Jakaś sprawdzona receptura? A może po prostu rozpuścić kostkę czekolady?

Często, szczególnie w wakacje nad morzem trafić można na stoiska z gdzie oferowane są lody włoskie w
polewie czekoladowej, pani po ?ukręceniu? loda macza go w płynnej polewie (wcale nie jest gęsta) a
ta w kilka chwil zastyga, i tworzy bardzo chrupiącą skorupę, coś al'a lody Magnum.

Parę dni temu upiekłem swoje pierwsze ciasto, i dziś ponownie, ale brakło mi do niego jakiejś polewy
- więc rozpuściłem 1 szklankę kakao ?Kubuś? z odrobiną margaryny i paroma łyżkami mleczka do kawy
(Bez przepisu, samowolka) ale owa polewa nawet po zastygnięciu ma konsystencję gęstej marmolady,
jest po prostu kleista - a nie to chciałem osiągnąc? Marzy mi się mięciutkie i puszyste ciasto w
polewie która będzie trzaskała pod zębami jak kra na kałuży pod butem?

Przy okazji podam przepis na w/w ciasto, przygotowanie to mniej niż 10 minut (wyłączając oczywiście
pieczenie), bo wyszło mi całkiem dobre (co niektórzy sądzą że zajebiste), choć wszystkie składniki
dodawałem na oko:

4 jajka
1 szklanka cukru
1/2 szklanki oleju (ale ja używam oliwy z pestek winogron)
1 i 1/2 szklanki mąki tortowej
1 szklanka bakalii
2 łyżki miodu
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy mąkę, mieszamy dokładnie do uzyskania gładkiej
konsystencji, dodajemy olej lub oliwę, proszek do pieczenia, a następnie pokrojone drobniutko
bakalie (ja używam mieszanki: suszonych gruszek, jabłek, rodzynek, śliwek, moreli i odrobinę
orzechów ziemnych) oraz 2 łyżki miodu, to wszystko oczywiście dokładnie mieszamy, i wylewamy do
formy typu ?Keksówka? a następnie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180st na około 40-50minut
(trzeba sprawdzać)

vcore wrote:
> Jakaś sprawdzona receptura? A może po prostu rozpuścić kostkę
> czekolady?

Rozpuszczenie tabliczki twardej, gorzkiej, prawdziwej czekolady to
najlepszy sposób. Tylko rozpuszczaj na parze w jakiejś metalowej
miseczce do momentu gdy roztopi się całość i natychmiast zdejm z ognia.
Jeśli przetrzymasz zbyt długo to porobią się grudki i potem dobrze nie
zastygnie. I niech Cię ręka boska broni używać gotowych polew w
torebkach - toto nie ma żadnego smaku.

Pozdrawiam,
--
Jenot

> Rozpuszczenie tabliczki twardej, gorzkiej, prawdziwej czekolady to
> najlepszy sposób.
Nie prawda:
źle się rozpuszcza,
wyłazi twarda, łamiąca się pod nożem, nie kusząca się odpowiednio,
po prostu nie da się jej pokroić na cieście zwłaszcza miekkim (sernik na
zimno itp).

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

Stokrotka wrote:
>> Rozpuszczenie tabliczki twardej, gorzkiej, prawdziwej czekolady to
>> najlepszy spos?b.
> Nie prawda:
> ?le siÍ rozpuszcza,
> wy?azi twarda, ?ami?ca siÍ pod no?em, nie kusz?ca siÍ odpowiednio,
> po prostu nie da siÍ jej pokroi? na cie?cie zw?aszcza miekkim (sernik
> na
> zimno itp).
No ale zaraz, to ma być chrupiąca czy nie? Ja np. Na sernik robię
właśnie z gorzkiej czekolady i owszem, odkruszają się małe fragmenty
przy krojeniu ale o to mi właśnie chodzi. Albo będzie chrupiąca, albo
będzie się łatwo kroić.

Pozdrawiam,
--
Jenot

> No ale zaraz, to ma być chrupiąca czy nie?

Ma być smaczna i apetyczna,
żeby była apetyczna nie może się ciągnąć,
bo po pokrojeniu nie wygląda świeżo.

>...Albo będzie chrupiąca, albo
> będzie się łatwo kroić.

Nie prawda, polewa z jakiegoś kupnego gotowca (proszek w pudełku)
spełaniała oba warunki naraz.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl

Stokrotka wrote:
> Nie prawda, polewa z jakiego? kupnego gotowca (proszek w pude?ku)
> spe?ania?a oba warunki naraz.

No tak, tylko polewa w proszku nie spełnia podstawowego warunku - smaku.
Podobnie jak polewy w torebkach do rozpuszczenia w gorącej wodzie. Ja
jak chcę, żeby polewa lepiej się kroiła to robię z kakao, klarowanego
masła i cukru. No niestety nie jest tak krucha jak z czekolady.

Pozdrawiam,
--
Jenot

> No tak, tylko polewa w proszku nie spełnia podstawowego warunku - smaku.
I cena, i skład też mi się nie podoba.

Być może należy dodać masła/śmietany lub wziąć czekoladę
mleczną/śmietankową.
Ale ja nie umiem.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl