Trwale zarowki
2012-08-10 13:00:43 - jan-xx@gazeta.pl
Dla niecierpliwych - prosze pominac pierwszy ponizszy akapit.
Prowadze sklep, w ktorym mam zamontowane mnostwo zarowek - oswietlajacych
wnetrze, witryne, wystawy, a takze zamontowane w lampach, ktore sprzedaje.
Zwykle zarowki i halogeny, na ktore trafiam, maja zywotnosc 1000h - 2500h.
Swiatla pala sie u mnie wiele godzin dziennie, a niektore przez cala dobe.
Oznacza to - i tak wychodzi w praktyce - ze niektore zarowki psuja sie po 40
dniach. Co kilka dni ktos musi sie gdzies wspinac, zeby cos wymienic, i
koszt nowych wychodzi w tej skali niemaly, ze nie rozwine tematu o rosnacej
gorze spalonych zarowek na wysypisku smieci. Dokopalem sie z tego
wszystkiego do filmu Spisek zarowkowy - polecam :) .
Czy mozna gdzies kupic supertrwale zarowki/lampy/czy jak to tam nazwac -
przynajmniej na 10 tys. godzin? Ale uwaga - chce takie, ktore swieca pelnym
widmem swiatla. Widzialem swiatlo roznych swietlowek i LED, i o ile nie
powstaly jakies rewelacje w dziedzinie ich rozwoju - to wedlug mnie bardzo
zle swieca. Najbardziej by mi pasowala normalna, edisonowska zarowka o
dlugiej zywotnosci; zuzycie energii i cena samej trwalej zarowki maja dla
mnie drugorzedne znaczenie.
--
Jan-xx
Re: Trwale zarowki
2012-08-10 13:37:58 - anhin
ciągłe widmo, tylko nieco przesunięte względem tradycyjnych żarówek, no
i znacznie większą trwałość. Tym niemniej 10000 godzin to utopia. Np.
najlepsze Osramy Decostar mają trwałość 5000 godzin i imho jak na
halogen to naprawdę nieźle. Ale może znajdziesz coś jeszcze lepszego.
Jeśli poszukasz.
Re: Trwale zarowki
2012-08-10 17:23:23 - PiteR
> zuzycie energii i cena samej trwalej zarowki
> maja dla mnie drugorzedne znaczenie.
hehe to podgrzewaj żarówki małym prądem tak jak robią na kominach
albo zamontuj soft starty :)
--
Piter
Re: Trwale zarowki
2012-08-10 17:26:41 - PiteR
> to podgrzewaj żarówki małym prądem tak jak robią na kominach
ooups niedoczytałem że Ty ich w ogóle nie gasisz
no tylko pozostaje obniżenie napiecia zasilania.
--
Piter
Re: Trwale zarowki
2012-08-10 17:48:36 - ToMasz
> Czy mozna gdzies kupic supertrwale zarowki
mam w domu żarówkę energooszczędną z taką wielką banią, globe czy
cośtam. Z phillipsa, kosztowała prawie 50zł, wytrzymała 10 lat. Teraz
mam drugą, już nie z Philipsa, ale też drogą, świeci 3rok. W pracy
kupiłem zestaw takich samych żarówek z OBI, ale jakiejś marnej firmy,
kosztowały po niecałe 20zł. po 2 latach na 10 swieci 1.
Reasumując, moim zdaniem trwałość jest proporcjonalna do ceny
ToMasz
Ps dłużej żyją takie które wolno się zapalają. albo najpierw małą mocą,
potem jaśniej.
Re: Trwale zarowki
2012-08-11 21:16:58 - Jacek
> Witam!
>
> Dla niecierpliwych - prosze pominac pierwszy ponizszy akapit.
>
> Prowadze
Ja też obserwuję, że trwałość podawana na opakowaniu to więcej chłyt
maketingowy, niż rzetelna informacja.
Masz 2 opcje:
1. Obniżyć napięcie zasilania licząc się ze spadkiem jasności przy
prawie tym samym poborze mocy.
2. Kupić żarówki do miejsc trudno dostępnych. Ich konstrukcja
przypomina stare porządne żarówki i są ona nieco niedowoltowane więc
świecą trochę słabiej.
Jacek
Re: Trwale zarowki
2012-08-13 17:09:41 - qlphon
> przynajmniej na 10 tys. godzin?
zwykła żarówka żarnikowa ma bardzo wyraźną relację żywotności do napięcia
zasilania
nie pamiętam dokładnie która to potęga, ale zależność jest mocno wykładnicza
!!!
minimalna zmiana napięcia powoduje dramatyczne zmiany w żywotności samej
żarówki
wnioski:
zadbaj o brak pików w zasilaniu (ups?, )
zapalaj światło stopniowo,np jakimś softstartem
obniż zasilanie żarówek poniżej znamionowego - może za to dasz więcej
żarówek, dla tego samego efektu,
albo użyjesz dużo mocniejszych żarówek a napięciem zjedziesz do pożądanej
mocy....
pamiętaj o chłodzeniu żarówek, żeby żarniki wolniej parowały - żarówka
zamknięta w szczelnej kuli to szybki zgon...
Re: Trwale zarowki
2012-08-13 20:18:51 - Jacek
> zwykła żarówka żarnikowa ma bardzo wyraźną relację żywotności do
> napięcia zasilania
> nie pamiętam dokładnie która to potęga, ale zależność jest mocno
> wykładnicza !!!
13 potęga (z minusem). Aż trzynasta. Tu masz inne zależności:
www.i15.p.lodz.pl/educatio/sie_isw/7_12a.pdf
Jacek
Re: Trwale zarowki
2012-08-14 13:30:01 - jan-xx@gazeta.pl
Zdecydowalbym sie na obnizenie napiecia w obwodzie obejmujacym oswietlenie.
Czy mozecie w takim razie poradzic, jakie urzadzenie mam kupic? Jestem w UK
i teoretycznie napiecie w sieci wynosi 240V. Przydaloby sie jakies gotowe
rozwiazanie. Poradze sobie z podlaczeniem prostego urzadzenia do sieci, ale
nie jestem elektrykiem i raczej nic sam budowal nie bede, ani przeprowadzal
skomplikowanego montazu. A tutaj raczej nie znajde zlotej raczki do takich
nietypowych rozwiazan.
--
Jan-xx
Re: Trwale zarowki
2012-08-14 14:13:08 - Jacek
> Zdecydowalbym sie na obnizenie napiecia w obwodzie obejmujacym
> oswietlenie.
Jeszcze 3 pytania:
1. jaka jest sumaryczna moc tego oświetlenia?
2. czy całe oświetlenie masz na jednym obwodzie, czy na kilku oddzielnych?
3. czy oprócz oświetlenia w tym obwodzie/obwodach jeszcze pracują jakieś
odbiorniki? jakie?
Jacek
Re: Trwale zarowki
2012-08-14 14:32:46 - jan-xx@gazeta.pl
> 1. jaka jest sumaryczna moc tego oświetlenia?
> 2. czy całe oświetlenie masz na jednym obwodzie, czy na kilku oddzielnych?
> 3. czy oprócz oświetlenia w tym obwodzie/obwodach
> jeszcze pracują jakieś odbiorniki? jakie?
1. Okolo 1000W,
2. Na dwoch obwodach, na kazdym z nich mniej wiecej 500W,
3. Do jednego z tych obwodow podlaczony jest rowniez zasilacz od glosnikow
(dodatkowe 150W). Jesli to utrudnienie lub jesli mialby nie dzialac, to moge
z niego zrezygnowac. Moge rowniez narazic go na ryzyko uszkodzenia.
Dziekuje.
--
Jan-xx
Re: Trwale zarowki
2012-08-14 17:18:50 - Jacek
> 1. Okolo 1000W,
> 2. Na dwoch obwodach, na kazdym z nich mniej wiecej 500W,
> 3. Do jednego z tych obwodow podlaczony jest rowniez zasilacz od
> glosnikow (dodatkowe 150W). Jesli to utrudnienie lub jesli mialby nie
> dzialac, to moge z niego zrezygnowac. Moge rowniez narazic go na ryzyko
> uszkodzenia.
Ja bym zastosował autotransformator lub transformator adaptowany jako
autotransformator. Proste, niezawodne i tanie.
Jeszcze w PRL stosowałem takie rozwiązanie w drugą stronę, żeby
podwyższyć 190-195 V, jakie było w sieci do 220, żeby żarówki zamiast
grzać zaczęły świecić. Miałem transformator o mocy 200W, który jako
autotransformator mógł dawać dobrze ponad 1000. Uzwojenie wtórne było
połączone szeregowo z pierwotnym, a jego napięcie sumowało się na
wyjściu z napięciem sieci. Pozostaje pytanie o zgodność tego rozwiązania
z przepisami, ale wtedy mnie to mało obchodziło.
Jacek