witam

www.proline.pl/?p=PTL1-25SAT3-64G
czy na tym dysku może bez specjalnej szkody(przyśpieszonego zgonu) być
zainstalowany windows XP?(wyłączona pamięć wirtualna/plik wymiany/czy
jak tam się nazywa).
Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
i na dodatek trzeba go kochać.
Da się kupić inny dysk, ale.... teraz było 40GB i wystarczyło, więc za
tą samą (podobną) kasę lepiej jest kupić szybszy niż większy dysk.

ToMasz

T->Dnia 2012-04-19 21:15:13 niejaki ToMasz napisał:
> witam
>
> www.proline.pl/?p=PTL1-25SAT3-64G
> czy na tym dysku może bez specjalnej szkody(przyśpieszonego zgonu) być
> zainstalowany windows XP?(wyłączona pamięć wirtualna/plik wymiany/czy
> jak tam się nazywa).
> Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
> i na dodatek trzeba go kochać.
> Da się kupić inny dysk, ale.... teraz było 40GB i wystarczyło, więc za
> tą samą (podobną) kasę lepiej jest kupić szybszy niż większy dysk.
>
> ToMasz

można

mam xp od 2 lat na ssd (wyłaczony swap) żadnych poblemów

--
P0zdrawiam
p0li p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

W dniu 2012-04-19 21:15, ToMasz pisze:
> www.proline.pl/?p=PTL1-25SAT3-64G
> czy na tym dysku może bez specjalnej szkody(przyśpieszonego zgonu) być
> zainstalowany windows XP?(wyłączona pamięć wirtualna/plik wymiany/czy
> jak tam się nazywa).

Część oprogramowania tego nie lubi i potrafią przez to pojawiać się
trudne do zdiagnozowania niestabilności. IMHO warto jednak zostawić
sobie te 512 MB swapa.
BTW:
Będzie drugi dysk na TEMP? Jak nie i chcesz oszczędzać SSD to warto
wrzucić sobie katalog TEMP i małego swapa na RAMdysk przy dzisiejszych
cenach pamięci. Bardzo fajnie sprawdza się DataRAM Ramdisk - potrafi
zrobić użytek z RAM >3GB nawet pod windows 32bit, ładnie (wcześnie na
etapie rozruchu) startuje sterownik i spokojnie może służyć do TEMPA.

> Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
> i na dodatek trzeba go kochać.

Klient nasz Pan :) Koniec końców zleceniodawca wie najlepiej, co
najwyżej można mu wskazać inne możliwości wyboru. Wbrew pozorom to nie
jest tak bez sensu - trudno polecać komuś wyłożenie ~750 zł na system
tylko z powodu gorzej działających pod XP dysków SSD za ~270 zł.
I tak zmieni przy okazji zmiany sprzętu, wtedy pewnie weźmie OEM a nie
BOX, więc wyjdzie połowa tej kwoty - na dzisiejszy SSD wystarczy
i jeszcze zostanie.

> Da się kupić inny dysk, ale.... teraz było 40GB i wystarczyło, więc za
> tą samą (podobną) kasę lepiej jest kupić szybszy niż większy dysk.

Ale po co jak wystarcza. Sam jestem zwolennikiem na dziś kupowania
małych (64GB) dysków pod sam system i najczęściej uruchamiane aplikacje
zyskujące najwięcej z niskiego czasu dostępu SSD, a reszta na RAID
(jakoś nie wyobrażam sobie przerzucania dziesiątek GB np: przy edycji
wideo gdzie przed wypluciem pliku wynikowego często tworzy się
kilkanaście/dziesiąt wersji roboczych pliku mającego na początku i
kilkanaście GB (karty BlackMagic nie mają najlepszej kompresji na etapie
roboczym.
Przy cenie ~270 zł za 64GB SSD na system powoli można pogodzić się z tym
że to produkt o ograniczonej przydatności do spożycia - jak padnie na
gwarancji to OK, jak po to trudno - SSD na system nie kosztuje już >1000
zł. No i robić backupy, ale to nie zależy od dysku - przy RAID0 czy
nawet 10 też trzeba.

--
/MB

Michal wrote in message
news:jmqask$6iq$1@mx1.internetia.pl...
>> Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
>> i na dodatek trzeba go kochać.
> Klient nasz Pan :) Koniec końców zleceniodawca wie najlepiej, co najwyżej
> można mu wskazać inne możliwości wyboru. Wbrew pozorom to nie jest tak bez
> sensu - trudno polecać komuś wyłożenie ~750 zł na system tylko z powodu gorzej
> działających pod XP dysków SSD za ~270 zł.

w kwestii formalnej - czemu ~750 a nie 75000?

W dniu 2012-04-20 10:46, m4rkiz pisze:
>>> Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
>>> i na dodatek trzeba go kochać.

>> Klient nasz Pan :) Koniec końców zleceniodawca wie najlepiej, co
>> najwyżej można mu wskazać inne możliwości wyboru. Wbrew pozorom to nie
>> jest tak bez sensu - trudno polecać komuś wyłożenie ~750 zł na system
>> tylko z powodu gorzej działających pod XP dysków SSD za ~270 zł.
>
> w kwestii formalnej - czemu ~750 a nie 75000?

Najtańszy Windows 7 Home Premium BOX mniej więcej tyle kosztuje.
www.skapiec.pl/site/cat/3006/comp/684684

To są ceny internetowe, średnia cena ze sklepów w pobliżu (tzn. do
szybkiego kupienia bez bawienia się w przesyłki) Win7 HP BOX to właśnie
~750 zł.

Przypomnę - z postu wynikało, że zleceniodawca raczej nie będzie teraz
zmieniał płyty głównej, więc zabawa z wersję Upgrade lub OEM jest tak
średnio opłacalna - owszem, teraz oszczędzi się 1/2 ceny, ale jak płyta
niedługo dożyje swoich dni (moralnie lub technicznie) będą to pieniądze
wyrzucone w błoto. IMHO wersję upgrade lub OEM warto kupować tylko z
nową/do praktycznie nowej płyty głównej, jeśli jesteśmy przekonani że
posłuży nam minimum kolejne 2-3 lata.
O jazdach z wykładnią autentyczną licencji OEM w MS nawet nie
wspominam - AFAIK tu wraz z Win7 sporo się zmieniło i w MS wykonano
woltę o 180 stopni (nie jestem przekonany czy to było do końca przemyślane).

--
/MB

Michal nabazgrał(a):

> W dniu 2012-04-20 10:46, m4rkiz pisze:
>>>> Nie da się kupić innego windowsa bo zleceniodawca jest upartym emerytem
>>>> i na dodatek trzeba go kochać.
>>> Klient nasz Pan :) Koniec końców zleceniodawca wie najlepiej, co
>>> najwyżej można mu wskazać inne możliwości wyboru. Wbrew pozorom to nie
>>> jest tak bez sensu - trudno polecać komuś wyłożenie ~750 zł na system
>>> tylko z powodu gorzej działających pod XP dysków SSD za ~270 zł.
>> w kwestii formalnej - czemu ~750 a nie 75000?
> Przypomnę - z postu wynikało, że zleceniodawca raczej nie będzie teraz
> zmieniał płyty głównej, więc zabawa z wersję Upgrade lub OEM jest tak
> średnio opłacalna - owszem, teraz oszczędzi się 1/2 ceny, ale jak płyta
> niedługo dożyje swoich dni (moralnie lub technicznie) będą to pieniądze
> wyrzucone w błoto. IMHO wersję upgrade lub OEM warto kupować tylko z
> nową/do praktycznie nowej płyty głównej, jeśli jesteśmy przekonani że
> posłuży nam minimum kolejne 2-3 lata.

Wtedy dzwonisz do MS na party-line i ci aktywują od nowa dla nowej płyty,
takie to trudne ??

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Michal wrote in message
news:jnccg0$n3u$1@mx1.internetia.pl...
> Przypomnę - z postu wynikało, że zleceniodawca raczej nie będzie teraz
> zmieniał płyty głównej, więc zabawa z wersję Upgrade lub OEM jest tak średnio
> opłacalna - owszem, teraz oszczędzi się 1/2 ceny, ale jak płyta niedługo
> dożyje swoich dni (moralnie lub technicznie) będą to pieniądze wyrzucone w
> błoto. IMHO wersję upgrade lub OEM warto kupować tylko z nową/do praktycznie
> nowej płyty głównej, jeśli jesteśmy przekonani że posłuży nam minimum kolejne
> 2-3 lata.


ze tak powiem 'kwestia sumienia' ;)

> O jazdach z wykładnią autentyczną licencji OEM w MS nawet nie wspominam -
> AFAIK tu wraz z Win7 sporo się zmieniło i w MS wykonano woltę o 180 stopni
> (nie jestem przekonany czy to było do końca przemyślane).

'oni' sami nie wiedza jak interpretowac wlasna eula (licencje oem, kafejki itd.)
wiec mnie to obchodzi jeszcze mniej, a przy zmianie plyty dochodzi jedynie
zlotowka za telefon na ichni automat

Co prawda trochę OT, ale pozwolę sobie wtrącić swoje 3gr:

Użytkownik Michal napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jmqask$6iq$1@mx1.internetia.pl...

>> czy na tym dysku może bez specjalnej szkody(przyśpieszonego zgonu) być
>> zainstalowany windows XP?(wyłączona pamięć wirtualna/plik wymiany/czy
>> jak tam się nazywa).
>
> Część oprogramowania tego nie lubi i potrafią przez to pojawiać się trudne
> do zdiagnozowania niestabilności.

Potwierdzam.

> Będzie drugi dysk na TEMP? Jak nie i chcesz oszczędzać SSD to warto
> wrzucić sobie katalog TEMP i małego swapa na RAMdysk przy dzisiejszych
> cenach pamięci. Bardzo fajnie sprawdza się DataRAM Ramdisk - potrafi
> zrobić użytek z RAM >3GB nawet pod windows 32bit, ładnie (wcześnie na
> etapie rozruchu) startuje sterownik i spokojnie może służyć do TEMPA.

Owszem, działanie RAMdysku jest nie do przecenienia - system działa istotnie
szybciej.
Szczególnie wyraźny efekt jest, jeżeli wrzucimy na niego swap przeglądarki -
Firefox dostaje potężnego kopa.

ALE

Raz na kilkadziesiąt (?) uruchomień sterownik nie zdąży się załadować, a
system już chce z TEMPa korzystać. W efekcie robi się z systemem coś
strasznie dziwnego.
Zdarzyło mi się to 2 razy i skutecznie zniechęciło mnie do tego rozwiązania.
Ale może to ja miałem pecha.


--
/MB

Yakhub wrote:

>
> Owszem, działanie RAMdysku jest nie do przecenienia - system działa istotnie
> szybciej.
> Szczególnie wyraźny efekt jest, jeżeli wrzucimy na niego swap przeglądarki -
> Firefox dostaje potężnego kopa.
>
> ALE
>
> Raz na kilkadziesiąt (?) uruchomień sterownik nie zdąży się załadować, a
> system już chce z TEMPa korzystać. W efekcie robi się z systemem coś
> strasznie dziwnego.
> Zdarzyło mi się to 2 razy i skutecznie zniechęciło mnie do tego rozwiązania.
> Ale może to ja miałem pecha.
>

tak jest na WinXP.
Na Win7 problem już nie występuje.

Warto też zwrócić uwagę, że RAMDysk, a ściślej jego działania
dyskowe bardzo obciążają procesor. (HDD, czy SSD nie obciąża
procesora).
W niektórych aplikacjach tych które ze względu duże zapotrzebowanie
na RAM wymuszają działanie SWAP i przy okazji coś liczą może być tak,
że RAM dysk zwyczajnie spowolni ich pracę.

Użytkownik Rafal napisał:
> Warto też zwrócić uwagę, że RAMDysk, a ściślej jego
> działania dyskowe bardzo obciążają procesor.

Faktycznie, ciekawe dlaczego RAMdysk tak obciąża procesor a sam RAM tego
procesora nie obciąża?

On 2012-04-25 18:45, news wrote:
> Użytkownik Rafal napisał:
>> Warto też zwrócić uwagę, że RAMDysk, a ściślej jego
>> działania dyskowe bardzo obciążają procesor.
>
> Faktycznie, ciekawe dlaczego RAMdysk tak obciąża procesor a sam RAM tego
> procesora nie obciąża?


Może poprzednikowi chodziło o to, że wykorzystując ramdysk w 100%
(wydajność) obciążenie procesora jest większe niż w przypadku dysku
HDD/SSD, tyle że ram ma wielokrotnie większa przepustowość. Innymi słowy
przy transferach na poziomie SSD różnica pomijalna, jeżeli zaś coś jest
10x szybsze, to i 10x szybciej skonczy operacje odczyt/zapis, także
nawet jak wygeneruje pik obciazenia CPU nie bedzie to specjalnie zauwazone.

Użytkownik Rafal Lukawski napisał:
> Może poprzednikowi chodziło o to, że wykorzystując ramdysk w 100%
> (wydajność) obciążenie procesora jest większe niż w przypadku dysku
> HDD/SSD, tyle że ram ma wielokrotnie większa przepustowość. Innymi
> słowy przy transferach na poziomie SSD różnica pomijalna, jeżeli zaś
> coś jest 10x szybsze, to i 10x szybciej skonczy operacje odczyt/zapis,
> także nawet jak wygeneruje pik obciazenia CPU nie bedzie
> to specjalnie zauwazone.

Nie nie, operacje kopiowania/kasowania do ramdysku nie wiedzieć czemu
strasznie obciążają procesor!
Na dodatek obciążenie to wcale nie ustaje zaraz po ustaniu
kopiowania/kasowania ale trwa jeszcze długo po tym opadając powoli,
strasznie to dziwne, czyżby to był efekt kiepskiego darmowego sterownika
ramdysku?
Nie za bardzo wiem jak sprawdzić efekt kopiowania do samego RAMu bo bym
porównał, ale kopiowanie na dysku twardym prawie nie obciąża procesora a to
minimalne obciążenie ustaje natychmiast po zakończeniu kopiowania.
W każdym razie ciekawa zagwozdka.

On 2012-04-25 19:36, news wrote:
> Użytkownik Rafal Lukawski napisał:
>> Może poprzednikowi chodziło o to, że wykorzystując ramdysk w 100%
>> (wydajność) obciążenie procesora jest większe niż w przypadku dysku
>> HDD/SSD, tyle że ram ma wielokrotnie większa przepustowość. Innymi
>> słowy przy transferach na poziomie SSD różnica pomijalna, jeżeli zaś
>> coś jest 10x szybsze, to i 10x szybciej skonczy operacje odczyt/zapis,
>> także nawet jak wygeneruje pik obciazenia CPU nie bedzie
>> to specjalnie zauwazone.
>
> Nie nie, operacje kopiowania/kasowania do ramdysku nie wiedzieć czemu
> strasznie obciążają procesor!
> Na dodatek obciążenie to wcale nie ustaje zaraz po ustaniu
> kopiowania/kasowania ale trwa jeszcze długo po tym opadając powoli,
> strasznie to dziwne, czyżby to był efekt kiepskiego darmowego sterownika
> ramdysku?
> Nie za bardzo wiem jak sprawdzić efekt kopiowania do samego RAMu bo bym
> porównał, ale kopiowanie na dysku twardym prawie nie obciąża procesora a
> to minimalne obciążenie ustaje natychmiast po zakończeniu kopiowania.
> W każdym razie ciekawa zagwozdka.

Ostatnio RamDysk uzywałem na Amidze, więc było to jakiś czas temu. Jedno
przychodzi mi do głowy - procesor poprzez sterownik RamDrive przęłącza
się między róznymi trybami adresowania tak by zaadresowac bezpośrednio
okreslone miejsce pamięci fizycznej. Może to miec miejsce w systemach
32bitowych, aczkolwiek nie chce rozsadzac, bo w wirtualnej przestrzeni
mozna zmapowac dowolny obszar pamieci fizycznej, wiec tak czy owak
zwiazane jest to IMHO z softem.

Zapis na dysk wykorzystuje DMA, wiec praktycznie nie rusza CPU, co do
ramdysku, to jaki soft do tego wykorzystujesz? Jak rozumiem XP32bit?

Użytkownik Rafal Lukawski napisał:
> Zapis na dysk wykorzystuje DMA, wiec praktycznie nie rusza CPU,
> co do ramdysku, to jaki soft do tego wykorzystujesz?
> Jak rozumiem XP32bit?

Sprawdzałem to na ImDisk, maszyna i soft 32bitowe.
Na razie nie wiem jak sprawdzić kopiowanie bezpośrednio do RAMu, nie mam
pomysłu.