Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z częściami do
samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat nikt o
takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często wartość
samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym osprzętem od Żuka,
to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano okład chłodzenia gdy nie
było dzisiejszych chemikaliów?
Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w samochodzie?

na ** p.m.s ** nadir pisze tak:

> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z
> częściami do samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od
> kliku lat nikt o takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często
> wartość samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym
> osprzętem od Żuka, to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano
> okład chłodzenia gdy nie było dzisiejszych chemikaliów?
> Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w
> samochodzie?


ocet, kwasek cytrynowy ale ujawnią się dziury.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

Hello nadir,

Tuesday, October 18, 2016, 4:19:15 PM, you wrote:

> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z częściami do
> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat nikt o
> takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często wartość
> samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym osprzętem od Żuka,
> to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano okład chłodzenia gdy nie
> było dzisiejszych chemikaliów?
> Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w samochodzie?

Najprostszym i najmniej dokuczliwym jest... kwas cytrynowy. Do
kupienia w Makro - kilka PLN za pół kilo. Będziesz potrzebował ze dwa
kilo, bo robi się roztwór 10% a do chłodzenia Żuka z nagrzewnicą
potrzeba chyba ze 20 litrów wlać.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości
Hello nadir, October 18, 2016, 4:19:15 PM, you wrote:
>> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
>> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z
>> częściami do
>> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat nikt
>> o
>> takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
>> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często
>> wartość
>> samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym osprzętem od
>> Żuka,
>> to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano okład chłodzenia gdy
>> nie
>> było dzisiejszych chemikaliów?

>Najprostszym i najmniej dokuczliwym jest... kwas cytrynowy. Do
>kupienia w Makro - kilka PLN za pół kilo. Będziesz potrzebował ze dwa
>kilo, bo robi się roztwór 10% a do chłodzenia Żuka z nagrzewnicą
>potrzeba chyba ze 20 litrów wlać.

A w ogole trzeba odkamieniac ?

Do silnika sie wlewa plyn, kamienia w nim tyle co nic, jak sie nawet
troche osadzi, to nic nie przeszkadza.
Dopiero trzeba miec dziure, dolewac czesto wody z kranu, to moze sie
wiecej osadzic ...

J.

na ** p.m.s ** J.F. pisze tak:

>>> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
>>> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z
>>> częściami do
>>> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat
>>> nikt o takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
>>> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często
>>> wartość samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym
>>> osprzętem od Żuka, to zastanawiam się czym 30-40 lat temu
>>> płukano okład chłodzenia gdy nie było dzisiejszych chemikaliów?
>
>>Najprostszym i najmniej dokuczliwym jest... kwas cytrynowy. Do
>>kupienia w Makro - kilka PLN za pół kilo. Będziesz potrzebował ze
>>dwa kilo, bo robi się roztwór 10% a do chłodzenia Żuka z
>>nagrzewnicą potrzeba chyba ze 20 litrów wlać.
>
> A w ogole trzeba odkamieniac ?
>
> Do silnika sie wlewa plyn, kamienia w nim tyle co nic, jak sie
> nawet troche osadzi, to nic nie przeszkadza.
> Dopiero trzeba miec dziure, dolewac czesto wody z kranu, to moze
> sie wiecej osadzic ...


Pamiętacie jak kiedyś w zimie codziennie spuszczali wodę z chłodnicy.
Star się z zsikał się mówiło. A rano nalewali konewką świeżą.

--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

"PiteR" <e...@f...pl> wrote in message
news:XnsA6A5D907365F6PanElektronik@localhost.net...
> na ** p.m.s ** J.F. pisze tak:
>>>> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
>>>> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z
>>>> częściami do
>>>> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat
>>>> nikt o takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
>>>> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często
>>>> wartość samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym
>>>> osprzętem od Żuka, to zastanawiam się czym 30-40 lat temu
>>>> płukano okład chłodzenia gdy nie było dzisiejszych chemikaliów?
>>> Najprostszym i najmniej dokuczliwym jest... kwas cytrynowy. Do
>>> kupienia w Makro - kilka PLN za pół kilo. Będziesz potrzebował ze
>>> dwa kilo, bo robi się roztwór 10% a do chłodzenia Żuka z
>>> nagrzewnicą potrzeba chyba ze 20 litrów wlać.
>> A w ogole trzeba odkamieniac ?
>> Do silnika sie wlewa plyn, kamienia w nim tyle co nic, jak sie
>> nawet troche osadzi, to nic nie przeszkadza.
>> Dopiero trzeba miec dziure, dolewac czesto wody z kranu, to moze
>> sie wiecej osadzic ...
> Pamiętacie jak kiedyś w zimie codziennie spuszczali wodę z chłodnicy.
> Star się z zsikał się mówiło. A rano nalewali konewką świeżą.

a wystarczyło wlać płyn który nie zamarza i mieć z głowy ;) choć był tez patent
lania gorącej wody rano żeby odpalił lepiej na mrozie

Pzdr
Piotrek

W dniu 2016-10-18 o 16:19, nadir pisze:
> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z częściami do
> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat nikt o
> takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często wartość
> samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym osprzętem od Żuka,
> to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano okład chłodzenia gdy nie
> było dzisiejszych chemikaliów?
> Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w samochodzie?

Są proszki/pastylki do odkamieniania czajników i żelazek.
Jeśli są przeznaczone do spożywki, to ani żeliwnemu blokowi, ani
aluminiowej głowicy, ani miedzianej chłodnicy nie powinny zaszkodzić.

Z drugiej strony nie widzę potrzeby robić czegoś takiego.
Mając Żuka kilkanaście lat jeździłem często na wodzie. Najczęściej z
powodu, że po jakiejś naprawie wlewałem "na próbę" wody żeby tylko odpalić.
A potem woda zostawała do pierwszych mrozów...
Potem w zimie często wiadro, woda, po jeździe spuszczenie. Na szczęście
w zimę jazda była raz na tydzień. Przy codziennej wlałbym Borygo ;)

Jakoś nie zauważyłem, żeby silnik mi się przegrzewał z powodu kamienia.
Normalnie dokonał żywota przy przebiegu 150kkm, brakło kompresji.

Plusem było w zimę wlewanie gorącej wody, rozgrzewała nieco blok,
ułatwiając odpalenie. I jak ktoś napisał w tym wątku, nie 20, a 10l
wiadro w Żuku S21 w zupełności wystarczało.

--
viktorius

W dniu 2016-10-19 o 13:12, X-Man pisze:

>
> a wystarczyło wlać płyn który nie zamarza i mieć z głowy ;) choć był tez
> patent lania gorącej wody rano żeby odpalił lepiej na mrozie
>
Taa, przy wszechobecnym wycieku lanie Boryga było "ekonomicznie
nieuzasadnione", nie wspominając już o dostępności tego płynu.
A wlanie gorącej wody to był nieraz jedyny sposób na odpalenie gruźlika
na mrozie. Do tego najlepiej jakbyś akumulatory trzymał nocą w "plusie",
najlepiej ładując przez noc. No i kopciuch do rury za filtrem.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak łatwo odpala na -15 Lublin z jedną
działającą świecą żarową, gdy nakarmisz go ciepłym powietrzem z palącej
się gazety, tudzież zapalonej szmaty nasączonej ropą.

Stare sposoby były najlepsze, teraz jak nie odpali, to serwis, bo sam
nic nie zrobisz. A dawniej najwyżej wyjechałeś godzinę później, ale
wyjechałeś :)

--
viktorius

Hello viktorius,

Wednesday, October 19, 2016, 3:34:54 PM, you wrote:

>> Szukam czegoś do usunięcia kamienia z chłodnicy i nagrzewnicy.
>> Zjeździłem całą moją wieś oraz wszystkie znane mi sklepy z częściami do
>> samochodów i w żadnym nie ma gotowych preparatów, od kliku lat nikt o
>> takie nie pyta, to i sklepy nie prowadzą.
>> Jest tego kupa w internecie ale cena przesyłki przekracza często wartość
>> samego środka, a że pacjent, to silnik S-21 z całym osprzętem od Żuka,
>> to zastanawiam się czym 30-40 lat temu płukano okład chłodzenia gdy nie
>> było dzisiejszych chemikaliów?
>> Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w samochodzie?
> Są proszki/pastylki do odkamieniania czajników i żelazek.

Po co wydawać tyle kasy? To nadal jest kwas cytrynowy.

[...]

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2016-10-19 o 21:10, RoMan Mandziejewicz pisze:

>>> Są jakieś domowe środki do czyszczenia układu chłodzenia w samochodzie?
>> Są proszki/pastylki do odkamieniania czajników i żelazek.
>
> Po co wydawać tyle kasy? To nadal jest kwas cytrynowy.
>
Nigdy nie czytałem składu tego specyfiku.
W domu używany kwasku cytrynowego. albo octu jak już mocno czajnik albo
kabina prysznicowa zalezie.

--
viktorius