi, żeby
podbarwiać bulion w tzw. knajpach. Zyjad mowi szafran a daje curcumę albo
nawet curry.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 23:28:19 - medea

W dniu 2012-06-21 22:33, Ikselka pisze:
> Jutro jadę wreszcie po ten Olęder, narobiłaś mi smaku :-)

Wypróbuj, ryzyko niewielkie, bo cena niewysoka. Ciekawa jestem Twojej
opinii.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 23:27:07 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 21:00:07 +0000 (UTC), Gil napisał(a):

> Zachęcam do wypróbowania przepisu. Proszę pamiętać, że mały burak daje
> zdumiewająco mało koloru. Na 3 litry powinien być trochę większy.
> Jak ktoś sprawdzi to niech napisze.
> O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
> kochanki.

No widzisz, a są tacy. Twoja durna generalizacja na tym tle tym bardziej
durna.

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-23 19:33:38 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 23:28:19 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-21 22:33, Ikselka pisze:
>> Jutro jadę wreszcie po ten Olęder, narobiłaś mi smaku :-)
>
> Wypróbuj, ryzyko niewielkie, bo cena niewysoka. Ciekawa jestem Twojej
> opinii.
>

Z wrodzonej pazerności na dobre sery kupiłam od razu dwa opakowania, pal
sześć ryzyko. Właśnie otworzyliśmy, spróbowaliśmy równoczesnie we czwórkę
(ja, mąż i córka z mężem) i opinia wszystkich jest zgodna: Bardzo Dobry!
Bardzo przypomina Manchego, choć jakby nieco mniej się kruszy i jest z
lekka słodkawy, ale to przyjemne jest, bo i ostrość się wyczuwa wyraźnie.
6-miesięczny kupiłam, ciekawe czy młodszy też bywa, sprawdzę przy okazji.
Piszę się na stałą konsumpcję, bo bardzo smaczny i cena bardzo przystępna.
Jeszcze raz dzięki za polecenie tego sera, bo inaczej wahałabym się dłużej,
choć na pewno w końcu bym go kupiła.


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-24 20:53:59 - medea

W dniu 2012-06-23 19:33, Ikselka pisze:
> Bardzo przypomina Manchego, choć jakby nieco mniej się kruszy i jest z
> lekka słodkawy

No i tak właśnie zapamiętałam ser Manchego w brązowej skórce - nie
kruszy się, jest słodkawy i twardy. Ten w oliwkowej skórce przywiózł mi
kiedyś mąż z Hiszpanii, był nieco inny w smaku, o wiele bardziej dało
się wyczuć, że nie jest z mleka krowiego, ale nie potrafię opisać tego
smaku.

O wiele bardziej natomiast kruszy się (tak, że nie da się ukroić nawet
wąskiego plasterka) i jest ostrzejszy Old Amsterdam.

> , ale to przyjemne jest, bo i ostrość się wyczuwa wyraźnie.
> 6-miesięczny kupiłam, ciekawe czy młodszy też bywa, sprawdzę przy okazji.

Ja nigdzie nie widziałam, ale można powczytywać się w ich stronę
internetową. BTW Piszą tam m.in. że w Starym Olędrze da się wyczuć
drobne kryształki. Ja ich tam nie wyczuwam, natomiast w Old Amsterdamie
są bardzo wyraźne.

> Piszę się na stałą konsumpcję, bo bardzo smaczny i cena bardzo
> przystępna. Jeszcze raz dzięki za polecenie tego sera, bo inaczej
> wahałabym się dłużej, choć na pewno w końcu bym go kupiła.

Cieszę się. Smacznego. Ja też się nim zajadam ostatnio. Aż mi się
znudzi, he he.

Ewa




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-21 23:27:52 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 23:27:18 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-21 23:00, Gil pisze:
>> Zaletą upadającego usenetu jest to, że to co to napiszę nie ma żadnego
>> znaczenia
>
> Racja.
>

No popacz, a pisze o tym buraku i pisze :-D


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-23 18:52:02 - Ikselka

Dnia Fri, 22 Jun 2012 09:00:35 +0200, Stefan napisał(a):

> Użytkownik Gil napisał w wiadomości
> news:js020n$3nd$1@inews.gazeta.pl...
>> Ikselka napisał(a):
>> O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
>> kochanki. Tak samo źle i tak samo źle jakbyśmy chcieli, żeby było dobrze.
> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni

A, szafran to przyprawa szlachetna, stosowana w kuchni polskiej od wieków,
takze do barwienia rosołu, ciast itp.

--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-24 00:36:20 - Qrczak

Dnia 2012-06-23 18:52, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Fri, 22 Jun 2012 09:00:35 +0200, Stefan napisał(a):
>> Użytkownik Gil napisał w wiadomości
>> news:js020n$3nd$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ikselka napisał(a):
>>> O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
>>> kochanki. Tak samo źle i tak samo źle jakbyśmy chcieli, żeby było dobrze.
>> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
>> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
>
> A, szafran to przyprawa szlachetna, stosowana w kuchni polskiej od wieków,
> takze do barwienia rosołu, ciast itp.

Szlachetna bo?

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-07-01 02:10:56 - Karol Piotrowski

On 22 Cze, 09:00, Stefan wrote:
> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
> opowiadał mi, ze często bulion jest podprawiany szczypteczką szafranu.
Fakt, ze kurkuma jest zwana 'szafranem indyjskim' bardzo pomaga w
opowiadaniu takich historii przez restauratorow :)
Ja w przypadku takich dan wychodze z zalozenia, ze jak rosol nie
wychodzi zolty, to znaczy, ze surowiec nie taki, wiec podbarwianie to
takie tuszowanie faktu, ze kura rosolowa byla kurczakiem z marketu i
miala za soba niewiele zycia, do tego na komercyjnej paszy. Takiej, co
by piers wyrosla jak trzeba i dalo sie potem z niej zrobic kotleta o
smaku mieszanki przypraw/fixu, ktorym sie ja posypalo:)

Pozdrawiam,
--
Karol Piotrowski



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-24 22:08:17 - Ikselka

Dnia Sun, 24 Jun 2012 19:57:50 +0000 (UTC), Gil napisał(a):

> Stefan napisał(a):
>
>> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
>> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
>> opowiadał mi, ze często bulion jest podprawiany szczypteczką szafranu.
>> pozdr
>> Stefan
>>
> Pewnie, że można, zwłaszcza dla siebie. Ale szafran jest za drogi, żeby
> podbarwiać bulion w tzw. knajpach. Zyjad mowi szafran a daje curcumę albo
> nawet curry.

Fałszują szafran krokoszem barwierskim.
--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 11:53:21 - Ikselka

Dnia Sun, 24 Jun 2012 20:53:59 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2012-06-23 19:33, Ikselka pisze:
>> Bardzo przypomina Manchego, choć jakby nieco mniej się kruszy i jest z
>> lekka słodkawy
>
> No i tak właśnie zapamiętałam ser Manchego w brązowej skórce - nie
> kruszy się,
> jest słodkawy i twardy. Ten w oliwkowej skórce przywiózł mi
> kiedyś mąż z Hiszpanii, był nieco inny w smaku, o wiele bardziej dało
> się wyczuć, że nie jest z mleka krowiego, ale nie potrafię opisać tego
> smaku.
>
> O wiele bardziej natomiast kruszy się (tak, że nie da się ukroić nawet
> wąskiego plasterka) i jest ostrzejszy Old Amsterdam.

Manchego, który kupowałam, kruszył się, ale nie az tak, żeby się
rozsypywał.

>> , ale to przyjemne jest, bo i ostrość się wyczuwa wyraźnie.
>> 6-miesięczny kupiłam, ciekawe czy młodszy też bywa, sprawdzę przy okazji.
>
> Ja nigdzie nie widziałam, ale można powczytywać się w ich stronę
> internetową. BTW Piszą tam m.in. że w Starym Olędrze da się wyczuć
> drobne kryształki. Ja ich tam nie wyczuwam, natomiast w Old Amsterdamie
> są bardzo wyraźne.

W Olęderze też nie wyczuwam kryształków, jest ewidentnie jednolity.

>
>> Piszę się na stałą konsumpcję, bo bardzo smaczny i cena bardzo
>> przystępna. Jeszcze raz dzięki za polecenie tego sera, bo inaczej
>> wahałabym się dłużej, choć na pewno w końcu bym go kupiła.
>
> Cieszę się. Smacznego. Ja też się nim zajadam ostatnio. Aż mi się
> znudzi, he he.
>

E tam, Manchego to ja na śniadanie, obiad i kolację (kilkakrotnie
kupowałam cały krąg, www.solera.pl/kategoria/22/sery), to i temu dam
radę, a przynajmniej tańszy. Tyle że jeden i drugi w końcu na pewno nieźle
idzie w... przy takiej ilości :-)


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 14:31:04 - Stefan


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:13ofbuc64cwys$.1c7cn5cx84b8g$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 24 Jun 2012 20:53:59 +0200, medea napisał(a):
> E tam, Manchego to ja na śniadanie, obiad i kolację (kilkakrotnie
> kupowałam cały krąg, www.solera.pl/kategoria/22/sery), to i temu
> dam
> radę, a przynajmniej tańszy. Tyle że jeden i drugi w końcu na pewno nieźle
> idzie w... przy takiej ilości :-)
>
>
> --
> XL
Bo się nie modlisz!
Odmawiaj zawsze: Dobry Boże spraw aby to jadło poszło w cyce a nie w d....
(biodra)
3x
pozdr
Stefan
PS Co smakuje, to nie szkodzi




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-24 01:40:42 - Ikselka

Dnia Sun, 24 Jun 2012 00:36:20 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2012-06-23 18:52, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 22 Jun 2012 09:00:35 +0200, Stefan napisał(a):
>>> Użytkownik Gil napisał w wiadomości
>>> news:js020n$3nd$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Ikselka napisał(a):
>>>> O zabarwianiu rosołu curcumą zamilczę. To tak jakkby proboszcz nie miał
>>>> kochanki. Tak samo źle i tak samo źle jakbyśmy chcieli, żeby było dobrze.
>>> A szafranem można podbarwiać rosół? Często bywam w takiej super hiper
>>> knajpie u Zyiada (to taki znany w Krakowie Pakistańczyk) i szef kuchni
>>
>> A, szafran to przyprawa szlachetna, stosowana w kuchni polskiej od wieków,
>> takze do barwienia rosołu, ciast itp.
>
> Szlachetna bo?


www.wiadomosci24.pl/artykul/zabojcze_smaki_szafran_118173.html


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 14:57:48 - Ikselka

Dnia Mon, 25 Jun 2012 14:31:04 +0200, Stefan napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:13ofbuc64cwys$.1c7cn5cx84b8g$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 24 Jun 2012 20:53:59 +0200, medea napisał(a):
>> E tam, Manchego to ja na śniadanie, obiad i kolację (kilkakrotnie
>> kupowałam cały krąg, www.solera.pl/kategoria/22/sery), to i temu
>> dam
>> radę, a przynajmniej tańszy. Tyle że jeden i drugi w końcu na pewno nieźle
>> idzie w... przy takiej ilości :-)
>>
>>
>> --
>> XL
> Bo się nie modlisz!
> Odmawiaj zawsze: Dobry Boże spraw aby to jadło poszło w cyce

Widzę, że się chłopski esteta odezwał... :->


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 15:32:13 - Stefan


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:191h6vwfd8d64$.1t3l2gsqe7ome.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 25 Jun 2012 14:31:04 +0200, Stefan napisał(a):
> Widzę, że się chłopski esteta odezwał... :->
>
>
> --
> XL
Jeśli łaska, to zwierzyniecki. My chłopoki ze Zwierzyńca mamy estetykę
wrodzoną. Bez wyglansowanych butów z domu się nie wychodziło.
pozdr
Stefan




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 15:38:45 - Ikselka

Dnia Mon, 25 Jun 2012 15:32:13 +0200, Stefan napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:191h6vwfd8d64$.1t3l2gsqe7ome.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 14:31:04 +0200, Stefan napisał(a):
>> Widzę, że się chłopski esteta odezwał... :->
>>
>>
>> --
>> XL
> Jeśli łaska, to zwierzyniecki. My chłopoki ze Zwierzyńca mamy estetykę
> wrodzoną. Bez wyglansowanych butów z domu się nie wychodziło.


Co jeszcze glansowaliście?


--
XL



Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 16:38:29 - Stefan


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:xqdvoso9pu67$.1ul0mjbjlkt6i$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 25 Jun 2012 15:32:13 +0200, Stefan napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>> news:191h6vwfd8d64$.1t3l2gsqe7ome.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 14:31:04 +0200, Stefan napisał(a):
>>> Widzę, że się chłopski esteta odezwał... :->
>>>
>>>
>>> --
>>> XL
>> Jeśli łaska, to zwierzyniecki. My chłopoki ze Zwierzyńca mamy estetykę
>> wrodzoną. Bez wyglansowanych butów z domu się nie wychodziło.
>
>
> Co jeszcze glansowaliście?
>
>
> --
> XL
Domyśl się.
pozdr
Stefan




Re: przepis na zawsze żółty naturalny rosół

2012-06-25 17:07:04 - Ikselka

Dnia Mon, 25 Jun 2012 16:38:29 +0200, Stefan napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:xqdvoso9pu67$.1ul0mjbjlkt6i$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 15:32:13 +0200, Stefan napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>>> news:191h6vwfd8d64$.1t3l2gsqe7ome.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 25 Jun 2012 14:31:04 +0200, Stefan napisał(a):
>>>> Widzę, że się chłopski esteta odezwał... :->
>>>>
>>>>
>>>> --
>>>> XL
>>> Jeśli łaska, to zwierzyniecki. My chłopoki ze Zwierzyńca mamy estetykę
>>> wrodzoną. Bez wyglansowanych butów z domu się nie wychodziło.
>>
>>
>> Co jeszcze glansowaliście?
>>
>>
>> --
>> XL
> Domyśl się.
> pozdr

Brzydal!
333-)


--
XL



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS