Papryka, dynia itp. u Umberto...

Ikselka Data ostatniej zmiany: 2010-11-27 20:47:55

Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-25 14:47:29 - Ikselka

....Eco: Imię róży, strona 427: W refektarzu było coraz tłumniej i
wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa,
Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny, Daniel łubin,
faraon paprykę(...).

Tymczasem akcja Imienia róży toczy się w listopadzie 1327, a paprykę albo
przywiózł Kolumb z Ameryki (najwcześniej mógł to zrobić po pierwszej
wyprawie odbytej w 1492 roku), albo Turcy z Azji mniej więcej w tym samym
czasie, generalnie w Europie papryka była uprawiana od XVI wieku.
Takoż i dynię.

Tak to jest, jak się pisze w cały świat, lekceważąc fakty, chocby były
one tylko ogrodniczo-kulinarne. Równie dobrze może Eco napisac coś o
ipodzie wyjętym spod habitu przez owego opata, co to zarządził posiłek w
owym refektarzu...



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 02:31:50 - Waldemar Maria Pawlak

Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:gv1hxr4maog1$.1ed3f5h8ta8e8$.dlg@40tude.net...
> ...Eco: Imię róży, strona 427: W refektarzu było coraz tłumniej i
> wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa,
> Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny, Daniel łubin,
> faraon paprykę(...).

Czy wzięłas pod uwagę to że mógł to być błąd tłumacza? Może to nie była
papryka tylko pieprz?



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 14:09:55 - jureq

Dnia Fri, 26 Nov 2010 01:31:50 +0000, Waldemar Maria Pawlak napisał(a):

>> ...Eco: Imię róży, strona 427: W refektarzu było coraz tłumniej i
>> wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa,
>> Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny, Daniel łubin,
>> faraon paprykę(...).
>
> Czy wzięłas pod uwagę to że mógł to być błąd tłumacza? Może to nie była
> papryka tylko pieprz?

W oryginale: Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...

Kto przetłumaczy?






Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 15:07:25 - Dawid

W dniu 2010-11-26 14:09, jureq pisze:
> Dnia Fri, 26 Nov 2010 01:31:50 +0000, Waldemar Maria Pawlak napisał(a):
>
>>> ...Eco: Imię róży, strona 427: W refektarzu było coraz tłumniej i
>>> wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa,
>>> Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny, Daniel łubin,
>>> faraon paprykę(...).
>>
>> Czy wzięłas pod uwagę to że mógł to być błąd tłumacza? Może to nie była
>> papryka tylko pieprz?
>
> W oryginale: Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
> mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
> Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
> Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...
>
> Kto przetłumaczy?
>
>
>

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Pepperoni&ei=Lr3vTOCND8GZOpHnkaQK&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=1&ved=0CCMQ7gEwAA&prev=/search%3Fq%3Dpeperoni%26hl%3Dpl%26sa%3DG%26rlz%3D1G1GGLQ_PLPL296%26prmd%3Di

tutaj widać, że to nie papryka, a pieprz lub kiełbasa :-)




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 19:06:26 - Ikselka

Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):

> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...


Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
czegos takiego, jak peperoni:
portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
Natomiast jest peperone:
portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.

Pieprz po włosku to pepe.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 23:33:13 - medea

W dniu 2010-11-26 19:06, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):
>
>> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...
>
>
> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
> czegos takiego, jak peperoni:

No pewnie! Bo Eco z pewnością nie zna swojego ojczystego języka lepiej
niż automatyczny tłumacz internetowy, a tym bardziej niż Ty, i w ogóle
nigdy nie używa liczby mnogiej.
LOL!

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 17:01:21 - Ikselka

Dnia Fri, 26 Nov 2010 23:33:13 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-26 19:06, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):
>>
>>> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...
>>
>>
>> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
>> czegos takiego, jak peperoni:
>
> No pewnie! Bo Eco z pewnością nie zna swojego ojczystego języka lepiej
> niż automatyczny tłumacz internetowy, a tym bardziej niż Ty,

Tej pewności nie masz, natomiast ja dla pewności zapytałam najpierw kogoś,
kto jest z włoskim na ty od wielu lat, a linki zamieściłam tylko dla
ilustracji - nagrania odpowiedzi znajomego tłumacza przysięgłego raczej tu
nie zamieszczę. Zasoby internetowe nie są dla mnie jedynym dostępnym
źródłem wiedzy, natomiast z racji swego wirtualnego bytowania są dostępne
ad hoc i dobrze służą wizualnemu poparciu tego, co wiem i bez nich.


