Drukarka Epson L486 - do odratowania?

"Ktos i jeszcze cos" Data ostatniej zmiany: 2017-09-22 00:33:56

Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-20 10:12:25 - "Ktos i jeszcze cos"

W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości przeleżała
w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona jdnorazowo, żeby
zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie były napełniane,
konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie, wyłączenie i z
powrotem do pudła.

Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!

Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
sterownika.

Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?

Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
naprawiać/wymienić głowice?





--
Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-20 10:59:03 - Jacek Maciejewski

Dnia Wed, 20 Sep 2017 10:12:25 +0200, Ktos i jeszcze cos napisał(a):

> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie?

Oddać.
--
Jacek
I hate haters.


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-20 14:37:17 - JaNus

W dniu 2017-09-20 o 10:59, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Wed, 20 Sep 2017 10:12:25 +0200, Ktos i jeszcze cos napisał(a):
>
>> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
>> zakresie?
>
> Oddać.
>
Ano właśnie. Samodzielne naprawiactwo może skutkować utratą gwarancji.

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-20 15:10:21 - kosmos

W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
>
> Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
> wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
> poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
> sterownika.
>
> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>
> Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
> naprawiać/wymienić głowice?
>
>
>
>
>
Może jednak warto przemyśleć tę opcję dokładnego czyszczenia? Sądzę, że
oddając drukarkę do serwisu i tak trzeba się liczyć z utratą tuszu (sam
pomysł transportu drukarki z napełnionymi pojemnikami wydaje mi się
ryzykowny, ale ja mam mniejszy i tańszy model, może Twója drukarka ma
lepsze zabezpieczenia), a prądu chyba nawet przez kilka godzin ciągłej
pracy drukarka tak wiele nie pobierze...
Ja byłem mile zaskoczony tym, ile dało czyszczenie głowicy wywoływane
przez program producenta - bałem się, że po dłuższym nieużywaniu sprawa
będzie nie do uratowania we własnym zakresie, a tu jednak :)
Chociaż jeżeli Twój problem pojawił się w nowej, wcześniej nie używanej
drukarce to może faktycznie sprawa jest bardziej skomplikowana.


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-21 10:17:37 - ikov


> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>

Mam starą L300, co prawda w ciągłym użyciu i natrzaskane sporo ponad 20
tys. stron A4 zazwyczaj w pełnym kolorze i jakości najwyższej na
oryginalnych tuszach. Od czasu do czasu pojawiają się kreski -
czyszczenie pomaga, ale czasem dopiero po 3 razie. Kilkukrotnie robiłem
też dokładne czyszczenie - pomagało gdy zwykłe nie dało rady. Martwisz
się o zużycie tuszu? Oryginały kosztują <30 zł za 70ml, więc śmieszne
pieniądze, a trwa to kilka minut - zdecydowanie warto spróbować, bo ew.
transport drukarki z tuszem jest możliwy przy zachowaniu ostrożności
(zamknięty zaworek na zbiorniku, gumki na otworach wentylacyjnych), ale
kurier może potraktować paczkę jak worek ziemniaków i będzie problem.



Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-21 12:09:00 - Animka

W dniu 2017-09-21 o 10:17, ikov pisze:
>
>> Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
>> zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
>> aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
>> podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
>>
>
> Mam starą L300, co prawda w ciągłym użyciu i natrzaskane sporo ponad
> 20 tys. stron A4 zazwyczaj w pełnym kolorze i jakości najwyższej na
> oryginalnych tuszach. Od czasu do czasu pojawiają się kreski -
> czyszczenie pomaga, ale czasem dopiero po 3 razie. Kilkukrotnie
> robiłem też dokładne czyszczenie - pomagało gdy zwykłe nie dało rady.
> Martwisz się o zużycie tuszu? Oryginały kosztują <30 zł za 70ml, więc
> śmieszne pieniądze, a trwa to kilka minut - zdecydowanie warto
> spróbować, bo ew. transport drukarki z tuszem jest możliwy przy
> zachowaniu ostrożności (zamknięty zaworek na zbiorniku, gumki na
> otworach wentylacyjnych), ale kurier może potraktować paczkę jak worek
> ziemniaków i będzie problem.
>
Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
głowice drukujące?
Jak jest to zastosuj.
A jak tam skanowanie i wydruk?

--
animka



Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-21 13:21:01 - ikov

> Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
> głowice drukujące?
> Jak jest to zastosuj.
> A jak tam skanowanie i wydruk?
>
Chyba nie do mnie chciałaś napisać. U mnie skaner będzie jeśli go
postawię na drukarce i przykleję taśmą klejącą...


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-21 19:12:16 - Animka

W dniu 2017-09-21 o 13:21, ikov pisze:
>> Jest w Twojej drukarce polecenie oczyść głowice drukujące, wyrównaj
>> głowice drukujące?
>> Jak jest to zastosuj.
>> A jak tam skanowanie i wydruk?
>>
> Chyba nie do mnie chciałaś napisać. U mnie skaner będzie jeśli go
> postawię na drukarce i przykleję taśmą klejącą...
Nie wiedziałam, że Twoja drukarka jest bez skanera.

--
animka



Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-22 00:18:03 - Poldek

W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
>

Napełniłeś zbiorniki, przeprowadziłeś konfigurację. W przypadku tej
drukarki to za mało. Przed pierwszym uruchomieniem tej drukarki trzeba
przeprowadzić procedurę rozruchową przewidzianą w instrukcji obsługi. Tu
nie chodzi o konfigurację. Procedura jest uruchamiana odpowiednią
sekwencją i trwa to ze 20 minut. Chodzi o napełnienie tuszem i
odpowietrzenie przewodów i głowicy. Dopiero po takim rozruchu drukarka
będzie działała normalnie.
Jak wyślesz do serwisu na naprawę gwarancyjną, to jak będą w dobrym
humorze, to przeprowadzą rozruch za ciebie i tylko stracisz czas na
wysyłanie i odbieranie. Jak nie będą w dobrym humorze, to ci odeślą z
adnotacją, żebyś przeczytał instrukcję obsługi przed rozpoczęciem
użytkowania.


Re: Drukarka Epson L486 - do odratowania?

2017-09-22 00:33:56 - Poldek

W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
> W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
> przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
> jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
> były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
> wyłączenie i z powrotem do pudła.
>
> Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
> Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!

Chodzi o to
http://download2.ebz.epson.net/sec_pubs/l386_series/
setg/pl/setup_4.htm


Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS