Witam,
jest sobie laptop z portem ExpressCard 34mm.
Do tego dysk zew. WD 1Tb z esata, firewire 800/400 i USB 2.0.
Chce dokupic stacje dokujaca dyski i Express card esata albo USB3.0 do
jej podpiecia.
Na dyskach zewnetrznych beda siedzialy sobie zdjecia foto na ktorych
chce pracowac - oczywiscie bez straty predkosci w stosunku do dysku
wew. (o ile to mozliwe).
Moge kupic Express card z wyjsciem esata lub USB 3.0.
Zalety esata:
bede mogl podpiac swoj zew. WD 1Tb.
tansza stacja dokujaca (+-80-90zl)
stacja z esata ma czytnik kart i 2 usb.

Zalety usb 3.0:
szybciej,
drozej i bez czytnikow, huba ;) ,
zeby podpiac swoj WD musialbym go wydlubac z obudowy ;)

Pytanie - czy dysk podpiety przez Express card z wyjsciem esata jest
rzeczywiscie tak samo szybki jak dysk podpiety do lacza sata w komp.
stacjonarym? Czy Express card jest waskim gardlem dla takiego
polaczenia?
Czy roznice predkosci przy Express card usb3.0/esata beda znaczace?
Czy dysk podpiety przez usb3.0 bedzie szybszy od dysku podpietego
przez sata w komp. stacjonarnym?

Ewentualnie jaki model karty esata wybrac?
allegro.pl/listing.php/search?string=esata&from_showcat=1&category=77771

Ogolnie prosze nie strzelac do pytajacego za pewna naiwnosc
komputerowa;)
Wiedze na ten temat mam stosunkowo ograniczona.

pozdr
Piotr

> Czy roznice predkosci przy Express card usb3.0/esata beda znaczace?
> Czy dysk podpiety przez usb3.0 bedzie szybszy od dysku podpietego
> przez sata w komp. stacjonarnym?

jezeli nie planujesz stawiac na tym dysku systemu to nie zawracalbym sobie
glowy i podlaczal pod zwykle usb2.0 bez kombinacji. Tego typu dysk idealnie
nadaje sie do skladowania danych i tutaj usb2.0 jest idealne. Nie widze
sensu inwestowania dla kilku milisekund róznicy i ilustam niewiadomo ilu
mb/s szybszego transferu. W praktyce moze sie okazac, ze wywalimy pieniadze
a efekty beda mizerne.

Nie chodzi mi o skladowanie danych a o prace bezposrednio na plikach
na zew. dysku. Wiem, ze to nienajlepszy pomysl, ale z roznych przyczyn
na razie tak bedzie.
Widze wyrazna roznice czasowa w wywolywaniu rawow przez C1Pro (taki
programik do rawow) kiedy ten siega po pliki na dysk przez firewire a
kiedy ma je na dysku wew.
pozdr
Piotr

W dniu 2010-10-12 13:37, Piotr Molski pisze:
> Nie chodzi mi o skladowanie danych a o prace bezposrednio na plikach
> na zew. dysku. Wiem, ze to nienajlepszy pomysl, ale z roznych przyczyn
> na razie tak bedzie.
> Widze wyrazna roznice czasowa w wywolywaniu rawow przez C1Pro (taki
> programik do rawow) kiedy ten siega po pliki na dysk przez firewire a
> kiedy ma je na dysku wew.

i z dużym prawdopodobieństwem bedzie tak i teraz, sprawdź czy do twojego
lapka nie da się zastosować kieszeni typu mulibay, zamiast napędu masz
wtedy drugi dysk, który na czas pracy wsuwasz w lapka

Dnia Tue, 12 Oct 2010 12:34:39 +0200, Doxent napisał(a):

> jezeli nie planujesz stawiac na tym dysku systemu to nie zawracalbym sobie
> glowy i podlaczal pod zwykle usb2.0 bez kombinacji. Tego typu dysk idealnie
> nadaje sie do skladowania danych i tutaj usb2.0 jest idealne. Nie widze
> sensu inwestowania dla kilku milisekund róznicy i ilustam niewiadomo ilu
> mb/s szybszego transferu. W praktyce moze sie okazac, ze wywalimy pieniadze
> a efekty beda mizerne.

Ja jednak zadam pytanie, do jakiego rodzaju zadań Piotr wykorzystuej
komputer, jakiej wielkości pliki obrabia / przerzuca?

Przykład mój osobisty - w firmie mam sieć gigabitową, mam zasoby sieciowe na
stosunkowo (podobno) szybkich macierzach. Zajmuję się DTP - średnia wielkość
pliku, który wpycham w materiał do druku przy stronie A4 (mówię o jakichś
bitmapowych tłach, zdjęciach różnego rodzaju klamotów z nałożonymi efetkami,
maskami itp.) to od 3 do 150 MB. Wielkości plików wektorowych w większości
wypadków nie sięgają wyżej, niż 10 - 15 MB z wyjątkiem opakowaniówki,
robionej całkowicie w Illustratorze (te potrafią mieć ponad 250 MB). Próba
pracy na plikach umieszczonych na zasobach dostępnych poprzez sieć -
makabra. I to makabra w stylu włosy rwać, kwiczeć, zagryźć admina...

Przyczyna? IMVHO zbyt wiele udziałów dla zbyt wielu osób korzysta z zasobów
udostępnionych na tej samej fizycznej maszynie. Skoro w domu, korzystając ze
stosunkowo tanich urządzeń (wbudowane w płyty główne, gigabitowe karty
sieciowe, switch Netgear za jakieś 140 zł, gigabitowa sieciówka na PCI do
komputera robiącego za router plus magazyn plików, postawiony na Debianie z
software'owym RAID5 (4-portowy kontroler SATA na zwykłej szynie PCI, całość
pod kontrolą Celerona 2,4 GHz skręconego w dół do 1,8 GHz, 512 MB ram,
Debian, 3 dyski w software'owym RAID5, czwarty dysk na system i klamoty
współlokatora), wycisnąć można transfery od 20 do 60 MB/s, a w fabryce mam
od 4 do 8...

--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Sooner or later, everybody gets replaced. ]
[ (Gil Grissom, CSI 4x20 Dead Ringer) ]