> i w ogóle
> nigdy nie używa liczby mnogiej.
> LOL!


Jeśli używa, to powinien napisać przez dwa p w środku. A jeśli nawet nie
przez dwa p, tylko przez jedno (jak ogólnie słabo wykształceni Włosi
często piszą), to i tak oznacza to papryki (l.mn., och tak, jasne, ale z
błędem, jak pisałam), a nie pieprz (jak ktoś tutaj sugerował). I powinien
też Eco wiedzieć jako wytrawny twórca i filozof, ze umieszczenie owych
papryk (niech Ci już będzie dokłdnie) w pierwszej połowie wieku XIV jest
delikatnie mówiąc na wyrost, bo chodzi o minimum 165 lat różnicy. W jego
przypadku gafa taka jest po prostu kompromitująca.
Tym bardziej mnie ona razi, że w posłowiu po Imieniu róży sam opisuje,
jak to starannie się przygotowywał merytorycznie do jej napisania,
przedstawia szczegóły tych przygotowań, całe wręcz kombinacje i sekwencje
logiczno-merytoryczne, o których spójność pieczołowicie zadbał. Opisuje
nawet konkretne merytoryczne powody, które zmusiły go do umieszczenia akcji
w wieku XIV ze względu na spójność koncepcji, bo on sam akurat, jak pisze,
po tym okresie się niezbyt chętnie porusza literacko.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 17:15:08 - Panslavista

Ikselka wrote in message
news:jsfg873yqapo.hoe7q47qz2fo.dlg@40tude.net...

Errare humanum est...





Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:17:34 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 17:15:08 +0100, Panslavista napisał(a):

> Ikselka wrote in message
> news:jsfg873yqapo.hoe7q47qz2fo.dlg@40tude.net...
>
> Errare humanum est...

Sorry, ale tu chodzi o filozofa i pisarza, który swoje dzieła starannie
(jak sam pisze) przygotowuje, który ma też wykształcenie i dorobek stosowne
do osiągniętej pozycji.
Dziwię się, bo skojarzenie papryki (i ziemniaków itp) z Kolumbem i datami
jego wypraw jest oczywiste nawet dla ucznia podstawówki, a rok 1327, tak
świadomie wybrany na czas akcji, dla mistrza słowa i akcji powinien być w
sposób oczywisty różny od 1492.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 17:51:24 - Dawid

W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 26 Nov 2010 23:33:13 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-26 19:06, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):
>>>
>>>> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...
>>>
>>>
>>> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
>>> czegos takiego, jak peperoni:
>>
>> No pewnie! Bo Eco z pewnością nie zna swojego ojczystego języka lepiej
>> niż automatyczny tłumacz internetowy, a tym bardziej niż Ty,
>
> Tej pewności nie masz, natomiast ja dla pewności zapytałam najpierw kogoś,
> kto jest z włoskim na ty od wielu lat, a linki zamieściłam tylko dla
> ilustracji - nagrania odpowiedzi znajomego tłumacza przysięgłego raczej tu
> nie zamieszczę. Zasoby internetowe nie są dla mnie jedynym dostępnym
> źródłem wiedzy, natomiast z racji swego wirtualnego bytowania są dostępne
> ad hoc i dobrze służą wizualnemu poparciu tego, co wiem i bez nich.

No to oryginał
en.wikipedia.org/wiki/Pepperoni
pieprz i tyle
Inne tłumaczenie
translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.mahalo.com/pepperoni
kiełbasa i tyle.W oryginale również kiełbasa.
Wszyscy się nagle mylą, tylko ty i jakiś wydumany znajomy,wiecie
najlepiej co było wtedy podane.Tak w każdym poście, ty wiesz wszystko
reszta to osły niekumate.




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 17:56:27 - Dawid

W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 26 Nov 2010 23:33:13 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-26 19:06, Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):
>>>
>>>> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...
>

translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.mahalo.com/pepperoni




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:18:49 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 17:56:27 +0100, Dawid napisał(a):

> W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 26 Nov 2010 23:33:13 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-11-26 19:06, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 26 Nov 2010 13:09:55 +0000 (UTC), jureq napisał(a):
>>>>
>>>>> W oryginale: (...)Faraone dei peperoni,...
>>
>
> translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.mahalo.com/pepperoni

Nie interesują mnie strony kulinarne jako autorytety.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 19:52:38 - medea

W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:

> Jeśli używa, to powinien napisać przez dwa p w środku. A jeśli nawet nie
> przez dwa p, tylko przez jedno (jak ogólnie słabo wykształceni Włosi
> często piszą), to i tak oznacza to papryki (l.mn., och tak, jasne, ale z
> błędem, jak pisałam)

Ależ co Ty za bzdury wypisujesz, w dodatku powołując się na jakiegoś
wyimaginowanego tłumacza przysięgłego!
Liczba mnoga od peperone (papryka) to peperoni (papryki). Liczby
mnogiej nie tworzy się we włoskim przez podwojenie spółgłoski w środku
wyrazu. A pepperoni to nazwa pikantnej włoskiej kiełbasy, więc nie ma
ona tu nic do rzeczy (o ile oryginał rzeczywiście brzmi tak, jak
podałaś: z jednym p).

>, a nie pieprz (jak ktoś tutaj sugerował).

Pieprz też nie ma tu nic do rzeczy.

> I powinien
> też Eco wiedzieć jako wytrawny twórca i filozof, ze umieszczenie owych
> papryk (niech Ci już będzie dokłdnie) w pierwszej połowie wieku XIV jest
> delikatnie mówiąc na wyrost, bo chodzi o minimum 165 lat różnicy. W jego
> przypadku gafa taka jest po prostu kompromitująca.
> Tym bardziej mnie ona razi, że w posłowiu po Imieniu róży sam opisuje,
> jak to starannie się przygotowywał merytorycznie do jej napisania,
> przedstawia szczegóły tych przygotowań, całe wręcz kombinacje i sekwencje
> logiczno-merytoryczne, o których spójność pieczołowicie zadbał. Opisuje
> nawet konkretne merytoryczne powody, które zmusiły go do umieszczenia akcji
> w wieku XIV ze względu na spójność koncepcji, bo on sam akurat, jak pisze,
> po tym okresie się niezbyt chętnie porusza literacko.

Ostatnio miałam w rękach książkę o kuchni włoskiej, do której przedmowę
napisał Eco. Dla mnie jest o wiele bardziej wiarygodny i kompetentny w
kwestiach włoskich, niż Ty i Twój domniemany tłumacz. Zwłaszcza po tym,
co piszesz powyżej na temat języka, o którym nie masz pojęcia.

Nawet jeżeli przytrafiłby się Eco jakiś błąd, to jakież to ma znaczenie,
co chcesz niby udowodnić i do czego zmierzasz? Sienkiewiczowi,
Mickiewiczowi (i innym) też się błędy zdarzały. Jak każdemu zresztą.

Ewa




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:28:10 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:52:38 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
>
>> Jeśli używa, to powinien napisać przez dwa p w środku. A jeśli nawet nie
>> przez dwa p, tylko przez jedno (jak ogólnie słabo wykształceni Włosi
>> często piszą), to i tak oznacza to papryki (l.mn., och tak, jasne, ale z
>> błędem, jak pisałam)
>
> Ależ co Ty za bzdury wypisujesz, w dodatku powołując się na jakiegoś
> wyimaginowanego tłumacza przysięgłego!
> Liczba mnoga od peperone (papryka) to peperoni (papryki).


I o to chodzi, a nie o spory językowe.
PAPRYKI nie miały prawa pojawić sie na stole nawet we śnie opata w 14
wieku.

> Liczby
> mnogiej nie tworzy się we włoskim przez podwojenie spółgłoski w środku
> wyrazu. A pepperoni to nazwa pikantnej włoskiej kiełbasy, więc nie ma
> ona tu nic do rzeczy (o ile oryginał rzeczywiście brzmi tak, jak
> podałaś: z jednym p).
>
>>, a nie pieprz (jak ktoś tutaj sugerował).
>
> Pieprz też nie ma tu nic do rzeczy.

Ma - ponieważ ktoś domniemywał, iż Eco miał na myśli pieprz, a pieprz był
wtedy znany, ba, już od czasów rzymskich. Więc nie byłoby sprawy.

>
>> I powinien
>> też Eco wiedzieć jako wytrawny twórca i filozof, ze umieszczenie owych
>> papryk (niech Ci już będzie dokłdnie) w pierwszej połowie wieku XIV jest
>> delikatnie mówiąc na wyrost, bo chodzi o minimum 165 lat różnicy. W jego
>> przypadku gafa taka jest po prostu kompromitująca.
>> Tym bardziej mnie ona razi, że w posłowiu po Imieniu róży sam opisuje,
>> jak to starannie się przygotowywał merytorycznie do jej napisania,
>> przedstawia szczegóły tych przygotowań, całe wręcz kombinacje i sekwencje
>> logiczno-merytoryczne, o których spójność pieczołowicie zadbał. Opisuje
>> nawet konkretne merytoryczne powody, które zmusiły go do umieszczenia akcji
>> w wieku XIV ze względu na spójność koncepcji, bo on sam akurat, jak pisze,
>> po tym okresie się niezbyt chętnie porusza literacko.
>
> Ostatnio miałam w rękach książkę o kuchni włoskiej, do której przedmowę
> napisał Eco. Dla mnie jest o wiele bardziej wiarygodny i kompetentny w
> kwestiach włoskich, niż Ty i Twój domniemany tłumacz. Zwłaszcza po tym,
> co piszesz powyżej na temat języka, o którym nie masz pojęcia.
>
> Nawet jeżeli przytrafiłby się Eco jakiś błąd, to jakież to ma znaczenie,
> co chcesz niby udowodnić i do czego zmierzasz? Sienkiewiczowi,
> Mickiewiczowi (i innym) też się błędy zdarzały. Jak każdemu zresztą.
>

Na pewno nie łączyli ze sobą w jednym czasie faktów odległych od siebie o
160 lat.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:55:44 - medea

W dniu 2010-11-27 20:28, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:52:38 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
>>
>>> Jeśli używa, to powinien napisać przez dwa p w środku. A jeśli nawet nie
>>> przez dwa p, tylko przez jedno (jak ogólnie słabo wykształceni Włosi
>>> często piszą), to i tak oznacza to papryki (l.mn., och tak, jasne, ale z
>>> błędem, jak pisałam)
>>
>> Ależ co Ty za bzdury wypisujesz, w dodatku powołując się na jakiegoś
>> wyimaginowanego tłumacza przysięgłego!
>> Liczba mnoga od peperone (papryka) to peperoni (papryki).
>
>
> I o to chodzi, a nie o spory językowe.

Pisałaś o słabo wykształconych Włochach, którzy niby piszą peperoni
przez jedno p, sugerując, że Eco do nich należy. Słabo wykształceni
może i piszą przez jedno p, ale nazwę kiełbasy, bo nazwę papryki PISZE
SIĘ przez jedno. Do tego się odniosłam.

Ewa




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 21:27:20 - medea

W dniu 2010-11-27 20:55, medea pisze:
> W dniu 2010-11-27 20:28, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:52:38 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-11-27 17:01, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Jeśli używa, to powinien napisać przez dwa p w środku. A jeśli
>>>> nawet nie
>>>> przez dwa p, tylko przez jedno (jak ogólnie słabo wykształceni Włosi
>>>> często piszą), to i tak oznacza to papryki (l.mn., och tak, jasne,
>>>> ale z
>>>> błędem, jak pisałam)
>>>
>>> Ależ co Ty za bzdury wypisujesz, w dodatku powołując się na jakiegoś
>>> wyimaginowanego tłumacza przysięgłego!
>>> Liczba mnoga od peperone (papryka) to peperoni (papryki).
>>
>>
>> I o to chodzi, a nie o spory językowe.
>
> Pisałaś o słabo wykształconych Włochach, którzy niby piszą peperoni
> przez jedno p, sugerując, że Eco do nich należy. Słabo wykształceni
> może i piszą przez jedno p, ale nazwę kiełbasy, bo nazwę papryki PISZE
> SIĘ przez jedno. Do tego się odniosłam.

Co do samej papryki - na różnych stronach znalazłam, że papryka
przywędrowała do Europy niezależnie z dwóch stron - z zachodu dzięki
Kolumbowi, ale też ze wschodu od Turków, którzy ją uprawiali jeszcze
przed odkryciem Ameryki.

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 21:42:39 - Panslavista

medea wrote in message
news:4cf1699f$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...

Bo psiankowate występują na całej Ziemi z wyjątkiem bardzo zimnych rejonów.





Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-28 20:09:46 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 21:42:39 +0100, Panslavista napisał(a):

> medea wrote in message
> news:4cf1699f$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Bo psiankowate występują na całej Ziemi z wyjątkiem bardzo zimnych rejonów.

Nawet u nas występują. Mamy rodzime psiankowate też.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-28 20:08:38 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 21:27:20 +0100, medea napisał(a):

> Co do samej papryki - na różnych stronach znalazłam, że papryka
> przywędrowała do Europy niezależnie z dwóch stron - z zachodu dzięki
> Kolumbowi, ale też ze wschodu od Turków,

O tym tutaj pisałam przed Tobą, na samym początku, chyba nie czytasz
dokładnie, a się kłocisz.

> którzy ją uprawiali jeszcze
> przed odkryciem Ameryki.
>

Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
Indiach była znana przed Kolumbem.
Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
roku 1327.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-28 21:06:19 - medea

W dniu 2010-11-28 20:08, Ikselka pisze:

> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
> Indiach była znana przed Kolumbem.
> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
> roku 1327.

Dlaczego?

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-28 21:08:55 - Aicha

W dniu 2010-11-28 21:06, medea pisze:

>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w
>> opactwie z
>> roku 1327.
>
> Dlaczego?

BO TAK!

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-28 21:12:00 - medea

W dniu 2010-11-28 21:08, Aicha pisze:
> W dniu 2010-11-28 21:06, medea pisze:
>
>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w
>>> opactwie z
>>> roku 1327.
>>
>> Dlaczego?
>
> BO TAK!

Aha! Dzięki.

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 00:47:45 - Ikselka

Dnia Sun, 28 Nov 2010 21:08:55 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2010-11-28 21:06, medea pisze:
>
>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w
>>> opactwie z
>>> roku 1327.
>>
>> Dlaczego?
>
> BO TAK!

W skrócie - dokładnie.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 00:47:29 - Ikselka

Dnia Sun, 28 Nov 2010 21:06:19 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-28 20:08, Ikselka pisze:
>
>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
>> roku 1327.
>
> Dlaczego?
>

Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 01:17:42 - Aicha

W dniu 2010-11-29 00:47, Ikselka pisze:

>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
>>> roku 1327.
>>
>> Dlaczego?
>
> Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.

No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo
widzieli w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego
Wschodu :D

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 05:07:05 - Panslavista


Aicha wrote in message
news:icurf8$m4a$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-11-29 00:47, Ikselka pisze:
>
>>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w
>>>> opactwie z
>>>> roku 1327.
>>>
>>> Dlaczego?
>>
>> Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
>> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.
>
> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo widzieli
> w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego Wschodu :D
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha

Opowiadali, jak to rabowali biednych żydków z zawartości ich magazynów.
Szykuje się pozew o odszkodowanie od Wikingów.





Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 09:48:53 - Qrczak

Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2010-11-29 00:47, Ikselka pisze:
>
>>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w
>>>> opactwie z roku 1327.
>>>
>>> Dlaczego?
>>
>> Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
>> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.
>
> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo widzieli
> w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego Wschodu :D


Pewnie jakieś zioła. Wdychali.

Qra




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 12:59:23 - Aicha

W dniu 2010-11-29 09:48, Qrczak pisze:

>>> Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
>>> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.
>>
>> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo
>> widzieli w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego
>> Wschodu :D
>
> Pewnie jakieś zioła. Wdychali.

Dym z kartoflanych łętów ;)

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 21:57:00 - Ikselka

Dnia Mon, 29 Nov 2010 01:17:42 +0100, Aicha napisał(a):


> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo
> widzieli w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego
> Wschodu :D

Jesli chcesz kogoś przekonać wbrew wszelkim źródłom, że to Eco ma rację i
papryka była znana i hodowana w 14 wieku, przed Kolumbem, to musisz się
trochę bardziej wysilić.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 22:21:47 - Ikselka

Dnia Mon, 29 Nov 2010 21:57:00 +0100, Ikselka napisał(a):

> Dnia Mon, 29 Nov 2010 01:17:42 +0100, Aicha napisał(a):
>
>
>> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo
>> widzieli w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego
>> Wschodu :D
>
> Jesli chcesz kogoś przekonać wbrew wszelkim źródłom, że to Eco ma rację i
> papryka była znana i hodowana

w Europie

> w 14 wieku, przed Kolumbem, to musisz się
> trochę bardziej wysilić.

j.w.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-12-02 02:12:36 - Aicha

W dniu 2010-11-29 21:57, Ikselka pisze:

>> No oczywiście, a Wikingowie jak pochlali, to zmyślali co rzekomo
>> widzieli w Ameryce i jakie przyprawy rzekomo przywieźli z Dalekiego
>> Wschodu :D
>
> Jesli chcesz kogoś przekonać wbrew wszelkim źródłom, że to Eco ma rację i
> papryka była znana i hodowana w 14 wieku, przed Kolumbem, to musisz się
> trochę bardziej wysilić.

>>>> nikt inny prócz [...] Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.

Do powyższego się głównie odniosłam, a że W. handlowali różnymi towarami
oraz łupili kupców, korzennych takoż, to tak przy okazji uzupełniłam.

--
Pozdrawiam - Aicha





Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 21:04:41 - medea

W dniu 2010-11-29 00:47, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 28 Nov 2010 21:06:19 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-28 20:08, Ikselka pisze:
>>
>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
>>> roku 1327.
>>
>> Dlaczego?
>>
>
> Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.

No ale jak to? Pieprz mogli jakoś sprowadzić, a papryki nie?
To nie jest przecież wykluczone, zwłaszcza że nasiona papryki są podobno
bardzo żywotne.

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 22:20:29 - Ikselka

Dnia Mon, 29 Nov 2010 21:04:41 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-29 00:47, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 28 Nov 2010 21:06:19 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-11-28 20:08, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Papryka została przyniesiona na Węgry przez Turków, ale Z INDII. To w
>>>> Indiach była znana przed Kolumbem.
>>>> Tak czy inaczej nie mogła się znaleźć (jak pisze Umberto Eco) w opactwie z
>>>> roku 1327.
>>>
>>> Dlaczego?
>>>
>>
>> Bo Turcy tam nie dotarli, a Kolumb jeszcze się nie urodził. A nikt inny
>> prócz Turków do Indii oraz Kolumba do Ameryki się nie zapuszczał.
>
> No ale jak to? Pieprz mogli jakoś sprowadzić, a papryki nie?

Pieprz przynajmniej już od czasów rzymskich aż do czasów Kolumba
sprowadzano drogą lądową, dlatego był tak drogi i płacono za niego złotem.
Ale wtedy papryki w Indiach jeszcze nie uprawiano, więc nie mogła dotrzeć
do Europy wraz z pieprzem.
Pieprz staniał dopiero po odkryciu przez Portugalczyków krótszej drogi do
Indii. Równocześnie dopiero wtedy w Indiach zaczęto uprawiać i paprykę,
którą własnie przywieźli tam Portugalczycy. Turcy ją stamtąd ponieśli i
trafiła za ich pośrednictwem na Wegry.

> To nie jest przecież wykluczone, zwłaszcza że nasiona papryki są podobno
> bardzo żywotne.
>

www.naukowy.pl/encyklopedia/Papryka_(kuchnia)
Paprykę do Indii musiano najpierw przywieźć, nie jest to roślina tam
Portugalczycy około 1500 roku, czyli PO Kolumbie, a dopiero od 1525 roku
zaczęto ją w Indiach na szerszą skalę uprawiać.
www.bulgaricus.com/artykuly/papryka.html




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 22:49:46 - medea

W dniu 2010-11-29 22:20, Ikselka pisze:

>> To nie jest przecież wykluczone, zwłaszcza że nasiona papryki są podobno
>> bardzo żywotne.
>>
>
> www.naukowy.pl/encyklopedia/Papryka_(kuchnia)
> Paprykę do Indii musiano najpierw przywieźć, nie jest to roślina tam
> Portugalczycy około 1500 roku, czyli PO Kolumbie, a dopiero od 1525 roku
> zaczęto ją w Indiach na szerszą skalę uprawiać.
> www.bulgaricus.com/artykuly/papryka.html

Powiem szczerze, że nie chce mi się, ani nie mam czasu dociekać, więc
możesz uznać, że masz rację. Dla mnie jednak Eco może się nawet mylić, i
tak uwielbiam jego Imię Róży, takoż i film Annaud.

Ewa




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 23:25:58 - E.

medea pisze:

> Powiem szczerze, że nie chce mi się, ani nie mam czasu dociekać, więc
> możesz uznać, że masz rację. Dla mnie jednak Eco może się nawet mylić, i
> tak uwielbiam jego Imię Róży, takoż i film Annaud.

A ja tam poczekam, aż napisze, że Kopernik był kobietą. Albo, że w jego
czasach nie mógł dowieść, że ziemia się kręci w okół słońca, bo
internetu nie było ;)

E.

PS. NIe ma sznurka? To helikoptera nie będzie!



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 23:37:06 - Ikselka

Dnia Mon, 29 Nov 2010 23:25:58 +0100, E. napisał(a):

> A ja tam poczekam, aż napisze, że Kopernik był kobietą.

Była. I Curie-Skłodowska też!

:->



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-30 10:04:51 - flower

Użytkownik E. napisał w wiadomości
news:id199m$84g$1@news.net.icm.edu.pl...
> medea pisze:
>
> > Powiem szczerze, że nie chce mi się, ani nie mam czasu dociekać, więc
> > możesz uznać, że masz rację. Dla mnie jednak Eco może się nawet mylić, i
> > tak uwielbiam jego Imię Róży, takoż i film Annaud.
>
> A ja tam poczekam, aż napisze, że Kopernik był kobietą. Albo, że w jego
> czasach nie mógł dowieść, że ziemia się kręci w okół słońca, bo
> internetu nie było ;)

No bo nie mógł. Nie dowiódł.

--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII




Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-29 23:26:32 - Ikselka

Dnia Mon, 29 Nov 2010 22:49:46 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-29 22:20, Ikselka pisze:
>
>>> To nie jest przecież wykluczone, zwłaszcza że nasiona papryki są podobno
>>> bardzo żywotne.
>>>
>>
>> www.naukowy.pl/encyklopedia/Papryka_(kuchnia)
>> Paprykę do Indii musiano najpierw przywieźć, nie jest to roślina tam

Zeżarło mi tu coś. Ale mozna się domyślić.


>> Portugalczycy około 1500 roku, czyli PO Kolumbie, a dopiero od 1525 roku
>> zaczęto ją w Indiach na szerszą skalę uprawiać.
>> www.bulgaricus.com/artykuly/papryka.html
>
> Powiem szczerze, że nie chce mi się, ani nie mam czasu dociekać, więc
> możesz uznać, że masz rację. Dla mnie jednak Eco może się nawet mylić, i
> tak uwielbiam jego Imię Róży, takoż i film Annaud.


Ależ oczywiście, też go uwielbiam. Jednak dosyć krytycznie. Wypracowana
pozycja zobowiązuje, w odróżnieniu od otrzymanej bez zasług - a on swoją
bezspornie wypracował. Nie chciałabym, aby rutyna zepsuła to, co osiągnął -
pewnie tak się nie stanie akurat przez jedną aprykę, ale...



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-26 19:15:32 - Ikselka

Dnia Fri, 26 Nov 2010 01:31:50 +0000 (UTC), Waldemar Maria Pawlak
napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:gv1hxr4maog1$.1ed3f5h8ta8e8$.dlg@40tude.net...
>> ...Eco: Imię róży, strona 427: W refektarzu było coraz tłumniej i
>> wszyscy jedli ile wlezie, Jonasz podał do stołu dynię, Izajasz warzywa,
>> Ezechiel morwy, Zacheusz kwiaty sykomoru, Adam cytryny, Daniel łubin,
>> faraon paprykę(...).
>
> Czy wzięłas pod uwagę to że mógł to być błąd tłumacza? Może to nie była
> papryka tylko pieprz?


Według przytoczonego przez inną osobę fragmentu oryginału:
Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...

Pieprz po włosku to pepe, czyli nie chodziło o pieprz.

Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
czegos takiego, jak peperoni:
portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
Natomiast jest peperone:
portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.





Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 19:21:30 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:

> Według przytoczonego przez inną osobę fragmentu oryginału:
> Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
> mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
> Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
> Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...
>
> Pieprz po włosku to pepe, czyli nie chodziło o pieprz.
>
> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
> czegos takiego, jak peperoni:
> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
> Natomiast jest peperone:
> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
> i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.

No. A w polskim nie ma czegoś takiego jak papryki. Natomiast jest
papryka.

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:24:18 - Ikselka

Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:21:30 +0100, Maciej Jastrzębski napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Według przytoczonego przez inną osobę fragmentu oryginału:
>> Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
>> mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
>> Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
>> Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...
>>
>> Pieprz po włosku to pepe, czyli nie chodziło o pieprz.
>>
>> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
>> czegos takiego, jak peperoni:
>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
>> Natomiast jest peperone:
>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
>> i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.
>
> No. A w polskim nie ma czegoś takiego jak papryki. Natomiast jest
> papryka.

Jest. Zostały mi trzy papryki.
Jest nawet Na stole wybór mięs i (...)wszelkich był ogromny. Choć ogólnie
mięso jako surowiec nie posiada liczby mnogiej, to jako określenie
potrawy już tak.



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:30:09 - medea

W dniu 2010-11-27 20:24, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:21:30 +0100, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Według przytoczonego przez inną osobę fragmentu oryginału:
>>> Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
>>> mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
>>> Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
>>> Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...
>>>
>>> Pieprz po włosku to pepe, czyli nie chodziło o pieprz.
>>>
>>> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
>>> czegos takiego, jak peperoni:
>>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
>>> Natomiast jest peperone:
>>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
>>> i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.
>>
>> No. A w polskim nie ma czegoś takiego jak papryki. Natomiast jest
>> papryka.
>
> Jest. Zostały mi trzy papryki.

Ironię Pani rozumie?

Ewa



Re: Papryka, dynia itp. u Umberto...

2010-11-27 20:47:55 - Maciej Jastrzębski

Ikselka wrote:

> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:21:30 +0100, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Według przytoczonego przez inną osobę fragmentu oryginału:
>>> Il refettorio si affollava ora sempre pi? e tutti
>>> mangiavano a quattro palmenti, Giona portava in tavola delle zucche,
>>> Isaia dei legumi, Ezechiele delle more, Zaccheo dei fiori di sicomoro,
>>> Adamo dei limoni, Daniele dei lupini, Faraone dei peperoni,...
>>>
>>> Pieprz po włosku to pepe, czyli nie chodziło o pieprz.
>>>
>>> Zatem chyba sam autor, czyli Eco, popełnił błąd, bo we włoskim nie ma
>>> czegos takiego, jak peperoni:
>>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperoni&tr=wlo-pol&x=43&y=14
>>> Natomiast jest peperone:
>>> portalwiedzy.onet.pl/tlumacz.html?qs=peperone&tr=wlo-pol&x=31&y=14
>>> i oznacza nic innego, tylko PAPRYKĘ.
>>
>> No. A w polskim nie ma czegoś takiego jak papryki. Natomiast jest
>> papryka.
>
> Jest. Zostały mi trzy papryki.
> Jest nawet Na stole wybór mięs i (...)wszelkich był ogromny. Choć ogólnie
> mięso jako surowiec nie posiada liczby mnogiej, to jako określenie
> potrawy już tak.

Irony: It's like goldy or silvery, but made of iron.

--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=.:fwdmvgy;split??;$=-=$=;while(!$S){$===43?exit:print$_
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS