Epson L800 - drukarka atramentowa

Adam Data ostatniej zmiany: 2017-06-22 22:19:24

Re: Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-18 23:33:16 - Adam

W dniu 2017-06-18 o 23:33, Gil pisze:
> (...)
> Ale ja mimo, że za to mi nie płacą, chciałbym podzielić sie wrażeniami z
> (...)
>

Dzięki :)


--
Pozdrawiam.

Adam


Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-18 23:33:33 - Gil

Może mój post będzie nietypowy bo tu sie zgłasza problemy.
Ale ja mimo, że za to mi nie płacą, chciałbym podzielić sie wrażeniami z
użytkowania drukarki atramentowej foto Epson L800.
Zakup za 900 zł po zwrocie cash back w listopadzie 2015. Czyli mija 1,5
roku użytkowania drukarki.
Wydrukowałem naprawdę sporo zdjęć - setki. Trudno mi to dokładnie
zliczyć. Atramentu nadal jest powyżej 1/3 pojemnika a czarnego 2/3.
Ale nie o tem.
Mam specjalny pokój rozrywkowy z bilardem i tam rozwieszam zdjęcia na
ścianach. W zimie operuje tam światło bezpośrednio a wiosna i latem
pokój jest bardzo jasny. Zdjęcia sprzed 1,5 roku są jak nowe. Nic nie
wyblakło! Robiłem na różnych papierach. Totaż myślę, że w albumie
wydruki wytrzymają sporo lat.
Drukarka tylko raz kazała mi czyścić dysze, po tym jak przez miesiąc nie
drukowałem. Teraz staram się coś wydrukować raz na 2 tygodnie.
Piszę jak jest, może komuś się przyda.




Re: Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-19 07:34:09 - Dominik Ałaszewski

Dnia 18.06.2017 Gil <g...@g...pl> napisał/a:
> Może mój post będzie nietypowy bo tu sie zgłasza problemy.

Problemy to się zgłasza do helpdesku, tu się dyskutuje
(no dobra, tu jest usenet- tu się walczy ;-)

> Ale ja mimo, że za to mi nie płacą, chciałbym podzielić sie wrażeniami z
> użytkowania drukarki atramentowej foto Epson L800.

No i super. Może komuś stojącemu przed wyborem drukarki
ta informacja pomoże. Jedyny problem to taki, że jeśli sprzęt
w długotrwałym użytkowaniu nie sprawia problemu, to zwykle nie
jest już dostępny, bo zastąpiony przez producenta
nowym modelem :-(

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.


Re: Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-19 11:14:51 - w systemie siła 'POPIS/EU

czyli jak to mówią "chłopaki nie próżnowali (jak ci co próżnowali i nie
zasłużyli)!" ciekawe jak to wygląda na tle innych firm? ogólnie jako, że
w unii europejskiej to wszystko konkuruje to trzeba by może zaatakować
model konkurentami... (taki niesmaczny żart)

ciekawi mnie jak dzieje się taki postęp? ktoś tu pracował w jakimś
biurze projektowym? ciekawią mnie badania nad ulepszaniem - kto się tym
zajmuje i jak to robi?


Re: Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-21 11:56:30 - ikov

W dniu 2017-06-18 o 23:33, Gil pisze:
> Może mój post będzie nietypowy bo tu sie zgłasza problemy.
> Ale ja mimo, że za to mi nie płacą, chciałbym podzielić sie wrażeniami z
> użytkowania drukarki atramentowej foto Epson L800.

Ja mam Epsona L300 (nie powiem od kiedy, ale kupowałem kiedy na rynku
były od około roku). Wpis również nie jest sponsorowany, chociaż bym i
tym nie pogardził :)

Na tę chwilę wydrukowane 20 000+ kartek, z czego pewnie wydruki tekstów
czy jakichś pism to pewnie 1/4, reszta to plakaty, ulotki, dyplomy,
zazwyczaj w pełnym kolorze na całej stronie, większość na papierze 120g
i 160g, fotograficznym A4 i pewnie z 1000 szt na foto 10x15.
Sam jestem zaskoczony że ciągle działa, bo nie spodziewałem się dużej
żywotności po takiej atramentówce; wydruki tylko w jakości wysokiej i
bardzo wysokiej, co potrafi trwać dosłownie przez cały dzień pracy.
Używam tylko oryginalnych tuszów za śmieszne pieniądze (25-27 zł za
jeden kolor 70ml, nie wiem czy zamienniki mają tu rację bytu), więc
jakość bez zmian przez cały czas.

Problemy - od czasu do czasu potrafi mieć zatkane po kilka dysz (nie ma
na to reguły, po tygodniu przerwy bywa ok, czasem następnego ranka już
nie), czyszczenie i gruntowne przepłukiwanie pomaga. Nie łapie czasami
grubszego, gładkiego papieru (takiego spoza specyfikacji, ale czasem
jest potrzeba użycia właśnie takiego), trzeba trochę kombinować.

Po bodajże 15 tys. pokazało, że zbiorniczek na zużyty tusz jest pełny i
dalej nie ruszy... Wystarczył reset licznika odpowiednim programem,
wyciągnięcie pojemniczka (1 śrubka), dokładne wypłukanie filcowych
wkładek z tuszu i ich osuszenie żeby działała jak nowa.

Teraz myślę nad L1300 lub nawet L1800 (lub ich odpowiedników) żeby
obsługiwało papier A3, chociaż różnica w kosztach między jedną a drugą
jest spora a u mnie niekoniecznie jest taka potrzeba, by drukować z 6
kolorów.


Re: Epson L800 - drukarka atramentowa

2017-06-22 22:19:24 - Gil

In article <594a42d7$0$5156$65785112@news.neostrada.pl>, ikov1@t-l-e-
n.pl says...
>
> W dniu 2017-06-18 o 23:33, Gil pisze:
> > Może mój post będzie nietypowy bo tu sie zgłasza problemy.
> > Ale ja mimo, że za to mi nie płacą, chciałbym podzielić sie wrażeniami z
> > użytkowania drukarki atramentowej foto Epson L800.
>
> Ja mam Epsona L300 (nie powiem od kiedy, ale kupowałem kiedy na rynku
> były od około roku). Wpis również nie jest sponsorowany, chociaż bym i
> tym nie pogardził :)
>
> Na tę chwilę wydrukowane 20 000+ kartek, z czego pewnie wydruki tekstów
> czy jakichś pism to pewnie 1/4, reszta to plakaty, ulotki, dyplomy,
> zazwyczaj w pełnym kolorze na całej stronie, większość na papierze 120g
> i 160g, fotograficznym A4 i pewnie z 1000 szt na foto 10x15.
> Sam jestem zaskoczony że ciągle działa, bo nie spodziewałem się dużej
> żywotności po takiej atramentówce; wydruki tylko w jakości wysokiej i
> bardzo wysokiej, co potrafi trwać dosłownie przez cały dzień pracy.
> Używam tylko oryginalnych tuszów za śmieszne pieniądze (25-27 zł za
> jeden kolor 70ml, nie wiem czy zamienniki mają tu rację bytu), więc
> jakość bez zmian przez cały czas.
>
> Problemy - od czasu do czasu potrafi mieć zatkane po kilka dysz (nie ma
> na to reguły, po tygodniu przerwy bywa ok, czasem następnego ranka już
> nie), czyszczenie i gruntowne przepłukiwanie pomaga. Nie łapie czasami
> grubszego, gładkiego papieru (takiego spoza specyfikacji, ale czasem
> jest potrzeba użycia właśnie takiego), trzeba trochę kombinować.
>
> Po bodajże 15 tys. pokazało, że zbiorniczek na zużyty tusz jest pełny i
> dalej nie ruszy... Wystarczył reset licznika odpowiednim programem,
> wyciągnięcie pojemniczka (1 śrubka), dokładne wypłukanie filcowych
> wkładek z tuszu i ich osuszenie żeby działała jak nowa.
>
> Teraz myślę nad L1300 lub nawet L1800 (lub ich odpowiedników) żeby
> obsługiwało papier A3, chociaż różnica w kosztach między jedną a drugą
> jest spora a u mnie niekoniecznie jest taka potrzeba, by drukować z 6
> kolorów.

Zaciekawiło mnie o tym zbiorniku na zużyty tusz. Nie wiem czy mam coś
takiego i pierwszy raz słyszę o tym.
Do tych drukarek tylko oryginalne tusze. W zamienniki nie ma co sie
bawic. W przypadku L800 użytkownicy narzekają, że to tylko drukarka do
foto a na zwykłym papierze jest słaba. Coś w tym jest. Co druków na
zwykłym papierze - ulotek, wykresów trzeba pogrzebać w programie do
druku ale nie jest świetnie.
To miej na uwadze myśląc o L1300 albo L1800 bo to też drukarki głównie
fotograficzne.
Co do głowicy to trzeba zawsze trzymac drukarkę z kable w sieci.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS