KU_PAMIĘCI...

Panslavista Data ostatniej zmiany: 2010-11-19 09:00:41

KU_PAMIĘCI...

2010-11-13 22:17:03 - Panslavista

www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html

Smacznego !!!





Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 13:12:58 - Misiek


Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
news:4cdf0051$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
>
> Smacznego !!!

No i?
Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5 zl za
kilogram?
Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?





Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 14:23:58 - vcore

W dniu 2010-11-14 13:12, Misiek pisze:
> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?

Najtańsze parówki mają ok 20% mięsa (To zdaje się dozwolone minimum), najlepsze 70-80 (Berlinki maja
chyba 75%, polecam), reszta to przyprawy, emulgatory i wypełniacze na bazie soi, a są tanie bo nie
robi się ich z dobrego mięsa, parówki to głównie zmielone odpady produkcyjne jak skóry, chrząstki
czy podroby, a także niewielka ilość mięsa z głów czy kurzych łap



Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 17:50:52 - konieczko

W dniu 2010-11-14 14:23, vcore pisze:
> W dniu 2010-11-14 13:12, Misiek pisze:
>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
>
> Najtańsze parówki mają ok 20% mięsa (To zdaje się dozwolone minimum),
> najlepsze 70-80 (Berlinki maja chyba 75%, polecam), reszta to przyprawy,
> emulgatory i wypełniacze na bazie soi, a są tanie bo nie robi się ich z
> dobrego mięsa, parówki to głównie zmielone odpady produkcyjne jak skóry,
> chrząstki czy podroby, a także niewielka ilość mięsa z głów czy kurzych łap

Polecasdz berlinki a to gowno jest w gazurze zamiast dymu.



Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 19:13:02 - Jan Werbinski

Użytkownik konieczko napisał w wiadomości
news:ibp416$q98$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-11-14 14:23, vcore pisze:
>> W dniu 2010-11-14 13:12, Misiek pisze:
>>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
>>
>> Najtańsze parówki mają ok 20% mięsa (To zdaje się dozwolone minimum),
>> najlepsze 70-80 (Berlinki maja chyba 75%, polecam), reszta to przyprawy,
>> emulgatory i wypełniacze na bazie soi, a są tanie bo nie robi się ich z
>> dobrego mięsa, parówki to głównie zmielone odpady produkcyjne jak skóry,
>> chrząstki czy podroby, a także niewielka ilość mięsa z głów czy kurzych
>> łap
>
> Polecasdz berlinki a to gowno jest w gazurze zamiast dymu.

Kiedyś poświęciłem więcej czasu i sprawdziłem całą półkę z wędlinami w
Makro. Nie znalazłem ANI JEDNEGO produktu, który byłby pozbawiony
konserwantów lub nastrzykiwany. Nawet wyższej jakości wędliny wyprodukowane
100g z 130g też mają ogromną ilość chemii. Zatem można zakładać, że
wszystkie wędliny to gówno i nie warto ich kupować. Ja nie kupuję od lat.

Niewiele lepsza sytuacja jest z serami żółtymi. <90% ma w składzie barwnik
(mający oszukać wyewoluowane przez tysiąclecia zmysły) i konserwant.
Pozostałe prawdopobonie też mają, tylko zatajają informację.

Coraz trudniej o żywność. Za komuny na kartki było łatwiej.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 20:17:36 - konieczko


> Coraz trudniej o żywność. Za komuny na kartki było łatwiej.
>

Byla na kartki ale byla prawdziwa dzisiaj zawartosc cukru w cukrze moze
byc zastanawiajaca a co dopieroszynki w szynce



Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 21:57:22 - Panslavista


konieczko wrote in message
news:ibpcka$r3d$1@news.onet.pl...
>
>> Coraz trudniej o żywność. Za komuny na kartki było łatwiej.
>>
>
> Byla na kartki ale byla prawdziwa dzisiaj zawartosc cukru w cukrze moze
> byc zastanawiajaca a co dopieroszynki w szynce

Soja, kryl, papier toaletowy... To tylko niektóre dodatki funkcjonalne...





Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-15 07:12:05 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Panslavista napisał:
> konieczko wrote in message
> news:ibpcka$r3d$1@news.onet.pl...
>>
>>> Coraz trudniej o żywność. Za komuny na kartki było łatwiej.
>>>
>>
>> Byla na kartki ale byla prawdziwa dzisiaj zawartosc cukru w cukrze moze
>> byc zastanawiajaca a co dopieroszynki w szynce
>
> Soja, kryl, papier toaletowy... To tylko niektóre dodatki funkcjonalne...

Za późnego Gierka kolega z klasy trafił w ramach praktyk do Instytutu
Przemysłu Fermentacyjnego (był takowi...) Przez całe praktyki strzygł
nożyczkami trawę z łączki badawczej w obrębie ramki metr na metr - bo
instytut prowadził badania nad możliwością pozyskiwania białka z trawy z
pominięciem uciążliwego etapu pośredniego jakim jest krowa.

Kiełbasa robotniczo - chłopska. Rano czerwona, wieczorem zielona...

--
Darek




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-15 01:05:04 - vcore

W dniu 2010-11-14 19:13, Jan Werbinski pisze:
> Kiedyś poświęciłem więcej czasu i sprawdziłem całą półkę z wędlinami w Makro. Nie znalazłem ANI
> JEDNEGO produktu, który byłby pozbawiony konserwantów lub nastrzykiwany. Nawet wyższej jakości
> wędliny wyprodukowane 100g z 130g też mają ogromną ilość chemii. Zatem można zakładać, że wszystkie
> wędliny to gówno i nie warto ich kupować. Ja nie kupuję od lat.

Ja jak mam czas to kupuję ponad tygodniowy zapas wędlin na rynku, od kilku lat od jednego
sprzedawcy, własna hodowla świń, ubojnia i wędzarnia - ale prawda jest taka że prawdziwe wędzenie
nie jest wcale zdrowsze od konserwantów, podczas wędzenia do mięsa przenikają wszelkie substancje
smoliste z drewna, w tym także związki rakotwórcze, oczywiście jeśli chodzi o smak to nie ma co
porównywać.

Często z braku czasu kupuję sklepowe wędliny, najczęściej u Gzelli, u Piotra i Pawła czy też w byle
jakim supermarkecie: Morliny czy Sokołów - i nie powiem, te wędliny są smaczne a koniec końców są
równie ?zdrowe? jak wędliny wędzone naturalnie

Warto spróbować także samemu zrobić parówki, sporządzić recepturę raczej nie trudno, a takie coś
można konsumować nawet bez wędzenia, wystarczy jedynie sparzyć, a duże ilości można zamrozić.

Tak czy inaczej trzeba pamiętać że wędzenie to sposób konserwacji, i to że znany od setek lat nie
oznacza że jest zdrowy, moim zdaniem bezdyskusyjnie - wędzenie nie jest zdrowe



Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-14 17:16:43 - Jan Werbinski

Użytkownik Misiek napisał w wiadomości
news:ibojod$6jc$1@bmj-lx1.bmj.net.pl...
>
> Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
> news:4cdf0051$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
>> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
>>
>> Smacznego !!!
>
> No i?
> Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
> Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5 zl
> za

Mięso żywiec kosztuje ok 5zł/kg.

> kilogram?
> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?

Nie przesadzaj.

W parówkach? Na oko 10-30% mięsa, lub 30-70% żywca.
W wędlinach 40-130%


--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-15 08:32:32 - Misiek


Użytkownik Jan Werbinski napisał w wiadomości
news:4ce00ba7$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Misiek napisał w wiadomości
> news:ibojod$6jc$1@bmj-lx1.bmj.net.pl...
>>
>> Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
>> news:4cdf0051$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
>>> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
>>>
>>> Smacznego !!!
>>
>> No i?
>> Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
>> Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5 zl
>> za
>
> Mięso żywiec kosztuje ok 5zł/kg.
>
>> kilogram?
>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
>
> Nie przesadzaj.
>
> W parówkach? Na oko 10-30% mięsa, lub 30-70% żywca.
> W wędlinach 40-130%
>
>

jasssssssssssssssssne :-_) 130 % miesa w wedlinach :-)
chciales napisac chyba 30-40 % :-)
A w parowkach? czytalem juz nawet o parowkach w ktorych jest wlasnie 2-3 %
MIESA (nie pisze o dodatkach typu szpik kostny, skorki itd).




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-15 15:36:01 - Jan Werbinski

Użytkownik Misiek napisał w wiadomości
news:4ce0e20a$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski napisał w wiadomości
> news:4ce00ba7$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik Misiek napisał w wiadomości
>> news:ibojod$6jc$1@bmj-lx1.bmj.net.pl...
>>>
>>> Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
>>> news:4cdf0051$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
>>>>
>>>> Smacznego !!!
>>>
>>> No i?
>>> Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
>>> Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5 zl
>>> za
>>
>> Mięso żywiec kosztuje ok 5zł/kg.
>>
>>> kilogram?
>>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
>>
>> Nie przesadzaj.
>>
>> W parówkach? Na oko 10-30% mięsa, lub 30-70% żywca.
>> W wędlinach 40-130%
>>
>>
>
> jasssssssssssssssssne :-_) 130 % miesa w wedlinach :-)

Ilość mięsa jest o 30% większa niż masa produktu.

> chciales napisac chyba 30-40 % :-)
> A w parowkach? czytalem juz nawet o parowkach w ktorych jest wlasnie 2-3 %
> MIESA (nie pisze o dodatkach typu szpik kostny, skorki itd).

Są też parówki bezmięsne.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-16 08:41:50 - Misiek


Użytkownik Jan Werbinski napisał w wiadomości
news:4ce14594$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...

>>>>> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
>>>>>
>>>>> Smacznego !!!
>>>>
>>>> No i?
>>>> Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
>>>> Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5
>>>> zl za
>>>
>>> Mięso żywiec kosztuje ok 5zł/kg.
>>>
>>>> kilogram?
>>>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
>>>
>>> Nie przesadzaj.
>>>
>>> W parówkach? Na oko 10-30% mięsa, lub 30-70% żywca.
>>> W wędlinach 40-130%
>>>
>>>
>>
>> jasssssssssssssssssne :-_) 130 % miesa w wedlinach :-)
>
> Ilość mięsa jest o 30% większa niż masa produktu.
>
>> chciales napisac chyba 30-40 % :-)
>> A w parowkach? czytalem juz nawet o parowkach w ktorych jest wlasnie 2-3
>> % MIESA (nie pisze o dodatkach typu szpik kostny, skorki itd).
>
> Są też parówki bezmięsne.
>

I kotlet schabowy sojowy ^^
Wez przestan, Ilosc miesa jest o 30% wieksza niz masa produktu... Coz to
znaczy?
tego... nie wie... nikt :-)




Re: KU_PAMIĘCI...

2010-11-16 17:35:34 - vcore

W dniu 2010-11-16 08:41, Misiek pisze:
> I kotlet schabowy sojowy ^^
> Wez przestan, Ilosc miesa jest o 30% wieksza niz masa produktu... Coz to znaczy?
> tego... nie wie... nikt :-)

Jak to co to znaczy? Jak masz bardzo soczyste mięso podczas obróbki traci sporą część soków i
tłuszczu (Także podczas wędzenia) i koniec końców wydajność kilograma szynki po obróbce to np. 70%,
więc do wyrobu wędliny w której jest 99% mięsa trzeba było użyć wagowo o 30% więcej mięsa niż waży
gotowy wyrób



Re: KU_PAMI?CI...

2010-11-16 22:40:19 - JaMyszka

On 13 Lis, 22:17, Panslavista wrote:
> www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-...
> Smacznego !!!

No to do kompletu 10 mitów o polskiej żywności
biznes.onet.pl/10-mitow-o-polskiej-zywnosci,18861,3776678,1,fotoreportaze-detal-galeria#id7864857

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: KU_PAMIECI...

2010-11-17 08:54:26 - Jan Werbinski

Użytkownik JaMyszka napisał w wiadomości
news:0675523a-ad6d-46b0-964a-
No to do kompletu 10 mitów o polskiej żywności
biznes.onet.pl/10-mitow-o-polskiej-zywnosci,18861,3776678,1,fotoreportaze-detal-galeria#id7864857
-----------------


Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na kilku
frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
kupowanie nabiału od baby z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
targowisku.


--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU_PAMIECI...

2010-11-17 10:05:20 - JaMyszka

On 17 Lis, 08:54, Jan Werbinski wrote:
> [...]
> Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na kilku
> frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
> wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
> kupowanie nabiału od baby z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
> targowisku.

Wiesz, dla mnie mówienie, że ktoś ma produkty z działki, też nie jest
równoznaczne ze zdrową żywnością:(
Przechodząc między działkami na moich ogrodach, widzę stosowaną
chemię. Opryski p. grzybowe i p. robactwu - a także stosowanie nawozów
sztucznych. Ot, chociażby brak w czerwcu opasek na drzewach, zielone
odpady (chwasty) w kontenerze śmieciowym na działkach i inne działania
na roślinach.
Swego czasu sama chorowałam po zjedzeniu własnego szpinaku. Potem mama
skojarzyła, że widziała sąsiada stosującego jakiś oprysk.

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: KU_PAMIECI...

2010-11-17 10:09:59 - Jan Werbinski

Użytkownik JaMyszka napisał w wiadomości
news:96dad4ab-50bd-46e2-9054-862feaeab35a@q14g2000yqe.googlegroups.com...
On 17 Lis, 08:54, Jan Werbinski wrote:
> [...]
> Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na
> kilku
> frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
> wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
> kupowanie nabiału od baby z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
> targowisku.

> Wiesz, dla mnie mówienie, że ktoś ma produkty z działki, też nie jest
równoznaczne ze zdrową żywnością:(
Przechodząc między działkami na moich ogrodach, widzę stosowaną
chemię. Opryski p. grzybowe i p. robactwu - a także stosowanie nawozów
sztucznych. Ot, chociażby brak w czerwcu opasek na drzewach, zielone
odpady (chwasty) w kontenerze śmieciowym na działkach i inne działania
na roślinach.
Swego czasu sama chorowałam po zjedzeniu własnego szpinaku. Potem mama
skojarzyła, że widziała sąsiada stosującego jakiś oprysk.

--


Nie każda chemia jest zła. Np nawóz sztuczny to zwykły mocznik. Taki sam jak
w gównie. Opryski to inna sprawa. Np taki Roundup to już jest grubsza afera
związana z genetycznie modyfikowaną żywnością. Trzeba zachować rozsądek.
Najpewniej byłoby natychmiast umrzeć. To zabezpiecza przed zjedzeniem czegoś
niezdrowego.


--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU_PAMIECI...

2010-11-18 14:10:18 - Als

Dnia Wed, 17 Nov 2010 08:54:26 +0100, Jan Werbinski napisał(a):

> Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na kilku
> frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
> wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
> kupowanie nabiału od baby z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
> targowisku.

Super pomysł. Teraz podaj tylko, jak na balkonie o powierzchni circa about
8 m. kw. założyć:
- uprawę zboża na chleb
- uprawę winogron na wino
- ogród warzywny
- hodowlę kur
- wędzarnię

Bo w mieszkaniu to raczej nie da rady tego wszystkiego upchnąć?
Aha, trzecie piętro (jeśli to ma znaczenie). I nie ma piwnicy.

--
Pozdrawiam, Als (w mailu nie mam żadnej jedynki)



Re: KU_PAMIECI...

2010-11-18 17:37:39 - Jan Werbinski

Użytkownik Als <111vax7@11111wp.pl> napisał w wiadomości
news:1lf7xwmlrdl3a.141cxysl0331q.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 17 Nov 2010 08:54:26 +0100, Jan Werbinski napisał(a):
>
>> Na szczęście da się zmniejszyć ilość zjadanej chemii. Walczę z tym na
>> kilku
>> frontach: swoje produkcji chleb z ziarna, wino z winogron w ogrodzie,
>> wkrótce swojej produkcji warzywa, drób, jajka i wędliny. Ograniczyłem
>> kupowanie nabiału od baby z powodu fatalnych warunków sanitarnych na
>> targowisku.
>
> Super pomysł. Teraz podaj tylko, jak na balkonie o powierzchni circa about
> 8 m. kw. założyć:

Na balkonie ciężko. Już prędzej na dachu, albo działce.

> - uprawę zboża na chleb

Zboże kupuję niestety.

> - uprawę winogron na wino

To akurat się da mając nawet mały kawałek ogrodu. Na balkonie niestety nie
ma sensu.

> - ogród warzywny

Szczypiorek, koperek itp.

> - hodowlę kur

Poza względami społecznymi i prawnymi to będzie najłatwiejsze. System
klatkowy na 8m2 pozwoli na produkcję kilkuset kg mięsa rocznie. Takiego
samego niezdrowego, jak w sklepie. Normalnych kur na jajka jak się uprzesz
to też możesz mieć tyle, że zapewni większość lub całe zapotrzebowanie. O
ile wytrzymasz zapaszek...

> - wędzarnię

Na usenecie już ktoś opisywał wędzenie w kuchni. Ponoć się da bez problemu.

> Bo w mieszkaniu to raczej nie da rady tego wszystkiego upchnąć?
> Aha, trzecie piętro (jeśli to ma znaczenie). I nie ma piwnicy.

Przeprowadź się na wieś. :-)

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: KU PAMIĘCI...

2010-11-15 04:31:08 - kogutek

> Użytkownik konieczko napisał w wiadomości
> news:ibp416$q98$1@news.onet.pl...
> >W dniu 2010-11-14 14:23, vcore pisze:
> >> W dniu 2010-11-14 13:12, Misiek pisze:
> >>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
> >>
> >> Najtańsze parówki mają ok 20% mięsa (To zdaje się dozwolone minimum),
> >> najlepsze 70-80 (Berlinki maja chyba 75%, polecam), reszta to przyprawy,
> >> emulgatory i wypełniacze na bazie soi, a są tanie bo nie robi się ich z
> >> dobrego mięsa, parówki to głównie zmielone odpady produkcyjne jak skóry,
> >> chrząstki czy podroby, a także niewielka ilość mięsa z głów czy kurzych
> >> Å‚ap
> >
> > Polecasdz berlinki a to gowno jest w gazurze zamiast dymu.
>
> Kiedyś poświęciłem więcej czasu i sprawdziłem całą półkę z
wędlinami w
> Makro. Nie znalazłem ANI JEDNEGO produktu, który byłby pozbawiony
> konserwantów lub nastrzykiwany. Nawet wyższej jakości wędliny wyprodukowane
> 100g z 130g też mają ogromną ilość chemii. Zatem można zakładać, że
> wszystkie wędliny to gówno i nie warto ich kupować. Ja nie kupuję od lat.
>
> Niewiele lepsza sytuacja jest z serami żółtymi. <90% ma w składzie barwnik
> (mający oszukać wyewoluowane przez tysiąclecia zmysły) i konserwant.
> Pozostałe prawdopobonie też mają, tylko zatajają informację.
>
> Coraz trudniej o żywność. Za komuny na kartki było łatwiej.
>
> --
> Jan WerbiÅ„ski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
> Prywatna www.janwer.com/
> Nasza siec www.fredry.net/
>
Nie popadaj w przesadę. Nie istnieją wędliny bez konserwantów. Sama sól kuchenna
nie wystarcza. Potrzebny jest środek zwany nitrującym albo nitrytem. Kiedyś była
to saletra. Została wycofana i zakazano jej stosowania kiedy stwierdzono że jest
bardzo szkodliwa. Zastąpiono ją inną nie szkodliwą substancją. Jest jeden hak.
Substancja ta staje się nieszkodliwa pod warunkiem przeprowadzenia właściwej
obróbki cieplnej. Nastrzykiwanie to nic złego. Od dawna nastrzykuję wędzonki
które robię. Wiesz co jest złe w kupnych wędzonkach? Przede wszystkim
przekroczenia konserwantów, środków nitrujących. W jakimś raporcie Sanepidu
znalazłem informacje że przekroczenia były od 10 do 100 razy. Wędzonki nie
przechodzą pełnej obróbki termicznej bo jest droga. Wędzenie w wodnym preparacie
dymu, tzw dymem w płynie to najlepsza ze znanych metod wędzenia. Producentów
preparatu jest na Świecie niewielu. Jakość preparatu jest bardzo wysoka. Mięsu
jest obojętne czy środki konserwujące wchłonie z żywego dymu czy z aerozolu dymu
w płynie. Dym w płynie to bardzo dobre rozwiązanie. Trzeba tylko ściśle
przestrzegać technologii jaką opracował producent dymu. Chyba nie wiesz nic o
wędlinach wyższej jakości że piszesz 130g mięsa na 100g wędliny. Ubywanie wagi
jest czymś naturalnym. 100 ze 130 jest w kabanosach. Czyli wędlinach które
podlegają procesowi podsuszania. 100 ze 130 to oszustwo. Mam w lodowce kiełbasę
według własnego przepisu. Z kilograma mięsa po wysuszeniu zostało nie więcej niż
40 deko. Jak smakuje taka podsuszana kiełbasa zrobiona z szynki, łopatki,
boczku, golonki, podgardla. Zawierająca w składzie suszoną paprykę i suszone
pomidory nie jestem w stanie opisać. A nawet jak by mi się to udało to i tak nie
masz punktu odniesienia żeby z czymś porównać. Są w niej konserwanty, takie same
jakich używa przemysł. Byłą wędzona w nowoczesnej elektrycznej wędzarni.
Przeszła pełną obróbkę cieplną. Ma tylko jedną wadę. Kilogram kosztuje mnie
sporo ponad 20 złotych za kilo. A jak wyschnie że nie ma szansy żeby ją odgryźć
to prawie 5 dych kilo. Żeby zjeść taką bardzo wysuszoną kiełbasę ścieram ją na
tarce. Ty szukasz dziury w całym i piszesz że chemia. Używam dokładnie tej
samej chemii co przemysł. Chemia jest dobra. Niedobre jest jej nieumiejętne
stosowanie. Używam również glutaminianu sodu. Preparat sojowy nie jest mi obcy.
Jeśli jest go ok 5% to bardzo podbija zapach i przez to smak. Na dodatek zawiera
bardzo korzystne dla człowieka związki chemiczne.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: KU PAMIĘCI...

2010-11-15 06:20:51 - Panslavista

kogutek wrote in message
news:0ef8.000005df.4ce0a97c@newsgate.onet.pl...

He..he, saletrę potasową zamieniono saletrą amonową.





Re: KU PAMIÊCI...

2010-11-15 17:24:04 - kogutek

> U¿ytkownik Misiek napisa³ w wiadomo¶ci
> news:4ce0e20a$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
> >
> > U¿ytkownik Jan Werbinski napisa³ w wiadomo¶ci
> > news:4ce00ba7$0$22794$65785112@news.neostrada.pl...
> >> U¿ytkownik Misiek napisa³ w wiadomo¶ci
> >> news:ibojod$6jc$1@bmj-lx1.bmj.net.pl...
> >>>
> >>> U¿ytkownik Panslavista napisa³ w wiadomo¶ci
> >>> news:4cdf0051$0$20989$65785112@news.neostrada.pl...
> >>>>
www.trzydziestki.fora.pl/palac-kultury-i-nauki,5/dla-smakoszy-wedlin,984.html
> >>>>
> >>>> Smacznego !!!
> >>>
> >>> No i?
> >>> Od dawien dawna o tym wiadomo :-)
> >>> Bo jak z miesa za kilkanascie zlotych kilogram zrobic parowki za... 5 zl
> >>> za
> >>
> >> Miêso ¿ywiec kosztuje ok 5z³/kg.
> >>
> >>> kilogram?
> >>> Ile jest w nich tak na prawde miesa? 2%? 5%?
> >>
> >> Nie przesadzaj.
> >>
> >> W parówkach? Na oko 10-30% miêsa, lub 30-70% ¿ywca.
> >> W wêdlinach 40-130%
> >>
> >>
> >
> > jasssssssssssssssssne :-_) 130 % miesa w wedlinach :-)
>
> Ilo¶æ miêsa jest o 30% wiêksza ni¿ masa produktu.
>
> > chciales napisac chyba 30-40 % :-)
> > A w parowkach? czytalem juz nawet o parowkach w ktorych jest wlasnie 2-3 %
> > MIESA (nie pisze o dodatkach typu szpik kostny, skorki itd).
>
> S± te¿ parówki bezmiêsne.
>
> --
> Jan Werbiñski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
> Prywatna www.janwer.com/
> Nasza siec www.fredry.net/
>
Przed chwilą w sklepie widziałem parówki firmowe w cenie detalicznej 3,60. W tej
cenie są wszystkie podatki, zusy, marże, kredyty, czynsze, koszt transportu itd.
Podejrzewam że są zjadliwe bo kilka osób je kupowało. Ile one mogą kosztować u
producenta? 3,60 za kilo to taniej niż najtańsze zapuszkowane jedzenie dla
kotów. Jakimś nowoczesnym holokaustem to wszystko śmierdzi.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: KU PAMIÊCI...

2010-11-15 18:14:30 - konieczko


> Przed chwilą w sklepie widziałem parówki firmowe w cenie detalicznej 3,60. W tej
> cenie są wszystkie podatki, zusy, marże, kredyty, czynsze, koszt transportu itd.
> Podejrzewam że są zjadliwe bo kilka osób je kupowało. Ile one mogą kosztować u
> producenta? 3,60 za kilo to taniej niż najtańsze zapuszkowane jedzenie dla
> kotów. Jakimś nowoczesnym holokaustem to wszystko śmierdzi.
>

Zarcie dla kotow robi sie z odpakow zwierzecych jak np uszy, skory,
penisy czesto i szczur wpadnie do wilka i robaki ktore zaczynaja sie
powoli rozwijac w tej padlinie do tego troche popiolu dodatki smakowe
zelatyna i juz.
..



Re: KU PAMIÊCI...

2010-11-15 20:27:26 - dr Kamil Wypłosz

W dniu 2010-11-15 18:14, konieczko pisze:

>>
>
> Zarcie dla kotow robi sie z odpakow zwierzecych jak np uszy, skory,
> penisy czesto i szczur wpadnie do wilka i robaki ktore zaczynaja sie
> powoli rozwijac w tej padlinie do tego troche popiolu dodatki smakowe
> zelatyna i juz.
> .

no nie są to gołąbki luksusowe Pamapolu, które zresztą smakują tak samo
jak inne ich wyroby



Re: KU PAMIÊCI...

2010-11-16 09:22:59 - Misiek


Użytkownik konieczko napisał w wiadomości
news:ibrppe$19t$1@news.onet.pl...
>
>> Przed chwilą w sklepie widziałem parówki firmowe w cenie detalicznej
>> 3,60. W tej
>> cenie są wszystkie podatki, zusy, marże, kredyty, czynsze, koszt
>> transportu itd.
>> Podejrzewam że są zjadliwe bo kilka osób je kupowało. Ile one mogą
>> kosztować u
>> producenta? 3,60 za kilo to taniej niż najtańsze zapuszkowane jedzenie
>> dla
>> kotów. Jakimś nowoczesnym holokaustem to wszystko śmierdzi.
>>
>
> Zarcie dla kotow robi sie z odpakow zwierzecych jak np uszy, skory, penisy
> czesto i szczur wpadnie do wilka i robaki ktore zaczynaja sie powoli
> rozwijac w tej padlinie do tego troche popiolu dodatki smakowe zelatyna i
> juz.
> .

Nie wyciagajcie mi go z KF-a :-(




Re: KU PAMIECI...

2010-11-19 09:00:41 - kogutek


> Na usenecie już ktoś opisywał wędzenie w kuchni. Ponoć się da bez problemu.
>
Ja opisywałem. Nie wędzę w kuchni tylko w wynajętym pomieszczeniu w fabryce.
Kiedyś było tam jakieś biuro. Obok są firmy i nikomu nie przeszkadza. Ale
niedługo ktoś będzie wędził w kuchni. Tak mi gitarę zawracał żeby mu wędzić. Że
zaproponowałem mu zrobienie wkładu do typowej szafki kuchennej. Myślałem że
wymięknie. Ale mnie zawiódł i się zgodził. Wywalił gzory z szafki i mi ją
przytargał. Będzie wędzarnia jak ta lala. Na raz wejdą trzy połówki kurczaka.
Albo trzy schaby, albo z 4 kilo kiełbasy. Obsługa podobnie skomplikowana jak
obsługa prodiża. Odejście do kanału wentylacyjnego rurą spiro aluminiowo
papierową fi 5cm. Da się tylko trzeba mieć odpowiedni sprzęt.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS