Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-23 20:54:19 - Adam
Tak sobie myślę:
Lata temu, jak zegarki elektroniczne zdobywały rynek, były drogie. Sama
bateryjka do nich kosztowała tyle, że teraz za to można by kupić kilka
całych zegarków i chodzić, jak ruskie na wojnie.
Teraz zegarki mechaniczne są stosunkowo drogie, droższe od elektronicznych.
Wytworzenie silnika spalinowego jest o wiele bardziej pracochłonne,
wymaga też zdecydowanie więcej materiałów i zaplecza maszynowego w
stosunku do wyprodukowania silnika elektrycznego.
Ciekawe, kiedy "elektryki" będą tańsze od samochodów spalinowych.
--
Pozdrawiam.
Adam
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-23 21:55:57 - RadoslawF
> Ciekawe, kiedy "elektryki" będą tańsze od samochodów spalinowych.
Jak wyprodukowanie akumulatora będzie równie tanie jak dziś zbiornika
na paliwo. I jak ten tani akumulator pomieści tyle prądu żeby starczyło
na tyle kilometrów na ile dzisiaj starcza zbiornik paliwa.
W mojej osobówce mieści się 68litrów. :-)
Pozdrawiam
Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-23 22:41:00 - Zenek Kapelinder
Silniki spalinowe robi sie z tanich materialow. Duza czesc materialow pochodzi z
recyklingu. Jak silnik bez osprzetu wazy ze sto kilo to materialy na niego kosztuja z
siedemset zlotych. Przy produkcji silnikow spalinowych zatrudnionych jest bardzo duzo
ludzi pomimo tego ze produkcja jest w ogromnej czesci zautomatyzowana. Elektryki nie
maja skrzyn biegow, sprzegiel, kol dwumasowych, rozrusznikow, alternatorow. Te
elementy tez produkuja ludzie ktorzy po likwidacji spalinowcow zostana bez pracy. Jak
zlikwidowac spalinowce to bez pracy zostaja ludzie w rafineriach, tankowce bedzie
mozna zatopic, panstwa zyjace z ropy beda mogly sie zamknac a swoim obywatelom
rozdadza kapsulki z cyjankiem. Ilosc ludzi na Ziemi zyjacych z tego ze sa samochody
spalinowe idzie w setki milionow. Z tego wiekszowc zyje w krajach wysoko
uprzemyslowionych. Murzyni sobie korzonkow nakopia i przezyja, czego nakopia sobie
zwolnieni ludzie pracujacy przy produkcji samochodow spalinowych?
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 07:05:49 - cef
> Tylko taki myk jest. Wszystkie urzadzenia do produkcji silnikow spalinowych juz sa.
Silniki spalinowe robi sie z tanich materialow. Duza czesc materialow pochodzi z
recyklingu. Jak silnik bez osprzetu wazy ze sto kilo to materialy na niego kosztuja z
siedemset zlotych. Przy produkcji silnikow spalinowych zatrudnionych jest bardzo duzo
ludzi pomimo tego ze produkcja jest w ogromnej czesci zautomatyzowana. Elektryki nie
maja skrzyn biegow, sprzegiel, kol dwumasowych, rozrusznikow, alternatorow. Te
elementy tez produkuja ludzie ktorzy po likwidacji spalinowcow zostana bez pracy.
Guzik prawda.
Wprowadzi się systemy odzyskiwania energii i mechaniki nie ubędzie aż tyle.
Jak zlikwidowac spalinowce to bez pracy zostaja ludzie w rafineriach,
tankowce bedzie mozna zatopic, panstwa zyjace z ropy beda mogly sie
zamknac a swoim obywatelom rozdadza kapsulki z cyjankiem. Ilosc ludzi na
Ziemi zyjacych z tego ze sa samochody spalinowe idzie w setki milionow.
Z tego wiekszowc zyje w krajach wysoko uprzemyslowionych. Murzyni sobie
korzonkow nakopia i przezyja, czego nakopia sobie zwolnieni ludzie
pracujacy przy produkcji samochodow spalinowych?
Znajdzie im się inne zajęcie.
Branża elektryczna się rozwinie i ich wchłonie.
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 09:01:42 - m4rkiz
> Guzik prawda.
> Wprowadzi się systemy odzyskiwania energii i mechaniki nie ubędzie aż tyle.
jakiej energii?
bo do odzyskiwania przy hamowaniu nie potrzeba w zasadzie nic więcej niż
to co jest już zamontowane
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 09:18:18 - Adam
> On 2017-08-24 07:05, cef wrote:
>> Guzik prawda.
>> Wprowadzi się systemy odzyskiwania energii i mechaniki nie ubędzie aż
>> tyle.
>
> jakiej energii?
> bo do odzyskiwania przy hamowaniu nie potrzeba w zasadzie nic więcej niż
> to co jest już zamontowane
>
Tak mi się przypominają niektóre zdarzenia z historii rewolucji
przemysłowej, jak np. palenie czy niszczenie fabryk przędzalniczych - bo
jedno mechaniczne krosno zastępowało kilkadziesiąt osób, niszczenie
maszyn do szycia i zabijanie krawców maszynowych - bo ci pracowali za
dwudziestu "igłowych" krawców, dalej niszczenie torów kolejowych i
strzelanie do kolejarzy, bo jeden pociąg to setki furmanek, itd, itp.
Przeżyliśmy to, to i pewnikiem przeżyjemy auta bez skrzyć
przekładniowych, bez skrzyń biegów, bez sprzęgieł; w których cała
mechanika zawierać się będzie być może tylko w piastach.
Może Tesla to będzie taki współczesny Ford T?
Tyle, że Ford T z założenia (jak i VW Garbus, jak i Mini, jak i Citroen
2CV) miał być tani i "dla ludu".
--
Pozdrawiam.
Adam
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 09:29:39 - cef
> On 2017-08-24 07:05, cef wrote:
>> Guzik prawda.
>> Wprowadzi się systemy odzyskiwania energii i mechaniki nie ubędzie aż
>> tyle.
>
> jakiej energii?
> bo do odzyskiwania przy hamowaniu nie potrzeba w zasadzie nic więcej niż
> to co jest już zamontowane
OK, zapomnialem, że to układ elektryczny - ale na peryferiach
elektryczności powiązanej z samochodami znajdzie się mnóstwo
działek do zagospodarowania. Przybędzie tyle akumulatorów, że
coś z tym trzeba będzie robić - tzn utylizować- poza tym jak się okaże,
że potrzebujemy ileś tam megawatów, żeby obsłużyć zapotrezbowanie, to
trzeba będzie
produkować więcej energii itd itp
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 09:39:50 - "abn140"
jedynym rozwiazaniem jest produkcja pradu z ropy lub sprowadzanie solarpradu
z arabii inaczej arabusy zaleja europe.
tym razem bez pytania po prostu przyjda.
gniazda karabinow maszynowych nie pomoga bo i tak kazdy woli pasc od kuli
niz zdychac z glodu.
to najgorsza smierc....
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 09:40:51 - Liwiusz
> gniazda karabinow maszynowych nie pomoga bo i tak kazdy woli pasc od kuli
E tam. Jak to mawia Stanisław Michalkiewicz, "karabin maszynowy dogoni
każdego".
--
Liwiusz
Re: Na początku zegarki elektroniczne były drogie
2017-08-24 10:35:00 - kakmar
> Tylko taki myk jest. Wszystkie urzadzenia do produkcji silnikow spalinowych juz sa.
Silniki spalinowe robi sie z tanich materialow. Duza czesc materialow pochodzi z
recyklingu. Jak silnik bez osprzetu wazy ze sto kilo to materialy na niego kosztuja z
siedemset zlotych. Przy produkcji silnikow spalinowych zatrudnionych jest bardzo duzo
ludzi pomimo tego ze produkcja jest w ogromnej czesci zautomatyzowana. Elektryki nie
maja skrzyn biegow, sprzegiel, kol dwumasowych, rozrusznikow, alternatorow. Te
elementy tez produkuja ludzie ktorzy po likwidacji spalinowcow zostana bez pracy. Jak
zlikwidowac spalinowce to bez pracy zostaja ludzie w rafineriach, tankowce bedzie
mozna zatopic, panstwa zyjace z ropy beda mogly sie zamknac a swoim obywatelom
rozdadza kapsulki z cyjankiem. Ilosc ludzi na Ziemi zyjacych z tego ze sa samochody
spalinowe idzie w setki milionow. Z tego wiekszowc zyje w krajach wysoko
uprzemyslowionych. Murzyni sobie korzonkow nakopia i przezyja, czego nakopia sobie
zwolnieni ludzie pracujacy przy produkcji samochodow spalinowych?
Patrz a u mnie robocie ciągle szukają programistów, systemowców, analityków,
testerów... Kiedyś ~90% pracujących pracowało w rolnictwie, teraz ~3% i jak to
wyjaśnisz,
--
kakmaratgmaildotcom