cytrynówka ze skórek - jak?

Xena Data ostatniej zmiany: 2010-05-10 08:56:24

cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-07 06:44:58 - Xena

Piłam ostatnio cytrynówkę zrobioną nie z soku, nie z miąższu, ale wyłącznie
z żółtej części skórek z cytryn. Była super. Wiem, że roziona byłą tak: 12
cytryn obieramy - wyłącznie żółtą skórkę - bez tego białego, dodajemy
spirytus (ile????) i chyba na tym etapie cukier (ile??) i zostawiamy na
miesiąc. Po miesiącu dodajemy wodę (ile????) i ew. cukier - jeśli nie
dodawaliśmy poprzednio.
Może ktoś poratuje proporcjami, bo nie mam się jak dowiedzieć od tego co
robił, a była przepyszna.

--
pozdrawiam Tatiana




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-07 17:58:34 - Aicha

Użytkownik Xena napisał:

> Może ktoś poratuje proporcjami, bo nie mam się jak dowiedzieć
> od tego co robił, a była przepyszna.

Mam przepis na nalewkę ze skórek mandarynkowych - i czasy nastawu są
inne, ale może się przyda.

10 dkg suszonej skórki z mandarynek,
20 dkg cukru,
1/2 l spirytusu,
1/4 l wódki
1 szklanka wody.

Skórkę zalać spirytusem i wódka, odstawić na 1-2 tygodnie. Z cukru i wody
zrobić syrop, dolać do alkoholu. Odstawić na 24 godziny. Przefiltrować,
przelać do butelek i odstawić na 2-3 tygodnie.

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-07 22:10:26 - Ikselka

Dnia Fri, 7 May 2010 06:44:58 +0200, Xena napisał(a):

> Piłam ostatnio cytrynówkę zrobioną nie z soku, nie z miąższu, ale wyłącznie z żółtej części skórek z cytryn(...).


Nie wolno obecnie robić NICZEGO ze skórek cytrusów, w szczególności nalewów
alkoholowych i wyciągów wodnych z uwagi na bardzo szkodliwe substancje
konswerwujace, którymi są pryskane cytrusy. Substancje te kumulują się w
organizmie, ich wpływ nie jest do końca mi znany, abym mogła podzielić się
szczegółami na ten temat (można samemu poszukać), ale jedno jest pewne, że
to trucizny. Spożywanie nalewów i wyciągów ze skórek w postaci napojów
alkoholowych to narażanie siebie i innych.

Ja sama, owszem, używam skórki pomarańczowej do wypieków, ALE zdejmuję ją z
owoców bardzo dobrze umytych i wyszorowanych mydłem, przed smażeniem ich w
syropie moczę je 24 godziny w kilkakrotnie zmienianej ciepłej wodzie, po
czym raz zagotowuję w świeżej porcji wody, którą odlewam. Dopiero wtedy
gotuję skórki w syropie cukrowym i używam.

Jedząc cytrusy, także najpierw porzadnie je myję mydłem, szczotką i mocno
ciepłą wodą, wycieram, dopiero wtedy obieram (skórki idą do wykorzystania,
nie za często jednak) - żeby na palcach nie przenieść trucizn na jadalne
wnętrze owocu.




Re: cytryn=?ISO-8859-2?B?83drYSB6ZSBza/NyZWsgLSBqYWs/?=

2010-05-09 13:40:07 - W=?ISO-8859-2?B?s2FkeXOzYXcgIKNvtg==?=

In article ,
Xena wrote:

> Piłam ostatnio cytrynówkę zrobioną nie z soku, nie z miąższu, ale wyłącznie
> z żółtej części skórek z cytryn. Była super. Wiem, że roziona byłą tak: 12
> cytryn obieramy - wyłącznie żółtą skórkę - bez tego białego, dodajemy
> spirytus (ile????) i chyba na tym etapie cukier (ile??) i zostawiamy na
> miesiąc. Po miesiącu dodajemy wodę (ile????) i ew. cukier - jeśli nie
> dodawaliśmy poprzednio.
> Może ktoś poratuje proporcjami, bo nie mam się jak dowiedzieć od tego co
> robił, a była przepyszna.

Chodzi o limoncello. Podaję przepis, nie pamiętam skąd skopiowany, ale
wypróbowany i przeze mnie:

Najlepsze cytryny maja gruba, chropowata skorke, jesli znajdziecie takie
bardzo dobrze, jesli nie wybieracjcie te prawie niedojrzale, jeszcze
zielone.Maja najwiecej aromatu.
  zeby uzyskac 1,5 litra Limoncello,trzeba  przygotowac :
- 10 cytryn,
- 1 l spirytusu(90°),
- 400 gr cukru
- pol litra wody
Cytryny myjemy starannie i obieramy cieniutko ze skorki,wylacznie czesc
zolta,pozostawiajac czesc biala.Kroimy na malutkie kawalki.wkladamy do
szklanego naczynia(np.sloika)i zalweamy spirytusem.Chowamy w ciemnym
miejscu i zostawiamy przez miesiac, od czasu do czasu potrzasajac
naczyniem.Nastepnie przygotowujemy syrop z cukru i wody,i gdy jest
gotowy studzimy go.Laczymy syrop z przygotowanym alkoholem mieszajac
dobrze.Po czym odcedzamy przez gaze(jesli potrzeba nawet dwukrotnie, tak
aby plyn byl klarowny) i wlewamy do butelek.Dobrze jest wycisnac
wszystko ze skorek, bo te maja najwiecej aromatu.
Zostawiamy na nastepny miesiac( jak ktos nie wytrzyma moze byc dwa
tygodnie...).Podajemy dobrze schlodzony, prawie ze zmrozony, bo wtedy
smakuje rewelacyjnie! Idealny na upalne dni po obiedzie...



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 19:28:16 - Xena

w wiadomości: wlalos-590001.13400709052010@news.onet.pl,
Władysław Łoś napisał(a):
> In article ,
> Xena wrote:
>
>> Piłam ostatnio cytrynówkę zrobioną nie z soku, nie z miąższu, ale
>> wyłącznie z żółtej części skórek z cytryn. Była super. Wiem, że
>> roziona byłą tak: 12 cytryn obieramy - wyłącznie żółtą skórkę - bez
>> tego białego, dodajemy spirytus (ile????) i chyba na tym etapie
>> cukier (ile??) i zostawiamy na miesiąc. Po miesiącu dodajemy wodę
>> (ile????) i ew. cukier - jeśli nie dodawaliśmy poprzednio.
>> Może ktoś poratuje proporcjami, bo nie mam się jak dowiedzieć od
>> tego co robił, a była przepyszna.
>
> Chodzi o limoncello. Podaję przepis, nie pamiętam skąd skopiowany, ale
> wypróbowany i przeze mnie:
>
> Najlepsze cytryny maja gruba, chropowata skorke, jesli znajdziecie
> takie bardzo dobrze, jesli nie wybieracjcie te prawie niedojrzale,
> jeszcze zielone.Maja najwiecej aromatu.
> zeby uzyskac 1,5 litra Limoncello,trzeba przygotowac :
> - 10 cytryn,
> - 1 l spirytusu(90°),
> - 400 gr cukru
> - pol litra wody
> Cytryny myjemy starannie i obieramy cieniutko ze skorki,wylacznie
> czesc zolta,pozostawiajac czesc biala.Kroimy na malutkie
> kawalki.wkladamy do szklanego naczynia(np.sloika)i zalweamy
> spirytusem.Chowamy w ciemnym miejscu i zostawiamy przez miesiac, od
> czasu do czasu potrzasajac naczyniem.Nastepnie przygotowujemy syrop z
> cukru i wody,i gdy jest gotowy studzimy go.Laczymy syrop z
> przygotowanym alkoholem mieszajac dobrze.Po czym odcedzamy przez
> gaze(jesli potrzeba nawet dwukrotnie, tak aby plyn byl klarowny) i
> wlewamy do butelek.Dobrze jest wycisnac wszystko ze skorek, bo te
> maja najwiecej aromatu.
> Zostawiamy na nastepny miesiac( jak ktos nie wytrzyma moze byc dwa
> tygodnie...).Podajemy dobrze schlodzony, prawie ze zmrozony, bo wtedy
> smakuje rewelacyjnie! Idealny na upalne dni po obiedzie...

Dzięki wielkie, właśnie o coś takiego mi chodziło. A dostałam głupie rady,
żeby tego nie pic, bo się zatruję i do tego znajomych ;)

pozdrawiam Tatiana
--
Lepiej chyba pójść choćby kawałek dobrą drogą, niż zajść daleko, lecz źle.
/Platon/




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-07 20:37:29 - kogutek

> Użytkownik Xena napisał:
>
> > Może kto� poratuje proporcjami, bo nie mam się jak dowiedzieć
> > od tego co robił, a była przepyszna.
>
> Mam przepis na nalewkę ze skórek mandarynkowych - i czasy nastawu sš
> inne, ale może się przyda.
>
> 10 dkg suszonej skórki z mandarynek,
> 20 dkg cukru,
> 1/2 l spirytusu,
> 1/4 l wódki
> 1 szklanka wody.
>
> Skórkę zalać spirytusem i wódka, odstawić na 1-2 tygodnie. Z cukru i wody
> zrobić syrop, dolać do alkoholu. Odstawić na 24 godziny. Przefiltrować,
> przelać do butelek i odstawić na 2-3 tygodnie.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
Przepis jak przepis. Ale nie mąćcie w głowach z leżakowaniem. Kazda wódka a
zwłaszcza nalewka musi leżakować bardzo długo. Chemicy mówią ze wiązania
wodorowa muszą się zrobić. W warunkach domowych trwa to nie 2 tygodnie a minimum
pól roku. Nalewkę jak się zrobi to należy odstawić i o niej zapomnieć na dwa lata.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-07 23:49:26 - kogutek

> Dnia Fri, 7 May 2010 06:44:58 +0200, Xena napisał(a):
>
> > Piłam ostatnio cytrynówkę zrobioną nie z soku, nie z miąższu, ale wyłącznie
z żółtej części skórek z cytryn(...).
>
>
> Nie wolno obecnie robić NICZEGO ze skórek cytrusów, w szczególności nalewów
> alkoholowych i wyciągów wodnych z uwagi na bardzo szkodliwe substancje
> konswerwujace, którymi są pryskane cytrusy. Substancje te kumulują się w
> organizmie, ich wpływ nie jest do końca mi znany, abym mogła podzielić się
> szczegółami na ten temat (można samemu poszukać), ale jedno jest pewne, że
> to trucizny. Spożywanie nalewów i wyciągów ze skórek w postaci napojów
> alkoholowych to narażanie siebie i innych.
>
> Ja sama, owszem, używam skórki pomarańczowej do wypieków, ALE zdejmuję ją z
> owoców bardzo dobrze umytych i wyszorowanych mydłem, przed smażeniem ich w
> syropie moczę je 24 godziny w kilkakrotnie zmienianej ciepłej wodzie, po
> czym raz zagotowuję w świeżej porcji wody, którą odlewam. Dopiero wtedy
> gotuję skórki w syropie cukrowym i używam.
>
> Jedząc cytrusy, także najpierw
porniusy.onet.pl/niusy.html?t=odpowiedz&group=pl.rec.kuchnia&aid=88054441&ret=dD1hcnR5a3VsJmdyb3VwPXBsLnJlYy5rdWNobmlhJmFpZD04ODA1NDQ0MQ==zadnie
je myję mydłem, szczotką i mocno
> ciepłą wodą, wycieram, dopiero wtedy obieram (skórki idą do wykorzystania,
> nie za często jednak) - żeby na palcach nie przenieść trucizn na jadalne
> wnętrze owocu.
>
Nie chce byc upierdliwy ale chyba sa dwie ikselki. Niedawno byla dyskusja o
wedzeniu i smakowaly Ci ryby wedzone w prymitywnej wedzarni w ktorej dym sklada
sie prawie w calosci z rakotworczych i mutagennych zwiazkow chemicznych. Jak Ci
zwrocilem na to uwage to stwierdzilas ze na zyciu Ci specjalnie nie zalezy. A
dzisiaj piszesz o szkodliwosci wyimaginowanych zwiazkow chemicznych. Na dodatek
wystepujacych w takich ilosciach ze w dobrym laboratorium trudno by je bylo
znalezc. Ská wiesz ze nawet jak jakis taki zwiazek chemiczny wystepuje w skorce
to nie wchlania sie do organizmu czlowieka pzrez skore. Jest duzo zwiazkow
chemicznych wchlaniajacych sie przez skore. Cykloheksanon na przyklad. Smierdzi
strasznie ale dokad nie ma kontaktu ze skora jest nieszkodliwy bo z oparow pzrez
pluca nie dostaje sie do organizmu. Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
z nich sok wyciagali. Teraz jak sa dobre to zaraz jakas dziwna teoria powstaje
ze nasycone trucizna.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 00:59:06 - Ikselka

Dnia Fri, 07 May 2010 23:49:26 +0200, kogutek napisał(a):


> Nie chce byc upierdliwy ale chyba sa dwie ikselki. Niedawno byla dyskusja o
> wedzeniu i smakowaly Ci ryby wedzone w prymitywnej wedzarni w ktorej dym sklada
> sie prawie w calosci z rakotworczych i mutagennych zwiazkow chemicznych.

Na pewno z mniej trujących, nize te sztuczne substancje, które kupujesz na
i w wędlinach ze sklepu. Pokolenia się żywiły tym, co ja obecnie z własnej
wędzarni i przeżyły. Własnie kończymy jeść ostatnią porcję wędzonek, w
planie na najbliższe dni - następne.

> Jak Ci
> zwrocilem na to uwage to stwierdzilas ze na zyciu Ci specjalnie nie zalezy.

Przekłąmujesz. Fe, nieładnie.

> A
> dzisiaj piszesz o szkodliwosci wyimaginowanych zwiazkow chemicznych.(...)Teraz jak sa dobre to zaraz jakas dziwna teoria powstaje
> ze nasycone trucizna.

Ad hoc, tylko o niektórych:

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:ipSONLixCrEJ:www.cie.gov.pl/publikacje/ppwue_2007/Sektor_cukierniczy/Akty%2520prawne/Unia%2520Europejska/Dyrektywa_2003_114_WE.doc+%22na+owocach+cytrusowych%22&cd=6&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

(11) Bifenyl (E 230), ortofenylofenol (E 231) i sól sodowa
ortofenylofenolu (E 232) są wymienione jako substancje konserwujące w i na
owocach cytrusowych w dyrektywie 95/2/WE. Jednakże wchodzą one w zakres
definicji środków ochrony roślin w dyrektywie Rady 91/414/EWG z dnia 15
lipca 1991 r. dotyczącej wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin [9].
Dlatego nie powinny wchodzić w zakres dyrektywy 95/2/WE. Państwa
Członkowskie i Komisja powinny podjąć wszelkie możliwe kroki w celu
zapewnienia, że nie ma luki prawnej w odniesieniu do tych substancji.
Pozwolenie na wprowadzenie do obrotu tych substancji jako środków ochrony
roślin powinno być przygotowane tak szybko, jak to możliwe.

(12) Dnia 4 kwietnia 2003 r. Komitet Naukowy ds. Żywności stwierdził, że
tymczasowa dopuszczalna dzienna dawka E 214 do E 219 estru metylowego kwasu
p-hydroksybenzoesowego oraz jego soli sodowej powinna być wycofana, jeśli
nie zostaną przedstawione dalsze dane dotyczące dawki i toksyczności.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 12:28:55 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:
> Ad hoc, tylko o niektórych:
>
> (11) Bifenyl (E 230), ortofenylofenol (E 231) i sól sodowa
> ortofenylofenolu (E 232) są wymienione jako substancje konserwujące w i na
> owocach cytrusowych w dyrektywie 95/2/WE. [...]

I co - one są aż tak trujące, że tyle, co z nich zostanie po umyciu cytryn i
zrobieniu ze skórek nalewki ma być szkodliwe? Przecież toksyczność (w sensie
ld50(oral,rat)) mają na poziomie soli kuchennej. A cytrusy spryskuje się np.
roztworem 12g/kg E231.
No po prostu nie te rzędy wielkości.

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 12:48:18 - Ikselka

Dnia Sat, 08 May 2010 12:28:55 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>> Ad hoc, tylko o niektórych:
>>
>> (11) Bifenyl (E 230), ortofenylofenol (E 231) i sól sodowa
>> ortofenylofenolu (E 232) są wymienione jako substancje konserwujące w i na
>> owocach cytrusowych w dyrektywie 95/2/WE. [...]
>
> I co - one są aż tak trujące, że tyle, co z nich zostanie po umyciu cytryn i
> zrobieniu ze skórek nalewki ma być szkodliwe?

Tak, bo wnikają także w skórki. Inaczej nie miałoby sensu ich stosowanie.
Dlatego trzeba skórki kilkakrotnie moczyć i wstępnie obgotować przed
użyciem, jeśli w ogóle już używać.

> Przecież toksyczność (w sensie
> ld50(oral,rat)) mają na poziomie soli kuchennej. A cytrusy spryskuje się np.
> roztworem 12g/kg E231.

Środki ochrony roślin sa używane w równie niskich stężeniach, a jednak
trują i mają okresy karencji z tego względu.

> No po prostu nie te rzędy wielkości.

Traktując sprawę mnogościowo w sensie nasilenia w czasie oraz asortymencie
oraz ilosci produktów spryskiwanych nimi i spożywanych - robią się te
wielkości całkiem rejestrowalne przez organizm.

Pijesz dużo soków cytrusowych z kartonu? Może sam wyciskasz codziennie? -
tam się nikt nie bawi w obieranie, tam się z lekka spłukuje i wyciska ze
skórami, wszystko co w i na skórce, masz w soku. M.in. dlatego soki takie
moga stać i stać po otwarciu i nic się w nich nie psuje.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 13:23:05 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:
> Dnia Sat, 08 May 2010 12:28:55 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>> Ad hoc, tylko o niektórych:
>>>
>>> (11) Bifenyl (E 230), ortofenylofenol (E 231) i sól sodowa
>>> ortofenylofenolu (E 232) są wymienione jako substancje konserwujące w i na
>>> owocach cytrusowych w dyrektywie 95/2/WE. [...]
>>
>> I co - one są aż tak trujące, że tyle, co z nich zostanie po umyciu
cytryn
>> i
>> zrobieniu ze skórek nalewki ma być szkodliwe?
>
> Tak, bo wnikają także w skórki. Inaczej nie miałoby sensu ich stosowanie.
> Dlatego trzeba skórki kilkakrotnie moczyć i wstępnie obgotować przed
> użyciem, jeśli w ogóle już używać.
>
>> Przecież toksyczność (w sensie
>> ld50(oral,rat)) mają na poziomie soli kuchennej. A cytrusy spryskuje się
np.
>> roztworem 12g/kg E231.
>
> Środki ochrony roślin sa używane w równie niskich stężeniach, a jednak
> trują i mają okresy karencji z tego względu.

Uczyńmy tedy zgrubną rachubę. Powiedzmy, że na jedną cytrynę przypada 1g
oprysku. Opryskujemy roztworem 12g/1kg, czyli na 1 cytrynę przypada 0,000012g
konserwantu. Na 12 cytryn, czyli flaszkę nalewki - 0,000144g. Przyjmijmy, że
LD50 to 2g/kg masy ciała (dla E230 i E231 więcej, dla E232 mniej). Więc dla
osoby o skromnej masie 50 kg do śmiertelnego zatrucia w 50% przypadków trzeba
100g. Co daje około 8333333 flaszek. Ponad 8 milionów. Flaszek. Niech będzie,
że nawet 1 promil dawki śmiertelnej jest jakoś tam szkodliwy. To daje ponad 8
tysięcy butelek nalewki. Czyli flaszka cytrynówki dziennie przez prawie
22 lata, żeby dojść do jednego promila dawki śmiertelnej. Codziennie zjadasz
co najmniej kilka procent LD50 NaCl. Śmiem twierdzić, że alkohol etylowy w
rzeczonej nalewce trochę bardziej zaszkodzi.

Więc może nie rób paniki. Powtarzam - to nie te rzędy wielkości. Chodziło o
pieprzoną nalewkę z 12 cytryn, a nie pożeranie dziennie kilograma skórek.

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 15:26:28 - Ikselka

Dnia Sat, 08 May 2010 13:23:05 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>> Dnia Sat, 08 May 2010 12:28:55 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>> Ad hoc, tylko o niektórych:
>>>>
>>>> (11) Bifenyl (E 230), ortofenylofenol (E 231) i sól sodowa
>>>> ortofenylofenolu (E 232) są wymienione jako substancje konserwujące w i na
>>>> owocach cytrusowych w dyrektywie 95/2/WE. [...]
>>>
>>> I co - one są aż tak trujące, że tyle, co z nich zostanie po umyciu
> cytryn
>>> i
>>> zrobieniu ze skórek nalewki ma być szkodliwe?
>>
>> Tak, bo wnikają także w skórki. Inaczej nie miałoby sensu ich stosowanie.
>> Dlatego trzeba skórki kilkakrotnie moczyć i wstępnie obgotować przed
>> użyciem, jeśli w ogóle już używać.
>>
>>> Przecież toksyczność (w sensie
>>> ld50(oral,rat)) mają na poziomie soli kuchennej. A cytrusy spryskuje się
> np.
>>> roztworem 12g/kg E231.
>>
>> Środki ochrony roślin sa używane w równie niskich stężeniach, a jednak
>> trują i mają okresy karencji z tego względu.
>
> Uczyńmy tedy zgrubną rachubę. Powiedzmy, że na jedną cytrynę przypada 1g
> oprysku. Opryskujemy roztworem 12g/1kg, czyli na 1 cytrynę przypada 0,000012g
> konserwantu. Na 12 cytryn, czyli flaszkę nalewki - 0,000144g. Przyjmijmy, że
> LD50 to 2g/kg masy ciała (dla E230 i E231 więcej, dla E232 mniej). Więc dla
> osoby o skromnej masie 50 kg do śmiertelnego zatrucia w 50% przypadków trzeba
> 100g. Co daje około 8333333 flaszek. Ponad 8 milionów. Flaszek. Niech będzie,
> że nawet 1 promil dawki śmiertelnej jest jakoś tam szkodliwy. To daje ponad 8
> tysięcy butelek nalewki. Czyli flaszka cytrynówki dziennie przez prawie
> 22 lata, żeby dojść do jednego promila dawki śmiertelnej. Codziennie zjadasz
> co najmniej kilka procent LD50 NaCl. Śmiem twierdzić, że alkohol etylowy w
> rzeczonej nalewce trochę bardziej zaszkodzi.
>
> Więc może nie rób paniki. Powtarzam - to nie te rzędy wielkości. Chodziło o
> pieprzoną nalewkę z 12 cytryn, a nie pożeranie dziennie kilograma skórek.

Nie wszystkie substancje działają bezpośrednio jako śmiertelne trucizny,
lecz także jako katalizatory dla nieprawidłowych procesów w organizmie, np
jako wyzwalacze reakcji mutagennych, powodowanie schorzeń niebezpośrednio
związanych z samą trucizną, alergii itd Bóg wie, czego jeszcze. Zażywane
latami mogą się kumulować w narządach, z początku nie dając objawów.

Ponadto mogą działać analogicznie co do samej zasady, a przeciwnie co do
efektu, do substancji używanych w medycynie homeopatycznej, tzn będąc
wprowadzone do organizmu w ŚLADOWYCH ilościach mogą powodować wielkie
schorzenia/uszkodzenia.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 15:36:58 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:
> Nie wszystkie substancje działają bezpośrednio jako śmiertelne trucizny,
> lecz także jako katalizatory dla nieprawidłowych procesów w organizmie, np
> jako wyzwalacze reakcji mutagennych, powodowanie schorzeń niebezpośrednio
> związanych z samą trucizną, alergii itd Bóg wie, czego jeszcze. Zażywane
> latami mogą się kumulować w narządach, z początku nie dając objawów.
>
> Ponadto mogą działać analogicznie co do samej zasady, a przeciwnie co do
> efektu, do substancji używanych w medycynie homeopatycznej, tzn będąc
> wprowadzone do organizmu w ŚLADOWYCH ilościach mogą powodować wielkie
> schorzenia/uszkodzenia.

Oczywiście. Ale skąd wiesz, że do nich należą akurat E230 - E232? I akurat w
tak minimalnych ilościach?

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 16:46:57 - Ikselka

Dnia Sat, 08 May 2010 15:36:58 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>> Nie wszystkie substancje działają bezpośrednio jako śmiertelne trucizny,
>> lecz także jako katalizatory dla nieprawidłowych procesów w organizmie, np
>> jako wyzwalacze reakcji mutagennych, powodowanie schorzeń niebezpośrednio
>> związanych z samą trucizną, alergii itd Bóg wie, czego jeszcze. Zażywane
>> latami mogą się kumulować w narządach, z początku nie dając objawów.
>>
>> Ponadto mogą działać analogicznie co do samej zasady, a przeciwnie co do
>> efektu, do substancji używanych w medycynie homeopatycznej, tzn będąc
>> wprowadzone do organizmu w ŚLADOWYCH ilościach mogą powodować wielkie
>> schorzenia/uszkodzenia.
>
> Oczywiście. Ale skąd wiesz, że do nich należą akurat E230 - E232? I akurat w
> tak minimalnych ilościach?

Nie wiem, czy należą, ale też nic mi nie wiadomo, że na pewno NIE należą. I
właśnie to jest dla mnie wystarczajacy powód do ostrożności.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 12:34:10 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:
>> Oczywiście. Ale skąd wiesz, że do nich należą akurat E230 - E232? I
>> akurat w
>> tak minimalnych ilościach?
>
> Nie wiem, czy należą, ale też nic mi nie wiadomo, że na pewno NIE należą. I
> właśnie to jest dla mnie wystarczajacy powód do ostrożności.

A taką fobię odczuwasz wobec wszystkich związków chemicznych, czy tylko tych
z 'f' w nazwie?

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 15:38:19 - Ikselka

Dnia Sun, 09 May 2010 12:34:10 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>>> Oczywiście. Ale skąd wiesz, że do nich należą akurat E230 - E232? I
>>> akurat w
>>> tak minimalnych ilościach?
>>
>> Nie wiem, czy należą, ale też nic mi nie wiadomo, że na pewno NIE należą. I
>> właśnie to jest dla mnie wystarczajacy powód do ostrożności.
>
> A taką fobię odczuwasz wobec wszystkich związków chemicznych, czy tylko tych
> z 'f' w nazwie?

Wierz lub nie wierz, ale tylko do krzemionki jej nie odczuwam :->




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2011-11-10 23:35:50 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:
>> A taką fobię odczuwasz wobec wszystkich związków chemicznych, czy tylko
>> tych
>> z 'f' w nazwie?
>
> Wierz lub nie wierz, ale tylko do krzemionki jej nie odczuwam :->

Wierzę. Pozostaje mi serdecznie życzyć smacznego piachu.

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-10 20:42:31 - Ikselka

Dnia Sun, 09 May 2010 18:47 +0200, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>>> A taką fobię odczuwasz wobec wszystkich związków chemicznych, czy tylko
>>> tych
>>> z 'f' w nazwie?
>>
>> Wierz lub nie wierz, ale tylko do krzemionki jej nie odczuwam :->
>
> Wierzę. Pozostaje mi serdecznie życzyć smacznego piachu.

W każdym razie nietrującego.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-12 21:52:59 - Stokrotka

>...Przecież toksyczność (w sensie
> ld50(oral,rat)) mają na poziomie soli kuchennej. A cytrusy spryskuje się
> np.
> roztworem 12g/kg E231.

Nie wiem co to znaczy, może wyjąśnij.
Ja nie czytam co jest napisane na produkcie,
ja wiem czym to grozi:
praktycznie do 20 lipca nie mogę jeść nowalijek
(nawet ziemniaki młode mi szkodzą),
bo mam bomble, jakby mnie pogryzło stado pheł.
Dopuszcam tylko sałatę (też czasem jest zła,
ale zwykle zła jest z plamami od nawozu więc widać) i żodkiewki.
Kapustę, kalafiora (raz na rok ujdzie bez szwanku)
i fasolkę szparagową po 15 sierpnia.
Pomarańcze - zależy od parti,
na szczęście w sezonie pomarańczy mogę jeść do woli,
niezwykle często kończy się to bomblami.
Ryzykowne są też winogrona, dobre będą dopiero jesienią.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-13 06:30:31 - Panslavista

Stokrotka wrote in message
news:hsf0v2$p55$1@news.onet.pl...

Masz wymyśloną autoagresję.





Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 09:58:23 - czeremcha

On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:

> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
> z nich sok wyciagali.

Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
dopatrzyłam się sarkazmu?

Ania



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 11:52:00 - Ikselka

Dnia Sat, 8 May 2010 00:58:23 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
>
>> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
>> z nich sok wyciagali.
>
> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
> dopatrzyłam się sarkazmu?
>
> Ania

Nie odniosłam się do tej bzdury, bo tylko litość wzbudza. Ale skoro
pytasz... Te suche pomarańcze to były kubańskie odmiany, które były tam
zbierane jako zielone, a dojrzewały w drodze na statku, nabierając jedynie
koloru, ale nie nabrzmiewając sokiem, bo pozbawione żywicielskiego drzewa
(więc wody) i słońca oraz doatkowo wysychając w ciągu tygodni transportu.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 11:59:06 - czeremcha

On 8 Maj, 10:52, Ikselka wrote:

> Te suche pomarańcze to były kubańskie odmiany, /.../

To to ja wiem, nie wiem tylko, czy kogutek wie, czy może coś mu
wmówiono na fali...

Pozdrowienia - Ania /wyślij mi swój aktualny adres mailowy, proszę!/



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 12:42:45 - Ikselka

Dnia Sat, 8 May 2010 02:59:06 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> On 8 Maj, 10:52, Ikselka wrote:
>
>> Te suche pomarańcze to były kubańskie odmiany, /.../
>
> To to ja wiem, nie wiem tylko, czy kogutek wie, czy może coś mu
> wmówiono na fali...
>
> Pozdrowienia - Ania /wyślij mi swój aktualny adres mailowy, proszę!/

A on wie, której fali słuchać w ogóle?
;-PPP




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 15:57:57 - JaMyszka

On 8 Maj, 09:58, czeremcha wrote:
> > Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
> > z nich sok wyciagali.
> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
> dopatrzyłam się sarkazmu?

Ja też na to zwróciłam uwagę i jakoś nie mogłam sobie przypomnieć
odsączanych cytrusów. Owszem, były suche bo dojrzewały w
dojrzewalniach a nie na drzewie. Sama budowa miąższu wskazuje, że
wyciąganie soku z cytrusów jest niemożliwe do realizacji bez
zniszczenia błon międzycząsteczkowych.

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 17:22:34 - kogutek

> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
>
> > Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
> > z nich sok wyciagali.
>
> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
> dopatrzyłam się sarkazmu?
>
> Ania
Każda epoka ma swoich głupców. Za późnego Gomółki i wczesnego Gierka głupi
ludzie dali by się pokroić w kawałki że komuna odsysa sok z pomarańczy. Dzisiaj
inni,, ale tak samo głupi, nawijają że konserwanty to trucizna. Ktoś policzył że
trzeba wypić 8 milionów butelek cytrynówki żeby zaszkodziło. Pomylił się. Z 99%
konserwantów się zwyczajnie wysikuje. Wychodzi ze trzeba zjeść ze 100 ton
pomarańczy albo cytryn żeby po 30 latach zachorować od środków konserwujących
cytrusy. 3000 kilo rocznie to 8 kilo codziennie. Można być jebniętym. Ale żeby
do tego stopnia.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 17:37:09 - Ikselka

Dnia Sat, 08 May 2010 17:22:34 +0200, kogutek napisał(a):

>> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
>>
>>> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
>>> z nich sok wyciagali.
>>
>> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
>> dopatrzyłam się sarkazmu?
>>
>> Ania
> Każda epoka ma swoich głupców. Za późnego Gomółki i wczesnego Gierka głupi
> ludzie dali by się pokroić w kawałki że komuna odsysa sok z pomarańczy. Dzisiaj
> inni,, ale tak samo głupi, nawijają że konserwanty to trucizna. Ktoś policzył że
> trzeba wypić 8 milionów butelek cytrynówki żeby zaszkodziło. Pomylił się. Z 99%
> konserwantów się zwyczajnie wysikuje. Wychodzi ze trzeba zjeść ze 100 ton
> pomarańczy albo cytryn żeby po 30 latach zachorować od środków konserwujących
> cytrusy. 3000 kilo rocznie to 8 kilo codziennie. Można być jebniętym. Ale żeby
> do tego stopnia.

No to jedz.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-08 19:28:36 - kogutek

> Dnia Sat, 08 May 2010 17:22:34 +0200, kogutek napisał(a):
>
> >> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
> >>
> >>> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
> >>> z nich sok wyciagali.
> >>
> >> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
> >> dopatrzyłam się sarkazmu?
> >>
> >> Ania
> > Każda epoka ma swoich głupców. Za późnego Gomółki i wczesnego Gierka głupi
> > ludzie dali by się pokroić w kawałki że komuna odsysa sok z pomarańczy. Dzisiaj
> > inni,, ale tak samo głupi, nawijają że konserwanty to trucizna. Ktoś policzył że
> > trzeba wypić 8 milionów butelek cytrynówki żeby zaszkodziło. Pomylił się. Z 99%
> > konserwantów się zwyczajnie wysikuje. Wychodzi ze trzeba zjeść ze 100 ton
> > pomarańczy albo cytryn żeby po 30 latach zachorować od środków konserwujących
> > cytrusy. 3000 kilo rocznie to 8 kilo codziennie. Można być jebniętym. Ale żeby
> > do tego stopnia.
>
> No to jedz.
>
Wanie zjadłem pomarańcze i zabieram się za banana. I żyję. Cud jakiś. Za to Ty
nie jedz swoich wędzonek. Bo to trucizna pierwszej klasy.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 15:39:31 - Ikselka

Dnia Sat, 08 May 2010 19:28:36 +0200, kogutek napisał(a):

>> Dnia Sat, 08 May 2010 17:22:34 +0200, kogutek napisał(a):
>>
>>>> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
>>>>
>>>>> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
>>>>> z nich sok wyciagali.
>>>>
>>>> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
>>>> dopatrzyłam się sarkazmu?
>>>>
>>>> Ania
>>> Każda epoka ma swoich głupców. Za późnego Gomółki i wczesnego Gierka głupi
>>> ludzie dali by się pokroić w kawałki że komuna odsysa sok z pomarańczy. Dzisiaj
>>> inni,, ale tak samo głupi, nawijają że konserwanty to trucizna. Ktoś policzył że
>>> trzeba wypić 8 milionów butelek cytrynówki żeby zaszkodziło. Pomylił się. Z 99%
>>> konserwantów się zwyczajnie wysikuje. Wychodzi ze trzeba zjeść ze 100 ton
>>> pomarańczy albo cytryn żeby po 30 latach zachorować od środków konserwujących
>>> cytrusy. 3000 kilo rocznie to 8 kilo codziennie. Można być jebniętym. Ale żeby
>>> do tego stopnia.
>>
>> No to jedz.
>>
> Wanie zjadłem pomarańcze i zabieram się za banana.
> I żyję. Cud jakiś. Za to Ty
> nie jedz swoich wędzonek. Bo to trucizna pierwszej klasy.

Moja trucizna. Ty jedz pomarańcze i banany, skoro wolisz czyjąś.




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 16:37:02 - Panslavista

Ikselka wrote:

Pierwszy raz słyszę o tym odciąganiu soku. Były sprowadzane pomarańcze z
Kuby tzw. przemysłowe, które były w środku kłujące, ale sok miały normalny.
Cytrusy są opryskiwane, inne egzotyki również, fungicydami i innymi na
szkodniki. Dawniej używano środków firmy Coopex, jak teraz nie wiem. Coopex
słuzył także do ochrony magazynów z żywnością.
Pieczarki chroniono p[rzed muszkami i ich larwami Bielinką (podchloryn
sodowy), brak etyki oraz chęć nachapania się powodował, że takie pieczarki
nabielinkowane były piekące w smaku.



Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-09 18:12:19 - Ikselka

Dnia Sun, 09 May 2010 16:37:02 +0200, Panslavista napisał(a):

> Pierwszy raz słyszę o tym odciąganiu soku.

Ja też, pociesz się :-DDD




Re: cytrynówka ze skórek - jak?

2010-05-10 08:56:24 - Misiek


Użytkownik kogutek napisał w wiadomości
news:3461.000024c5.4be59f44@newsgate.onet.pl...
>> Dnia Sat, 08 May 2010 17:22:34 +0200, kogutek napisał(a):
>>
>> >> On 7 Maj, 22:49, kogutek wrote:
>> >>
>> >>> Za komuny pomarancze byly suche w srodku bo
>> >>> z nich sok wyciagali.
>> >>
>> >> Takiej teorii to jeszcze nie słyszałam. Serio tak myślisz, czy nie
>> >> dopatrzyłam się sarkazmu?
>> >>
>> >> Ania
>> > Każda epoka ma swoich głupców. Za późnego Gomółki i wczesnego Gierka
>> > głupi
>> > ludzie dali by się pokroić w kawałki że komuna odsysa sok z pomarańczy.
>> > Dzisiaj
>> > inni,, ale tak samo głupi, nawijają że konserwanty to trucizna. Ktoś
>> > policzył że
>> > trzeba wypić 8 milionów butelek cytrynówki żeby zaszkodziło. Pomylił
>> > się. Z 99%
>> > konserwantów się zwyczajnie wysikuje. Wychodzi ze trzeba zjeść ze 100
>> > ton
>> > pomarańczy albo cytryn żeby po 30 latach zachorować od środków
>> > konserwujących
>> > cytrusy. 3000 kilo rocznie to 8 kilo codziennie. Można być jebniętym.
>> > Ale żeby
>> > do tego stopnia.
>>
>> No to jedz.
>>
> Wanie zjadłem pomarańcze i zabieram się za banana. I żyję. Cud jakiś. Za
> to Ty
> nie jedz swoich wędzonek. Bo to trucizna pierwszej klasy.
>

A ja powtorze za Iskielka
Mniejsze ilosci trucizny niz z wedzenia w substancjach wedzacych :-)
Patrzac tak jak Ty patrzysz to bron boze nie jedz miesa z grilla bo tak jest
mnostwo substancji mutagennych, kancerogenych itp. Nie jedz ABSOLUTNIE miesa
i wedlin peklowanych, bo w tej chwili do peklowania nie uzywaja ani soli
ani peklosoli tylko samych substancji sztucznych. A juz pieczenie na ruszcie
peklowanych mies to wytwarzanie pieknej bomby rakotworczej :-)
Coz... Ja rozumiem ograniczanie spozywania przetworow i produktow
zawierajacych sztuczne konserwanty, ale nie popadajmy w paranoje...
Mnie szkodzi Benzoensan sodu, ktory jest zawarty... prawie wszedzie :-)
I jem go z pelna swiadomoscia. ialem nawet w swoim zyciu przypadki kiedy po
wypiciu soku (celowo w cudzyslowiu, bo wytwarzanego ze skoncentrowanego
soku z dodatkiem wody i cukru, mimo ze na etykiecie jak wol stalo napisane
100% sok) dostawalem uczulenia mimo ze w skladzie (na etykiecie!!!!) bylo
podane wlasnie tylko benzoensan sodu jako substancja konserwujaca, a na dany
sok na 100% nie mialem uczulenia. Na cukier rowniez :-)))

W sprawie odsysania soku z pomaranczy... hehehe No coz. Bez komentarza :-)
Znam odwrotne przypadki pompowania owocow woda, ale zeby odsysac sok?
Takie odessanie owoce mnmiej by wazyly przeciez :-)
Slynnym natomiast procederem bylo przez nieuczciwych sprzedawcow
pompowanie wody do np. arbuzow :-)

Co do sokow. W tej chwili sa na rynku obecne soki Tymbarka i horteksu
(wlasciwie innych nie pijam) w kartonikach -
100% soku, bezcukrowe. Polecam. Psuja sie jak nalezy :-) Po max 2 dniach
otwarty soczek nie przechowywany w lodowce pieknie fermentuje. Troche
mylacym jest napis bezcukrowe, raczej powinno byc napisane bez dodatku
cukru, poniewaz same owoce w sobie zawieraja cukier (fruktoze co prawda,
ale to tez cukier).

Co do mycia intensywnego cytrusow...
1. umyc pod biezaca woda najlepiej szczoteczka z dodatkiem malym srodka
myjacego
2. spazyc wrzatkiem
i... wysarczy :-)
obgotowywanie skorek przed smazeniem spowoduje li tylko wygotowanie z nich
sporej (a nawet smialbym powiedziec lwiej) czesci olejkow eterycznych itp. a
tym samym wyjalowienie skorek...
zaznaczam - to moje zdanie a kazdy i tak bedzie postepowac wg siebie :-)

Kiedys robilem cytrynowke ze skorek - polegalo to na:
1. wyszorowaniu cytryn pod biezaca goraca woda
2. dodatkowym spazeniu ich wrzatkiem
3. obraniu ytryn ze skorki
4. oddzieleniu bialej czesci od skorki
5. zalaniu spirytusem (proporcje na oko) skorek, pozostawieniu na 1 miesiac
(co 1-2 dni wstrzasac zalewa), zlaniu znad skorek spirytu, nowe skorki i
proces powtorzony
6. po ponownym zlaniu znad skorek dodaniu syropu cukrowego w preferowanej
ilosci (dla mnie tylko zeby zlamac smak cytryny, niezawiele syropu),
rozcienczenie przegotowana woda spirytu i pozostawienie na minimum 2
miesiace...(im dluzej tym lepiej)
Smacznego :-) a raczej... na zdrowie




Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS