Ile czasu i w jakich warunkach można przechowywać placki do tortilli -
suche? Troszkę mi się ich za dużo wyprodukowało i nie wiem, czy mrozić?
Czy wystarczy do lodówki, a może po prostu w woreczek i do szafki?

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

W dniu 2011-02-15 22:25, Aicha pisze:
> Ile czasu i w jakich warunkach można przechowywać placki do tortilli - suche? Troszkę mi się ich za
> dużo wyprodukowało i nie wiem, czy mrozić? Czy wystarczy do lodówki, a może po prostu w woreczek i
> do szafki?
>

Można zamrozić z powodzeniem. Po wyjęciu z zamrażalnika wystarczy położyć na rozgrzaną suchą
patelnię, i po chwili staje się miękki. Sam mam zamrożone kilkadziesiąt placków od sierpnia, i
korzystam z nich cały czas

W dniu 2011-02-15 23:30, vcore pisze:
> Można zamrozić z powodzeniem. Po wyjęciu z zamrażalnika wystarczy położyć na rozgrzaną suchą
> patelnię, i po chwili staje się miękki. Sam mam zamrożone kilkadziesiąt placków od sierpnia, i
> korzystam z nich cały czas

Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były miękkie. Suche bym wsadził do
szafki, ale zamiast foliowego worka użyłbym lnianego

W dniu 2011-02-15 23:39, vcore pisze:

> Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były
> miękkie. Suche bym wsadził do szafki, ale zamiast foliowego worka
> użyłbym lnianego

Dzięki. To był mój debiut - uśredniłam dwa przepisy, a i tak mąki
dosypywałam potem na czuja, bo było za rzadkie ciasto. Przy trzecim
placku zoptymalizowałam grubość ciasta, przy którymś kolejnym - czas
smażenia. Niestety w moim mieszkaniu wilgotność jest poniżej wszelkich
norm, więc nawet te wilgotne, mimo przykrycia ściereczką, wyschły, choć
były lekko elastyczne. Fajna zabawa :) I rzeczywiście, dobrze, że można
narobić więcej i potem korzystać na bieżąco.
Teraz, zamiast termometru do piekarnika, będę szukać spryskiwacza ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

Aicha wrote in message
news:ijfitp$cgo$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-15 23:39, vcore pisze:
>
>> Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były
>> miękkie. Suche bym wsadził do szafki, ale zamiast foliowego worka
>> użyłbym lnianego
>
> Dzięki. To był mój debiut - uśredniłam dwa przepisy, a i tak mąki
> dosypywałam potem na czuja, bo było za rzadkie ciasto. Przy trzecim
> placku zoptymalizowałam grubość ciasta, przy którymś kolejnym - czas
> smażenia. Niestety w moim mieszkaniu wilgotność jest poniżej wszelkich
> norm, więc nawet te wilgotne, mimo przykrycia ściereczką, wyschły, choć
> były lekko elastyczne. Fajna zabawa :) I rzeczywiście, dobrze, że można
> narobić więcej i potem korzystać na bieżąco.
> Teraz, zamiast termometru do piekarnika, będę szukać spryskiwacza ;)

Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.

W dniu 2011-02-16 07:00, Panslavista pisze:

> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.

Do mleka to mam płatki. A placki są do obiadu :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

Aicha wrote in message
news:ijfpq9$2fg$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-16 07:00, Panslavista pisze:
>
>> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.
>
> Do mleka to mam płatki. A placki są do obiadu :)
>

Dlaczego wszystkie tak mają?
Zalej śmietaną pocięte na makaron.

W dniu 2011-02-16 08:32, Panslavista pisze:

>>> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.
>>
>> Do mleka to mam płatki. A placki są do obiadu :)
>
> Dlaczego wszystkie tak mają?

Bo tak!

> Zalej śmietaną pocięte na makaron.

Ale ja chcę z mięskiem i jarzynami. I se zrobię, a co! Eviva Mexico e
exotica ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

Aicha wrote in message
news:ijg0n2$s4t$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-02-16 08:32, Panslavista pisze:
>
>>>> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.
>>>
>>> Do mleka to mam płatki. A placki są do obiadu :)
>>
>> Dlaczego wszystkie tak mają?
>
> Bo tak!

Si,si,si bueno.

>> Zalej śmietaną pocięte na makaron.
>
> Ale ja chcę z mięskiem i jarzynami. I se zrobię, a co! Eviva Mexico e
> exotica ;)

Tortillas con carne.

W dniu 2011-02-16 09:36, Panslavista pisze:

>>>>> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.
>>>>
>>>> Do mleka to mam płatki. A placki są do obiadu :)
>>>
>>> Zalej śmietaną pocięte na makaron.
>>
>> Ale ja chcę z mięskiem i jarzynami. I se zrobię, a co! Eviva Mexico e
>> exotica ;)
>
> Tortillas con carne.

Właśnie wsypałam ostatnią, pokruszoną do zupy meksykańskiej :)

BTW, moje są w smaku lekko słodkawe, chociaż równocześnie trochę słone.
Fajnie się komponują z wypalającą śluzówki ostrością chilli.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
news:4d5b681e$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Aicha wrote in message
> news:ijfitp$cgo$1@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-02-15 23:39, vcore pisze:
>>
>>> Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były
>>> miękkie. Suche bym wsadził do szafki, ale zamiast foliowego worka
>>> użyłbym lnianego
>>
>> Dzięki. To był mój debiut - uśredniłam dwa przepisy, a i tak mąki
>> dosypywałam potem na czuja, bo było za rzadkie ciasto. Przy trzecim
>> placku zoptymalizowałam grubość ciasta, przy którymś kolejnym - czas
>> smażenia. Niestety w moim mieszkaniu wilgotność jest poniżej wszelkich
>> norm, więc nawet te wilgotne, mimo przykrycia ściereczką, wyschły, choć
>> były lekko elastyczne. Fajna zabawa :) I rzeczywiście, dobrze, że można
>> narobić więcej i potem korzystać na bieżąco.
>> Teraz, zamiast termometru do piekarnika, będę szukać spryskiwacza ;)
>
> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.

..... mlekiem, ktore jest niczym prawie woda dla doroslego organizmu :-)
(czytaj 95% wartosci odzywczych jest przez starsze osoby nie trawione).
Szczegolnie jesli uzywa sie mleka odtluszczonego.

Misiek wrote in message
news:4d5b71cd$1$2446$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik Panslavista napisał w wiadomości
> news:4d5b681e$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Aicha wrote in message
>> news:ijfitp$cgo$1@news.onet.pl...
>>>W dniu 2011-02-15 23:39, vcore pisze:
>>>
>>>> Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były
>>>> miękkie. Suche bym wsadził do szafki, ale zamiast foliowego worka
>>>> użyłbym lnianego
>>>
>>> Dzięki. To był mój debiut - uśredniłam dwa przepisy, a i tak mąki
>>> dosypywałam potem na czuja, bo było za rzadkie ciasto. Przy trzecim
>>> placku zoptymalizowałam grubość ciasta, przy którymś kolejnym - czas
>>> smażenia. Niestety w moim mieszkaniu wilgotność jest poniżej wszelkich
>>> norm, więc nawet te wilgotne, mimo przykrycia ściereczką, wyschły, choć
>>> były lekko elastyczne. Fajna zabawa :) I rzeczywiście, dobrze, że można
>>> narobić więcej i potem korzystać na bieżąco.
>>> Teraz, zamiast termometru do piekarnika, będę szukać spryskiwacza ;)
>>
>> Możesz pokruszyć i zalać mlekiem.
>
> .... mlekiem, ktore jest niczym prawie woda dla doroslego organizmu :-)
> (czytaj 95% wartosci odzywczych jest przez starsze osoby nie trawione).
> Szczegolnie jesli uzywa sie mleka odtluszczonego.

Ty mużczina ili żeńszczina?

W dniu 2011-02-16 05:13, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-15 23:39, vcore pisze:
>
>> Nie doczytałem że masz suche, ja mroziłem zaraz po zrobieniu więc były
>> miękkie. Suche bym wsadził do szafki, ale zamiast foliowego worka
>> użyłbym lnianego
>
> Dzięki. To był mój debiut - uśredniłam dwa przepisy, a i tak mąki
> dosypywałam potem na czuja, bo było za rzadkie ciasto. Przy trzecim
> placku zoptymalizowałam grubość ciasta, przy którymś kolejnym - czas
> smażenia. Niestety w moim mieszkaniu wilgotność jest poniżej wszelkich
> norm, więc nawet te wilgotne, mimo przykrycia ściereczką, wyschły,
> choć były lekko elastyczne. Fajna zabawa :) I rzeczywiście, dobrze, że
> można narobić więcej i potem korzystać na bieżąco.
> Teraz, zamiast termometru do piekarnika, będę szukać spryskiwacza ;)
>

Ja bym zawinęła w folię spożywczą i do lodówki. Niezawinięte to nawet te
kupne schną bardzo szybko.

BTW Dodawałaś do ciasta octu? Bo mam wrażenie, że w gotowych wyczuwam ocet.

Ewa

W dniu 2011-02-16 09:45, medea pisze:

> Ja bym zawinęła w folię spożywczą i do lodówki. Niezawinięte to nawet te
> kupne schną bardzo szybko.
>
> BTW Dodawałaś do ciasta octu? Bo mam wrażenie, że w gotowych wyczuwam ocet.

Nie, tylko sól, olej i proszek. Chciałam zrobić słoneczne z kurkumą,
ale zostawiłam sobie eksperymenty na potem, jak już opanuję podstawy :)

A to wrapsy Delecty:
Mąka pszenna (60%), woda, olej roślinny, stabilizator: glicerol, sól,
regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, kwas jabłkowy; cukier,
emulgatory: E471, E472e; substancja spulchniająca: wodorowęglan sodu;
substancje konserwujące: E202, E282; aromat.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

W dniu 2011-02-16 10:27, Aicha pisze:
> Nie, tylko sól, olej i proszek. Chciałam zrobić słoneczne z kurkumą,
> ale zostawiłam sobie eksperymenty na potem, jak już opanuję podstawy :)

To jak już opanujesz, to się podziel doświadczeniami, bo mnie się nie
chce eksperymentować.

>
> A to wrapsy Delecty:
> Mąka pszenna (60%), woda, olej roślinny, stabilizator: glicerol, sól,
> regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, kwas jabłkowy; cukier,
> emulgatory: E471, E472e; substancja spulchniająca: wodorowęglan sodu;
> substancje konserwujące: E202, E282; aromat.
>

To może te kwasy wyczuwam? Po podgrzaniu w mikrofali czuję zdecydowanie
kwaśny zapach.

Ewa

W dniu 2011-02-16 10:31, medea pisze:

>> Nie, tylko sól, olej i proszek. Chciałam zrobić słoneczne z kurkumą,
>> ale zostawiłam sobie eksperymenty na potem, jak już opanuję podstawy :)
>
> To jak już opanujesz, to się podziel doświadczeniami, bo mnie się nie
> chce eksperymentować.

Nie no, pisałam, przy trzecim placku doszłam do idealnej cienkości, tzn.
najcieniej jak się da, ale nie przezroczyste ;) A jak już były
wystarczająco cienkie, to grzały się chwilę. Znalazłam też filmik:
www.youtube.com/watch?v=TF5jowenaXA
Robiłam na zwykłej patelni, nie naleśnikowej, więc wyszło mi 8 czy 9
małych z ok, 25-30 dkg maki (nie wiem dokładnie, bo dałam 20 i
dosypywałam, aż się ciasto przestało kleić). Mam też wrażenie, ze moje
były cieńsze.

>> A to wrapsy Delecty:
>> Mąka pszenna (60%), woda, olej roślinny, stabilizator: glicerol, sól,
>> regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, kwas jabłkowy; cukier,
>> emulgatory: E471, E472e; substancja spulchniająca: wodorowęglan sodu;
>> substancje konserwujące: E202, E282; aromat.
>
> To może te kwasy wyczuwam? Po podgrzaniu w mikrofali czuję zdecydowanie
> kwaśny zapach.

Całkiem możliwe. Ja nigdy tych fabrycznie robionych nie kupowałam, a
teraz mam spokój w domu, to zrobiłam próbę. Czuję, że wejdą na stałe do
repertuaru :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

W dniu 2011-02-16 10:53, Aicha pisze:
>
> Nie no, pisałam, przy trzecim placku doszłam do idealnej cienkości,
> tzn. najcieniej jak się da, ale nie przezroczyste ;) A jak już były
> wystarczająco cienkie, to grzały się chwilę. Znalazłam też filmik:
> www.youtube.com/watch?v=TF5jowenaXA

Rewelacyjny ten przepis w swojej prostocie! Jeśli w dodatku mówisz, że
tortille się faktycznie udają, to w ogóle bomba. Nie będę już musiała
kupować.
Dzięki! :)

Ewa

W dniu 2011-02-17 09:29, medea pisze:

>> Nie no, pisałam, przy trzecim placku doszłam do idealnej cienkości,
>> tzn. najcieniej jak się da, ale nie przezroczyste ;) A jak już były
>> wystarczająco cienkie, to grzały się chwilę. Znalazłam też filmik:
>> www.youtube.com/watch?v=TF5jowenaXA
>
> Rewelacyjny ten przepis w swojej prostocie! Jeśli w dodatku mówisz, że
> tortille się faktycznie udają, to w ogóle bomba. Nie będę już musiała
> kupować.
> Dzięki! :)

Bałam się trochę, bo gdzieś czytałam, że są trudne w obsłudze... że mąka
kukurydziana, że to, że śmo... ale znalazłam przepisy na kilku blogach i
pomyślałam, że skoro się nimi dziewczyny chwalą, no to nie mogą się nie
udawać :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

W dniu 2011-02-17 09:36, Aicha pisze:
> W dniu 2011-02-17 09:29, medea pisze:
>
>>> Nie no, pisałam, przy trzecim placku doszłam do idealnej cienkości,
>>> tzn. najcieniej jak się da, ale nie przezroczyste ;) A jak już były
>>> wystarczająco cienkie, to grzały się chwilę. Znalazłam też filmik:
>>> www.youtube.com/watch?v=TF5jowenaXA
>>
>> Rewelacyjny ten przepis w swojej prostocie! Jeśli w dodatku mówisz, że
>> tortille się faktycznie udają, to w ogóle bomba. Nie będę już musiała
>> kupować.
>> Dzięki! :)
>
> Bałam się trochę, bo gdzieś czytałam, że są trudne w obsłudze... że
> mąka kukurydziana, że to, że śmo... ale znalazłam przepisy na kilku
> blogach i pomyślałam, że skoro się nimi dziewczyny chwalą, no to nie
> mogą się nie udawać :)
>

Ja też wcześniej spotkałam się z przepisami z mączką kukurydzianą. Raz
nawet jadłam takie u kogoś, ale nie były dobre (bardzo sztywne i
kruche), więc nawet nie próbowałam sama robić według tamtego przepisu.
Ten z linka na pewno wypróbuję, tylko jeszcze nie wiem, kiedy. Dzisiaj
pizza. ;)

Ewa

W dniu 2011-02-17 09:53, medea pisze:

> Ja też wcześniej spotkałam się z przepisami z mączką kukurydzianą. Raz
> nawet jadłam takie u kogoś, ale nie były dobre (bardzo sztywne i
> kruche),

Mnie takie właśnie wyszły jako pierwsze :) Gdy zeszłam do 1 mm grubości,
zaczęły być takie jak trzeba - ale trzeba pilnować.

> Dzisiaj pizza. ;)

:) Ja przez ferie prowadzę kuchnię bezkompromisową, czyli swoją
ulubioną. Tym razem lazania - młodej jakoś nie podeszła, pewnie dlatego,
że płaty wyszły al dente, a w tym przypadku to niezbyt dobrze ;) No i za
gałką muszkatołową nie przepada :)

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

Użytkownik medea napisał w wiadomości
news:4d5b997a$0$2454$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-02-16 10:27, Aicha pisze:
>>
>> A to wrapsy Delecty:
>> Mąka pszenna (60%), woda, olej roślinny, stabilizator: glicerol, sól,
>> regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, kwas jabłkowy; cukier, emulgatory:
>> E471, E472e; substancja spulchniająca: wodorowęglan sodu; substancje
>> konserwujące: E202, E282; aromat.
>
> To może te kwasy wyczuwam? Po podgrzaniu w mikrofali czuję zdecydowanie
> kwaśny zapach.


Zmień sposób podgrzewania na podsmażanie na suchej patelni (lub na grillu,
ale to dopiero za jakiś czas). Zupełnie inny smak (konkretnie pycha).
A swoją drogą szukam gotowych wrapsów z mniejsza ilością E....

:-) M.

Witam,

Nie wiem jak te przygotowane wlasnorecznie, ale wiem ze tortille kupne czy
restauracyjne atakuje plesn.. A rozróznilem oba rodzaje ze wzgledu na to, ze
te kupne _nie_mrozone_ ktore sa pakowane prozniowo, sa mocno potraktowane
jakims konserwantem, i dlatego po otwarciu opakowania wali z nich ostry
zapach octu. Natomiast te w restauracjach z tego co mi wiadomo sa
najczesciej rozmrazane i ich okres przydatnosci do spozycia po rozmrozeniu
nie przekracza 48 godzin..Trzeciego, czwartego dnia od wyjecia z zamrazarki
czy mrozni pokrywa je grzyb..

--
pozdr,
AW