Beef Jerky?

Ikselka Data ostatniej zmiany: 2011-04-11 21:37:13

Beef Jerky?

2011-03-30 13:46:54 - Ikselka

Mam ochotę...
www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
Ktoś robił?



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 13:57:49 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):

> Mam ochotę...
> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
> Ktoś robił?

www.youtube.com/watch?v=A7MMTvZ603g&feature=related
Ślinka mi leci 3-)



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 14:02:12 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:57:49 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Mam ochotę...
>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>> Ktoś robił?
>
> www.youtube.com/watch?v=A7MMTvZ603g&feature=related
> Ślinka mi leci 3-)

A tu czosnkowe i teriyaki:
www.youtube.com/watch?v=gFclh0aE2Q0&feature=related
Nie wytrzymam. Jadę po zakupy.



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 14:51:49 - Misiek


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:192f6miilamp.1sa9rywrhog65$.dlg@40tude.net...
> Mam ochotę...
> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
> Ktoś robił?

Suszona wolowina :-(
Lepiej strogonofa zrobic, albo zjesc carpaccio :-)




Re: Beef Jerky?

2011-03-30 15:15:09 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 14:51:49 +0200, Misiek napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:192f6miilamp.1sa9rywrhog65$.dlg@40tude.net...
>> Mam ochotę...
>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>> Ktoś robił?
>
> Suszona wolowina :-(
> Lepiej strogonofa zrobic, albo zjesc carpaccio :-)

Potrzebuję wartościowej, bogatej w żelazo!!! przegryzki dla siebie, a
równocześnie mężowi chcę zrobić coś męskiego do wódeczki na wędkarskie
wyprawy - ma być smacznie, wygodnie, nietucząco i odżywczo, no i - lekko.
No i żebyśmy oboje byli zadowoleni :-)

PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 15:39:29 - Zakarm


> Potrzebuję wartościowej, bogatej w żelazo!!! przegryzki dla siebie, a
> równocześnie mężowi chcę zrobić coś męskiego do wódeczki na wędkarskie
> wyprawy - ma być smacznie, wygodnie, nietucząco i odżywczo, no i - lekko.
> No i żebyśmy oboje byli zadowoleni :-)
>
> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.



Salata tez jest git !



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 15:40:57 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 15:39:29 +0200, Zakarm napisał(a):

>> Potrzebuję wartościowej, bogatej w żelazo!!! przegryzki dla siebie, a
>> równocześnie mężowi chcę zrobić coś męskiego do wódeczki na wędkarskie
>> wyprawy - ma być smacznie, wygodnie, nietucząco i odżywczo, no i - lekko.
>> No i żebyśmy oboje byli zadowoleni :-)
>>
>> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
>> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.
>
>
>
> Salata tez jest git !

Ale apetytu nie zaspokaja 3-)



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 17:02:38 - Protz


Użytkownik Ikselka napisał

> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.

to z poledwicy musi byc? to faktycznie szkoda wołowinki.

Protz




Re: Beef Jerky?

2011-03-30 17:25:02 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 17:02:38 +0200, Protz napisał(a):

> Użytkownik Ikselka napisał
>
>> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
>> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.
>
> to z poledwicy musi byc? to faktycznie szkoda wołowinki.
>

Moze być z każdego innego chudego kawałka, np udźca czy ligawy, byle mięso
nie było przerośnięte tłuszczem - tłuszcz podczas przechowywania zjełczeje
i popsuje smak wyrobu. Akurat mam dostęp do względnie (względnie!) taniej
polędwicy, a chodzi mi o to, żeby w mięsie było jak najmniej tłuszczu i
żeby mięso było naprawdę miękkie, więc dlatego polędwica.
Ligawa (tzw fałszywa poledwica) jest chuda, ale twarda, choć myślę, że
kilkugodzinne marynowanie tak cieniutkich plasterków mięsa w sosie sojowym
i przyprawach (ocet winny ciemny, czosnek, cukier brązowy, chilli, sos
tabasco ale niekoniecznie) nada miękkość nawet twardszemu mięsu, co
wypróbowałam już przy innych okazjach.

A czy szkoda wołowinki? - jerky to wg mnie rzecz delikatesowa,
superciekawostka, rarytas, specjał do podawania w plenerze czy podczas
spotkań z przyjaciółmi (przecież nie będziemy tym karmić osób
przypadkowych!), wielka atrakcja także dla panów do wódeczki, podobno nawet
dzieci za tym mięskiem przepadają - wiec chciałabym spróbować to zrobić, a
w końcu tatara też nie jada się codziennie :-)



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 17:32:23 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 17:25:02 +0200, Ikselka napisał(a):

> A czy szkoda wołowinki? - jerky to wg mnie rzecz delikatesowa,
> superciekawostka, rarytas, specjał do podawania w plenerze czy podczas
> spotkań z przyjaciółmi (przecież nie będziemy tym karmić osób
> przypadkowych!), wielka atrakcja także dla panów do wódeczki, podobno nawet
> dzieci za tym mięskiem przepadają - wiec chciałabym spróbować to zrobić, a
> w końcu tatara też nie jada się codziennie :-)

Już sobie wyobrażam toto podane na półmiseczku razem z suszonymi
pomidorami i piórkami cebuli lub czosnku do przegryzania, w towarzystwie
jakiegoś ciekawego ostrego sosu-dipu na bazie tabasco lub worchester...
Oczyma wyobraźni już widzę ten zachwyt spod przymkniętych z lubości powiek
MŚK i gości 3-)



Re: Beef Jerky?

2011-03-30 19:11:11 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 17:32:23 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Wed, 30 Mar 2011 17:25:02 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> A czy szkoda wołowinki? - jerky to wg mnie rzecz delikatesowa,
>> superciekawostka, rarytas, specjał do podawania w plenerze czy podczas
>> spotkań z przyjaciółmi (przecież nie będziemy tym karmić osób
>> przypadkowych!), wielka atrakcja także dla panów do wódeczki, podobno nawet
>> dzieci za tym mięskiem przepadają - wiec chciałabym spróbować to zrobić, a
>> w końcu tatara też nie jada się codziennie :-)
>
> Już sobie wyobrażam toto podane na półmiseczku razem z suszonymi
> pomidorami i piórkami cebuli lub czosnku do przegryzania, w towarzystwie
> jakiegoś ciekawego ostrego sosu-dipu na bazie tabasco lub worc

bez h

> ester...
> Oczyma wyobraźni już widzę ten zachwyt spod przymkniętych z lubości powiek
> MŚK i gości 3-)

j.p.



Re: Beef Jerky?

2011-03-31 07:50:10 - Misiek


Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
news:lulr1p6yjn93.13ng0nucxnjg9.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 30 Mar 2011 14:51:49 +0200, Misiek napisał(a):
>
>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>> news:192f6miilamp.1sa9rywrhog65$.dlg@40tude.net...
>>> Mam ochotę...
>>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>>> Ktoś robił?
>>
>> Suszona wolowina :-(
>> Lepiej strogonofa zrobic, albo zjesc carpaccio :-)
>
> Potrzebuję wartościowej, bogatej w żelazo!!! przegryzki dla siebie, a
> równocześnie mężowi chcę zrobić coś męskiego do wódeczki na wędkarskie
> wyprawy - ma być smacznie, wygodnie, nietucząco i odżywczo, no i - lekko.
> No i żebyśmy oboje byli zadowoleni :-)
>
> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.

Suszyc wolowine... Barbazynstwo. Toz to juz na prawde lepiej zrobic tatara,
carpaccio, befsztyczka usmazyc...
echhhh




Re: Beef Jerky?

2011-03-31 08:54:20 - Panslavista


Misiek wrote in message
news:4d941611$0$2444$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
> news:lulr1p6yjn93.13ng0nucxnjg9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 30 Mar 2011 14:51:49 +0200, Misiek napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Ikselka napisał w wiadomości
>>> news:192f6miilamp.1sa9rywrhog65$.dlg@40tude.net...
>>>> Mam ochotę...
>>>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>>>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>>>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>>>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>>>> Ktoś robił?
>>>
>>> Suszona wolowina :-(
>>> Lepiej strogonofa zrobic, albo zjesc carpaccio :-)
>>
>> Potrzebuję wartościowej, bogatej w żelazo!!! przegryzki dla siebie, a
>> równocześnie mężowi chcę zrobić coś męskiego do wódeczki na wędkarskie
>> wyprawy - ma być smacznie, wygodnie, nietucząco i odżywczo, no i - lekko.
>> No i żebyśmy oboje byli zadowoleni :-)
>>
>> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta zapolować na dobrą
>> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.
>
> Suszyc wolowine... Barbazynstwo. Toz to juz na prawde lepiej zrobic
> tatara, carpaccio, befsztyczka usmazyc...
> echhhh

Idzie wojna, pemikan na czarną godzinę.





Re: Beef Jerky?

2011-03-31 10:39:51 - Ikselka

Dnia Thu, 31 Mar 2011 08:54:20 +0200, Panslavista napisał(a):

> Misiek wrote in message

>> Suszyc wolowine... Barbazynstwo. Toz to juz na prawde lepiej zrobic
>> tatara, carpaccio, befsztyczka usmazyc...
>> echhhh
>
> Idzie wojna, pemikan na czarną godzinę.

Też.



Re: Beef Jerky?

2011-03-31 10:42:13 - Ikselka

Dnia Thu, 31 Mar 2011 07:50:10 +0200, Misiek napisał(a):

> Suszyc wolowine... Barbazynstwo.

No pewnie - przecież od barbarzyńskich Indian pomysł na ten przysmak :-)

< Toz to juz na prawde lepiej zrobic tatara,
> carpaccio, befsztyczka usmazyc...

Myślisz, że nie robię? - no to poszerzam zakres :-)

> echhhh

Jak zrobię, dam zdjęcia - będzie pycha!

PS. Polędwicę będę miała dopiero jutro. Większą ilość zamówiłam, już
przedświątecznie.



Re: Beef Jerky?

2011-04-08 23:21:44 - Ikselka

Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):

> Mam ochotę...
> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
> Ktoś robił?

No, właśnie zrobione - suszy się nad wygasłym paleniskiem kuchni kaflowej.
Jutro zdjęcia :-)



Re: Beef Jerky?

2011-04-09 11:50:54 - Ikselka

Dnia Fri, 8 Apr 2011 23:21:44 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Mam ochotę...
>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>> Ktoś robił?
>
> No, właśnie zrobione - suszy się nad wygasłym paleniskiem kuchni kaflowej.
> Jutro zdjęcia :-)

tiny.pl/hdkrw
Ostatnie zdjęcia - efekt suszenia całą noc nad ciepłymi fajerkami.
Poezja! Faktycznie świetne.
Następne porcje niedługo, bo na podstawie pomruków MŚK podczas próbnej
konsumpcji czuję, że po dzisiejszym planowanym wieczorze u znajomych będzie
trzeba zrobić większy zapas...



Re: Beef Jerky?

2011-04-09 12:32:14 - medea

W dniu 2011-04-09 11:50, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 8 Apr 2011 23:21:44 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Mam ochotę...
>>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>>> Ktoś robił?
>> No, właśnie zrobione - suszy się nad wygasłym paleniskiem kuchni kaflowej.
>> Jutro zdjęcia :-)
> tiny.pl/hdkrw
> Ostatnie zdjęcia - efekt suszenia całą noc nad ciepłymi fajerkami.
> Poezja! Faktycznie świetne.
> Następne porcje niedługo, bo na podstawie pomruków MŚK podczas próbnej
> konsumpcji czuję, że po dzisiejszym planowanym wieczorze u znajomych będzie
> trzeba zrobić większy zapas...

Takie cięte wzdłuż włókien? Łatwo się toto gryzie?

Ewa



Re: Beef Jerky?

2011-04-09 12:40:49 - Ikselka

Dnia Sat, 09 Apr 2011 12:32:14 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-04-09 11:50, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 8 Apr 2011 23:21:44 +0200, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Wed, 30 Mar 2011 13:46:54 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Mam ochotę...
>>>> www.youtube.com/watch?v=vcm0pBzsaiY&feature=related
>>>> www.youtube.com/watch?v=NcMDN6RbqsM&feature=related
>>>> www.youtube.com/watch?v=yUHsZckPJzU
>>>> www.youtube.com/watch?v=eBn7_PH9gBU&NR=1
>>>> Ktoś robił?
>>> No, właśnie zrobione - suszy się nad wygasłym paleniskiem kuchni kaflowej.
>>> Jutro zdjęcia :-)
>> tiny.pl/hdkrw
>> Ostatnie zdjęcia - efekt suszenia całą noc nad ciepłymi fajerkami.
>> Poezja! Faktycznie świetne.
>> Następne porcje niedługo, bo na podstawie pomruków MŚK podczas próbnej
>> konsumpcji czuję, że po dzisiejszym planowanym wieczorze u znajomych będzie
>> trzeba zrobić większy zapas...
>
> Takie cięte wzdłuż włókien? Łatwo się toto gryzie?
>

Wzdłuż, koniecznie - wtedy z włókien podczas aplikowania przypraw nie
wypłyną soki, a także mięso po wysuszeniu się nie połamie (plastry są
bardzo cienkie). Susz nie jest twardy - jest dosyć elastyczny, nie pęka
przy zginaniu. Gryzie się łatwo, w pierwszym momencie trzeba rozżuć, jak
każdą suszonkę, ale zapewniam, że jest pełen komfort. Oczywiście dla
posiadających zęby ;-)
Gdyby suszyć bez przypraw, to oczywiście raczej trzebaby doprowadzić mieso
do stanu pełnego wysuszenia na tzw kamień.
Dodałam jeszcze jedno zdjęcie na koniec albumu - zrobione dosłownie przed
minutą: zapakowałam jerky do słoików, postawiłam na znowu mocno ciepłej
blasze kuchni, a kiedy się mocniej rozgrzeje, zamknę gorące słoiki gorącymi
suchymi nakrętkami. No i po ostudzeniu pójdzie do lodówki.



Re: Beef Jerky?

2011-04-09 15:32:12 - Ikselka

Dnia Sat, 9 Apr 2011 12:40:49 +0200, Ikselka napisał(a):

> zapakowałam jerky do słoików, postawiłam na znowu mocno ciepłej
> blasze kuchni, a kiedy się mocniej rozgrzeje, zamknę gorące słoiki gorącymi
> suchymi nakrętkami.

To nie jest dobre - po zakręceniu słoika para wodna zbiera się na
sciankach, w końcu mięso nie jest idealnie suche.
Osuszyłam słoiki i zamknęłam papierem pergaminowym i gumkami recepturkami.



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 13:27:14 - Ikselka

Dnia Sat, 9 Apr 2011 15:32:12 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Sat, 9 Apr 2011 12:40:49 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> zapakowałam jerky do słoików, postawiłam na znowu mocno ciepłej
>> blasze kuchni, a kiedy się mocniej rozgrzeje, zamknę gorące słoiki gorącymi
>> suchymi nakrętkami.
>
> To nie jest dobre - po zakręceniu słoika para wodna zbiera się na
> sciankach, w końcu mięso nie jest idealnie suche.
> Osuszyłam słoiki i zamknęłam papierem pergaminowym i gumkami recepturkami.

Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
(antykurzowość), poza lodówką...



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 13:44:43 - JaMyszka

On 10 Kwi, 13:27, Ikselka wrote:
> [...]
> Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
> (antykurzowość), poza lodówką...

Jak trzymać poza lodówką, to może ten słoik ma sens? Bo papier jest
zżerany przez różne takie wielonóżki. Hmm... a pakowanie próżniowe?

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 13:52:17 - krys

JaMyszka wrote:

> On 10 Kwi, 13:27, Ikselka wrote:
>> [...]
>> Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
>> (antykurzowość), poza lodówką...
>
> Jak trzymać poza lodówką, to może ten słoik ma sens? Bo papier jest
> zżerany przez różne takie wielonóżki. Hmm... a pakowanie próżniowe?

Na mój gust, to to powinno się trzymać tak, jak suszoną kiełbasę dawniej -
na haku w spiżarni, czyli w chłodzie i w przewiewnym miejscu. Słoik odpada.
J.



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 14:14:25 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 13:52:17 +0200, krys napisał(a):

> JaMyszka wrote:
>
>> On 10 Kwi, 13:27, Ikselka wrote:
>>> [...]
>>> Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
>>> (antykurzowość), poza lodówką...
>>
>> Jak trzymać poza lodówką, to może ten słoik ma sens? Bo papier jest
>> zżerany przez różne takie wielonóżki. Hmm... a pakowanie próżniowe?
>
> Na mój gust, to to powinno się trzymać tak, jak suszoną kiełbasę dawniej -
> na haku w spiżarni, czyli w chłodzie i w przewiewnym miejscu. Słoik odpada.
> J.

Chyba jednakn tak. I chyba folia i odsysanie powietrza też jednak odpada.
Może płocienny woreczek i hajda na haczyk w spiżarni?



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 16:07:01 - Panslavista


krys wrote in message
news:4da199f1$0$2449$65785112@news.neostrada.pl...
> JaMyszka wrote:
>
>> On 10 Kwi, 13:27, Ikselka wrote:
>>> [...]
>>> Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
>>> (antykurzowość), poza lodówką...
>>
>> Jak trzymać poza lodówką, to może ten słoik ma sens? Bo papier jest
>> zżerany przez różne takie wielonóżki. Hmm... a pakowanie próżniowe?
>
> Na mój gust, to to powinno się trzymać tak, jak suszoną kiełbasę dawniej -
> na haku w spiżarni, czyli w chłodzie i w przewiewnym miejscu. Słoik
> odpada.
> J.

Zależy jak duże są kawałki. Bo większe można trzymać w życie w jakiejś
skrzyni. Trzeba tylko pilnować, wycierać z białego nalotu, gdy się pojawi,
obmyć solanką i wysuszyć, a potem znowu do żyta. Osobiście wolałbym owędzić
i zamknąć (zapiec) w wekach w smalcu.





Re: Beef Jerky?

2011-04-10 20:57:02 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 16:07:01 +0200, Panslavista napisał(a):

> Zależy jak duże są kawałki.

Cieniutkie, niemal przejrzyste, dł. do 15 cm.

> Bo większe można trzymać w życie w jakiejś
> skrzyni. Trzeba tylko pilnować, wycierać z białego nalotu, gdy się pojawi,
> obmyć solanką i wysuszyć, a potem znowu do żyta.

Wystarczy jak kabanosy, na wierzchu, byle zabezpieczone przed kurzem. Czyli
widzę, ze jednak woreczek płócienny i - powiesić w przewiewie. Zresztą
długo toto nie powisi: MŚK co przechodzi koło tego, to skubnie, ja zresztą
też. A połowa już wczoraj poszła. Pełen zachwyt był.

> Osobiście wolałbym owędzić
> i zamknąć (zapiec) w wekach w smalcu.

Wędzić też można, a smalec odpada, bo ma być nietuczące :-)



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 14:13:30 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 04:44:43 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

> On 10 Kwi, 13:27, Ikselka wrote:
>> [...]
>> Upsss. W lodówce wilgotnieje. Trza trzymać w papierowym opakowaniu
>> (antykurzowość), poza lodówką...
>
> Jak trzymać poza lodówką, to może ten słoik ma sens? Bo papier jest
> zżerany przez różne takie wielonóżki. Hmm... a pakowanie próżniowe?

A faktycznie! - przecież mam zgrzewarkę z odsysaniem... Spróbuję.



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 13:38:48 - JaMyszka

On 9 Kwi, 11:50, Ikselka wrote:
> [...]
> tiny.pl/hdkrw
> Ostatnie zdj cia - efekt suszenia ca noc nad ciep ymi fajerkami.
> Poezja! Faktycznie wietne.
> Nast pne porcje nied ugo, bo na podstawie pomruk w M K podczas pr bnej
> konsumpcji czuj , e po dzisiejszym planowanym wieczorze u znajomych b dzie
> trzeba zrobi wi kszy zapas...

Ha! Jedzenie tego z chlebem to mała profanacja;p
Jak podajesz? Całe na półmisku, czy też w pociętych kawałkach?
Tak sobie myślę, że w elektrycznym piekarniku też by wyszło;p
Tylko żebym znała temperaturę. Zmierzysz następnym razem?
Między kawałkami mięsa, oki? Na początku, kiedy stawiasz na blachę.
Krzywą zmian temperatury już wymodzę sobie sama;)
Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 14:12:55 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 04:38:48 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

> On 9 Kwi, 11:50, Ikselka wrote:
>> [...]
>> tiny.pl/hdkrw
>> Ostatnie zdj cia - efekt suszenia ca noc nad ciep ymi fajerkami.
>> Poezja! Faktycznie wietne.
>> Nast pne porcje nied ugo, bo na podstawie pomruk w M K podczas pr bnej
>> konsumpcji czuj , e po dzisiejszym planowanym wieczorze u znajomych b dzie
>> trzeba zrobi wi kszy zapas...
>
> Ha! Jedzenie tego z chlebem to mała profanacja;p

Z jakim chlebem??? - to się je (czyt. żuje) samo, pod wódeczkę. Ewentualnie
bardzo przydatne (bo niesamowicie sycące) podczas wiosennego odchudzania,
co własnie uskuteczniam ;-PPP


> Jak podajesz? Całe na półmisku, czy też w pociętych kawałkach?

Na półmisku, całe (bo to nieduże jest), rzucone niedbale na kupkę. Bardzo
ładnie wygląda. Do tego kawałeczki papryki i takich różnych. Albo i bez.

> Tak sobie myślę, że w elektrycznym piekarniku też by wyszło;p

Jka najbardziej.

> Tylko żebym znała temperaturę. Zmierzysz następnym razem?
> Między kawałkami mięsa, oki? Na początku, kiedy stawiasz na blachę.
> Krzywą zmian temperatury już wymodzę sobie sama;)

OK, zmierzę. Będę robiła na święta większą ilość. Ale to naprawdę niewielka
temperatura, w pocz. okresie jakieś góra 45 stopni (mięso musi wszak
pozostać surowe), potem ledwie ciepło.
Liczy sie tutaj tylko czas - moje suszyło się jakieś 10 godzin, tj. całą
noc, pod koniec nad ledwie ciepłymi fajerkami, no może temp. ciała. Czas.


> Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
> metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
> trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p

He he. Najłatwiej strawne jest.



Re: Beef Jerky?

2011-04-10 19:34:15 - Witek

Ikselka explained :

>
>> Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
>> metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
>> trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
>
> He he. Najłatwiej strawne jest.

Jak zwykle xl-owskie bzdury
- surowe jest oczywiście trawione, ale znacznie łatwiej trawione jest
mięso z już zdenaturowanymi białkami - choćby przez gotowanie.
Witek





Re: Beef Jerky?

2011-04-10 21:05:11 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 19:34:15 +0200, Witek napisał(a):

> Ikselka explained :
>
>>
>>> Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
>>> metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
>>> trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
>>
>> He he. Najłatwiej strawne jest.
>
> Jak zwykle xl-owskie bzdury
> - surowe jest oczywiście trawione, ale znacznie łatwiej trawione jest
> mięso z już zdenaturowanymi białkami - choćby przez gotowanie.

DLA MNIE jest lekkostrawne. Poniał?



Re: Beef Jerky?

2011-04-11 19:20:45 - Ikselka

Dnia Sun, 10 Apr 2011 19:34:15 +0200, Witek napisał(a):

> - surowe jest oczywiście trawione, ale znacznie łatwiej trawione jest
> mięso z już zdenaturowanymi białkami - choćby przez gotowanie.



ENZYMY A DŁUGOWIECZNOŚĆ

Artykuł pochodzi z :

www.rawfoods.com/articles/enzymes.html

Tłumaczył: Aleksander Kwiatkowski

W tym wyjątkowym wywiadzie badacz zajmujący się enzymami pokarmowymi t.j.
Dr Edward Howell opowie dlaczego uważa że ?Enzymy mogą być kluczowym
czynnikiem użytym w celu zapobiegania przewlekłych chorób i w przedłużeniu
życia ludzkiego.?

Dr Edward Howell urodził się w Chicago w 1898 roku. Otrzymał tytuł lekarza
medycyny w stanie Ilinois. Zdane egzaminy i otrzymane uprawnienia obejmują
zakres lekarza medycyny z wyłączeniem uprawnienień do hirurgii, położnictwa
oraz farmacji.

Po otrzymaniu uprawnień lekarskich Dr Howell rozpoczął pracę w Lindlahr
Sanitorium, pracował tam 6 lat. W 1930 roku założył prywatną placówkę
specjalizującą się w leczeniu chorób chronicznych za pomocą metod
dietetyczno-ruchowych. Pracując tam aż do 1970 roku, t.j. 3 dni w tygodniu
praktyki ww. szpitalu. Pozostałą część czasu przeznaczył na różnorodne
badania.

Dr Howell jest jednym z pierwszym naukowców, który docenił ważność enzymów
zawartych w surowym pożywieniu niezbędnych dla prawidłowego odżywiania. W
1946 roku opublikował książkę zatytułowaną: The Status of Food Enzymes in
Digestion and Metabolism (Znaczenie enzymów pokarmowych w trawieniu i
metaboliźmie). Następną książką jego autorstwa przygotowywaną do druku to:
Enzyme Diet [dla ścisłości: Enzyme Nutrition 1985] (Odżywianie Enzymowe).
Ww. książka zawiera dane bibliograficzne oraz materiały źródłowe
potwierdzające teorię enzymową, którą Dr Howell nazywał: ?The Food Enzyme
Concept? (Koncepcja Enzymów Pokarmowych). Maszynopis ?Diety Enzymowej? jest
przeglądem literatury naukowej na ten temat do roku 1973. Zawiera w
przybliżeniu 160 000 słów oraz 47 tabel oraz 695 pozycji literatury na ww.
temat z całego świata.

W niniejszym wywiadzie Dr Howell opowie:

Co to są enzymy?

Co robią w naszym ustroju?

Dlaczego on uważa, że u większości ludzi występują niedobory enzymowe?

A na koniec, wyjaśni w jaki sposób można temu zaradzić?



Ani witaminy, ani minerały czy hormony nie mogą nic zrobić bez udziału
enzymów.

(...)HDN:

Czy ludzie robią coś co powoduje u nich marnotrawstwo tych ograniczonych
enzymowych zasobów?

HOWELL:

Tak. Dotyczy to każdej osoby będącej na diecie termicznie przetworzonej
żywności. Trzeba mieć na uwadze to, że kiedykolwiek żywność jest
potraktowana temperaturą [począwszy od 48oC] ok. 100oC (212oF) enzymy w
niej zawarte są kompletnie zniszczone. Gdy enzymy byłyby zawarte w
żywności, którą spożywamy ww. mogły by zrobić część lub większość procesu
trawienia. Jakkolwiek, spożywając artykuły termicznie przetworzone, t.j.
artykuły wyzute z enzymów, ww. wymuszają na naszym ustroju wytwarzanie
zwiększonych ilości własnych enzymów trawiennych niezbędnych do trawienia.
To właśnie jest przyczyną zmniejszającą wrodzone, ograniczone możliwości
wytwarzania enzymów przez nasz ustrój.

HDN:

Jak poważne jest ww. zjawisko obciążania naszego ?banku? enzymowego poprzez
dietę termicznie zniszczonej żywności?

HOWELL:

Osobiście uważam, że jest to najważniejsza przyczyna powodująca
przedwczesne starzenie się oraz przedwczesną śmierć. Uważam również, że za
tym kryje się przyczyna wszystkich chorób zwyrodnieniowych.

Zacznijmy od początku, gdy ustrój jest obciążany ponad miarę wytwarzaniem
enzymów trawiennych t.j. po to aby suto zaopatrzyć ślinę, sok żołądkowy,
sok trzustkowy oraz soki jelitowe, wtedy jest zmuszony zmniejszyć
wytawarzanie innych enzymów, [enzymów metabolicznych] do wielu innych
celów. Kiedy ma to miejsce, to w jaki sposób nasz ustrój jest w stanie
również wytworzyć wystarczające ilości innych enzymów t.j. enzymów
potrzebnych dla aktywności mózgu, serca, nerek, płuc, mięśni i innych
organów oraz tkanek? Ww. to nic innego jak ?wykradanie? energii dla innych
części ciała dla produkcji enzymów trawiennych po to, aby sprostać
trawieniu pokarmów termicznie zniszczonych, i wtedy właśnie ma miejsce
współzawodnictwo o enzymy pomiędzy wieloma organami, układami oraz tkankami
naszego ustroju. Bezpośrednią przyczyną tego metabolicznego przemieszczenia
[i nierównowagi] jest powstawanie nowotworów, guzów i wielu innych
?nieuleczalnych? chorób chronicznych. Stan enzymowego niedostatku występuje
u większości ludzi na ?cywilizowanej?, [t.j. termicznie zniszczonej]
wyzutej z enzymów diecie.

HDN:

Czy choroby zaczęły się wtedy, gdy człowiek zaczął termicznie obrabiać
pożywienie?
(...)

(...)Dla przykładu tradycyjni Eskimosi. Żyją w środowisku podobnym do
Neandertalczyka. Nigdy nie cierpią na artretyzm i inne choroby chroniczne.
Jakkolwiek, tradycyjni Eskimosi spożywają duże ilości surowej żywności.
Mięso, które spożywają bywa czasem lekko ogrzane, ale wewnątrz nadal jest
surowe. Dlatego też ww. Eskimosi dostarczają dużej ilości enzymów
pokarmowych w każdym posiłku. Nawet słowo ?Eskimo? pochodzi z jednego
języków indiańskich oznaczające ?ktoś, kto je na surowo?.

A czy to jedynie czysty przypadek, że w tradycji ludzi dalekiej północy
brak instytucji znachorów-szamanów. W przeciwieństwie do innych kultur
chociażby u Indian Ameryki Płn, [ten sam kontynent], którzy spożywają
termicznie obrobioną żywność, tam szaman ma znaczącą pozycję w szczepie.







Itd na temat enzymów pokarmowych, ich źródeł, działania, wpływu na zdrowie
i długość życia itp, polecam WSZYSTKIM całość tu:
www.surawka.republika.pl/E1.htm



Re: Beef Jerky?

2011-04-11 21:34:39 - Witek

Ikselka was thinking very hard :
> Dnia Sun, 10 Apr 2011 19:34:15 +0200, Witek napisał(a):

Przeczytałem, także angielska wersję, co by uniknąć ewentualnych
przeinaczeń wynikających z tłumaczenia.
Nie jestem specjalistą od żywienia, ani fizjologiem, nie mniej jednak
biologia na poziomie biochemii i biofizyki jest mi od dawne bliska.
Niestety, znowu udało Ci sie wygrzebac artykuł wolnomysliciela, który
wykoncypował sobie, że zasłynie choćby na lokalnym podwórku jako
reformator wiedzy, tworząc koncepcje, na której pewnie troche juz
zarobił, a która jest kijem podparta, jak dieta Kwasnieskiego czy żywa
woda i samoostrzące się żyletki pod piramidką.

Powołujesz się, na książkę wydaną 40 lat temu !!!! Wiesz, że wtedy
synonimem było enzym- białko. Od tego czasu odkryto choćby priony i
rybozymy.

Wydane toto jest przez University of Natural Healing, Inc


>
>
> ENZYMY A DŁUGOWIECZNOŚĆ
>

>
> Dr Edward Howell urodził się w Chicago w 1898 roku. Otrzymał tytuł lekarza
> medycyny w stanie Ilinois. Zdane egzaminy i otrzymane uprawnienia obejmują
> zakres lekarza medycyny z wyłączeniem uprawnienień do hirurgii, położnictwa
> oraz farmacji.
Ze mnie się naśmiewasz, a sama cytujesz hirurgia


..
>
> Dr Howell jest jednym z pierwszym naukowców, który docenił ważność enzymów
> zawartych w surowym pożywieniu niezbędnych dla prawidłowego odżywiania. W
> 1946 roku opublikował książkę zatytułowaną: The Status of Food Enzymes in
> Digestion and Metabolism (Znaczenie enzymów pokarmowych w trawieniu i
> metaboliźmie). Następną książką jego autorstwa przygotowywaną do druku to:
> Enzyme Diet [dla ścisłości: Enzyme Nutrition 1985] (Odżywianie Enzymowe).

> Ww. książka zawiera dane bibliograficzne oraz materiały źródłowe
> potwierdzające teorię enzymową, którą Dr Howell nazywał: ?The Food Enzyme
> Concept? (Koncepcja Enzymów Pokarmowych). Maszynopis ?Diety Enzymowej? jest
> przeglądem literatury naukowej na ten temat do roku 1973. Zawiera w
> przybliżeniu 160 000 słów oraz 47 tabel oraz 695 pozycji literatury na ww.
> temat z całego świata.
>
>
> Ani witaminy, ani minerały czy hormony nie mogą nic zrobić bez udziału
> enzymów.
>
:
>
> Tak. Dotyczy to każdej osoby będącej na diecie termicznie przetworzonej
> żywności. Trzeba mieć na uwadze to, że kiedykolwiek żywność jest
> potraktowana temperaturą [począwszy od 48oC] ok. 100oC (212oF) enzymy w
> niej zawarte są kompletnie zniszczone. Gdy enzymy byłyby zawarte w
> żywności, którą spożywamy ww. mogły by zrobić część lub większość procesu
> trawienia. Jakkolwiek, spożywając artykuły termicznie przetworzone, t.j.
> artykuły wyzute z enzymów, ww. wymuszają na naszym ustroju wytwarzanie
> zwiększonych ilości własnych enzymów trawiennych niezbędnych do trawienia.
> To właśnie jest przyczyną zmniejszającą wrodzone, ograniczone możliwości
> wytwarzania enzymów przez nasz ustrój.

A teraz sie zastanów nad tym co Pan napisał, przez pryzmat podstawowej
wiedzy o wchłanianiu przez jelito. (kurcze znowu wraca problem
transportu przez błony komórkowe, o który juz raz się wykopyrtnełaś.)
Wymyslił sobie, że pokarm sam sie rozłoży w naszym przewodzie
pokarmowym, ale chyba powinien wiedzieć, że poszczególne enzymy
działają przy okreslonym pH środowiska, a ono sie nieco zmienia.
W latach 60-tych wiedziana już, że denaturacja, także termiczna ułatwia
działanie takich enzymów jak chemotrypsyny i trypsyny.

Nie chce mi się teraz szukać dokładnego roku, ale o pojęcie grupy
prostetycznej w działaniu enzymów odkryto gdzies pod koniec lat
70-tych, więc gość znowu lekko się rozminął z widza na tema dziaania
enzymów.


> HDN:
>
> Jak poważne jest ww. zjawisko obciążania naszego ?banku? enzymowego poprzez
> dietę termicznie zniszczonej żywności?
>
> HOWELL:
>
> Osobiście uważam, że jest to najważniejsza przyczyna powodująca
> przedwczesne starzenie się oraz przedwczesną śmierć. Uważam również, że za
> tym kryje się przyczyna wszystkich chorób zwyrodnieniowych.
>
Kilka lat po jego wiekopomnym dziele odkryto operon laktozowy w
E.coli. Co to ma do rzeczy - komórki dostosowują sobie wytwarzanie
poszczególnych białek, w tym enzymów, do warunków
środowiskowych/ustrojowych, więc koncepcja nadmiernego obciążania
organizmu syntezą enzymów trawiennych znowy nie ma nic wspólnego z
wiedzą biologiczną.
Przy okazji - operonów obecnie jest odkrytych kilka tysięcy.


> Zacznijmy od początku, gdy ustrój jest obciążany ponad miarę wytwarzaniem
> enzymów trawiennych t.j. po to aby suto zaopatrzyć ślinę, sok żołądkowy,
> sok trzustkowy oraz soki jelitowe, wtedy jest zmuszony zmniejszyć
> wytawarzanie innych enzymów, [enzymów metabolicznych] do wielu innych
> celów. Kiedy ma to miejsce, to w jaki sposób nasz ustrój jest w stanie
> również wytworzyć wystarczające ilości innych enzymów t.j. enzymów
> potrzebnych dla aktywności mózgu, serca, nerek, płuc, mięśni i innych
> organów oraz tkanek? Ww. to nic innego jak ?wykradanie? energii dla innych
> części ciała dla produkcji enzymów trawiennych po to, aby sprostać
> trawieniu pokarmów termicznie zniszczonych, i wtedy właśnie ma miejsce
> współzawodnictwo o enzymy pomiędzy wieloma organami, układami oraz tkankami
> naszego ustroju. Bezpośrednią przyczyną tego metabolicznego przemieszczenia
> [i nierównowagi] jest powstawanie nowotworów, guzów i wielu innych
> ?nieuleczalnych? chorób chronicznych.
!!!!
Cóż gość chyba jeszcze niewiedział o genach i mutacjach, a juz na pewno
omineły go informacje o proonkogenach.

>Stan enzymowego niedostatku występuje
> u większości ludzi na ?cywilizowanej?, [t.j. termicznie zniszczonej]
> wyzutej z enzymów diecie.
>
> HDN:
>
> Czy choroby zaczęły się wtedy, gdy człowiek zaczął termicznie obrabiać
> pożywienie?
> (...)
>
> (...)Dla przykładu tradycyjni Eskimosi. Żyją w środowisku podobnym do
> Neandertalczyka. Nigdy nie cierpią na artretyzm i inne choroby chroniczne.
> Jakkolwiek, tradycyjni Eskimosi spożywają duże ilości surowej żywności.
> Mięso, które spożywają bywa czasem lekko ogrzane, ale wewnątrz nadal jest
> surowe. Dlatego też ww. Eskimosi dostarczają dużej ilości enzymów
> pokarmowych w każdym posiłku. Nawet słowo ?Eskimo? pochodzi z jednego
> języków indiańskich oznaczające ?ktoś, kto je na surowo?.

Taaa, tyle tylko że brak jakichkolwiek danych na uzasadnienie tej
koncepcji, choćby średnią długością życia!

>
>
> Itd na temat enzymów pokarmowych, ich źródeł, działania, wpływu na zdrowie
> i długość życia itp, polecam WSZYSTKIM całość tu:
> www.surawka.republika.pl/E1.htm

Internet jest straszny po tym względem, że byle oszołom może zrobic
stronę www, która ma promowac jego szleństwo.
Jako przykład, szczególnie w USA, moga byc wszelkiego rodzju strony
promujące kreacjonizm.
Witek





Re: Beef Jerky?

2011-04-11 22:24:30 - Ikselka

Dnia Mon, 11 Apr 2011 21:34:39 +0200, Witek napisał(a):

Ciach naukowości, zupełnie nic nie wnoszące.

>> (...)Dla przykładu tradycyjni Eskimosi. Żyją w środowisku podobnym do
>> Neandertalczyka. Nigdy nie cierpią na artretyzm i inne choroby chroniczne.
>> Jakkolwiek, tradycyjni Eskimosi spożywają duże ilości surowej żywności.
>> Mięso, które spożywają bywa czasem lekko ogrzane, ale wewnątrz nadal jest
>> surowe. Dlatego też ww. Eskimosi dostarczają dużej ilości enzymów
>> pokarmowych w każdym posiłku. Nawet słowo ?Eskimo? pochodzi z jednego
>> języków indiańskich oznaczające ?ktoś, kto je na surowo?.
>
> Taaa, tyle tylko że brak jakichkolwiek danych na uzasadnienie tej
> koncepcji, choćby średnią długością życia!


Najprościej:
pl.wikipedia.org/wiki/Grenlandia

Średnia długość życia: (2008 r.)

* dla całej populacji: 69,46 lat
* średnia długość życia mężczyzn: 66,81
* średnia długość życia kobiet: 72,25





>>
>> Itd na temat enzymów pokarmowych, ich źródeł, działania, wpływu na zdrowie
>> i długość życia itp, polecam WSZYSTKIM całość tu:
>> www.surawka.republika.pl/E1.htm
>
> Internet jest straszny po tym względem, że byle oszołom może zrobic
> stronę www, która ma promowac jego szleństwo.
> Jako przykład, szczególnie w USA, moga byc wszelkiego rodzju strony
> promujące kreacjonizm.
> Witek

Jasne.


www.rp.pl/artykul/2,239883_Tlusta_dieta_Eskimosa_zima_.html

Fenomen diety

O co trzeba zadbać? Przede wszystkim o odpowiednią dietę. I nasłonecznienie
? choćby sztuczne. Solaria na Alasce są tak popularne jak spa w Europie. I
to nie żart? że zimą Eskimosi przylatują swoimi awionetkami do miasta
specjalnie na naświetlanie. A dieta? Dla typowego Europejczyka tutejsza
kuchnia jest nie tylko nie do strawienia, ale wręcz zabójcza, za tłusta,
zbyt jednostajna. I biada wegetarianom? bo zwykle jedzą tu mięso: foki?
wieloryba? morsa? niedźwiedzia? karibu. Poza tym gęsi? kaczki i inne
ptactwo. Ryby morskie (m.in. śledź? łosoś? makrela? pstrąg) po jakimś
czasie mogą zacząć się śnić po nocach.

Mięso suszy się na powietrzu. Wygląda to upiornie? ale jest przepyszne.
Zbilansowany posiłek Eskimosa to w 60 proc. tłuszcz? w 38 proc. białko i
tylko w 2 proc. węglowodany. Dietetyk Europejczyk złapałby się za głowę,
widząc, co ci ludzie jedzą. Nie ma tu owoców. Dodatkiem do każdego dania
jest coś na kształt ciepłej konfitury i to musi wystarczyć amatorom zdrowej
żywności. Świeże warzywa są na wagę złota i nikt tu ich specjalnie nie
lubi...

A Eskimosi nie narzekają na swoją dietę. Nie narzekają też na zdrowie.
Próżno szukać wśród nich cherlawych wymoczków? cukrzyków? zawałowców?
chorych na raka. I z tym fenomenem nie mogą dotąd poradzić sobie naukowcy?
którzy głównie mówią o kwasach omega 3.

? Nic nie wiem o tym twoim kwasie omega ? mówi Karima ? to dobre dla
mieszkańców metropolii. Ja muszę przetrwać zimę. Ciemną? zimną i śnieżną.
To miejsce jest dość daleko od centrum Alaski, więc radzimy sobie, jak
możemy.



Re: Beef Jerky?

2011-04-11 22:51:29 - Witek

Ikselka submitted this idea :
> Dnia Mon, 11 Apr 2011 21:34:39 +0200, Witek napisał(a):
>

>>
>> Taaa, tyle tylko że brak jakichkolwiek danych na uzasadnienie tej
>> koncepcji, choćby średnią długością życia!
>
>
> Najprościej:
> pl.wikipedia.org/wiki/Grenlandia
>
> Średnia długość życia: (2008 r.)
>
> * dla całej populacji: 69,46 lat
> * średnia długość życia mężczyzn: 66,81
> * średnia długość życia kobiet: 72,25
>
Niezałapałaś
Średnia życia ESKIMOSÓW, nie mieszkańców Grenlandii!

>

>> Internet jest straszny po tym względem, że byle oszołom może zrobic
>> stronę www, która ma promowac jego szleństwo.
>> Jako przykład, szczególnie w USA, moga byc wszelkiego rodzju strony
>> promujące kreacjonizm.
>> Witek
>
> Jasne.
>
>
> www.rp.pl/artykul/2,239883_Tlusta_dieta_Eskimosa_zima_.html
>
> Fenomen diety
>
Wyjaw mi tę tajemnicę, jak to się ma do lepszej/gorszej przyswajalności
białek zdenatutowanych termicznie?
Sądzisz, że Eskimosi TYLKO suszone mięso jedzą?





Re: Beef Jerky?

2011-04-12 18:54:22 - JaMyszka

On 10 Kwi, 14:12, Ikselka wrote:
> [...]
> > Ha! Jedzenie tego z chlebem to ma a profanacja;p
> Z jakim chlebem??? - to si je (czyt. uje) samo, pod w deczk . Ewentualnie
> bardzo przydatne (bo niesamowicie syc ce) podczas wiosennego odchudzania,
> co w asnie uskuteczniam ;-PPP

:-)

> > Jak podajesz? Ca e na p misku, czy te w poci tych kawa kach?
> Na p misku, ca e (bo to niedu e jest), rzucone niedbale na kupk . Bardzo
> adnie wygl da. Do tego kawa eczki papryki i takich r nych. Albo i bez.

Thx :)
Hehehe... To oblizywanie palców i wódeczka... No, no, no...

> > Tak sobie my l , e w elektrycznym piekarniku te by wysz o;p
> Jka najbardziej.
> > Tylko ebym zna a temperatur . Zmierzysz nast pnym razem?
> > (...)
> OK, zmierz . B d robi a na wi ta wi ksz ilo . Ale to naprawd niewielka
> temperatura, w pocz. okresie jakie g ra 45 stopni (mi so musi wszak
> pozosta surowe), potem ledwie ciep o.

Tak myślałam, ale wolałam się upewnić.
Thx :)

> Liczy sie tutaj tylko czas - moje suszy o si jakie 10 godzin, tj. ca
> noc, pod koniec nad ledwie ciep ymi fajerkami, no mo e temp. cia a. Czas.

Potem będę musiała zmniejszyć temp.

> > Aha... Kiedy jeden znajomy, co pobiera nauki na temat ywienia i
> > metabolizmu, powiedzia mi, e surowe mi so nie jest przez cz owieka
> > trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
> He he. Naj atwiej strawne jest.

Tak powiedziałam, by podkreślić, jak zażeram się surowizną.
A tu taka awantura...
Sorry :)

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: Beef Jerky?

2011-04-12 23:10:39 - Ikselka

Dnia Tue, 12 Apr 2011 09:54:22 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

> On 10 Kwi, 14:12, Ikselka wrote:
>> [...]
>>> Ha! Jedzenie tego z chlebem to ma a profanacja;p
>> Z jakim chlebem??? - to si je (czyt. uje) samo, pod w deczk . Ewentualnie
>> bardzo przydatne (bo niesamowicie syc ce) podczas wiosennego odchudzania,
>> co w asnie uskuteczniam ;-PPP
>
> :-)

No coooo? - to są skutki... zimowego picia wódki!
;-)


>
>>> Jak podajesz? Ca e na p misku, czy te w poci tych kawa kach?
>> Na p misku, ca e (bo to niedu e jest), rzucone niedbale na kupk . Bardzo
>> adnie wygl da. Do tego kawa eczki papryki i takich r nych. Albo i bez.
>
> Thx :)
> Hehehe... To oblizywanie palców i wódeczka... No, no, no...

Wódeczka dezynfekuje 3-)

>
>>> Tak sobie my l , e w elektrycznym piekarniku te by wysz o;p
>> Jka najbardziej.
>>> Tylko ebym zna a temperatur . Zmierzysz nast pnym razem?
>>> (...)
>> OK, zmierz . B d robi a na wi ta wi ksz ilo . Ale to naprawd niewielka
>> temperatura, w pocz. okresie jakie g ra 45 stopni (mi so musi wszak
>> pozosta surowe), potem ledwie ciep o.
>
> Tak myślałam, ale wolałam się upewnić.
> Thx :)
>
>> Liczy sie tutaj tylko czas - moje suszy o si jakie 10 godzin, tj. ca
>> noc, pod koniec nad ledwie ciep ymi fajerkami, no mo e temp. cia a. Czas.
>
> Potem będę musiała zmniejszyć temp.

Po prostu ustawisz na mini-mini-minimum, na całą noc, no i zostawisz lekko
uchylone drzwiczki piekarnika.

>
>>> Aha... Kiedy jeden znajomy, co pobiera nauki na temat ywienia i
>>> metabolizmu, powiedzia mi, e surowe mi so nie jest przez cz owieka
>>> trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
>> He he. Naj atwiej strawne jest.
>
> Tak powiedziałam, by podkreślić, jak zażeram się surowizną.
> A tu taka awantura...
> Sorry :)

Sorry, ale nie ja ją wywołałam 333-)



Re: Beef Jerky?

2011-04-13 15:57:00 - Aicha

W dniu 2011-04-12 23:10, Ikselka pisze:

>> Thx :)
>> Hehehe... To oblizywanie palców i wódeczka... No, no, no...
>
> Wódeczka dezynfekuje 3-)

Pod warunkiem, że ma więcej niż 50 volt.

--
Pozdrawiam - Aicha

wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku




Re: Beef Jerky?

2011-04-13 16:03:16 - Ikselka

Dnia Wed, 13 Apr 2011 15:57:00 +0200, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-04-12 23:10, Ikselka pisze:
>
>>> Thx :)
>>> Hehehe... To oblizywanie palców i wódeczka... No, no, no...
>>
>> Wódeczka dezynfekuje 3-)
>
> Pod warunkiem, że ma więcej niż 50 volt.

Ziołówka MŚK miewa sporo wiency :-)



Re: Beef Jerky?

2011-04-13 22:36:09 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Aicha napisał:
> W dniu 2011-04-12 23:10, Ikselka pisze:
>
>>> Thx :)
>>> Hehehe... To oblizywanie palców i wódeczka... No, no, no...
>>
>> Wódeczka dezynfekuje 3-)
>
> Pod warunkiem, że ma więcej niż 50 volt.

I mniej jak 70...

--
Darek




Re: Beef Jerky?

2011-04-14 10:38:42 - JaMyszka

On 12 Kwi, 23:10, Ikselka wrote:
> [...]
> > Hehehe... To oblizywanie palc w i w deczka... No, no, no...
> W deczka dezynfekuje 3-)

No, nie... Ja nie o tym...
;)

> [...]
> Po prostu ustawisz na mini-mini-minimum, na ca noc, no i zostawisz lekko
> uchylone drzwiczki piekarnika.

Wpierw na 50 ustawię, a będę potem zmniejszać.
Idę teraz zapolować na mi,echo;p

--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/



Re: Beef Jerky?

2011-04-14 14:19:16 - Ikselka

Dnia Thu, 14 Apr 2011 01:38:42 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):

> Wpierw na 50 ustawię, a będę potem zmniejszać.

50 to na pewno za dużo. Chyba, ze uchylisz drzwiczki przynajmniej na jakieś
10 cm.



Re: Beef Jerky?

2011-04-15 21:22:34 - Ikselka

Dnia Thu, 14 Apr 2011 14:19:16 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Thu, 14 Apr 2011 01:38:42 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
>
>> Wpierw na 50 ustawię, a będę potem zmniejszać.
>
> 50 to na pewno za dużo. Chyba, ze uchylisz drzwiczki przynajmniej na jakieś
> 10 cm.

A ja właśnie drugą porcję (tym razem dwa razy większą, niż poprzednio) dziś
nastawiam do suszenia na noc.
Z pierwszej zostało ledwie mgliste wspomnienie - kto przechodził, to
skubnął listeczek, to i cóż dziwnego :-)



Re: Beef Jerky?

2011-04-21 10:19:19 - JaMyszka

On 14 Kwi, 14:19, Ikselka wrote:
> > Wpierw na 50 ustawię, a będę potem zmniejszać.
> 50 to na pewno za dużo. Chyba, ze uchylisz drzwiczki przynajmniej na jakieś
> 10 cm.

Niestety, mój rzeźnik nie miał tak dużo polędwicy, by i dla mnie
starczyła.
Zrobię po świętach.

Wesołych Świąt :)
JM



Re: Beef Jerky?

2011-04-11 18:53:59 - Protz


Użytkownik JaMyszka napisał

>Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
>metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
>trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p

Tak, niedouczeni naukowcy ;)

Protz




Re: Beef Jerky?

2011-04-11 19:21:22 - Ikselka

Dnia Mon, 11 Apr 2011 18:53:59 +0200, Protz napisał(a):

> Użytkownik JaMyszka napisał
>
>>Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
>>metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
>>trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
>
> Tak, niedouczeni naukowcy ;)
>

www.surawka.republika.pl/E1.htm



Re: Beef Jerky?

2011-04-11 21:37:13 - Witek

Protz formulated on poniedziałek :
> Użytkownik JaMyszka napisał
>
>>Aha... Kiedyś jeden znajomy, co pobierał nauki na temat żywienia i
>>metabolizmu, powiedział mi, że surowe mięso nie jest przez człowieka
>>trawione. Ot, skutki cywilizacji ;p
>
> Tak, niedouczeni naukowcy ;)
>
> Protz

Tyle tylko gdzie te nauki pobierał, może jakaś prywatna uczelnia
typu Wyższa Szkoła Gotowania Żuru i Przyklejania Tipsów?
Witek





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS