Pektyna.

Ikselka Data ostatniej zmiany: 2012-06-22 11:41:40

Pektyna.

2012-06-14 21:46:22 - Ikselka

www.skarbywsloikach.pl/index.php/2011/07/05/pektyna-zrobiona-w-domu/

Uwaga1: nie warto miksować jabłek, bo cedzenie będzie potem trwało wieki.
Wystarczy jabłka dobrze rozdrobnić.
Uwaga2: jabłka muszą być niezbyt dojrzałe. Zapamiętałam to z jakiejś starej
ksiażki kucharskiej.
Uwaga3: tam zaraz jabłka - wystarczą skórki! byle dużo.
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-15 00:12:47 - Ikselka

Dnia Thu, 14 Jun 2012 21:46:22 +0200, Ikselka napisał(a):

> www.skarbywsloikach.pl/index.php/2011/07/05/pektyna-zrobiona-w-domu/
>
> Uwaga1: nie warto miksować jabłek, bo cedzenie będzie potem trwało wieki.
> Wystarczy jabłka dobrze rozdrobnić.
> Uwaga2: jabłka muszą być niezbyt dojrzałe. Zapamiętałam to z jakiejś starej
> ksiażki kucharskiej.
> Uwaga3: tam zaraz jabłka - wystarczą skórki! byle dużo.

Uwaga4: nie powinno się długo gotować tych skórek, ponieważ długie
gotowanie niszczy pektyny.
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-15 00:40:55 - Animka

W dniu 2012-06-14 21:46, Ikselka pisze:
> www.skarbywsloikach.pl/index.php/2011/07/05/pektyna-zrobiona-w-domu/
>
> Uwaga1: nie warto miksować jabłek, bo cedzenie będzie potem trwało wieki.
> Wystarczy jabłka dobrze rozdrobnić.
> Uwaga2: jabłka muszą być niezbyt dojrzałe. Zapamiętałam to z jakiejś starej
> ksiażki kucharskiej.
> Uwaga3: tam zaraz jabłka - wystarczą skórki! byle dużo.

Pektynę kupowałam kiedyś w sklepie bezglutenowym.

--
animka



Re: Pektyna.

2012-06-15 11:12:45 - Ikselka

Dnia Fri, 15 Jun 2012 00:40:55 +0200, Animka napisał(a):

> W dniu 2012-06-14 21:46, Ikselka pisze:
>> www.skarbywsloikach.pl/index.php/2011/07/05/pektyna-zrobiona-w-domu/
>>
>> Uwaga1: nie warto miksować jabłek, bo cedzenie będzie potem trwało wieki.
>> Wystarczy jabłka dobrze rozdrobnić.
>> Uwaga2: jabłka muszą być niezbyt dojrzałe. Zapamiętałam to z jakiejś starej
>> ksiażki kucharskiej.
>> Uwaga3: tam zaraz jabłka - wystarczą skórki! byle dużo.
>
> Pektynę kupowałam kiedyś w sklepie bezglutenowym.

Tak, jest w sprzedaży taka w proszku, nawet w Allegro. Tyle że kiedy robię
jabłka w słoikach, takie do szarlotki, to robię ich mnóstwo, a obierek z
nich jest też mnóstwo - więc sobie pektynę zrobię. raz nawet już zrobiłam,
ale mi się zepsuła, bo nagle musiałam wyjechać, pektyna została w garnku i
- ocet się zrobił.
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-19 21:32:31 - Stokrotka



> Pektynę kupowałam kiedyś w sklepie bezglutenowym.

Pektyny wcale nie sa zdrowe dla bezglutenowca.
Wogóle te wszystkie wielocukry,
często będące odpadami z jakiegoś przetwórstwa,
a dodawane do żywności przetważanej na słodki smak i masę,
często są cięzkostrawne - niezdrowe.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).





Re: Pektyna.

2012-06-20 10:39:44 - Witek

W dniu 2012-06-19 21:32, Stokrotka pisze:
>
>
>> Pektynę kupowałam kiedyś w sklepie bezglutenowym.
>
> Pektyny wcale nie sa zdrowe dla bezglutenowca.

Przepraszam, ale nie widzę sensu.
Dieta bezglutenowa związana jest z problemami przetwarzania w
organizmie aminokwasów aromatycznych i gromadzeniem się nieprzetworzonej
tyrozyny. Gdzie tu jakiekolwiek nawiązanie do wielocukrów???

> Wogóle te wszystkie wielocukry,
> często będące odpadami z jakiegoś przetwórstwa,
> a dodawane do żywności przetważanej na słodki smak i masę,

Wielocukry mają słodki smak??? Jedyna możliwość to trzymanie takowych w
jamie gębowej tak długo, aż amylaza ślinowa nieco nadtrawi łańcuchu i
receptory smakowe będą mogły wyczuć di- i mono- cukry.
Chyba, że jest inaczej - liczę na odpowiedź.

> często są cięzkostrawne - niezdrowe.
>
To chyba też jakaś nieścisłość - mogą być niestrawne dla ludzi, jak w
przypadku celulozy, ale to raczej nie problem raczej

Witek



Re: Pektyna.

2012-06-20 20:33:30 - Stokrotka



> Przepraszam, ale nie widzę sensu.
> Dieta bezglutenowa związana jest z problemami przetwarzania w organizmie
> aminokwasów aromatycznych i gromadzeniem się nieprzetworzonej tyrozyny.
> Gdzie tu jakiekolwiek nawiązanie do wielocukrów???
Pektyna jest jak mi się zdaje wielocukrem, a to podstawowy temat wątku.


>
>> Wogóle te wszystkie wielocukry,
>> często będące odpadami z jakiegoś przetwórstwa,
>> a dodawane do żywności przetważanej na słodki smak i masę,
>
> Wielocukry mają słodki smak???
Często mają słodkawy smak.
Człowiek głodny wyczuwa cukier np. w skrobi.
_________
>> często są cięzkostrawne - niezdrowe.

>...mogą być niestrawne dla ludzi, jak w przypadku celulozy....

Świat nie składa się tylko na część strawną i niestrawną.
Tak świat postszegają tylko głupie, młode szczeniaki.
Coś co jest niestrawne, nie jest żywnością. :)

A żywność: są i inne możliwości:
może być tłusta =/= ciężkostrawna, tucząca =/= tłusta,
pszetwożona =/= pakowana itp.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-21 09:32:29 - czeremcha

On 20 Cze, 20:33, Stokrotka wrote:

> Często mają słodkawy smak.
> Człowiek głodny wyczuwa cukier np. w skrobi.

Skrobia jest trawiona /rozkładana/ już w ustach. Nie tylko głodnych
ustach. Stąd jej słodki smak.

Na biologię i chemię też do szkoły nie chodziłaś?

Ania



Re: Pektyna.

2012-06-21 19:52:49 - Stokrotka



>> Często mają słodkawy smak.
>> Człowiek głodny wyczuwa cukier np. w skrobi.

>Skrobia jest trawiona /rozkładana/ już w ustach. Nie tylko głodnych
>ustach. Stąd jej słodki smak.

NIe ważne dlaczego jest sładka, ważne , że __jest__ słodka.


>Na biologię i chemię też do szkoły nie chodziłaś?
Uczęszczałam, ale biolog nie umiał obsługiwać mikroskopu, i jak zadałam w
związku z tym pytanie, w zemście wywalił mnie z klasy.
A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).





Re: Pektyna.

2012-06-21 20:29:17 - JBP


Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
news:jrvn2h$5d4$2@inews.gazeta.pl...

> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.


Bo zwykle nauczyciel nie lubi kiedy uczeń/uczennica siedzi NA ławce.
Chyba, że dziewczyna ma bardzo zgrabne nogi ;)

JBP




Re: Pektyna.

2012-06-21 20:51:55 - Stokrotka


Użytkownik JBP napisał w wiadomości
news:jrvp5s$1gs$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
> news:jrvn2h$5d4$2@inews.gazeta.pl...
>
>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>
>
> Bo zwykle nauczyciel nie lubi kiedy uczeń/uczennica siedzi NA ławce.
> Chyba, że dziewczyna ma bardzo zgrabne nogi ;)

Czepiasz się, siedziałam w pierwszej ławce.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-21 22:32:34 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 19:52:49 +0200, Stokrotka napisał(a):

> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.

Nie pleć. Az mi sie przypomniało, jak jedna nawiedzona mamuśka przyleciała
z krzykiem do szkoły naskarżyć na mojego męża, że jej córka dostała anginy
ropnej z powodu... powąchania kwasu masłowego na lekcji chemii :-DDD

PS. Demonstrowanie charakterystycznego zapachu kwasu masłowego było w
programie i odbyło się fachowo - nie poprzez wsadzanie uczniowskiego nosa w
butelkę, tylko przez wachlowanie dłonią nad jej wylotem i kierowanie
rozrzedzonego oparu w stronę nozdrzy.
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-21 22:53:27 - Anai

W dniu 21.06.2012 22:32, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 21 Jun 2012 19:52:49 +0200, Stokrotka napisał(a):
>
>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>
> Nie pleć. Az mi sie przypomniało, jak jedna nawiedzona mamuśka przyleciała
> z krzykiem do szkoły naskarżyć na mojego męża, że jej córka dostała anginy
> ropnej z powodu... powąchania kwasu masłowego na lekcji chemii :-DDD
>
> PS. Demonstrowanie charakterystycznego zapachu kwasu masłowego było w
> programie i odbyło się fachowo - nie poprzez wsadzanie uczniowskiego nosa w
> butelkę, tylko przez wachlowanie dłonią nad jej wylotem i kierowanie
> rozrzedzonego oparu w stronę nozdrzy.

Ty tak na poważnie bierzesz, to co kfiatek wypisuje?
Bo mnie najpierw strasznie wkurzała ta jej nowa ortografia (trochę mnie
dalej wkurza, bo nawet przed momentem przez takich geniuszy jak ona
miałam dylemat przez jakie żet pisze się bierzesz O_O), ale w tej chwili
mam po prostu niezły ubaw czytając te głupotki... :D

--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.



Re: Pektyna.

2012-06-21 22:56:14 - Paulinka

W dniu 2012-06-21 22:53, Anai pisze:
> W dniu 21.06.2012 22:32, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 21 Jun 2012 19:52:49 +0200, Stokrotka napisał(a):
>>
>>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>>
>> Nie pleć. Az mi sie przypomniało, jak jedna nawiedzona mamuśka przyleciała
>> z krzykiem do szkoły naskarżyć na mojego męża, że jej córka dostała anginy
>> ropnej z powodu... powąchania kwasu masłowego na lekcji chemii :-DDD
>>
>> PS. Demonstrowanie charakterystycznego zapachu kwasu masłowego było w
>> programie i odbyło się fachowo - nie poprzez wsadzanie uczniowskiego nosa w
>> butelkę, tylko przez wachlowanie dłonią nad jej wylotem i kierowanie
>> rozrzedzonego oparu w stronę nozdrzy.
>
> Ty tak na poważnie bierzesz, to co kfiatek wypisuje?
> Bo mnie najpierw strasznie wkurzała ta jej nowa ortografia (trochę mnie
> dalej wkurza, bo nawet przed momentem przez takich geniuszy jak ona
> miałam dylemat przez jakie żet pisze się bierzesz O_O), ale w tej chwili
> mam po prostu niezły ubaw czytając te głupotki... :D
>

Ja się popłakałam ze śmiechu po relacji, jak ją nauczyciel chemii otruł
trujtlenkiem - to taki trujący tlenek ;)

--
Paulinka



Re: Pektyna.

2012-06-22 21:10:32 - Stokrotka



> Ja się popłakałam ze śmiechu po relacji, jak ją nauczyciel chemii otruł
> trujtlenkiem - to taki trujący tlenek ;)

Odpowiedź na poziomie 6-latka, takim się odpowiadało:
Nie śmiej się dziatku z czyjego wypadku,
dziadek się śmiał to samo miał.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 09:46:08 - Aicha

W dniu 2012-06-22 21:10, Stokrotka pisze:

>> Ja się popłakałam ze śmiechu po relacji, jak ją nauczyciel chemii
>> otruł trujtlenkiem - to taki trujący tlenek ;)
>
> Odpowiedź na poziomie 6-latka, takim się odpowiadało:
> Nie śmiej się dziatku z czyjego wypadku,
> dziadek się śmiał to samo miał.

Chyba dziatek.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna.

2012-06-25 10:30:45 - Nixe

Stokrotka napisał w wiadomości
news:js2gei$bue$4@inews.gazeta.pl...

> Nie śmiej się dziatku z czyjego wypadku,
> dziadek się śmiał to samo miał.

A nie dziatek?
I dlaczego dziatku, ale już nie wypatku.
Bądź chodź raz konsekwentna u licha.

N.




Re: Pektyna.

2012-06-25 14:28:41 - Stefan


Użytkownik Nixe napisał w wiadomości
news:js9788$mgh$1@inews.gazeta.pl...
> Stokrotka napisał w wiadomości
> news:js2gei$bue$4@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie śmiej się dziatku z czyjego wypadku,
>> dziadek się śmiał to samo miał.
>
> A nie dziatek?
> I dlaczego dziatku, ale już nie wypatku.
> Bądź chodź raz konsekwentna u licha.
dziatek - dziecko
dziadek - stary
pozdr
Stefan




Re: Pektyna.

2012-06-21 23:25:01 - Ikselka

Dnia Thu, 21 Jun 2012 22:53:27 +0200, Anai napisał(a):

> W dniu 21.06.2012 22:32, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 21 Jun 2012 19:52:49 +0200, Stokrotka napisał(a):
>>
>>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>>
>> Nie pleć. Az mi sie przypomniało, jak jedna nawiedzona mamuśka przyleciała
>> z krzykiem do szkoły naskarżyć na mojego męża, że jej córka dostała anginy
>> ropnej z powodu... powąchania kwasu masłowego na lekcji chemii :-DDD
>>
>> PS. Demonstrowanie charakterystycznego zapachu kwasu masłowego było w
>> programie i odbyło się fachowo - nie poprzez wsadzanie uczniowskiego nosa w
>> butelkę, tylko przez wachlowanie dłonią nad jej wylotem i kierowanie
>> rozrzedzonego oparu w stronę nozdrzy.
>
> Ty tak na poważnie bierzesz, to co kfiatek wypisuje?

Ojej, a dlaczego niby mam nie brać? Nie moze sobie dziewczyna czegos
uważać?

> Bo mnie najpierw strasznie wkurzała ta jej nowa ortografia (trochę mnie
> dalej wkurza, bo nawet przed momentem przez takich geniuszy jak ona
> miałam dylemat przez jakie żet pisze się bierzesz O_O),

Sprawa ortografii Stokrotki to... zupełnie osobna sprawa. Przestałam się
tym ekscytować. Traktuję ją (ortografię Stokrotki) jako swoistą
nieszkodliwą DLA MNIE odmienność.

> ale w tej chwili
> mam po prostu niezły ubaw czytając te głupotki... :D

Bez przesady, żeby az ubaw. Można się dziwić najwyżej, ale czyt to mao
dziwnego jest na świecie, zeby aż tak podrygiwac przy Stokrotce? - taki jej
urok, jak dla mnie.
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-22 10:32:12 - czeremcha

Najpierw myślałam, że Stokrotka ma faktycznie jakąś misje
ortograficzną, a tu się okazuje, że z niej po prostu niedouk... I to
po całości...

Ech... Dziś prawdziwych misjonarzy już nie ma...

Ania



Re: Pektyna.

2012-06-22 21:09:01 - Stokrotka



>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>
> Nie pleć.

Głupia jesteś, najlepiej zamieszkaj za jakimś zakładem pszemysłowym.
Był to gaz o średnio gryzącym zapahu, w kolorku po prostu szarawy.
To trucizna.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).





Re: Pektyna.

2012-06-22 22:44:55 - Stefan


Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
news:js2geg$bue$3@inews.gazeta.pl...
>
>
>>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>>
>> Nie pleć.
>
> Głupia jesteś, najlepiej zamieszkaj za jakimś zakładem pszemysłowym.
> Był to gaz o średnio gryzącym zapahu, w kolorku po prostu szarawy.
> To trucizna.
na pewno nie był to dwutlenek siarki, gdyż jest to trucizna, w warunkach
laboratorium szkolnego a) zakazana, b)raczej niemożliwa do uzyskania w
warunkach szkolnych. Prywatnie mogę rzec, że jest to cholerne świństwo,
miałem z nim do czynienia, gdyż przywożono go do mojej firmy. Niesamowicie
zaostrzone warunki transportu i przechowywania. Używaliśmy go do
kondycjonowania spalin czyli obniżenia emisji substancji szkodliwych do
atmosfery.
trójtlenek siarki czyli bezwodnik kwasu siarkowego w temp. pokojowej jest
bezbarwną lotną cieczą.
A moze był to jakiś gaz z rodziny organicznych? podkołdernik jadowity
wygładza korę mózgową, powodując konieczność jej powtórnego bieżnikowania...
pozdr
Stefan




Re: Pektyna.

2012-06-22 23:53:04 - Waldemar Krzok

Stefan wrote:

>
> Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
> news:js2geg$bue$3@inews.gazeta.pl...
>>
>>
>>>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>>>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>>>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>>>
>>> Nie pleć.
>>
>> Głupia jesteś, najlepiej zamieszkaj za jakimś zakładem pszemysłowym.
>> Był to gaz o średnio gryzącym zapahu, w kolorku po prostu szarawy.
>> To trucizna.
> na pewno nie był to dwutlenek siarki, gdyż jest to trucizna, w warunkach
> laboratorium szkolnego a) zakazana, b)raczej niemożliwa do uzyskania w
> warunkach szkolnych.

No bez przesadyzmu. Spalanie siarki w powietrzu było po pierwsze
demonstrowane (przynajmniej u nas w szkole), a to wytwarza ditlenek siarki.
Trujące to co prawda jest, ale LC50 wynosi 2.5%, są gorsze rzeczy. Ponieważ
nieźle cuchnie (nie jak H2S, ale też nieźle) dużo poniżej tej granicy trudno
się przy takowej demonstracji struć, szczególnie, jak się babrze pod
wyciągiem.

> trójtlenek siarki czyli bezwodnik kwasu siarkowego w temp. pokojowej jest
> bezbarwną lotną cieczą.
> A moze był to jakiś gaz z rodziny organicznych? podkołdernik jadowity
> wygładza korę mózgową, powodując konieczność jej powtórnego
> bieżnikowania... pozdr

dawniej nazywało się to dwupierdzian grzmotanu.

A w szkole bawiliśmy się różnymi substancjami powszechnie znanymi jako
trucizny lub substancje żrące. I fenol, i kwasy różniste, też stężone. Nawet
chlor robiliśmy z HCl i KMnO4.
Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
stoją.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: Pektyna.

2012-06-23 00:05:10 - Stefan


Użytkownik Waldemar Krzok napisał w
wiadomości news:a4k7q1FetkU1@mid.uni-berlin.de...
> Stefan wrote:
>
> dawniej nazywało się to dwupierdzian grzmotanu.
>
> A w szkole bawiliśmy się różnymi substancjami powszechnie znanymi jako
> trucizny lub substancje żrące. I fenol, i kwasy różniste, też stężone.
> Nawet
> chlor robiliśmy z HCl i KMnO4.
> Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
> stoją.
>
> Waldek
Była taka książeczka pana Sękowskiego Zajmująca chemia czy coś podobnego.
O, tam były fajne doświadczenia...potem na podwórku były i huki, i smrody, i
mały pożarek udało się zrobić. To byli czasy.... I udało nam się to przeżyć!
Chociaż d..a nieźle bolała...
pozdr
Stefan




Re: Pektyna.

2012-06-23 00:21:41 - Waldemar Krzok

Stefan wrote:

>
> Użytkownik Waldemar Krzok napisał w
> wiadomości news:a4k7q1FetkU1@mid.uni-berlin.de...
>> Stefan wrote:
>>
>> dawniej nazywało się to dwupierdzian grzmotanu.
>>
>> A w szkole bawiliśmy się różnymi substancjami powszechnie znanymi jako
>> trucizny lub substancje żrące. I fenol, i kwasy różniste, też stężone.
>> Nawet
>> chlor robiliśmy z HCl i KMnO4.
>> Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
>> stoją.
>>
>> Waldek
> Była taka książeczka pana Sękowskiego Zajmująca chemia czy coś
> podobnego. O, tam były fajne doświadczenia...potem na podwórku były i
> huki, i smrody, i mały pożarek udało się zrobić. To byli czasy.... I udało
> nam się to przeżyć! Chociaż d..a nieźle bolała...

Chybaśmy wtedy wykupywali cały KMnO4 z aptek. Trzeba było posyłać koleżanki
z klasy, bo one mniej podpadały. Potem szło się na targ, kupowało saletrę do
peklowania i srebro do malowania :-). Potem cukier puder z kuchni się
podbierało, albo, jak ktoś miał miał to miał miał ;-). Znaczy antracyt
dobrze zmoździerzowany. To były czasy. Teraz to by się już dawno oddychało
cedzonym powietrzem jako potencjalny terrorysta :-).

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: Pektyna.

2012-06-23 18:58:11 - Ikselka

Dnia Sat, 23 Jun 2012 00:21:41 +0200, Waldemar Krzok napisał(a):

> Stefan wrote:
>
>>
>> Użytkownik Waldemar Krzok napisał w
>> wiadomości news:a4k7q1FetkU1@mid.uni-berlin.de...
>>> Stefan wrote:
>>>
>>> dawniej nazywało się to dwupierdzian grzmotanu.
>>>
>>> A w szkole bawiliśmy się różnymi substancjami powszechnie znanymi jako
>>> trucizny lub substancje żrące. I fenol, i kwasy różniste, też stężone.
>>> Nawet
>>> chlor robiliśmy z HCl i KMnO4.
>>> Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
>>> stoją.
>>>
>>> Waldek
>> Była taka książeczka pana Sękowskiego Zajmująca chemia czy coś
>> podobnego. O, tam były fajne doświadczenia...potem na podwórku były i
>> huki, i smrody, i mały pożarek udało się zrobić. To byli czasy.... I udało
>> nam się to przeżyć! Chociaż d..a nieźle bolała...
>
> Chybaśmy wtedy wykupywali cały KMnO4 z aptek. Trzeba było posyłać koleżanki
> z klasy, bo one mniej podpadały. Potem szło się na targ, kupowało saletrę do
> peklowania i srebro do malowania :-). Potem cukier puder z kuchni się
> podbierało, albo, jak ktoś miał miał to miał miał ;-). Znaczy antracyt
> dobrze zmoździerzowany. To były czasy. Teraz to by się już dawno oddychało
> cedzonym powietrzem jako potencjalny terrorysta :-).
>

Mój mąż jako chłopak robił coś z czerwonym fosforem i wysadził kuchnię...

Polecam tekst:
www.chem.univ.gda.pl/~tomek/wybuchy.htm
:-)


--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-23 18:54:27 - Ikselka

Dnia Fri, 22 Jun 2012 23:53:04 +0200, Waldemar Krzok napisał(a):

> Teraz w gabinecie chemicznym to pewnie tylko woda i NaCl jako odczynniki
> stoją.

I TYLKO stoją...
--
XL



Re: Pektyna.

2012-06-23 21:26:11 - Stokrotka

>... trudno
> się przy takowej demonstracji struć, szczególnie, jak się babrze pod
> wyciągiem.
NIe było wyciągu.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 21:24:52 - Stokrotka


Użytkownik Stefan napisał w wiadomości
news:js2lgb$fee$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
> news:js2geg$bue$3@inews.gazeta.pl...
>>
>>
>>>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>>>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>>>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>>>
>>> Nie pleć.
>>
>> Głupia jesteś, najlepiej zamieszkaj za jakimś zakładem pszemysłowym.
>> Był to gaz o średnio gryzącym zapahu, w kolorku po prostu szarawy.
>> To trucizna.
> na pewno nie był to dwutlenek siarki, gdyż jest to trucizna, w warunkach
> laboratorium szkolnego a) zakazana, b)raczej niemożliwa do uzyskania w
> warunkach szkolnych. Prywatnie mogę rzec, że jest to cholerne świństwo,
> miałem z nim do czynienia, gdyż przywożono go do mojej firmy. Niesamowicie
> zaostrzone warunki transportu i przechowywania. Używaliśmy go do
> kondycjonowania spalin czyli obniżenia emisji substancji szkodliwych do
> atmosfery.
> trójtlenek siarki czyli bezwodnik kwasu siarkowego w temp. pokojowej jest
> bezbarwną lotną cieczą.
> A moze był to jakiś gaz z rodziny organicznych? podkołdernik jadowity
> wygładza korę mózgową, powodując konieczność jej powtórnego
> bieżnikowania...
> pozdr
> Stefan
W takim razie był to dwutlenek siarki.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-22 10:34:52 - czeremcha

On 21 Cze, 19:52, Stokrotka wrote:

> NIe ważne dlaczego jest sładka, ważne , że __jest__ słodka.

Skrobia nie jest słodka. Produkty jej rozkładu są słodkie.

> Uczęszczałam, ale biolog nie umiał obsługiwać mikroskopu, i jak zadałam w
> związku z tym pytanie, w zemście wywalił mnie z klasy.

Do końca roku, rozumiem?

Ania



Re: Pektyna.

2012-06-22 11:37:15 - Nixe


Użytkownik Stokrotka napisał w wiadomości
news:jrvn2h$5d4$2@inews.gazeta.pl...

> NIe ważne dlaczego jest sładka, ważne , że __jest__ słodka.

Nie jest słodka. Nie ma ani smaku ani zapachu.
pl.wikipedia.org/wiki/Skrobia

> Uczęszczałam, ale biolog nie umiał obsługiwać mikroskopu, i jak zadałam w
> związku z tym pytanie, w zemście wywalił mnie z klasy.

Myślę, że wywalił Cię z innego powodu, ale to szczegół.

> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.

Też trudno się dziwić.

N.




Re: Pektyna.

2012-06-22 21:03:28 - Stokrotka


>> NIe ważne dlaczego jest sładka, ważne , że __jest__ słodka.
>
> Nie jest słodka. Nie ma ani smaku ani zapachu.
> pl.wikipedia.org/wiki/Skrobia
Wikipedia mnie nie kręci.
Skrobia jest słodka, i nie ma znaczenia, czy dlatego, ze jest szybko
trawiona śliną w buzi, czy sama.

>> Uczęszczałam, ale biolog nie umiał obsługiwać mikroskopu, i jak zadałam w
>> związku z tym pytanie, w zemście wywalił mnie z klasy.
>
> Myślę, że wywalił Cię z innego powodu, ale to szczegół.

Formalnie za ściąganie na klasuwce, ale nie zdążył jeszcze podyktować do
końca treści zadań, więc ten powud był bardzo naciągany, i po prostu
nieprawdziwy.


>> A hemik zatruł mnie dwutlenkiem siarki lub trujtlenkiem siarki (nie
>> pamiętam), siedziałam na pierwszej ławce i celowo rurkę z powstającym w
>> doświadczeniu gazem kierował w moją stronę.
>
> Też trudno się dziwić.

Jesteś bezczelna .

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-25 10:27:14 - Nixe

Stokrotka napisał

> Jesteś bezczelna .

A ty najzwyczajniej głupia.

N.




Re: Pektyna.

2012-06-22 11:50:30 - Witek

W dniu 2012-06-20 20:33, Stokrotka pisze:
>
>
>> Przepraszam, ale nie widzę sensu.
>> Dieta bezglutenowa związana jest z problemami przetwarzania w
>> organizmie aminokwasów aromatycznych i gromadzeniem się
>> nieprzetworzonej tyrozyny. Gdzie tu jakiekolwiek nawiązanie do
>> wielocukrów???
> Pektyna jest jak mi się zdaje wielocukrem, a to podstawowy temat wątku.
Napisałaś że Pektyny wcale nie sa zdrowe dla bezglutenowca.
Więc zadałem pytanie o sens i uzasadnienie takiego poglądu.
Próba odwrócenia kota ogonem raczej nieskuteczna ;-)



>>
>>> Wogóle te wszystkie wielocukry,
>>> często będące odpadami z jakiegoś przetwórstwa,
>>> a dodawane do żywności przetważanej na słodki smak i masę,
>>
>> Wielocukry mają słodki smak???
> Często mają słodkawy smak.
> Człowiek głodny wyczuwa cukier np. w skrobi.
> ___

Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
To spróbuję powtórzyć ...Wielocukry mają słodki smak??? Jedyna
możliwość to trzymanie takowych w jamie gębowej tak długo, aż amylaza
ślinowa nieco nadtrawi łańcuchu i receptory smakowe będą mogły wyczuć
di- i mono- cukry.


______
>>> często są cięzkostrawne - niezdrowe.
>
>> ...mogą być niestrawne dla ludzi, jak w przypadku celulozy....
>
> Świat nie składa się tylko na część strawną i niestrawną.
> Tak świat postszegają tylko głupie, młode szczeniaki.
> Coś co jest niestrawne, nie jest żywnością. :)

Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
Napisałem, gdzieś że, nietrawione części pokarmu nie są żywnością?!
Resztę pozostawię bez komentarza.


Ale wrócę do pytania o sens Twojej ortografii - jak ktoś mam wadę
wymowy i sepleni, to pisownia ze słuch będzie dla niego inna, jako
jego naturalna?


>
> A żywność: są i inne możliwości:
> może być tłusta =/= ciężkostrawna, tucząca =/= tłusta,
> pszetwożona =/= pakowana itp.
>

Przykłady od czapy i bez związku z moimi pytaniami. Równie dobrze
można napisać
kolor czerwony =/= sok z buraków
kolor zielony =/= liście szpinaku ....


Witek




Re: Pektyna.

2012-06-22 21:18:08 - Stokrotka



>> Pektyna jest jak mi się zdaje wielocukrem, a to podstawowy temat wątku.
> Napisałaś że Pektyny wcale nie sa zdrowe dla bezglutenowca.
> Więc zadałem pytanie o sens i uzasadnienie takiego poglądu.
> Próba odwrócenia kota ogonem raczej nieskuteczna ;-)

Nie zrozumiałam tak twojej wypowiedzi, ale uzasadnię teraz:
bezglutenowcy często mają słabszy układ pokarmowy, często naruszone kosmki
jelitowe, wymagają diety lekkostrawnej, i produkty trudno rozkładalne,
ciężkostrawne są niewskazane.
Wielocukry są złożone, i wiadomo, że końcowym cukrem rozkładu - trawienia ma
być glukoza.
Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę ,
zajmuje czas, część reakcji jest we krwi, ale duża część w jelicie.
Należy takie pokarmy jeść by organizm nie musiał wykonać zbyt dużej pracy,
by to nie trwało, i by jelita nie były obciążone. Wilocukry , zwłaszcza te
egzotyczne nie są trawione łatwo, a wieloetapowo, samej skrobi jest wiele
rodzai. Saharoza, dwucukier jest lekkostrawny, ale inne wynalazki , często
odżuty z innej części pszemysłu spożywczego już nie koniecznie.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).


>
>
>
>>>
>>>> Wogóle te wszystkie wielocukry,
>>>> często będące odpadami z jakiegoś przetwórstwa,
>>>> a dodawane do żywności przetważanej na słodki smak i masę,
>>>
>>> Wielocukry mają słodki smak???
>> Często mają słodkawy smak.
>> Człowiek głodny wyczuwa cukier np. w skrobi.
>> ___
>
> Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
> To spróbuję powtórzyć ...Wielocukry mają słodki smak??? Jedyna możliwość
> to trzymanie takowych w jamie gębowej tak długo, aż amylaza ślinowa nieco
> nadtrawi łańcuchu i receptory smakowe będą mogły wyczuć di- i mono-
> cukry.
>
>
> ______
>>>> często są cięzkostrawne - niezdrowe.
>>
>>> ...mogą być niestrawne dla ludzi, jak w przypadku celulozy....
>>
>> Świat nie składa się tylko na część strawną i niestrawną.
>> Tak świat postszegają tylko głupie, młode szczeniaki.
>> Coś co jest niestrawne, nie jest żywnością. :)
>
> Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
> Napisałem, gdzieś że, nietrawione części pokarmu nie są żywnością?!
> Resztę pozostawię bez komentarza.
>
>
> Ale wrócę do pytania o sens Twojej ortografii - jak ktoś mam wadę wymowy
> i sepleni, to pisownia ze słuch będzie dla niego inna, jako jego
> naturalna?
>
>
>>
>> A żywność: są i inne możliwości:
>> może być tłusta =/= ciężkostrawna, tucząca =/= tłusta,
>> pszetwożona =/= pakowana itp.
>>
>
> Przykłady od czapy i bez związku z moimi pytaniami. Równie dobrze można
> napisać
> kolor czerwony =/= sok z buraków
> kolor zielony =/= liście szpinaku ....
>
>
> Witek
>




Re: Pektyna.

2012-06-23 09:56:37 - Aicha

W dniu 2012-06-22 21:18, Stokrotka pisze:

> Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę ,
> zajmuje czas, część reakcji jest we krwi

Odważnie. Jakież to enzymy trawienne są we krwi?

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna.

2012-06-23 17:23:36 - Witek

W dniu 2012-06-22 21:18, Stokrotka pisze:
>
>
>>> Pektyna jest jak mi się zdaje wielocukrem, a to podstawowy temat wątku.
>> Napisałaś że Pektyny wcale nie sa zdrowe dla bezglutenowca.
>> Więc zadałem pytanie o sens i uzasadnienie takiego poglądu.
>> Próba odwrócenia kota ogonem raczej nieskuteczna ;-)
>
> Nie zrozumiałam tak twojej wypowiedzi, ale uzasadnię teraz:
> bezglutenowcy często mają słabszy układ pokarmowy, często naruszone
> kosmki jelitowe, wymagają diety lekkostrawnej, i produkty trudno
> rozkładalne, ciężkostrawne są niewskazane.

Ok masz rację. Dla mnie dieta bezglutenowa w pierwszym skojarzeniu to
zapobieganie objawom fenyloketonuria, ale faktycznie to podstawowe
zachowawcze postępowanie przy celiakii.



> Wielocukry są złożone, i wiadomo, że końcowym cukrem rozkładu -
> trawienia ma być glukoza.
Z tym że niekoniecznie tylko glukoza, ale także galaktoza, fruktoza,
mannoza (itd dla cukrów sześciowęglowych).

> Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę ,
> zajmuje czas, część reakcji jest we krwi, ale duża część w jelicie.

Chyba jednak się zagalopowałaś albo przejęzyczyłaś glukoza jest cukrem
prostym więc jej nie można rozłożyć na monosacharydy ;-)
Druga rzecz, to fakt, że trawienie wielocukrów takich jak skrobia
zaczyna się w jamie ustnej (amylaza ślinowa), a trwa dalej (amylaza
trzustkowa) natomiast wchłaniane w jelicie są dwucukry i monocukry. We
krwi trawienia cukrów nie ma, chyba że chodziło Ci o trawienie glukozy
w krwinkach - ale to jest oddychanie (dawniej nazywane oddychaniem
komórkowym) czyli rozkład glukozy w metabolicznych procesach cyklu kwasu
cytrynowego i łańcucha oddechowego (przy okazji biologiczne pojęcie
oddychania to nie wymiana gazowa w płucach).
Amylazy nie potrafią rozkładać wiązań ?-1,4-glikozydowych, a jedynie
wiązania ?, więc wielocukry takie jak chityna czy celuloza pozostają
nieruszone i pozbywamy się ich jako niestrawione resztki materii ;-)

> Należy takie pokarmy jeść by organizm nie musiał wykonać zbyt dużej
> pracy, by to nie trwało, i by jelita nie były obciążone.
Odżywianie się tylko mono i dwucukrami to chyba jakiś absurd, tym
bardziej, że wielocukry takie jak błonnik czy celuloza odpowiadają
możliwość ruchów robaczkowych w jelicie, a ich brak jest mocno niekorzystny.


Wilocukry ,
> zwłaszcza te egzotyczne nie są trawione łatwo, a wieloetapowo, samej
> skrobi jest wiele rodzai.
Napisałem już wcześniej - wszystkie wielocukry są trawione etapowo, tak
samo białka to polimery wieloaminokwasowe są trawione etapowo.


Saharoza, dwucukier jest lekkostrawny, ale
> inne wynalazki , często odżuty z innej części pszemysłu spożywczego już
> nie koniecznie.
>

Napisałem wyżej ;-)
Pozdrawiam Witek




Re: Pektyna.

2012-06-23 21:20:55 - Stokrotka


>> Wielocukry są złożone, i wiadomo, że końcowym cukrem rozkładu -
>> trawienia ma być glukoza.
> Z tym że niekoniecznie tylko glukoza, ale także galaktoza, fruktoza,
> mannoza (itd dla cukrów sześciowęglowych).
Z tego co pamiętam te też są pszekształcane w glukozę, tyle , że łatwo, a
część reakcji jest we krwi.

>> Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę ,
>> zajmuje czas, część reakcji jest we krwi, ale duża część w jelicie.
>
> Chyba jednak się zagalopowałaś albo przejęzyczyłaś glukoza jest cukrem
> prostym więc jej nie można rozłożyć na monosacharydy ;-)
Napisałam w skrucie , co się z tym wielocukrem dzieje, a cukry proste sa
pszekształacane na glukozę.
Co więcej istnieją cukry proste, o identycznym wzorku sumarycznym jak
glukoza, będące dość trudno pszekształcane w glukozę i należy je omijać.



> Druga rzecz, to fakt, że trawienie wielocukrów takich jak skrobia zaczyna
> się w jamie ustnej (amylaza ślinowa), a trwa dalej (amylaza trzustkowa)
> natomiast wchłaniane w jelicie są dwucukry i monocukry. We krwi trawienia
> cukrów nie ma, chyba że chodziło Ci o trawienie glukozy w krwinkach -
> ale to jest oddychanie (dawniej nazywane oddychaniem komórkowym) czyli
> rozkład glukozy w metabolicznych procesach cyklu kwasu cytrynowego i
> łańcucha oddechowego (przy okazji biologiczne pojęcie oddychania to nie
> wymiana gazowa w płucach).

NIe masz racji. Sa ludzie ze skazą genetyczną, lub może nie genetyczną,ale
obecna nauka tak uważa, nie umiejący pszekształcać jednego cukru w inny we
krwi, co może prowadzić do upośledzenia umysłowego.
Część ludzi ma uczulenie na laktozę (cukier, zdaje się dwucukier występujący
w mleku). Trudności w trawieniu laktozy może występować na rużnym etapie, a
jak pamiętam są 3, i conajmniej 1 jest we krwi.


> Amylazy nie potrafią rozkładać wiązań ?-1,4-glikozydowych, a jedynie
> wiązania ?, więc wielocukry takie jak chityna czy celuloza pozostają
> nieruszone i pozbywamy się ich jako niestrawione resztki materii ;-)
Dziwne z tą hityną. Ja nie prubowałam, ale wszyscy gadają, że robale (owady)
jak ktoś prubuje to są słodkie, czyli tak jak by się troszkę je jednak
trawiło.

>> Należy takie pokarmy jeść by organizm nie musiał wykonać zbyt dużej
>> pracy, by to nie trwało, i by jelita nie były obciążone.
> Odżywianie się tylko mono i dwucukrami to chyba jakiś absurd ,
Nie napisałam tak, ale zwykle potrawy tradycyjne - słodkie są lekkostrawne.

>...że wielocukry takie jak błonnik czy celuloza odpowiadają możliwość
>ruchów robaczkowych w jelicie, a ich brak jest mocno niekorzystny.
To już niestety slogany.
Całkowity brak pokarmu wzmagającego pracę jelit jest niekożystny, zwłaszcza
na noc, bo w dzień jelitom pomaga zwykłe ruszanie się człowieka,
jednak promowanie żywienia opartego o otręby, pieczywo żytnie, orkisz i inne
wysokoresztkowe produkty,
dla człowieka z niesprawnymi jelitami, np. bezglutenowca,
jest niezwykle szkodliwe, powoduje w najlepszym pszypadku wzdęcia,
w gorszym wżody na jelicie, lub nawet niedrożność jelit.



--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 21:43:55 - Witek

W dniu 2012-06-23 21:20, Stokrotka pisze:
>
>>> Wielocukry są złożone, i wiadomo, że końcowym cukrem rozkładu -
>>> trawienia ma być glukoza.
>> Z tym że niekoniecznie tylko glukoza, ale także galaktoza, fruktoza,
>> mannoza (itd dla cukrów sześciowęglowych).
> Z tego co pamiętam te też są pszekształcane w glukozę, tyle , że łatwo,
> a część reakcji jest we krwi.
No tym razem potwierdziłaś że nie pamiętasz bo glukoza to cukier prosty!!!
We krwii???? coś nie tak z twoją wiedzą ;-(


>
>>> Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę ,
>>> zajmuje czas, część reakcji jest we krwi, ale duża część w jelicie.
>>
>> Chyba jednak się zagalopowałaś albo przejęzyczyłaś glukoza jest
>> cukrem prostym więc jej nie można rozłożyć na monosacharydy ;-)
> Napisałam w skrucie , co się z tym wielocukrem dzieje, a cukry proste sa
> pszekształacane na glukozę.
> Co więcej istnieją cukry proste, o identycznym wzorku sumarycznym jak
> glukoza, będące dość trudno pszekształcane w glukozę i należy je omijać.

Taa, na przykład fruktoza? Istnieją takie, no co Ty - a ja Ci podałem
nawet wcześniej ich nazwy ;-)


>> tym że niekoniecznie tylko glukoza, ale także galaktoza, fruktoza,
>> mannoza (itd dla cukrów sześciowęglowych).

Z innej strony - dlaczego coś co jest nietrawione ma być szkodliwe,
skoro przechodzi bez interakcji przez układ pokarmowy????


>
>
>
>> Druga rzecz, to fakt, że trawienie wielocukrów takich jak skrobia
>> zaczyna się w jamie ustnej (amylaza ślinowa), a trwa dalej (amylaza
>> trzustkowa) natomiast wchłaniane w jelicie są dwucukry i monocukry. We
>> krwi trawienia cukrów nie ma, chyba że chodziło Ci o trawienie
>> glukozy w krwinkach - ale to jest oddychanie (dawniej nazywane
>> oddychaniem komórkowym) czyli rozkład glukozy w metabolicznych
>> procesach cyklu kwasu cytrynowego i łańcucha oddechowego (przy okazji
>> biologiczne pojęcie oddychania to nie wymiana gazowa w płucach).
>
> NIe masz racji. Sa ludzie ze skazą genetyczną, lub może nie
> genetyczną,ale obecna nauka tak uważa, nie umiejący pszekształcać
> jednego cukru w inny we krwi, co może prowadzić do upośledzenia umysłowego.
> Część ludzi ma uczulenie na laktozę (cukier, zdaje się dwucukier
> występujący w mleku). Trudności w trawieniu laktozy może występować na
> rużnym etapie, a jak pamiętam są 3, i conajmniej 1 jest we krwi.
>

Po rewelacjach pisanych wcześniej, świadczących o sporych brakach w
Twojej wiedzy, to raczej wątpię i w sens tych informacji.
Witek


>> Amylazy nie potrafią rozkładać wiązań ?-1,4-glikozydowych, a jedynie
>> wiązania ?, więc wielocukry takie jak chityna czy celuloza pozostają
>> nieruszone i pozbywamy się ich jako niestrawione resztki materii ;-)
> Dziwne z tą hityną. Ja nie prubowałam, ale wszyscy gadają, że robale
> (owady) jak ktoś prubuje to są słodkie, czyli tak jak by się troszkę je
> jednak trawiło.
Chityna nie wyklucza obecności glukozy, którą czuć w smaku, tym
bardziej, że chityna występuje tylko w pancerzyku. Ty chyba nie czytasz
tego co piszesz?

>
>>> Należy takie pokarmy jeść by organizm nie musiał wykonać zbyt dużej
>>> pracy, by to nie trwało, i by jelita nie były obciążone.
>> Odżywianie się tylko mono i dwucukrami to chyba jakiś absurd ,
> Nie napisałam tak, ale zwykle potrawy tradycyjne - słodkie są lekkostrawne.
>
>> ...że wielocukry takie jak błonnik czy celuloza odpowiadają możliwość
>> ruchów robaczkowych w jelicie, a ich brak jest mocno niekorzystny.
> To już niestety slogany.
> Całkowity brak pokarmu wzmagającego pracę jelit jest niekożystny,
> zwłaszcza na noc, bo w dzień jelitom pomaga zwykłe ruszanie się człowieka,
> jednak promowanie żywienia opartego o otręby, pieczywo żytnie, orkisz i
> inne wysokoresztkowe produkty,
> dla człowieka z niesprawnymi jelitami, np. bezglutenowca,
> jest niezwykle szkodliwe, powoduje w najlepszym pszypadku wzdęcia,
> w gorszym wżody na jelicie, lub nawet niedrożność jelit.
>
Czyli jest korzystny czy nie - bo w jednym zdaniu udało ci się napisać
obie opcje?
Witek



Re: Pektyna.

2012-06-23 22:04:37 - Stokrotka



>> Z tego co pamiętam te też są pszekształcane w glukozę, tyle , że łatwo,
>> a część reakcji jest we krwi.
> No tym razem potwierdziłaś że nie pamiętasz bo glukoza to cukier prosty!!!
> We krwii???? coś nie tak z twoją wiedzą ;-(
Piszesz jakies bzdury, ja nie napisałam , że glukoza nie jest cukrem
prostym.
To akurat większośc ludzi wie, o tym dużo w prasie .


>> Co więcej istnieją cukry proste, o identycznym wzorku sumarycznym jak
>> glukoza, będące dość trudno pszekształcane w glukozę i należy je omijać.
>
> Taa, na przykład fruktoza? Istnieją takie, no co Ty - a ja Ci podałem
> nawet wcześniej ich nazwy ;-)
Fruktoza akurat jest bezpieczna.


> >> tym że niekoniecznie tylko glukoza, ale także galaktoza, fruktoza,
> >> mannoza (itd dla cukrów sześciowęglowych).
>
> Z innej strony - dlaczego coś co jest nietrawione ma być szkodliwe, skoro
> przechodzi bez interakcji przez układ pokarmowy????
Bo może dostać się do krwi, i tam albo zostanie dalej prawidłowo
pszekształcone, albo nie. A jak nie to zaczynają się kłopoty.
To nie dotyzy tylko cukru. To samo jest np. z oklepanym holesterolem.

>>>... We krwi trawienia cukrów nie ma, ....

>> NIe masz racji. Sa ludzie ze skazą genetyczną, lub może nie
>> genetyczną,ale obecna nauka tak uważa, nie umiejący pszekształcać
>> jednego cukru w inny we krwi, co może prowadzić do upośledzenia
>> umysłowego.
>> Część ludzi ma uczulenie na laktozę (cukier, zdaje się dwucukier
>> występujący w mleku). Trudności w trawieniu laktozy może występować na
>> rużnym etapie, a jak pamiętam są 3, i conajmniej 1 jest we krwi.
>>
>
> Po rewelacjach pisanych wcześniej, świadczących o sporych brakach w Twojej
> wiedzy, to raczej wątpię i w sens tych informacji.

Bardzo jesteś zarozumiały, a wiedzy to akurat brakło tobie.
Akurat ten temat miałam w pamięci, bo w zimie zaczęłam podejżewać u siebie
uczulenie na laktozę, ale na końcu wyszło mi , że to nie prawda, i mleko
omijam odrobinę, ale nie z powodu laktozy.


> Chityna nie wyklucza obecności glukozy, którą czuć w smaku, tym bardziej,
> że chityna występuje tylko w pancerzyku. Ty chyba nie czytasz tego co
> piszesz?
Nie , ja po prostu nie prubuje robali.


>> Całkowity brak pokarmu wzmagającego pracę jelit jest niekożystny,
>> zwłaszcza na noc, bo w dzień jelitom pomaga zwykłe ruszanie się
>> człowieka,
>> jednak promowanie żywienia opartego o otręby, pieczywo żytnie, orkisz i
>> inne wysokoresztkowe produkty,
>> dla człowieka z niesprawnymi jelitami, np. bezglutenowca,
>> jest niezwykle szkodliwe, powoduje w najlepszym pszypadku wzdęcia,
>> w gorszym wżody na jelicie, lub nawet niedrożność jelit.
>>
> Czyli jest korzystny czy nie - bo w jednym zdaniu udało ci się napisać
> obie opcje?

Napisałam dobże i bardzo precyzyjne, czego psuć nie będę.
Pszed podjęciem następnej dyskusji ze mną poćwicz czytanie z rozumieniem w
języku polskim.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-24 00:33:17 - Qrczak

Dnia 2012-06-23 22:04, niebożę Stokrotka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Napisałam dobże i bardzo precyzyjne, czego psuć nie będę.
> Pszed podjęciem następnej dyskusji ze mną poćwicz czytanie z rozumieniem
> w języku polskim.

Z Tobą to akurat z uwagi na przegięte wyprostowanie polszczyzny nie uda
się to.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.



Re: Pektyna.

2012-06-24 12:10:34 - Witek

W dniu 2012-06-23 22:04, Stokrotka pisze:
>
>
>>> Z tego co pamiętam te też są pszekształcane w glukozę, tyle , że łatwo,
>>> a część reakcji jest we krwi.
>> No tym razem potwierdziłaś że nie pamiętasz bo glukoza to cukier
>> prosty!!!
>> We krwii???? coś nie tak z twoją wiedzą ;-(


> Piszesz jakies bzdury, ja nie napisałam , że glukoza nie jest cukrem
> prostym.
> To akurat większośc ludzi wie, o tym dużo w prasie .
>

No to posunęłaś się za daleko bo sama napisałaś:.
>>Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę
>>>, zajmuje czas,

Podkreślę -sugerujesz że, cukry proste na glukozę są rozkładane!!!!!!

Stąd ten zarzut!!!!

Witek



Re: Pektyna.

2012-06-24 19:51:47 - Stokrotka

> No to posunęłaś się za daleko bo sama napisałaś:.
> >>Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę
> >>>, zajmuje czas,
>
> Podkreślę -sugerujesz że, cukry proste na glukozę są rozkładane!!!!!!

Tylko pszekształcane, zauważ, nie napisałam cukry proste rozkładane są na
glukozę tylko: cukry proste na glukozę .
I te reakcje pszekształcania cukru prostego w glukozę bywają dla organizmu
bardzo trudne, są nie umiejący pszekształcać galaktozy w glukozę w
dostatecznej ilości (z dostateczną wydajnością?), co kończy się
upośledzeniem umysłowym.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-25 13:41:17 - Witek

W dniu 2012-06-24 19:51, Stokrotka pisze:
>> No to posunęłaś się za daleko bo sama napisałaś:.
>> >>Rozkład wielocukru na cukry proste, a potem cukry proste na glukozę
>> >>>, zajmuje czas,
>>
>> Podkreślę -sugerujesz że, cukry proste na glukozę są rozkładane!!!!!!
>
> Tylko pszekształcane, zauważ, nie napisałam cukry proste rozkładane są
> na glukozę tylko: cukry proste na glukozę .

OK, to zwróć uwagę, że trzy wypowiedzi wcześniej dopytywałem czy ...
>Chyba jednak się zagalopowałaś albo przejęzyczyłaś glukoza jest
>cukrem prostym więc jej nie można rozłożyć na monosacharydy.

W takim razie to wydaje się wyjaśnione ;-)

> I te reakcje pszekształcania cukru prostego w glukozę bywają dla
> organizmu bardzo trudne, są nie umiejący pszekształcać galaktozy w
> glukozę w dostatecznej ilości (z dostateczną wydajnością?), co kończy
> się upośledzeniem umysłowym.
>
Teraz uderzasz z zupełnie innej strony, bo odnosisz się do
galaktozynemii, choć poprzednio wydawało się, że nawiązujesz co celiakii.

W taki sposób zawsze znajdziesz rzadką chorobę, polegającą na
nietolerancji czy bloku metabolicznym, w przypadku której prosty lub
wręcz podstawowy składnik pokarmu będzie powodował stan zagrożenia

przykłady proszę:
choroba Segawy - brak dopaminy
Zespół Reye'a - nieprawidłowa przemiana aminokwasów, nieprawidłowy
metabolizm amoniaku --- rany Białka szkodzą!!!!

czy trzymając się przemian węglowodanów
- choroba von Gierkego
- choroba Andersena


Co gorsze, wychodząc z takiego założenia, należałoby wyeliminować z
diety tą Twoją glukozę, bo przecież są z nią problemy w przypadku
cukrzycy.



Re: Pektyna.

2012-06-28 19:55:18 - Stokrotka

> W taki sposób zawsze znajdziesz rzadką chorobę, polegającą na
> nietolerancji czy bloku metabolicznym, w przypadku której prosty lub wręcz
> podstawowy składnik pokarmu będzie powodował stan zagrożenia
Błąd, ja ostszegam, że pewne wielocukry są ciężoko.strawne,
dla każdego, nawet zdrowego.


> przykłady proszę:
> choroba Segawy - brak dopaminy
> Zespół Reye'a - nieprawidłowa przemiana aminokwasów, nieprawidłowy
> metabolizm amoniaku --- rany Białka szkodzą!!!!
Rozmawialiśmy o pektynie- wielocuksze składającym się z wielu galaktoz, a
obgadywaliśmy taż węglowodany , wielocukry, tu zmieniasz temat na białka i
inne wady.


> czy trzymając się przemian węglowodanów
> - choroba von Gierkego
> - choroba Andersena
Na szczęście nie znam.

> Co gorsze, wychodząc z takiego założenia, należałoby wyeliminować z diety
> tą Twoją glukozę, bo przecież są z nią problemy w przypadku cukrzycy.
A to już lekarski sposub myślenia, normalny pacjent wie,
że bez glukozy nie ma życia.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ortografia.3-2-1.pl/




Re: Pektyna.

2012-06-23 22:11:30 - Aicha

W dniu 2012-06-23 21:20, Stokrotka pisze:

> NIe masz racji. Sa ludzie ze skazą genetyczną, lub może nie
> genetyczną,ale obecna nauka tak uważa, nie umiejący pszekształcać
> jednego cukru w inny we krwi, co może prowadzić do upośledzenia umysłowego.

Nie pomyliło Ci się z fenyloketonurią?

> Część ludzi ma uczulenie na laktozę (cukier, zdaje się dwucukier
> występujący w mleku). Trudności w trawieniu laktozy może występować na
> rużnym etapie, a jak pamiętam są 3, i conajmniej 1 jest we krwi.

Pytanie tylko, który :)

Nietolerancja laktozy
To może być kolejna przyczyna rewolucji w przewodzie pokarmowym. Bardzo
rzadko człowiek rodzi się z tą przypadłością. W 99,9 proc. lekarze
spotykają się z nabytą nietolerancją laktozy. Może być przejściowa lub
trwała. Przyczyną jest zniszczenie nabłonka jelitowego przez proces zapalny.
- Ostatni etap trawienia laktozy odbywa się na poziomie komórek
wyściełających jelito. Jeśli są one zniszczone w sensie funkcjonalnym
lub strukturalnym, może dojść do sytuacji, kiedy pacjent traci zdolność
trawienia mleka na zawsze - tłumaczy specjalista.\

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna.

2012-06-23 22:20:16 - Aicha

W dniu 2012-06-23 22:11, Aicha pisze:

> W dniu 2012-06-23 21:20, Stokrotka pisze:
>
>> NIe masz racji. Sa ludzie ze skazą genetyczną, lub może nie
>> genetyczną,ale obecna nauka tak uważa, nie umiejący pszekształcać
>> jednego cukru w inny we krwi, co może prowadzić do upośledzenia
>> umysłowego.
>
> Nie pomyliło Ci się z fenyloketonurią?

OK, galaktozemia też. Jak najbardziej genetyczna.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna - nietolerancja laktozy

2012-06-23 22:28:32 - Stokrotka


> Nietolerancja laktozy
> To może być kolejna przyczyna rewolucji w przewodzie pokarmowym. Bardzo
> rzadko człowiek rodzi się z tą przypadłością. W 99,9 proc. lekarze
> spotykają się z nabytą nietolerancją laktozy. Może być przejściowa lub
> trwała. Przyczyną jest zniszczenie nabłonka jelitowego przez proces
> zapalny.
> - Ostatni etap trawienia laktozy odbywa się na poziomie komórek
> wyściełających jelito. Jeśli są one zniszczone w sensie funkcjonalnym lub
> strukturalnym, może dojść do sytuacji, kiedy pacjent traci zdolność
> trawienia mleka na zawsze - tłumaczy specjalista.\

Ok, pierwszy raz się czegoś od ciebie dowiedziałam.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-22 21:24:11 - Stokrotka



> Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
> To spróbuję powtórzyć ...Wielocukry mają słodki smak???
Niekture TAK.

> Jedyna możliwość to trzymanie takowych w jamie gębowej tak długo, aż
> amylaza ślinowa nieco nadtrawi łańcuchu i receptory smakowe będą mogły
> wyczuć di- i mono- cukry.
Nikt tego nie zabrania. Nikt też nie zabronił nosowi i kubkom smakowym
wspułpracować z innymi nażądani w buzi, np produkującymi amylazę.




--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 17:26:45 - Witek

W dniu 2012-06-22 21:24, Stokrotka pisze:
>
>
>> Nie czytasz tego na co odpowiadasz?
>> To spróbuję powtórzyć ...Wielocukry mają słodki smak???
> Niekture TAK.
>
>> Jedyna możliwość to trzymanie takowych w jamie gębowej tak długo, aż
>> amylaza ślinowa nieco nadtrawi łańcuchu i receptory smakowe będą mogły
>> wyczuć di- i mono- cukry.
> Nikt tego nie zabrania. Nikt też nie zabronił nosowi i kubkom smakowym
> wspułpracować z innymi nażądani w buzi, np produkującymi amylazę.
>
>
Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność ślinianek
jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
Witek



Re: Pektyna.

2012-06-23 21:23:34 - Stokrotka



> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność ślinianek
> jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.

Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo wyczuwa
słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony twym
pośpieszkiem nie pozwalającym ci wczuć się w smak pokarmu.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 21:34:51 - Aicha

W dniu 2012-06-23 21:23, Stokrotka pisze:

>> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność
>> ślinianek jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
>> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
>> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
>
> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
> Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo
> wyczuwa słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony

Trudno, żeby nie czuł słodkiego, jak niemal do każdej bułki jest dodany
cukier:
www.spc.pl/pl/produkty/oferta_piekarska/bulki.html
Naprawdę, nie musisz robić dodatkowo rewolucji w biologii :)

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna.

2012-06-23 22:06:38 - Stokrotka



>>> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność
>>> ślinianek jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
>>> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
>>> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
>>
>> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
>> Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo
>> wyczuwa słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony
>
> Trudno, żeby nie czuł słodkiego, jak niemal do każdej bułki jest dodany
> cukier:
Po prostu nie masz racji, jak napisałam obok jesteś niezwykle zarozumiały.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
Na stronie ortografia.3-2-1.pl , w zakładce inne
nowa wersja 1.05 programu GdakMini (syntezator mowy).




Re: Pektyna.

2012-06-23 22:41:11 - Aicha

W dniu 2012-06-23 22:06, Stokrotka pisze:

>>>> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność
>>>> ślinianek jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
>>>> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
>>>> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
>>>
>>> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
>>> Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo
>>> wyczuwa słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony
>>
>> Trudno, żeby nie czuł słodkiego, jak niemal do każdej bułki jest
>> dodany cukier:
> Po prostu nie masz racji, jak napisałam obok jesteś niezwykle zarozumiały.

Zdaje się, że pomyliłaś dyskutantów :) I do tego nie czytasz etykietek
produktów, które kupujesz.

--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)



Re: Pektyna.

2012-06-24 00:35:17 - Qrczak

Dnia 2012-06-23 22:41, niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-06-23 22:06, Stokrotka pisze:
>
>>>>> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność
>>>>> ślinianek jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
>>>>> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
>>>>> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
>>>>
>>>> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
>>>> Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo
>>>> wyczuwa słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony
>>>
>>> Trudno, żeby nie czuł słodkiego, jak niemal do każdej bułki jest
>>> dodany cukier:
>> Po prostu nie masz racji, jak napisałam obok jesteś niezwykle
>> zarozumiały.
>
> Zdaje się, że pomyliłaś dyskutantów :) I do tego nie czytasz etykietek
> produktów, które kupujesz.

Ależ po co, jak wie więcej bez etykietek.

qr.a
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.



Re: Pektyna.

2012-06-23 21:45:49 - Witek

W dniu 2012-06-23 21:23, Stokrotka pisze:
>
>
>> Tak, taka współpraca jest niezbędna, bo np. wzmożona aktywność
>> ślinianek jest właśnie odpowiedzią na zapachy i smaki.
>> Ponowię - wielocukry nie mają słodkiego smaku, a jedynie efekty ich
>> trawienia przez amylazę - czyli dwucukry i monocukry.
>
> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.
> Dzieciak, nie obeznany z twą wiedzą, może bułeczkę ssać długo, bo
> wyczuwa słodkawy smak. Nie jest skażony twą wiedzą, i nie jest skażony
> twym pośpieszkiem nie pozwalającym ci wczuć się w smak pokarmu.
>
>
Za o ma amylazę ślinową taką jak ja i Ty!!!!!!


Masakra z logicznym myśleniem ;-(




Re: Pektyna.

2012-06-25 10:33:29 - Nixe

Stokrotka napisał

> Upieram się pszy swoim: pewne mają słodki smak.

Dokładnie tak samo, jak marchewka, mleko czy kiełbasa mają smak g...wna :/

N.





Re: Pektyna.

2012-06-22 11:34:36 - Nixe

Stokrotka napisał w wiadomości
news:jrqk4l$t76$1@inews.gazeta.pl...

> przetwórstwa,

cusz za potknieńcie :(

N.




Re: Pektyna.

2012-06-22 11:41:40 - Witek

W dniu 2012-06-22 11:34, Nixe pisze:
> Stokrotka napisał w wiadomości
> news:jrqk4l$t76$1@inews.gazeta.pl...
>
>> przetwórstwa,
>
> cusz za potknieńcie :(
>
> N.
:-)
Witek



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS