W jaki sposób przechowujecie (o ile w ogóle) surowe ciasto drożdżowe, takie
jak na pizzę?
Można chłodzić, mrozić bez uszczerbku na zdrowiu tegoż ciasta, a
konkretnie drożdży? Wyjdzie potem coś z niego, czy tylko zakalec?
A jeśli chcę przechować np. od rana do popołudnia/wieczora, to czy mogę
zostawić po prostu pod przykryciem na stole czy jest obawa, że wyrośnie tak,
że wylezie z miski? ;-)

N.

On 20 Mar, 12:55, Nixe wrote:
> W jaki sposób przechowujecie (o ile w ogóle) surowe ciasto drożdżowe, takie
> jak na pizzę?

Zamrozić można, albo przechować na krótko w lodówce. Zdarza się, że
piszący o swoich przygodach z pieczeniem wspominają np. o
przechowywaniu wyrobionych i przygotowanych do pieczenia bułkach do
następnego rana w lodówce.

Ja sama ani tego, ani tego nie praktykowałam.

> A jeśli chcę przechować np. od rana do popołudnia/wieczora, to czy mogę
> zostawić po prostu pod przykryciem na stole czy jest obawa, że wyrośnie tak,
> że wylezie z miski? ;-)

Jest. Trzeba ciasto wyrobić od czasu do czasu, żeby usunąć pęcherze
gazu.

Włożyłabym do lodówki raczej.

Ania

W dniu 2012-03-20 12:55, Nixe pisze:
> W jaki sposób przechowujecie (o ile w ogóle) surowe ciasto drożdżowe,
> takie jak na pizzę?
> Można chłodzić, mrozić bez uszczerbku na zdrowiu tegoż ciasta, a
> konkretnie drożdży? Wyjdzie potem coś z niego, czy tylko zakalec?
> A jeśli chcę przechować np. od rana do popołudnia/wieczora, to czy mogę
> zostawić po prostu pod przykryciem na stole czy jest obawa, że wyrośnie
> tak, że wylezie z miski? ;-)

Ciasto możesz zamrozić lekko podrośnięte. Po wyjęciu z zamrażarki
rozmrażasz w temp. pokojowej (kuchennej), pozwolisz mu jeszcze trochę,
podrosnąć i pieczesz.
Jeśli potrzebujesz na kolejny dzień, wtedy nie mroź, tylko wyrób i do
wyrastania zostaw w lodówce, zamiast w kuchni. Ważne jest, by nie
wyrastało w kuchni, a potem do lodówki, tylko od razu po wyrobieniu do
lodówki. W ciągu 10-12 h wyrośnie, jak w cieple. Jeśli masz mniej czasu,
to daj do lodówki, a potem po wyjęciu z niej w cieple podrośnie jeszcze.

W dniu 20.03.2012 12:55, Nixe pisze:
> W jaki sposób przechowujecie (o ile w ogóle) surowe ciasto drożdżowe,
> takie jak na pizzę?
> Można chłodzić, mrozić bez uszczerbku na zdrowiu tegoż ciasta, a
> konkretnie drożdży? Wyjdzie potem coś z niego, czy tylko zakalec?
> A jeśli chcę przechować np. od rana do popołudnia/wieczora, to czy mogę
> zostawić po prostu pod przykryciem na stole czy jest obawa, że wyrośnie
> tak, że wylezie z miski? ;-)
>
> N.
Przechowywać własnoręcznie robionego drożdżowego mi się nie zdarzyło,
ale raz kupiłam gotowe ciasto w sklepie i ono leżało tam sobie w ladzie
chłodniczej, na tacce, zawinięte folia spożywczą. Po przyniesieniu do
domu jak tylko się ciut ogrzało, zaczęło uciekać z tej tacki wszelkimi
nawet najmniejszymi otworami :D

--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.

W dniu 2012-03-20 12:55, Nixe pisze:
> W jaki sposób przechowujecie (o ile w ogóle) surowe ciasto drożdżowe,
> takie jak na pizzę?
> Można chłodzić, mrozić bez uszczerbku na zdrowiu tegoż ciasta, a
> konkretnie drożdży? Wyjdzie potem coś z niego, czy tylko zakalec?
> A jeśli chcę przechować np. od rana do popołudnia/wieczora, to czy mogę
> zostawić po prostu pod przykryciem na stole czy jest obawa, że wyrośnie
> tak, że wylezie z miski? ;-)
>
> N.
Ciasto na pize czesto przechowuje w lodowce nawet do nastepnego dnia w
postaci gotowej pizzy. Razem z blacha do foliowej torby i do lodowki.
Nastepnego dnia tylko do piekarnika. Jest super.
gSz

Dziękuję wszystkim za dobre rady :)
Przynajmniej nie będę musiała co dwa dni nowego ciasta zagniatać.

N.