Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 02:36:38 - Eneuel Leszek Ciszewski
ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
charakter koedukacyjny... Itd...
Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
100 stopni Celsjusza...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 08:30:32 - G Nowak
> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
> charakter koedukacyjny... Itd...
>
> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>
> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
> 100 stopni Celsjusza...
Nie podales marki tego HP ani zadnych szczegolow dot. przegrzewania np.
czy wiatrak wyje, nie wyje, z dziury wydobywa sie cieple/zimne
powietrze, etc.
--
Pozdr
G
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 09:40:56 - p0li
> On 26/08/2011 01:36, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
>> charakter koedukacyjny... Itd...
>>
>> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
>> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
>> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>>
>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>> 100 stopni Celsjusza...
>
> Nie podales marki tego HP ani zadnych szczegolow dot. przegrzewania np.
> czy wiatrak wyje, nie wyje, z dziury wydobywa sie cieple/zimne
> powietrze, etc.
dokładnie
podaj więcej szczegółów
marka lapka
kiedy był czyszczony wiatrak
czy ma dostatecznie dużo miejsca przy wlocie zimnego powietrza
itp
generalnie ja miałem podobne problemy ze swoim lapkiem
-wymieniłem wiatrak na nowy (stary trochę buczał - więc dlatego
-nowa pasta na wszystko co się dało (proc, grafika, ram)
-wywierciłem otworki w podstawce żeby zimne powietrze miało swobodny
przepływ
-zainstalowałem mundry programik który sam steruje obrotami wiatraka w
zalezności od temperatury
w tej chwili mam 61* na gpu i 48* na cpu
zauważyłem jeszcze dwie rzeczy:
- w 99% mojego używania kompa gpu jest cieplejszy niż cpu
- lapek mocniej się grzeje po podłaczeniu do zasilacza
--
P0zdrawiam
p0li p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 16:55:37 - Eneuel Leszek Ciszewski
p0li i12tctzdoaq6.dlg@p0li.z.dialoga
> podaj więcej szczegółów
> marka lapka
> kiedy był czyszczony wiatrak
Włącza się za późno -- nie jest brudny.
> czy ma dostatecznie dużo miejsca przy wlocie zimnego powietrza itp
Ma dostatecznie dużo miejsca przy wlocie zimnego powietrza.
> generalnie ja miałem podobne problemy ze swoim lapkiem
> -wymieniłem wiatrak na nowy (stary trochę buczał - więc dlatego
> -nowa pasta na wszystko co się dało (proc, grafika, ram)
> -wywierciłem otworki w podstawce żeby zimne powietrze miało swobodny
> przepływ
> -zainstalowałem mundry programik który sam steruje obrotami wiatraka w
> zalezności od temperatury
A co zrobić, aby włączyć wcześniej wiatrak?
Wymieniłeś wiatrak na jakiś ,,inteligentny'' czy na zwykły?
> w tej chwili mam 61* na gpu i 48* na cpu
Zimno!!!! Aż ciarki przechodzą... ;)
Ja mam teraz 63 na wiadomym rdzeniu CPU...
> zauważyłem jeszcze dwie rzeczy:
> - w 99% mojego używania kompa gpu jest cieplejszy niż cpu
> - lapek mocniej się grzeje po podłaczeniu do zasilacza
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:36:40 - p0li
> A co zrobić, aby włączyć wcześniej wiatrak?
> Wymieniłeś wiatrak na jakiś ,,inteligentny'' czy na zwykły?
nie
wiatrak taki sam jak był - tylko nowy - stary był już wyrobiony i buczał -
przez to ciągnął więcej prądu i sie wolniej kręcił
doinstalowałem inteligentny programik - ma 3 charekterystyki pracy
(obroty/temp) i 4-ty ręczny
programik jest konkretnie pod serię Txx ibm/lenovo więc ci go nie poecę -
ale możesz spróbowac jakiś uniwersalny program np speedfan
no i przede wszystkim ja bym zaczął od nowej pasty termo na procku i gpu
oraz podniesieniu lapka nawet 5mm wyżej na dodatkowych gumowych nóżkach
coś takiego -
allegro.pl/nozka-gumowa-kwadrat-12x12x6-4szt-digi-led-i1745147897.html
--
P0zdrawiam
p0li p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 16:51:45 - Eneuel Leszek Ciszewski
G Nowak j37ei8$s61$1@inews.gazeta.pl
> Nie podales marki tego HP ani zadnych szczegolow dot. przegrzewania np. czy wiatrak wyje, nie wyje, z dziury wydobywa sie
> cieple/zimne powietrze, etc.
Marką jest Fujitsu Siemens. Model -- Esprimo Mobile V5545
Wiatrak zaczyna pracować za późno, gdy temperatura jest już wysoka.
Gdy notebook leży ;) spokojnie, temperatura na tym rdzeniu sięga
raptem 50 stopni Celsjusza, ale gdy zaczynam czymkolwiek obciążać
ten komputer, temperatura rdzenia szybko rośnie. Przy 95 stopniach
Celsjusza mam włączany alarm, ale od 95 stopni Celsjusza do padnięcia
(krytyczną jest ponoć 120 stopni Celsjusza) może minąć raptem kilka sekund.
Alarm tak nastawiłem programem NHC. Jeśli nastawię niższą temperaturę,
alarm włączy się bardzo wcześnie, tak wcześnie, że niewiele zdążę zrobić
tym notebookiem, zanim włączy się ów alarm.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 09:16:38 - MC
napisał w wiadomości news:j36pr1$a83$1@inews.gazeta.pl...
> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
> charakter koedukacyjny... Itd...
>
> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów
doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie masz
gorących klawiszy.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:01:11 - Eneuel Leszek Ciszewski
MC j37ha7$156$1@node2.news.atman.pl
> Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
Potrafi zawiesić się!!! Gdy ma około 100 stopni -- jakieś szarpnięcie
(grafiką, dyskiem itp.) potrafi doprowadzić do padu.
> Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie
> masz gorących klawiszy.
Wentylator jest czysty.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:19:11 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> MC >
>> Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
>
> Potrafi zawiesić się!!! Gdy ma około 100 stopni -- jakieś szarpnięcie
> (grafiką, dyskiem itp.) potrafi doprowadzić do padu.
>
>> Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów
>> doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie masz
>> gorących klawiszy.
>
> Wentylator jest czysty.
Nie ma zatem rozsądnego rozwiązania. Weź animkę za żonę, ona coś poradzi;)
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:33:19 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j38djd$9m1$1@mx1.internetia.pl
>> Wentylator jest czysty.
> Nie ma zatem rozsądnego rozwiązania. Weź animkę za żonę, ona coś poradzi;)
Za kogo Ty mnie uważasz? Za oszusta matrymonialnego?!
To oburzające -- jak można brać kobietę na żonę tylko
po to, aby ją niecnie wykorzystać do chłodzenia rdzenia!!!
[chyba on mnie źle rozumie... skoro uważa, że Animka mogłaby
ochłodzić mój rdzeń... to przecież nie o ten rdzeń chodzi...
muszę być bardzo delikatny i taktowny, ;) aby nie urazić
kobiety, która zapewne w swej młodości niejeden rdzeń
rozgrzewała do czerwoności -- albo i do białości, tak
że ta białość aż promieniowała ;) na zewnątrz rdzenia...]
Nie -- małżeństwo z rozsądku odpada.... Musi być szczera miłość!!!
Nie jestem aż tak perfidny!!!
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:40:33 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP >
>> Nie ma zatem rozsądnego rozwiązania. Weź animkę za żonę, ona coś
>> poradzi;)
>
> Za kogo Ty mnie uważasz? Za oszusta matrymonialnego?!
> To oburzające -- jak można brać kobietę na żonę tylko
> po to, aby ją niecnie wykorzystać do chłodzenia rdzenia!!!
>
> [chyba on mnie źle rozumie... skoro uważa, że Animka mogłaby
> ochłodzić mój rdzeń... to przecież nie o ten rdzeń chodzi...
> muszę być bardzo delikatny i taktowny, ;) aby nie urazić
> kobiety, która zapewne w swej młodości niejeden rdzeń
> rozgrzewała do czerwoności -- albo i do białości, tak
> że ta białość aż promieniowała ;) na zewnątrz rdzenia...]
>
> Nie -- małżeństwo z rozsądku odpada.... Musi być szczera miłość!!!
> Nie jestem aż tak perfidny!!!
Najpierw upublicznij swoje zdjęcia (zanim twoja wybranka to potem zrobi z
tak zwanego nienacka), a później arbitralnie osądzimy kto będzie się musiał
obejść jeno samym rozsądkiem!
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:51:59 - LP
Użytkownik LP
news:j38erg$3l3$1@mx1.internetia.pl...\
Poza tym uważam, że własnoręczne chłodzenie swojego rdzenia to bardzo
niezdrowa czynność. Lepiej powierzyć swój rdzeń serwisowi (ale na serwisy
też trzeba uważać, bo można się (nie) zdrowo przejechać). Radziłbym ci więc
brać co dają i nie kombinować więcej.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:10:40 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j38fgt$rfi$1@mx1.internetia.pl
> Poza tym uważam, że własnoręczne chłodzenie swojego rdzenia to bardzo niezdrowa czynność.
Można poparzyć się? 100 stopni Celsjusza (a raczej zdecydowanie
ponad 100 stopni Celsjusza) to niebezpieczna temperatura dla rąk...
> Lepiej powierzyć swój rdzeń serwisowi
To kosztuje.
> (ale na serwisy też trzeba uważać, bo można się (nie) zdrowo przejechać).
Dokąd? Chyba nie do sanatorium?
> Radziłbym ci więc brać co dają i nie kombinować więcej.
Biorę -- wyczyściłem wiatrak odkurzaczem.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:29:21 - p0li
> Użytkownik LP
> news:j38erg$3l3$1@mx1.internetia.pl...\
>
> Poza tym uważam, że własnoręczne chłodzenie swojego rdzenia to bardzo
> niezdrowa czynność. Lepiej powierzyć swój rdzeń serwisowi (ale na serwisy
> też trzeba uważać, bo można się (nie) zdrowo przejechać). Radziłbym ci więc
> brać co dają i nie kombinować więcej.
no dokładnie
niektórzy co za długo chłodzą swój rdzeń własnoręcznie to potem chorują na
zespół cieśni nadgarstka
--
P0zdrawiam
p0li p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:30:47 - Eneuel Leszek Ciszewski
p0li 1r6djzlbmyb53.dlg@p0li.z.dialoga
> niektórzy co za długo chłodzą swój rdzeń własnoręcznie
> to potem chorują na zespół cieśni nadgarstka
Ale tylko niektórzy...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:07:52 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j38erg$3l3$1@mx1.internetia.pl
> Najpierw upublicznij swoje zdjęcia (zanim
Za kim? ;) Nie znasz moich zdjęć? Upubliczniłem
niemal wszystkie moje podobizny, jakimi dysponowałem. :)
> twoja wybranka to potem zrobi z tak zwanego nienacka),
Niecna istota ma znienacka coś robić?!
> a później arbitralnie osądzimy kto będzie się musiał obejść jeno samym rozsądkiem!
Na razie włączyłem odkurzacz i wyciągnąłem trochę śmieci z notebooka.
Kto wie -- może temperatura spadnie i bez tych zdjęć. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:17:32 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
napisał w wiadomości news:j38gki$le9$1@inews.gazeta.pl...
>
> LP j38erg$3l3$1@mx1.internetia.pl
>
>> Najpierw upublicznij swoje zdjęcia (zanim
>
Upubliczniłem
> niemal wszystkie moje podobizny, jakimi dysponowałem. :)
Ale tu przecież tylko o twarz chodziło...
>> a później arbitralnie osądzimy kto będzie się musiał obejść jeno samym
>> rozsądkiem!
>
> Na razie włączyłem odkurzacz i (...)
> Kto wie -- może temperatura spadnie;)
Sam sobie odpowiedziałeś. Mocne ssanie jest dobre prawie na wszystko;)
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:25:11 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j38h14$7a0$1@mx1.internetia.pl
>>> Najpierw upublicznij swoje zdjęcia (zanim
>> Upubliczniłem niemal wszystkie moje podobizny, jakimi dysponowałem. :)
> Ale tu przecież tylko o twarz chodziło...
Te właśnie upubliczniłem.
>>> a później arbitralnie osądzimy kto będzie się musiał obejść jeno samym rozsądkiem!
>> Na razie włączyłem odkurzacz i (...)
>> Kto wie -- może temperatura spadnie;)
> Sam sobie odpowiedziałeś. Mocne ssanie jest dobre prawie na wszystko;)
A jak mocne? Ile watów musi mieć?...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:09:35 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP
>>> Na razie włączyłem odkurzacz i (...)
>>> Kto wie -- może temperatura spadnie;)
>
>> Sam sobie odpowiedziałeś. Mocne ssanie jest dobre prawie na wszystko;)
>
> A jak mocne? Ile watów musi mieć?...
W ssaniu (w moim mniemaniu) najważniejsza jest częstotliwość - więc to się
mierzy chyba w hercach (albo harcach)?
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:17:51 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j395l0$p01$1@mx1.internetia.pl
> W ssaniu (w moim mniemaniu) najważniejsza jest częstotliwość - więc to się mierzy chyba w hercach (albo harcach)?
I ile ma być tych harców?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:35:53 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP >
>> W ssaniu (w moim mniemaniu) najważniejsza jest częstotliwość - więc to
>> się mierzy chyba w hercach (albo harcach)?
>
> I ile ma być tych harców?
Tyle ile ci zdrowie pozwoli.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:58:13 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j39769$4tm$1@mx1.internetia.pl
>> I ile ma być tych harców?
> Tyle ile ci zdrowie pozwoli.
Psychiczne czy fizyczne?
[później zapytam -- moje czy Twoje]
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 19:55:32 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP >
>>> I ile ma być tych harców?
>
>> Tyle ile ci zdrowie pozwoli.
>
> Psychiczne czy fizyczne?
> [później zapytam -- moje czy Twoje]
Wiesz, to tak jak np. z zasilaczami, stare (markowe) nie mają tych
wszystkich ulepszaczy i certyfikatów, ale chodzą często lepiej i dłużej niż
te wszytskie superhiper nówki. Może to kwestia gliny, kto wie? W każdym
razie dziękuję - póki co na fiz. nie narzekam, a certyfikat psych. już nam
pewna autorytetka bezapelacyjnie wystawiła ;(
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 00:37:42 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3bb4l$nqq$1@mx1.internetia.pl
>> Psychiczne czy fizyczne?
>> [później zapytam -- moje czy Twoje]
> Wiesz, to tak jak np. z zasilaczami, stare (markowe) nie mają tych wszystkich ulepszaczy i certyfikatów, ale chodzą często lepiej
> i dłużej
To moja glina jest wyjątkiem, czy Ty jesteś starszy ode mnie?
[ niemożliwe, aby tak starzy nadal istnieli na świecie]
> niż te wszytskie superhiper nówki. Może to kwestia gliny, kto wie? W każdym razie dziękuję - póki co na fiz. nie narzekam, a
> certyfikat psych. już nam pewna autorytetka bezapelacyjnie wystawiła ;(
Nie nam, ale miejscu. Ja, gdy budzę się, też umyślę, że jestem w domu.
Poza wariatkowem niczego nie znała, myślała więc, że wszystko dookoła
niej jest wariatkowem. ;)
-=-
Ja swoje zdrowie fizyczne odzyskuję. Tu Bóg wysłuchał mnie, nie Ozorowskiego,
prowadzącego wojnę przeciwko mnie od niepamiętnych czasów. Wyznawcom mego
oprawcy Bóg dał wysokie notowania franka, zaś mnie dał czyste, chłodne,
i suche powietrze w moim mieszkaniu... Raczej ;) nie będę protostować...
-=-
Wracając do harców -- pojmuję, że zależy to od stanu zdrowia psychicznego
(skoro fizyczne masz dobre -- jakby nieskończenie dobre) lub od mego zdrowia,
choć nie wiem, czy fizycznego, czy sychicznego.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 19:08:35 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
>
> LP
>>> Psychiczne czy fizyczne?
>>> [później zapytam -- moje czy Twoje]
>
>> Wiesz, to tak jak np. z zasilaczami, stare (markowe) nie mają tych
>> wszystkich ulepszaczy i certyfikatów, ale chodzą często lepiej i dłużej
>
> To moja glina jest wyjątkiem, czy Ty jesteś starszy ode mnie?
> [ niemożliwe, aby tak starzy nadal istnieli na świecie]
Dzieciaku, jeśli jesteś gliną (bez urazy) to ja iłem. W każdym razie jak
wysilę umysł to pamiętam nawet upadek ZSSR... ZRRS ... a może ZRSS.... czy
jakoś tak. Piramidy to może nie są, ale mam ciagle w memory jak na pierwszą
komunię dostałem laptopa, to ważył z 5 kg i miał kilkanaście Mb ramu...
Mówię ci - prehistoria.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-31 01:09:58 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3gh4p$gmi$1@mx1.internetia.pl
>> To moja glina jest wyjątkiem, czy Ty jesteś starszy ode mnie?
>> [ niemożliwe, aby tak starzy nadal istnieli na świecie]
> Dzieciaku, jeśli jesteś gliną (bez urazy) to ja iłem.
62? ;) Cztery silniki, można było lądować i lecieć na jednym sprawnym...
W istocie awaria jednego ciągnęła za sobą utratę sterowności w ogonie
i awarie dwóch innych... Tak spadł Kopernik (z Anną Jantar na pokładzie)
i tak samo spadł Sikorski czy Kościuszko...
> W każdym razie jak wysilę umysł to pamiętam nawet upadek ZSSR...
Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich upadł?!
Jak to możliwe?! Sowiecki Sajuz upadł?
Cep Cepa Cepem Pogania...
Sowieckij Sojuz Socjalistyczeskich Republik -- w cyrylicy C czytamy jak S, P jak R...
W sercach wieli (Białorusinów na przykład) CCCP nadal istnieje -- choćby jako zadra
i cierń, zwłaszcza ten z 1921 roku, kiedy To pany polskie sprzedały Białorusinów...
> ZRRS ... a może ZRSS.... czy jakoś tak. Piramidy to może nie są, ale mam ciagle w memory jak na pierwszą komunię dostałem laptopa,
> to ważył z 5 kg i miał kilkanaście Mb ramu...
ILE!?! Kilkanaście megabitów ramu? Już 8 megabitów to jeden magabajt!!!
Po co Ci tyle pamięci?!?!? A Ty miałeś kilkanaście??? To oburzające!!!
> Mówię ci - prehistoria.
Ja na PK dostałem zegarek na rękę. Dawcą był ojciec mojej matki.
Był wówczas w szpitalu, zmarł niedługo po tej komunii. Zegarek
chyba utopiła w jeziorze moja siostra... Słabo to pamiętam.
Radio (bardzo ładne, nowoczesne, z ukaefem -- Ty pewnie nie wiesz,
co to jest UKF, ale trudno...) dała matka chrzestna... Nie pamiętam
innych prezentów...
Powiało wówczas nowoczesnością, można było z radiem iść do lasu...
Było małe, na paluszki, z wysuwaną/teleskopową anteną...
-=-
Dziś w czytelni widziałem obrazy z przyszłości. :)
Pierwszy sekretarz -- Władysław Gomułka -- wyglądał niemal tak samo,
jak wygląda Eugeniusz Makulski... ,,Ruskie dzieweczki'' do złudzenia
przypominały dzisiejsze mażoretki... Nie mogłem oglądać... Bo nie
zapłaciłem za te czytanki ze zdjęciami? Nie -- bo nie mogłem zapanować
nad śmiechem!!!
Komuna odżyła -- zamiast sekretarzy są księża. :)
I znów, jak kiedyś, durnowaci ludzie mizdrzą się do głupoli...
....i żyją w nędzy... łudząc się, że a nuż jakiś magnat weźmie ich jako solistów... ;)
www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/p/pamietnik_znaleziony_w_starych.php
[..] stoimy na galerii chór kastratów
Płynie nasz łagodny śpiew pochwalny śpiew!
- Laudatur - śpiewamy - laudatur!
Głos nasz równo i szeroko niesie się...
Za mego życia padł Gomułka, padła Gierek, padli kolejni tacy jak Kania...
(miejsce którego zajął Rydzyk?) Padł Sojuz, gdy Jelcyn wlazł na czołg
i powiedział (w cyrylicy oczywiście) Gorbaczowowi -- spierdalaj...
A w ten łikend ;) padł Kaczyński. :)
Padły moje marzenia -- 10 lat temu!
Padło moje zdrowie! (które chyba odzyskam w pełni -- i nie będzie to pełnia Księżyca)
W Chinach pada Kościół rzymskokatolicki... I być może za mego życia padnie wszędzie
poza Ameryką Południową...
Jest wieczór, niemal północ -- a ja mam na sobie koszulę pachnąca świeżością, nie smrodem. :)
-=-
Ten post znienacka zniknął mi wczoraj -- raczej przedwczoraj, bo ponad 25 godzin
temu. Szukałem go, ale nie znalazłem. Dziś, gdy zamierzałem opróżnić śmietnik bez
szperania (zwykle szperam) w nim, coś mnie ,,tknęło'' i poszperałem... Ku memu
zdumieniu znalazłem ten zaginiony dziwnie post. :) Pamiętam, że go nie dokończyłem. :)
Wyskoczył znienacka -- nic nie padło, kopii postu nie miałem, bo komputer już nie
zawiesza się... Inne zaczęte posty (piszę zwykle kilka naraz) były, masa innych
okienek -- była, ale tego postu nie mogłem znaleźć...
Dziś też mam na sobie pachnącą świeżością koszulę i czyściuteńkie
spodnie, choć po południu sprzątałem samochód. :) I koszula wygląda
tak samo, i spodnie jak 25 godzin temu... I to być może ta sama, która
miałem na sobie, gdy pisałem (ponad 25 godzin temu) ten post. :) Mmm
sporo takich samych koszul i sporo takich samych :) spodni. Co
więcej -- wielu takich właśnie koszul jeszcze nie rozpakowałem...
Mogę je teraz zmienić kilka razy dziennie... Jak kiedyś, za
dawnych, dobrych czasów. :) Szybko schną, szybko je prasuję...
Kąpiel (pod prysznicem) zajmuje mi mniej niż 10 minut razem
z myciem głowy, bez mycia głowy -- dwa razy mniej, wliczając
w to wycieranie do sucha... (gdy myję głowę -- nie suszę jej,
bo to trwa i trwa...)
-=-
Spać chcę -- nie planowałem kończenia tego postu, więc i czasu nie mam zarezerwowanego... :)
Coś miałem dorzucić do padnięcia Kaczyńskiego, ale już nie pamiętam, co...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-31 18:25:27 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
> LP
> Ja na PK dostałem zegarek na rękę. Dawcą był ojciec mojej matki.
Dawcą? Wyrwałeś mu go razem z nerkami czy co?
> Był wówczas w szpitalu, zmarł niedługo po tej komunii.
Zyć bez nerek jest trudniej niż uruchomić komputer bez zasilacza
> Zegarek chyba utopiła w jeziorze moja siostra... Słabo to pamiętam.
Nic dziwnego, to trauma pourazowa. Pamiątam jak opisywał to w polityce
kibic : Utopił siostę w jeziorze, bo utopiła mu zegarek
> Radio (bardzo ładne, nowoczesne, z ukaefem -- Ty pewnie nie wiesz,
> co to jest UKF, ale trudno...)
Nie wiem, zajrzałem nawet do mojego radia (tak, tak, mam radio) i znalazłem
tylko heterodynę.
> Powiało wówczas nowoczesnością, można było z radiem iść do lasu...
> Było małe, na paluszki, z wysuwaną/teleskopową anteną...
A widzisz - trochę się od tamtych czasów jednak zmieniło. Do lasu teraz się
chodzi nie z radiem a z dziewczyną - ale zamiast używać paluszków nadal
korzysta się z wysuwanej, teleskopowej antenki. Z tym, że antenka może być
nowocześnie olsdkulowa, ale nie mała - bo to jest obciach i nie trendy.
>Co więcej -- wielu takich właśnie koszul jeszcze nie rozpakowałem...
> Mogę je teraz zmienić kilka razy dziennie... Jak kiedyś, za
> dawnych, dobrych czasów. :)
Taaa, to masz Bażancie Życie jak o tym śpiewał onegdaj pewnien Grzesiek.
Ale pewnie masz o tym mniejsze pojęcia niż ja o ukaefie;)
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-09-02 12:44:53 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3lnc2$ph4$1@mx1.internetia.pl
>> Ja na PK dostałem zegarek na rękę. Dawcą był ojciec mojej matki.
> Dawcą? Wyrwałeś mu go razem z nerkami czy co?
Nie zatrudniam kobiet do wyrywania zegarków...
>> Był wówczas w szpitalu, zmarł niedługo po tej komunii.
> Zyć bez nerek jest trudniej niż uruchomić komputer bez zasilacza
Raczej miał kłopoty z białaczką.
>> Zegarek chyba utopiła w jeziorze moja siostra... Słabo to pamiętam.
> Nic dziwnego, to trauma pourazowa. Pamiątam jak opisywał to w polityce kibic : Utopił siostę w jeziorze, bo utopiła mu
> zegarek
Nie byłem tak pomysłowy. [utopił, utopił -- nic
dziwnego, że taki wysoki poziom wód... i powodzie....]
>> Radio (bardzo ładne, nowoczesne, z ukaefem -- Ty pewnie nie wiesz,
>> co to jest UKF, ale trudno...)
> Nie wiem, zajrzałem nawet do mojego radia (tak, tak, mam radio) i znalazłem tylko heterodynę.
Takie to samo_dzielnie budowałem. :)
>> Powiało wówczas nowoczesnością, można było z radiem iść do lasu...
>> Było małe, na paluszki, z wysuwaną/teleskopową anteną...
> A widzisz - trochę się od tamtych czasów jednak zmieniło. Do lasu teraz się chodzi nie z radiem a z dziewczyną - ale
Wtedy też chodziło się z dziewczynami. Nawet jeździło rowerami. :)
I z kocykami -- bo mamy przestrzegały przed prezięebnieniami...
> zamiast używać paluszków
R6 -- AA :)
> nadal korzysta się z wysuwanej, teleskopowej antenki.
Wieloczłonowej? No, no...
> Z tym, że antenka może być nowocześnie olsdkulowa,
Nie znam tego słowa. :)
> ale nie mała - bo to jest obciach i nie trendy.
No -- na małej to jest słaby zasięg...
>> Co więcej -- wielu takich właśnie koszul jeszcze nie rozpakowałem...
>> Mogę je teraz zmienić kilka razy dziennie... Jak kiedyś, za
>> dawnych, dobrych czasów. :)
> Taaa, to masz Bażancie Życie jak o tym śpiewał onegdaj pewnien Grzesiek. Ale pewnie masz o tym mniejsze pojęcia niż ja o
> ukaefie;)
Chyba gustowałem w innym śpiewaniu. :)
-=-
Od 20 minut mam stale transfer na poziomie niemal 12 Mb/s do mnie -- średnia z tych 20 minut to 11.4478 Mb/s...
[teraz to antena z anteną... co za czasy... aż strach
pomyśleć... zresztą -- ponoć wtedy też antena z anteną,
a nawet z wieloma antenami naraz... radio zmienia się]
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-09-01 02:42:40 - Eneuel Leszek Ciszewski
Eneuel Leszek Ciszewski j3jqkb$hgr$1@inews.gazeta.pl
> Ten post znienacka zniknął mi wczoraj -- raczej przedwczoraj, bo ponad 25 godzin
> temu. Szukałem go, ale nie znalazłem. Dziś, gdy zamierzałem opróżnić śmietnik bez
> szperania (zwykle szperam) w nim, coś mnie ,,tknęło'' i poszperałem... Ku memu
> zdumieniu znalazłem ten zaginiony dziwnie post. :) Pamiętam, że go nie dokończyłem. :)
> Wyskoczył znienacka -- nic nie padło, kopii postu nie miałem, bo komputer już nie
> zawiesza się... Inne zaczęte posty (piszę zwykle kilka naraz) były, masa innych
> okienek -- była, ale tego postu nie mogłem znaleźć...
Cudu być może nie było -- Ctrl_D wyjaśnia niemal wszystko.
Niemal -- bo raczej ;) kopii nie było, a ^D działa dopiero
po zapisaniu bakapowej kopii. :) Ponadto ^D jest zbyt daleko
od ^V, a jeśli już coś kopiowałem -- w tym miejscu raczej bym
użył ^V, nie ^C. :)
Zaiste niezbadane są wyroki OE...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 22:49:15 - Animka
>
> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski>
>> LP>
>>> Nie ma zatem rozsądnego rozwiązania. Weź animkę za żonę, ona coś
>>> poradzi;)
>>
>> Za kogo Ty mnie uważasz? Za oszusta matrymonialnego?!
>> To oburzające -- jak można brać kobietę na żonę tylko
>> po to, aby ją niecnie wykorzystać do chłodzenia rdzenia!!!
>>
>> [chyba on mnie źle rozumie... skoro uważa, że Animka mogłaby
>> ochłodzić mój rdzeń... to przecież nie o ten rdzeń chodzi...
>> muszę być bardzo delikatny i taktowny, ;) aby nie urazić
>> kobiety, która zapewne w swej młodości niejeden rdzeń
>> rozgrzewała do czerwoności -- albo i do białości, tak
>> że ta białość aż promieniowała ;) na zewnątrz rdzenia...]
>>
>> Nie -- małżeństwo z rozsądku odpada.... Musi być szczera miłość!!!
>> Nie jestem aż tak perfidny!!!
>
> Najpierw upublicznij swoje zdjęcia (zanim twoja wybranka to potem zrobi z
> tak zwanego nienacka), a później arbitralnie osądzimy kto będzie się musiał
> obejść jeno samym rozsądkiem!
Przecież upubliczniał na jakiejś swojej stronie. Na jednym zdjęciu
jeszcze jako młody chłopak z kręconymi włosami, trzymający w ręku
kielich z winem czy szampanem.
--
animka
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 23:40:15 - Eneuel Leszek Ciszewski
Animka j390t6$jf8$1@node2.news.atman.pl
> Przecież upubliczniał na jakiejś swojej stronie. Na jednym zdjęciu jeszcze jako młody chłopak z kręconymi włosami, trzymający w
> ręku kielich z winem czy szampanem.
Tak... Zamierzchłe czasy... Już wtedy miewałem kłopoty z prawą ręką...
Kiedyś dziewczynie tłumaczyłem, że nie mogę utrzymać w prawej ręce Problemów.
Ponieważ jakość połączeń telefonicznych nie była doskonała, ;) zapytałem moją
rozmówczynię, czy miała w swoich rękach Problemy i czy wie, ile to waży...
Odparła, że nie miała problemów z rękami, ale rozumie,
że ja miałem problemy i pojmuje, że to bardzo ważne. ;)
-=-
Ale nawet po trzepnięciu szyją w słup, po czym prawa ręka zwisała bezwładnie
jakiś czas -- stawałem na głowie, więc raczej nie uszkodziłem wtedy kręgosłupa
zbyt mocno... ;) Jeszcze ze 20 lat temu mogłem stać na głowie (na mojej głowie)
dowolnie długo -- do znudzenia. :) Oczywiście bez podpórek. :)
-=-
Włosów na głowie mam coraz mniej, kręgosłup jest słaby, ale (co w tym wątku
najważniejsze) chyba rzeczywiście komputer przegrzewał się dlatego, że był
zbyt mocno zanieczyszczony wentylator. :)
-=-
Z lat dziecięcych zostało mi zamiłowanie do: czystego ubrania,
czystego powietrza, dobrego jedzenia, dobrej muzyki, spokoju...
-=-
Na zdjęciu mam 18 lat bez dwóch miesięcy. Dziewczyny robiące mi
zdjęcie są ode mnie o rok starsze. Jedna (Agata) chyba jest
zodiakalną rybą jak ja. Druga (Agnieszka) -- nie pamiętam...
Nigdy mnie nie pociągały horoskopy, a nie przypuszczałem, że
zodiak to jednocześnie określenie miesiąca urodzenia. :)
Boję się :) ludzi z dawnych lat -- wiem, że od tamtej pory
zestarzeli się do niepoznania. Wolę, aby żyli w mojej pamięci
tacy, jakich ich zapamiętałem wiele lat temu. Po to chyba robimy
zdjęcia, aby wiedzieć, jak wyglądaliśmy.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:26:36 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
> Jeszcze ze 20 lat temu mogłem stać na głowie (na mojej głowie)
> dowolnie długo -- do znudzenia. :) Oczywiście bez podpórek. :)
I zmarnowałes młodość, zamiast cwiczyć inne, nie mnie ważne cześci ciała...
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:59:55 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j396kt$vel$1@mx1.internetia.pl
>> Jeszcze ze 20 lat temu mogłem stać na głowie (na mojej głowie)
>> dowolnie długo -- do znudzenia. :) Oczywiście bez podpórek. :)
> I zmarnowałes młodość, zamiast cwiczyć inne, nie mnie ważne cześci ciała...
A komu, jak nie Tobie? ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 02:47:42 - Animka
>
> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
>
>> Jeszcze ze 20 lat temu mogłem stać na głowie (na mojej głowie)
>> dowolnie długo -- do znudzenia. :) Oczywiście bez podpórek. :)
>
> I zmarnowałes młodość, zamiast cwiczyć inne, nie mnie ważne cześci ciała...
Hahaha
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 11:10:01 - Eneuel Leszek Ciszewski
Animka j39f9g$1s3$1@node2.news.atman.pl
>> I zmarnowałes młodość, zamiast cwiczyć inne, nie mnie ważne cześci ciała...
> Hahaha
Animka -- odpowiadasz niczym papież? Jan Paweł II odpowiedział jakoś
tak: ,,Hau, hau, hau...''. Miało to miejsce wtedy, gdy został zapytany
(szedł wówczas po schodach -- rozmowa nie była oficjalną) przez jakiegoś
dyplomatę o zdrowie. Dyplomata, chcąc pochwalić się swoją znajomością
języka polskiego, zapytał Jego Świątobliwość o pieskie zdrowie, zamiast
o zdrowie papieskie.
Nie ćwiczyłem rutynowo stawania na głowie. Była to raczej rozrywka.
Rutynowo raczej ćwiczyłem oddychanie -- mówiono mi, że tym sposobem
mogę poprawić kondycje płuc, co może przydać się w różnych sytuacjach.
Okazało się, że rada była trafna -- mam astmę i silniejsze czy większe
płuca są u mnie mile widziane. Na ile te ćwiczenia okazały się pomocne
i skuteczne -- tego nie wiem.
Kieszonkowy miernik pokazuje, że mam pojemne nadmiarowo płuca.
Miernik być może kłamie, a być może po prostu mam większe płuca
niż przeciętny człowiek w moim wieku, o mojej budowie ciała itd...
Bez trudu wytrzymywałem ponad 3.5 minuty bez oddychania.
Dziś wiem o tym, że zdrowie zależy jednoznacznie od pieniędzy -- im człowiek bogatszy, tym zdrowszy.
Ćwiczyłem też stawanie tylko na jednej nodze. Ponieważ do tego była
potrzebna lepsza koncentracja, po jakimś czasie powstał u mnie odruch
odwrotny -- gdy zastanawiałem się nad czymś, unosiłem jedną nogę, ale
nie w tym celu, w jakim czynią to pieski, skoro już przy tej mowie jesteśmy...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Postscriptum: Topicznego piekła nie ma STOP rdzeń chłodny STOP wiwat odkurzacz i mądra rada
tego, kto radził mi przeczyszczenie STOP za jakiś czas powtórzę zabieg KONIEC
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 13:03:45 - Czarek
>
> Animka j39f9g$1s3$1@node2.news.atman.pl
>
No to trafił Swój na Swego.
--
Cz.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 20:34:57 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> Animka
>>> I zmarnowałes młodość, zamiast cwiczyć inne, nie mnie ważne cześci
>>> ciała...
>
>> Hahaha
>
> Animka -- odpowiadasz niczym papież? Jan Paweł II odpowiedział jakoś
> tak: ,,Hau, hau, hau...''. Miało to miejsce wtedy, gdy został zapytany
> (szedł wówczas po schodach -- rozmowa nie była oficjalną) przez jakiegoś
> dyplomatę o zdrowie. Dyplomata, chcąc pochwalić się swoją znajomością
> języka polskiego, zapytał Jego Świątobliwość o pieskie zdrowie, zamiast
> o zdrowie papieskie.
>
> Nie ćwiczyłem rutynowo stawania na głowie. Była to raczej rozrywka.
> Rutynowo raczej ćwiczyłem oddychanie -- mówiono mi, że tym sposobem
> mogę poprawić kondycje płuc, co może przydać się w różnych sytuacjach.
> Okazało się, że rada była trafna -- mam astmę i silniejsze czy większe
> płuca są u mnie mile widziane. Na ile te ćwiczenia okazały się pomocne
> i skuteczne -- tego nie wiem.
>
> Kieszonkowy miernik pokazuje, że mam pojemne nadmiarowo płuca.
> Miernik być może kłamie, a być może po prostu mam większe płuca
> niż przeciętny człowiek w moim wieku, o mojej budowie ciała itd...
>
> Bez trudu wytrzymywałem ponad 3.5 minuty bez oddychania.
>
> Dziś wiem o tym, że zdrowie zależy jednoznacznie od pieniędzy -- im
> człowiek bogatszy, tym zdrowszy.
>
>
> Ćwiczyłem też stawanie tylko na jednej nodze. Ponieważ do tego była
> potrzebna lepsza koncentracja, po jakimś czasie powstał u mnie odruch
> odwrotny -- gdy zastanawiałem się nad czymś, unosiłem jedną nogę, ale
> nie w tym celu, w jakim czynią to pieski, skoro już przy tej mowie
> jesteśmy...
A może to było tak, że stanie na głowie i nienaturalne ćwiczenia oddechowe
oraz, nie mniej wynaturzone, stanie na jednej nodze spowodowały twoje
schorzenia? W końcu człowiek to nie bocian a pl to nie Shaolin. To tak jak
z wegetarianami - przy następnym zlodowaceniu wyginą ze szczętem i dobrze
im tak. Normalna pozycja człowieka to siedzenie na dupie przed monitorem i
klepanie w klawę. Inne dewiacje i mutacje inspirowane przedhistorycznym
występem Ałły Pugaczowej pominę łaskawym milczeniem.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 21:32:31 - Rafał Łukawski
>
> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
>> Animka
Emanuel i Animka, nie przestawajcie pomiedzy soba dyskutowac. Dojdziemy
do takiego poziomu abstrakcji, ze nawet najwieksi filozofowie i
religioznawcy wymiekna ;)
--
Western Digital Silver Partner - luktronik.pl/
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 16:37:00 - Eneuel Leszek Ciszewski
Rafał Łukawski j3bgp1$11s$1@news.onet.pl
>> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> Emanuel i Animka, nie przestawajcie pomiedzy soba dyskutowac. Dojdziemy do takiego poziomu abstrakcji, ze nawet najwieksi
> filozofowie i religioznawcy wymiekna ;)
Od Animki jesteś głupszy -- nawet poprawnie przepisać słowa nie potrafisz. :)
I tak jak ona -- uważasz siebie za mądrego i rezolutnego. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 01:06:06 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3bdej$be6$1@mx1.internetia.pl
> A może to było tak, że stanie na głowie i nienaturalne ćwiczenia oddechowe oraz, nie mniej wynaturzone, stanie na jednej nodze
> spowodowały twoje schorzenia? W końcu człowiek to nie bocian a pl to nie Shaolin.
Fakt -- bociany jednak odlatują do ciepłych krajów, a ja nawet samolotu nie mam. ;)
Shaolin?... Nauki Kung-Fu to doskonały trening, rytujący zarazem zdrowie
psychiczne i fizyczne. Inna sprawa, że chyba każdy sensowny trening poprawia
zdrowie psychiczne.
> To tak jak z wegetarianami - przy następnym zlodowaceniu wyginą ze szczętem i dobrze im tak. Normalna pozycja człowieka to
> siedzenie na dupie przed monitorem i klepanie w klawę. Inne dewiacje i mutacje inspirowane przedhistorycznym występem Ałły
> Pugaczowej pominę łaskawym milczeniem.
Przyszedłem na świat z reumatyzmem, wadami wzroku i chorobami skóry.
Uszkodzenia słuchu (i cudowne ozdrowienie) to czas późniejszy.
(ze 20 lat temu i ze 3 lata temu) Skolioza i rotacja kręgów to
także sprawy sprzed narodzin, zaś osteofity ponoć są efektem
,,nieruchomego'' trybu życia przed monitorem. Nie wiem, co
z astmą i alergią -- imo mam to od zawsze.
Zamierzam pokonać i reumatyzm, i choroby całego kręgosłupa. Astma
została pokonana, ale muszę unikać papierosów i innych drobiazgów.
Słuch zamierzam odzyskać do końca (do stanu zdrowego nastolatka)
zaś głosy wewnętrzne uciszam tabletkami -- witaminą PP i B1...
Jeśli coś słyszę w ciszy (szum dzwonienie, trzaski) to raczej
w skutek zaniedbania (przerwa w przyjmowaniu ww. witamin) lub
przeziębienia (dość częsta przyczyna) lub silnego przemęczenia...
Problemy z widzeniem częściowo biorą się z niedotlenienia,
częściowo z przemęczenia, częściowo z braku motywacji -- ruchu
i potrzeby szybkiego postrzegania. Zamierzam utrzymać wzrok
w dobrej kondycji i od paru lat notuje widoczna poprawę. :)
-=-
Ogólnie ćwiczenia raczej polepszają zdrowie, nie pogarszają. :)
Czy stanę znów na głowie? Zaczekam na wyniki badań, posłucham
neurologa i być może będę to wiedział. Jeśli lekarze nie
odradzą mi stanowczo -- będę stawał. Inna sprawa, że chcę
także biegać i skakać, a z tym mam kłopoty od pięciu lat.
Poza ćwiczeniami i badaniami mam w planach obniżenie masy ciała
do 65 kg (plus minus pół kg -- chodzi o wagę po nocnym, długim
śnie i kąpieli) i uzupełnienie ;) mięśni.
Wątpię, aby ćwiczenia mogły mi zaszkodzić. Raczej -- brak ćwiczeń. :)
Tak też mówią lekarze. Natomiast mogły mi zaszkodzić liczne urazy.
Byłem raczej :) odporny na ból i niekoniecznie informowałem lekarzy
o każdym ;) urazie. Raczej dopiero wtedy informowałem lekarza, gdy
sytuacja przerastała mnie, lub przy jakiejś innej okazji. :)
Obok urazów mechanicznych przyczynami złego stany mego zdrowia
są jeszcze przeziębienia, wyziębienia (te są ponoć szkodliwe
najmocniej) miejscowe przemrożenia, nadmierna wilgoć, złe żywienie..
-=-
Nie zna Pugaczowej -- piosenkarka jak mniemam, ale nie wiem,
czy czeska, czy rosyjska, czy jakaś inna...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 01:26:14 - Jacek S.
>
Chryste Panie...
PLONK...
--
Jacek S.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 14:11:08 - Eneuel Leszek Ciszewski
Jacek S. 4e5ace91$0$3504$65785112@news.neostrada.pl
> Chryste Panie...
> PLONK...
Niech zgadnę.. Napisałeś dialog franciszkanina z Bogiem.
Rozmowę, czyli modlitwę...
700 tysięcy Polaków (plus część ich rodzin) woła właśnie
tak codziennie, widząc kurs franka szwajcarskiego...
Ale Chrystus Pan odpowiada wam wszystkim -- PLONK. :)
Gdybyście zarobili na opadającym franku -- nawet podatku
byście nie zapłacili, ale teraz, gdy frank nie tanieje ;)
(delikatnie ujmując) chcecie, aby wam państwo dopłaciło,
aby zapłaciło za wasze spekulacje i brak wyobraźni, za
waszą niedojrzałość!
Rydzyk wam dobrze mówi:
-- Po co wam tyle pieniędzy? Dajcie lepiej na Kościół,
na Radio Maryja, na fundację Lux Veritatis, na SPA,
na TV Trwam...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 23:13:52 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP
> Przyszedłem na świat z reumatyzmem, wadami wzroku i chorobami skóry.
> Uszkodzenia słuchu (i cudowne ozdrowienie) to czas późniejszy.
> (ze 20 lat temu i ze 3 lata temu) Skolioza i rotacja kręgów to
> także sprawy sprzed narodzin, zaś osteofity ponoć są efektem
> ,,nieruchomego'' trybu życia przed monitorem. Nie wiem, co
> z astmą i alergią -- imo mam to od zawsze.
>
> Zamierzam pokonać i reumatyzm, i choroby całego kręgosłupa. Astma
> została pokonana, ale muszę unikać papierosów i innych drobiazgów.
> Słuch zamierzam odzyskać do końca (do stanu zdrowego nastolatka)
> zaś głosy wewnętrzne uciszam tabletkami -- witaminą PP i B1...
> Jeśli coś słyszę w ciszy (szum dzwonienie, trzaski) to raczej
> w skutek zaniedbania (przerwa w przyjmowaniu ww. witamin) lub
> przeziębienia (dość częsta przyczyna) lub silnego przemęczenia...
> Problemy z widzeniem częściowo biorą się z niedotlenienia,
> częściowo z przemęczenia, częściowo z braku motywacji -- ruchu
> i potrzeby szybkiego postrzegania. Zamierzam utrzymać wzrok
> w dobrej kondycji i od paru lat notuje widoczna poprawę. :)
>
> -=-
>
> Ogólnie ćwiczenia raczej polepszają zdrowie, nie pogarszają. :)
> Czy stanę znów na głowie? Zaczekam na wyniki badań, posłucham
> neurologa i być może będę to wiedział. Jeśli lekarze nie
> odradzą mi stanowczo -- będę stawał. Inna sprawa, że chcę
> także biegać i skakać, a z tym mam kłopoty od pięciu lat.
>
> Poza ćwiczeniami i badaniami mam w planach obniżenie masy ciała
> do 65 kg (plus minus pół kg -- chodzi o wagę po nocnym, długim
> śnie i kąpieli) i uzupełnienie ;) mięśni.
>
> Wątpię, aby ćwiczenia mogły mi zaszkodzić. Raczej -- brak ćwiczeń. :)
> Tak też mówią lekarze. Natomiast mogły mi zaszkodzić liczne urazy.
> Byłem raczej :) odporny na ból i niekoniecznie informowałem lekarzy
> o każdym ;) urazie. Raczej dopiero wtedy informowałem lekarza, gdy
> sytuacja przerastała mnie, lub przy jakiejś innej okazji. :)
>
> Obok urazów mechanicznych przyczynami złego stany mego zdrowia
> są jeszcze przeziębienia, wyziębienia (te są ponoć szkodliwe
> najmocniej) miejscowe przemrożenia, nadmierna wilgoć, złe żywienie..
Szacun za optymizm i dzielną walkę, ale często za pogorszenie stanu całego
zestawu odpowiada jakiś nieoliwiony dawno duperelowaty wiatraczek;)
Radzę wiec zwrócić większą uwagę na dietę. Odpowiednio zbilansowana potrafi
zdziałać cuda. W końcu to co jemy (a zwłaszcza pijemy) to taki nasz
zasilacz, czyli naważnieszy podzespół PC (Polskiego Człowieka)
picasaweb.google.com/lespe.picasa/PokaCoSpoYwaszAPowiemKimJeste?authuser=0&feat=directlink
Pozdrawiam
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 12:55:34 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3gvgu$icc$1@mx1.internetia.pl
> Szacun za optymizm i dzielną walkę, ale często za pogorszenie stanu całego zestawu odpowiada jakiś nieoliwiony dawno duperelowaty
> wiatraczek;)
Tak -- mój penis nie jest oliwiony!!! Ozorowski (i spółka ;) Ozorowskiego)
zadbał o to, abym nie miał zdrowej dziewczyny obok siebie, wielokrotnie
nazywając mnie (ustami swoich księży -- Łazewskiego, Koszewnika...)
aborcjonistą. Kościół rzymskokatolicki uważa, iż nie {} czynienie
(nakłanianie, zmuszanie, usiłowanie itp. zabiegi) aborcji czyni
człowieka aborcjonistą, lecz wyrok Kościoła.
> Radzę wiec zwrócić większą uwagę na dietę.
Wyniki badań laboratoryjnych krwi czy moczu nie wykazują ***niczego*** niepokojącego.
> Odpowiednio zbilansowana potrafi zdziałać cuda.
Owszem -- na przykład zbilansowana do zera rozdziela śmiertelne ciało do nieśmiertelnej duszy. ;)
> W końcu
W końcu tygodnia czy roku lub miesiąca? ;)
> to co jemy (a zwłaszcza pijemy)
Piję wodę, mleko, soki owocowe, herbatę...
> to taki nasz zasilacz, czyli naważnieszy podzespół PC (Polskiego Człowieka)
W innych krajach jest inny hardłer? ;)
> picasaweb.google.com/lespe.picasa/PokaCoSpoYwaszAPowiemKimJeste?authuser=0&feat=directlink
> Pozdrawiam
Zdrowia nigdy dosyć.
-=-
Lekarze (chyba wszyscy, którzy mnie badali) są zgodni co do tego, że brakuje mi ćwiczeń fizycznych.
Wielu też zauważa, że: przeziębienia, nadmierna wilgotność oraz urazy mechaniczne -- to przyczyny
wielu schorzeń. Złośliwi ;) lekarze zauważają, że i tak nieźle trzymam się i nie powinienem narzekać. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 13:04:00 - Eneuel Leszek Ciszewski
Eneuel Leszek Ciszewski j3ifjb$a4r$1@inews.gazeta.pl
> Tak -- mój penis nie jest oliwiony!!! Ozorowski (i spółka ;) Ozorowskiego)
> zadbał o to, abym nie miał zdrowej dziewczyny obok siebie, wielokrotnie
> nazywając mnie (ustami swoich księży -- Łazewskiego, Koszewnika...)
> aborcjonistą. Kościół rzymskokatolicki uważa, iż nie {} czynienie
> (nakłanianie, zmuszanie, usiłowanie itp. zabiegi) aborcji czyni
> człowieka aborcjonistą, lecz wyrok Kościoła.
Aby było jasne -- nie namawiałem nigdy nikogo do przerwania ciąży,
nie zmuszałem nigdy nikogo do przerwania ciąży, nie pomogłem
świadomie nigdy nikomu w przerwaniu ciąży, nie dokonałem nigdy
przerwania ciąży, nie pochwalałem nigdy przerywania ciąży.
Natomiast mnie miano abortować -- ale nie dałem się!!!
Po latach wielokrotnie (głównie Kościół rzymskokatolicki, ale nie
tylko on) usiłowano ,,nadrobić straty'', ale także (jak na razie)
bez dobrego skutku. Pozbawiono mnie: pieniędzy, dobrego imienia,
zarobkowej pracy -- ale nie umarłem, a jedynie rozchorowałem się.
Usiłowano pozbawić mnie ,,majątku'' (mieszkań i samochodu) ale -- bezskutecznie.
Pisząc powyżej o ciąży -- mam na myśli ludzką ciążę. Być może jakaś ciężarną mysz czy szczurzycę -- zabiłem.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 20:13:16 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> Eneuel Leszek Ciszewski >
>> Tak -- mój penis nie jest oliwiony!!!
Na to, to chyba jednak nie na tej grupie szukaj rady;)
> Aby było jasne -- nie namawiałem nigdy nikogo do przerwania ciąży
> Natomiast mnie miano abortować -- ale nie dałem się!!!
Opisywałem kiedyś historię dziecka, które autentycznie urodziło się w tzw.
czepku co ponoć niczym szczególnie rzadkim nie jest. Ochom i achom na
sali porodowej nnie było końca, ale po dokładniejszych oględzinach okazało
się, że domniemany czepek szczęścia nie był kawałkiem łożyska ale gumy z
rozerwanej prezerwatywy. Tak to los płata ludziom ( i tym rodzącym i tym
rodzonym) różne figle...
> Pisząc powyżej o ciąży -- mam na myśli ludzką ciążę. Być może jakaś
> ciężarną mysz czy szczurzycę -- zabiłem.
Okrutniku jeden. A przecież mając peceta mógłbyś podłączyć do niego
specjalistyczne oprzyrządowanie, jakieś tam kamery, czujniki, detektory, i
za każdym razem sprawdzać jaki jest stan twojej ofiary. W końcu jak
'tamtym' nie udało się cię nie urodzić i ograbić z majątku, to ciąży
(bezaborcyjnie i bezapelacyjnie) na tobie obowiązek spłaty w ten sposób
zaciągniętego u przeznaczenia (albo jak kto tam swoich bogów nazywa) długu.
Amen
Koniec wątku.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 23:50:51 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3j9a5$kvj$1@mx1.internetia.pl
>>> Tak -- mój penis nie jest oliwiony!!!
> Na to, to chyba jednak nie na tej grupie szukaj rady;)
Na co? Oliwę radziła jakaś seksuolog starszym, zasuszonym ;) kobietom. :)
Nie wiem, czy radziła poważnie, czy jedynie drwiła z chcicy przekwitłych
staruszek.
>> Aby było jasne -- nie namawiałem nigdy nikogo do przerwania ciąży
>> Natomiast mnie miano abortować -- ale nie dałem się!!!
> Opisywałem kiedyś historię dziecka, które autentycznie urodziło się w tzw. czepku co ponoć niczym szczególnie rzadkim nie jest.
> Ochom i achom na sali porodowej nnie było końca, ale po dokładniejszych oględzinach okazało się, że domniemany czepek szczęścia
> nie był kawałkiem łożyska ale gumy z rozerwanej prezerwatywy. Tak to los płata ludziom ( i tym rodzącym i tym rodzonym) różne
> figle...
A mnie mówiono, że takie coś nie jest możliwe.
-- prezerwatywy ponoć nie pękają
-- istnienie ciała obcego nie pozwoli na rozwój dziecka
i zapłodniona zygotka nie przyklei się do macicy
>> Pisząc powyżej o ciąży -- mam na myśli ludzką ciążę. Być może jakaś ciężarną mysz czy szczurzycę -- zabiłem.
> Okrutniku jeden.
Jestem miłosierny -- ale dla siebie, nie dla szczurzyc czy myszy!!!
I nie nazywaj mnie rasistą!!! Zabijam kobiety i dzieci masowo -- na przykład komarzyce!!!
> A przecież mając peceta mógłbyś podłączyć do niego specjalistyczne oprzyrządowanie, jakieś tam kamery,
Dasz szmal? :) Chętnie podłączę kamery itd...
> czujniki, detektory, i za każdym razem sprawdzać jaki jest stan twojej ofiary.
Jedna szczurzyca popełniła samobójstwo -- niestety kwestionowane,
bo nie znaleziono przy niej listu pożegnalnego. Moje wyjaśnienia
typu -- nie umiała pisać, nie miała papieru, akurat skończył się
atrament itp. skwitowano oskarżeniem mnie o kradzież takiego listu...
Sugerowano, że źle traktowałem kobietę ;) i ta (w geście rozpaczliwego
wołania o pomoc) popełniła samobójstwo, wcześniej opisując moje
okrucieństwa w pożegnalnym liście...
A ja twierdzę niewzruszenie, że szczurzyca wlazła dobrowolnie
pomiędzy worki foliowe i udusiła się tam...
> W końcu jak 'tamtym' nie udało się cię nie urodzić
Nie udało -- słowo daję!!! :) A ja rzadko kłamię. :)
> i ograbić z majątku,
Ocaliłem co mogłem -- nie ocaliłem zarobków.
Od lat dopominam się od chlewiarzy oddania mi mojej własności.
Stawiają opór. :) (jak to chlewiarze)
> to ciąży (bezaborcyjnie i bezapelacyjnie) na tobie obowiązek spłaty w ten sposób zaciągniętego u przeznaczenia (albo jak kto tam
> swoich bogów nazywa) długu.
Twoja polszczyzna jest skomplikowana, a nawet... Niepoprawna...
Co zatem jest (wg Ciebie) moim obowiązkiem? :)
Mnie uczono, że mam żyć, cieszyć się i cieszyć innych.
Po latach skorygowałem to -- mam żyć, cieszyć się, cieszyć
moim życiem tych, którzy podobają się Bogu i doprowadzać do
szału (wściekłości, rozpaczy, samobójstwa, przerażenia,
zniszczenia itp.) tych ludzi, których życie (postępowanie)
nie podoba się Bogu...
> Amen
> Koniec wątku.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-31 19:44:02 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP
>> A przecież mając peceta mógłbyś podłączyć do niego specjalistyczne
>> oprzyrządowanie, jakieś tam kamery,
>
> Dasz szmal? :) Chętnie podłączę kamery itd...
Nie dam. W szmalu jestem dobry, ale w dawaniu jeszcze nie. Ale cały czas
pracuje nad tym...
> Ocaliłem co mogłem -- nie ocaliłem zarobków.
> Od lat dopominam się od chlewiarzy oddania mi mojej własności.
> Stawiają opór. :) (jak to chlewiarze)
Skoro twoimi chlebodawcami byli chlewiarze, to aż strach zapytać za kogo ty
tam robiłeś?;)
>> to ciąży (bezaborcyjnie i bezapelacyjnie) na tobie obowiązek spłaty w
ten sposób zaciągniętego u przeznaczenia (albo jak kto tam
>> swoich bogów nazywa) długu.
>
> Twoja polszczyzna jest skomplikowana, a nawet... Niepoprawna...
Są różne funkcje wielokropka...
> Co zatem jest (wg Ciebie) moim obowiązkiem? :)
Bądź dobrym PC-tem i nie psuj sie za często, bo narazasz budżetówkę, a co
za tym idzie - podatników.
> Mnie uczono, że mam żyć, cieszyć się i cieszyć innych.
Nie wierz co ci mówią rodzice, nauczyciele, księża i poeci.
Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie przyjaciela (ale to
znowu wyśpiewał inny poeta, więc dylemat zostaje)
> Po latach skorygowałem to -- mam żyć, cieszyć się, cieszyć
> moim życiem tych, którzy podobają się Bogu i doprowadzać do
> szału (wściekłości, rozpaczy, samobójstwa, przerażenia,
> zniszczenia itp.) tych ludzi, których życie (postępowanie)
> nie podoba się Bogu...
Amen było!
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-09-01 00:27:01 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3lrvd$4hd$1@mx1.internetia.pl
>>> A przecież mając peceta mógłbyś podłączyć do niego
>>> specjalistyczne oprzyrządowanie, jakieś tam kamery,
>> Dasz szmal? :) Chętnie podłączę kamery itd...
> Nie dam.
Więc nie proponuj. :) Mnie tak uczono od małego... Znaczy -- od dziecka. :)
Zanim coś komuś zaproponujesz, pomyśl, czy mu się opłaci Twoja propozycja.
Zbadaj delikatnie, co chce w zamian i zanim o coś poprosisz, pokaż, że nie
chcesz tego czegoś za darmo, ale że masz intencje czyste -- że chcesz
zapłacić, i to zapłacić godziwie.
> W szmalu jestem dobry, ale w dawaniu jeszcze nie. Ale cały czas pracuje nad tym...
Ja też -- w odmawianiu dawania. :) Niczego za darmo nie chcę
i niczego dawać za darmo nie chcę. Niezupełnie? Bo jednak za
darmo z wielu rzeczy korzystam? Za lekarzy czy badania płacę
składkami do ZUS i płacę tyle, ile mi każą, nie targuję się.
Używam bezpłatnych programów? Tak -- ale nie proszę :) o to,
ażeby były za darmo -- jedynie korzystam z (istniejącej już)
koniunktury. Nie płacę za powietrze? -- bo Bóg nie jest taki
pazerny czy chciwy jak go kapłani malują... :)
>> Ocaliłem co mogłem -- nie ocaliłem zarobków.
>> Od lat dopominam się od chlewiarzy oddania mi
>> mojej własności. Stawiają opór. :) (jak to chlewiarze)
> Skoro twoimi chlebodawcami byli chlewiarze, to
> aż strach zapytać za kogo ty tam robiłeś?;)
Za kogo? Czyli w zastępstwie kogo? ;)
A może za kogo znaczy jako kto?
Trudne pytanie. :)
Chlewiarzem jest Rydzyk -- płaciłem mu na budowanie cywilizacji życia, a on kazał mnie gnoić. :)
Chlewiarzem jest Kopania -- pracowałem dla niego bez zapłaty, bo zapłatę miałem dostać za jakiś
czas, ale gdy ten czas przyszedł, chlewiarz Kopania zauważył, że polskie państwo nie jest
opiekuńczym państwem. :) Chlewiarzem jest metropolita Ozorowski -- uznał, że będę mu płacił
bajońskie sumy z budowania dróg!!!
To tak jak z tym mostem za 340 tysięcy. Najprawdopodobniej jest w okolicy jedna firma
z uprawnieniami do budowania mostów, która stanęła do przetargu jako jedyna i oczywiście
przetarg wygrała jako firma najtańsza. Z 340 tysięcy złotych ileś (może 50?) wydano naprawdę
na przebudowę (nie trzeba w przebudowie zgody okolicznych żab -- jak przy budowie choćby obwodnicy
Augustowa czy lotniska w Białymstoku, nie trzeba wywłaszczeń i wykupów jak przy budowie nowych dróg,
a sam most jest typowy, więc i projekt przebudowy nie jest kosztowny...) mostu, zaś reszty wcale nie
stanowi zysk firmy, ale zysk Kościoła, który oczywiście wyda te pieniądze na budowanie cywilizacji
życia, a dokładniej -- na likwidację cyrylicy i wprowadzenie korekty lustrzanej do ,,zegnania się''
(,,łacinnicy'' wyznają Boga z lewej strony na prawą, zaś prawosławni -- z prawej na lewą?) oraz
zabiegi podobne... (na likwidację prawosławia)
IMO Bóg ma problem -- nie ja. Kopania uznaje nieistnienie Boga i nieistnienie prawdy.
Ozorowskie zatrudnia Kopanię będąc biskupem. Głos rzymskokatolickiego biskupa jest od
razu głosem całego Kościoła rzymskokatolickiego -- jeśli biskup tego Kościoła bredzi,
musi być ekskomunikowany, a przecież Ozorowski nie jest ekskomunikowany...
Dla kogoś (człowieka czy szatana) drwiącego z tego Kościoła to woda na młyn.
Dla kogoś (człowieka czy anioła) uczciwie wierzącego -- to raczej bolączka. :)
I raczej Bóg musi to rozstrzygnąć. :)
Na razie rozstrzyga tak, że Kopania (jako ateista, nie mając korzeni w tej nauce) bredzi od rzeczy.
Na przykład mówi publicznie, że wiara słabnie, bo ludzie nadmiernie bogacą się. :) Skoro tak jest,
a wierni proszą Boga wielokrotnie każdego dnia o pomnożenie wiary, nadziei i miłości, Bóg windując
kurs franka szwajcarskiego i jednocześnie obniżając wartość nieruchomości (jeśli nawet drożeją, ale
o 1% w skali roku -- to tanieją z uwagi na tak zwaną inflację) niejako pogłębia ;) wiarę swych
wiernych owieczek... :)
Rozstrzyga tez inaczej -- ja wiem, że Jakubowicz (były miastowy ;) naczelnik
wydziały zajmującego się drogami) zbudował sobie ładną, szeroką drogę do domu
w Katrynce, bo ja wiem o tym, że on tam mieszka. A wiem od ojca, który pomagał :)
kończyć ten dom -- gdyby nie pomagała (za freeko oczywiście) Jakubowicz nie
pozwoliłby ojcu na zarabianie... Pomaganie nie było warunkiem dostatecznym,
ale było warunkiem koniecznym. :) Innym warunkiem koniecznym jest płacenie
na Kościół, i nie chodzi o jakieś śmieszne tysiąc złotych miesięcznie, ale
o dosłowne sponsorowanie Kościoła -- na przykład tysiąc złotych dzienne lub
tysiąc złotych na 12 godzin... :) (licząc, że przeciętny rok ma 8766 godzin)
Ja wiem o tym, że piękna droga ,,do Augustowa'' w założnieu miała być jedynie
drogą do Katrynki i że szerokiej drogi do Augustowa raczej ;) za mego życia nie będzie.
maps.google.pl/maps?q=bialystok&hl=pl&ll=53.204593,23.085709&spn=0.110632,0.308647&sll=52.025459,19.204102&sspn=7.276883,19.753418&vpsrc=6&z=12
www.zumi.pl/bialystok,,Szukaj,23.1619904,53.1986112,3,6,namapie.html?
I wiem o tym, że Katrynka leży na obwodnicy prowadzącej do wiochy leżącej
na południe (i chyba lekko na zachód) od Białegostoku-Katrynki, gdzie pan
Czesław Jakubowicz obsadził urzędy ,,swoimi'' ludźmi, wielokrotnie :)
powiększając stan zatrudnienia w tamtejszych urzędach. :)
www.uprzejmiedonosze.pl/pl/forum/ocen-urzad-urzednika/wojtowie/wojt-czeslaw-jakubowicz-gminy-juchnowiec-koscielny-klamca/1
> >> to ciąży (bezaborcyjnie i bezapelacyjnie) na tobie obowiązek
> >> spłaty w ten sposób zaciągniętego u przeznaczenia (albo jak
> >> kto tam swoich bogów nazywa) długu.
>> Twoja polszczyzna jest skomplikowana, a nawet... Niepoprawna...
> Są różne funkcje wielokropka...
U Ciebie (w wiadomym trudnym miejscu) nie ma wielokropka.
>> Co zatem jest (wg Ciebie) moim obowiązkiem? :)
> Bądź dobrym PC-tem i nie psuj sie za często, bo
> narazasz budżetówkę, a co za tym idzie - podatników.
Nie mogę być PC-tem. :)
>> Mnie uczono, że mam żyć, cieszyć się i cieszyć innych.
> Nie wierz co ci mówią rodzice, nauczyciele, księża i poeci.
Poeci może mówią prawdę, ale poetki kłamią -- jedna taka
(Jasnorzewska) pisała, że mozna żyć bez powietrza -- kłamała!
Nie widziałam Cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
pinesska.blox.pl/2006/02/nie-mozna-zyc-bez-powietrza.html
> Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie przyjaciela
Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie pieniądze?
Też nie! Żeby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba mieć jedynie
bardzo dużo pieniędzy i rozumu -- jeszcze więcej niż tych pieniędzy. :)
Cała reszta (zdrowie chociażby) to jedynie ,,pochodne'' tych dwóch dóbr.
Rydzyk mądrze krzyczał -- tyle wolności, ile własności. :)
> (ale to znowu wyśpiewał inny poeta, więc dylemat zostaje)
Dylemat? Poeta? --> Dylan? ;) Nie skończył aby jako ćpun?
Ja nie ćpam. Rodzice zabraniali mi ćpania, nauczyciele mi zabraniali,
księża nam zabraniali, znani mi poeci też zabraniali -- ćpunów nie
słuchałem i nie znałem... Pamiętam Asię Topczewską -- ona lubiła
Boba Dylana. :) Była bardzo bogata i zarazem bardzo głupia. :)
Była przeciętnie ładna i urodziła się w 1976 roku. Wyszła za mąż
za Jacka K Brunsa -- cała masa dziewcząt ode mnie ;) powędrowała
do Jacków. Dzieje się tak co najmniej od szkoły średniej, gdzie
Jacek Margos odbierał odpady ;) po mnie?... :) No... Niezupełnie
tak. On odbierał tylko drogocenne odpady -- jak każdy taki Jacek... :)
Jacek Margos szukał dziewczyny bogatej, z posagiem, z mieszkaniem. :)
Jacek K Bruns szukał dziewczyny bardzo bogatej. Było tych Jacków
bardzo dużo, :) ale Margos **chyba** rozpoczyna a Bruns jest tym,
przy którym ja zaczynam łapać tę prawidłowść. :) Margos zaopiekował
się co najmniej trzema ,,odpadami''. :) Bruns tez przebierał?...
Bruns ma na liczniku kilkanascie sztuk... :) Każda bogata do
przesady. Czy zatem i ja gustowałem w bogatych? Moja prawidłowść
zdawała się nie istnieć -- raz bogata, raz strasznie :) bogata,
innym razem strasznie biedna lub przeciętnie biedna...
Otóż u mnie była inna prawidłowość -- i Topczewska, i Ponińska,
i Potocka, i inne -- miały coś ;) wspólnego. Ale Branicka? Ta
umknęła? Umknęła -- bo była nie z TYCH Branickich, a z innych. :)
Nawet Truszkowska -- uważała siebie za wysoko rodzoną. :) (i nie
o numer piętra w szpitalu tutaj chodzi, ale o coś innego)
>> Po latach skorygowałem to -- mam żyć, cieszyć się, cieszyć
>> moim życiem tych, którzy podobają się Bogu i doprowadzać do
>> szału (wściekłości, rozpaczy, samobójstwa, przerażenia,
>> zniszczenia itp.) tych ludzi, których życie (postępowanie)
>> nie podoba się Bogu...
> Amen było!
Amen, amen... Amfibia, ameba, amen... JEST!!
amen n ndm
1. <
aby się coś stało>>
Jak amen w pacierzu <
2. pot. <
Na amen <
z hebr.
Ale były i inne prawidłowości... Staś -- imię ojca mego ojca, który uważał
mnie za mądrego, czy raczej za jedynego :) mądrego w szeroko rozumianej
rodzinie. :) Mądrego na tyle aby odziedziczyć dobra ,,rodowe''. Chodziło
o to, aby Staś :) zauważył, że jestem głupi i niegodny tego majątku -- i cała
masa Staśków to zauważała. :)
-=-
Czy zatem jestem kimś z urodzenia? To nie są moje sprawy.
Raczej z urodzenia jestem nikim, :) ale z wyboru Boga -- jestem Księciem. :)
Moja rodzina widzi to odwrotnie -- urodziłem się jako szlachcic,
półszlachcic czy magnat lub hrabia (rodzina nie ma spójnej teorii
w tej materii) ale przez swą głupotę stałem się nikim. :)
Z wyboru, nie z uwagi na (rzekome czy rzeczywiste) zasługi,
zatem nie można mi nijak odebrać tego, kim jestem.
Ale możesz mnie traktować tak, jakbym był nikim. ;)
I tak nie dam Ci pieniędzy z tak zwanej dobrej woli. :)
Jestem Królewskim Elfem, Dzieckiem śmierci. :)
Dostałem twarde, solidne wychowanie -- dla mnie Ozorowski,
Jakubowicz, Kopania czy Lepper i im podobni to zgraja głupków? :)
Niekoniecznie, imo:
-- Kopania to prosty/pospolity głupek;
-- Jakubowicz to komunistyczny :) pasożyt, człowiek
wychowany na zwykłego komunistę, ale nowego typu;
wydaje się :) mu, że jest kimś w rodzaju dzisiejszego
sekretarza PZPR a Kościół (czyli de facto biskupi)
jest dzisiejszą KPZR (komunistyczną partią związku
radzieckiego której on musi podporządkować się; :)
-- Leppera nie znam;
-- zaś Ozorowski to nikt/figurant... :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Nie chce (: mi się :) sprawdzać tego, co napisałem -- jeśli znajdziesz
jakieś błędy (poza merytorycznymi ?oczywiście?) uznaj je za swoją
zdobycz -- z nikim się nimi nie dziel, bo są Twoje na zawsze!!! ;)
Komputer nie przegrzewa się. :) Zwykle mam na wiadomym czujniku tylko
54 °C zamiast około 100 °C -- ale jedna z moich hybryd (APek + antena)
dająca mi poczucie ;) łączności ze światem została (przeze mnie -- ręcznie)
zrestartowana, gdyż rwało się połączenie... Pracowała bez restartu ponad 43 dni
i od czasu tego zrestartowania nie mam problemów z łącznością, choć wrzuciłem
na łącza sporo -- średnio szło do mnie (parę godzin niemal bez przerwy) ponad
10 Mb/s (i jednocześnie ode mnie około 3 Mb/s) a szczytami były wartości 27 Mb/s
i 49 Mb/s -- nie wiem, jakim cudem. :)
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 22:43:52 - Animka
>
> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski>
>> MC>
>>> Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
>>
>> Potrafi zawiesić się!!! Gdy ma około 100 stopni -- jakieś szarpnięcie
>> (grafiką, dyskiem itp.) potrafi doprowadzić do padu.
>>
>>> Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów
>>> doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie masz
>>> gorących klawiszy.
>>
>> Wentylator jest czysty.
>
> Nie ma zatem rozsądnego rozwiązania. Weź animkę za żonę, ona coś poradzi;)
Czubek z czubkiem się dogaduje jak widzę. Długo obydwaj w wariatkowie?
--
animka
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 23:48:24 - Eneuel Leszek Ciszewski
Animka j390mh$j6e$1@node2.news.atman.pl
> Czubek z czubkiem się dogaduje jak widzę. Długo obydwaj w wariatkowie?
Pytasz nas, jak długo istniejemy na grupach dyskusyjnych?
Ja od grudnia 1999 roku.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 00:37:31 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
napisał w wiadomości news:j394it$l7g$1@inews.gazeta.pl...
>
> Animka j390mh$j6e$1@node2.news.atman.pl
>
>> Czubek z czubkiem się dogaduje jak widzę. Długo obydwaj w wariatkowie?
>
> Pytasz nas, jak długo istniejemy na grupach dyskusyjnych?
> Ja od grudnia 1999 roku.
W takim razie jestem nieco mniejszy wariat.
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 11:24:57 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3979c$5cg$1@mx1.internetia.pl
>>> Czubek z czubkiem się dogaduje jak widzę. Długo obydwaj w wariatkowie?
>> Pytasz nas, jak długo istniejemy na grupach dyskusyjnych?
>> Ja od grudnia 1999 roku.
> W takim razie jestem nieco mniejszy wariat.
Niezupełnie tak -- bo tu nie było wariatkowa do czasu przybycia Animki. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 19:58:57 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski >
> LP >
>>>> Czubek z czubkiem się dogaduje jak widzę. Długo obydwaj w wariatkowie?
>
>>> Pytasz nas, jak długo istniejemy na grupach dyskusyjnych?
>>> Ja od grudnia 1999 roku.
>
>> W takim razie jestem nieco mniejszy wariat.
>
> Niezupełnie tak -- bo tu nie było wariatkowa do czasu przybycia Animki.
> ;)
Był, był - tylko mniej szowinistyczny!
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 01:19:11 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3bbb2$vif$1@mx1.internetia.pl
>> Niezupełnie tak -- bo tu nie było wariatkowa do czasu przybycia Animki. ;)
> Był, był - tylko mniej szowinistyczny!
szowinizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
<
narodu oraz w pogardzie i nienawiści
do innych narodów i w uznawaniu prawa
do ich ujarzmienia; skrajna forma
nacjonalizmu prowadząca do polityki
dyskryminacji, wyzysku i ucisku narodowego>>
Przejawy szowinizmu.
Zwalczać szowinizm.
fr.
Ja tutaj (na grupie) szowinizmu nie widzę. Widzę franciszkanów (spekulantów,
którzy dają na tacę, prosząc księży o modlitwę w intencji osłabienia franka
szwajcarskiego) i rycerstwo Kościoła rzymskokatolickiego, ale nie widzę
nacjinalistów. :) Wprawdzie ów Kościół (głownie rycerstwo Lux Veritatis)
opiera się na nienawiści, ale chyba nie na nacjonalizmie.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 23:20:35 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
> LP >
>>> Niezupełnie tak -- bo tu nie było wariatkowa do czasu przybycia Animki.
>>> ;)
>
>> Był, był - tylko mniej szowinistyczny!
>
> szowinizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
>
> <
> narodu oraz w pogardzie i nienawiści
> do innych narodów i w uznawaniu prawa
> do ich ujarzmienia; skrajna forma
> nacjonalizmu prowadząca do polityki
> dyskryminacji, wyzysku i ucisku narodowego>>
>
> Przejawy szowinizmu.
> Zwalczać szowinizm.
Chodziło o szowinizm seksualny, w dodatku męski. To jakby to samo tylko
jednak trochę inaczej...
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 13:18:16 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3gvtg$khm$1@mx1.internetia.pl
>>>> Niezupełnie tak -- bo tu nie było wariatkowa do czasu przybycia Animki.
>>> Był, był - tylko mniej szowinistyczny!
>> szowinizm m IV, D. -u, Ms. ~zmie, blm
>> <
>> narodu oraz w pogardzie i nienawiści
>> do innych narodów i w uznawaniu prawa
>> do ich ujarzmienia; skrajna forma
>> nacjonalizmu prowadząca do polityki
>> dyskryminacji, wyzysku i ucisku narodowego>>
>> Przejawy szowinizmu.
>> Zwalczać szowinizm.
> Chodziło o szowinizm seksualny, w dodatku męski. To jakby to samo tylko jednak trochę inaczej...
No cóż... Animka w tej materii dodała sporo. :)
Należy jej to wybaczyć -- kobiety w okresie
menopauzy są dziwne [jak nie przymierzając ludzie w ogóle]...
Animkę mogę pocieszyć -- niejedna młoda dziewczyna głupieje,
gdy uświadamia sobie, że nie tyle _już_ nie będzie płodna,
co nie będzie płodna w ogóle.
Każda wie od ,,początku'', że jest kobietą. Każda wie od dziecka, że
kobiety tracą na swej atrakcyjności chętniej i częściej niż mężczyźni.
Niemal każda wie, że: dobrym czasem na urodzenie pierwszego dziecka dla
kobiety w naszej części świata jest wiek pomiędzy 18 i 25 rokiem życia;
ciąża trwa 3/4 roku; zanim dojdzie do zapłodnienia, trzeba trochę
,,popracować''; trzeba czasu na ,,złapanie chłopa''...
A jednak wiele dziewcząt odkłada czas rodzenia pierwszego dziecka do 30 roku
swego życia, skazując siebie na bezpłodność i niebezpieczeństwa, a ewentualne
swoje dziecko -- na kalectwo!
-=-
Animka przynajmniej rodziła -- niejedna internautka jest pod tym względem bardziej męska. ;)
-=-
Mogę pośmiać się z dziewcząt, które uznały, iż ja nie nadaję się na męża,
gdyż jestem zbyt uczciwy. Przyznaję też, że uczciwemu człowiekowi trudno
żyć w świecie zdominowanym przez oszustów Kościoła rzymskokatolickiego,
ale co ,,u ludzi'' nie jest możliwe -- możliwe jest ,,u Boga''.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:45:31 - Eneuel Leszek Ciszewski
Eneuel Leszek Ciszewski j38cu2$au6$2@inews.gazeta.pl
> MC j37ha7$156$1@node2.news.atman.pl
>> Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
> Potrafi zawiesić się!!! Gdy ma około 100 stopni -- jakieś szarpnięcie
> (grafiką, dyskiem itp.) potrafi doprowadzić do padu.
>> Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie
>> masz gorących klawiszy.
> Wentylator jest czysty.
Wyczyściłem jeszcze odkurzaczem -- zobaczę, co z tego wyjdzie.
Co wyjdzie poza śmieciami -- tych (wbrew moim przewidywaniom)
sporo wyszło z wentylatora. IMO temperatura znacząco spadła.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 18:50:19 - Eneuel Leszek Ciszewski
Eneuel Leszek Ciszewski j38cu2$au6$2@inews.gazeta.pl
> MC j37ha7$156$1@node2.news.atman.pl
>> Skoro notebook się nie zatrzymuje to znaczy, że nie jest mu za ciepło.
> Potrafi zawiesić się!!! Gdy ma około 100 stopni -- jakieś szarpnięcie
> (grafiką, dyskiem itp.) potrafi doprowadzić do padu.
>> Niczego nie rób. Może poza przeczyszczeniem wentylatora i kanałów
>> doprowadzających powietrze, jeśli takie są. I ciesz się, ze nie
>> masz gorących klawiszy.
> Wentylator jest czysty.
Wyczyściłem jeszcze odkurzaczem -- zobaczę, co z tego wyjdzie.
Co wyjdzie poza śmieciami -- tych (wbrew moim przewidywaniom)
sporo wyszło z wentylatora. IMO temperatura znacząco spadła.
Wieczorkiem postaram się obciążyć na maksa. Teraz nie mam czym.
Dla około 50% obciążenia CPU mam około 75 stopni Celsjusza.
IMO mam około 20 stopni Celsjusza mniej po czyszczeniu.
To powinno wystarczyć.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!! [...
2011-08-26 09:34:29 - Dominik & Co
> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
> charakter koedukacyjny... Itd...
A tak offtopicznie- czego uczą w tym piekle,
że mogłoby mieć charakter koedukacyjny?
--
Dominik (& kąpany)
Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać. (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!! [...
2011-08-26 17:02:24 - Eneuel Leszek Ciszewski
Dominik & Co j37ia5$1pa$1@news.onet.pl
>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma charakter koedukacyjny... Itd...
> A tak offtopicznie- czego uczą w tym piekle,
> że mogłoby mieć charakter koedukacyjny?
Nie wiem, czego uczą, bo z piekła nikt nie wrócił na ziemię...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!! [...
2011-08-26 17:37:54 - p0li
> Dominik & Co j37ia5$1pa$1@news.onet.pl
>
>>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma charakter koedukacyjny... Itd...
>
>> A tak offtopicznie- czego uczą w tym piekle,
>> że mogłoby mieć charakter koedukacyjny?
>
> Nie wiem, czego uczą, bo z piekła nikt nie wrócił na ziemię...
no jak to?
a constantin ?
--
P0zdrawiam
p0li p0li(at)poczta.onet.pl
gg # 175936; icq# 16655815 skype: p0li_ten_jedyny
opera(RU), miranda, dialog(RU)...- dziwny jestem...
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!! [...
2011-08-26 18:11:25 - Eneuel Leszek Ciszewski
p0li e8i0xaozfbon.dlg@p0li.z.dialoga
>> Nie wiem, czego uczą, bo z piekła nikt nie wrócił na ziemię...
> no jak to?
> a constantin ?
Więc Ty z nim pogadaj, skoro go znasz. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 09:53:35 - Nex@pl
> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
> charakter koedukacyjny... Itd...
>
> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>
> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
> 100 stopni Celsjusza...
>
Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 10:48:00 - Andy Niwiński
Nex@pl
news:4e575108$0$3505$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-08-26 02:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
>> charakter koedukacyjny... Itd...
>>
>> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
>> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
>> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>>
>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>> 100 stopni Celsjusza...
>>
>
> Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
Animka?
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 16:36:43 - Animka
>
> Nex@pl
> news:4e575108$0$3505$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2011-08-26 02:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>>> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
>>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
>>> charakter koedukacyjny... Itd...
>>>
>>> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
>>> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
>>> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>>>
>>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>>> 100 stopni Celsjusza...
>>>
>>
>> Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
>
> Animka?
Nie trollu, to ty pod zmienionym nickiem. Mam tu na grupie pokazać
wszystkim twoje zdjęcia, które mi kiedyś podsyłałeś chłopie małorolny
szukający zony?
--
animka
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:09:29 - Eneuel Leszek Ciszewski
Animka j38b3a$s2p$1@node2.news.atman.pl
> Nie trollu, to ty pod zmienionym nickiem. Mam tu na grupie pokazać wszystkim twoje zdjęcia, które mi kiedyś podsyłałeś chłopie
> małorolny szukający zony?
Animka -- rusz łepetyną... Szukał żony? Czyli nie mógł być obszarnikiem,
ale musiał być detektywem... Obszarnik szukałby narzeczonej, nie żony...
A skoro szukał żony (w domyśle -- cudzej) to na pewno był detektywem, bo
zwykle/zazwyczaj detektywi szukają żon, aby wykazać ich grzechy, :) wady
itp. ,,drobiazgi'' potrzebne do rozwodu... Czy Ty widziałaś kiedykolwiek
jakiegokolwiek detektywa-obszarnika? Toż wiadomo, że takiż detektyw musi
być małorolny... Chłop? Baba miała wykazywać cudzołóstwo kobiety?...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 22:23:53 - Tomasz Jasiński
doszła do mnie wiadomość
od Eneuel Leszek Ciszewski
>A skoro szukał żony (w domyśle -- cudzej)
Niekoniecznie, może mu żona(własna) zaginęła i podsyłał jej zdjęcia
różnym ludziom aby mieli baczenie? Może ma harem i mu się żony
rozlazły po okolicy?
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 22:51:46 - Animka
> Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 26 Aug 2011 17:09:29 +0200
> doszła do mnie wiadomość
> od Eneuel Leszek Ciszewski
>
>> A skoro szukał żony (w domyśle -- cudzej)
>
> Niekoniecznie, może mu żona(własna) zaginęła i podsyłał jej zdjęcia
> różnym ludziom aby mieli baczenie? Może ma harem i mu się żony
> rozlazły po okolicy?
No fajnie, fajnie . Męski harem, haha.
--
animka
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 23:11:16 - Animka
> Nie rozumiem o co chodzi z tym męskim haremem, ale zapytam, nie
> chciała byś mieć własnego męskiego haremu? Kilkunastu takich
> mięśniaczków namaszczonych oliwą i pląsających przy dzwiękach
> orientalnej muzyki?
O nie,nie, bo zwymiotuję!
--
animka
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 12:27:13 - Andy Niwiński
Animka
news:j3927c$kuo$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-08-26 23:06, Tomasz Jasiński pisze:
>
>> Nie rozumiem o co chodzi z tym męskim haremem, ale zapytam, nie
>> chciała byś mieć własnego męskiego haremu? Kilkunastu takich
>> mięśniaczków namaszczonych oliwą i pląsających przy dzwiękach
>> orientalnej muzyki?
>
> O nie,nie, bo zwymiotuję!
>
To nie wymioty, to mózg ci sie luzuje....
Czekam na zdjęcie.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 12:48:38 - Eneuel Leszek Ciszewski
Andy Niwiński j3agq2$tpl$1@dont-email.me
Animka>> O nie,nie, bo zwymiotuję!
> To nie wymioty, to mózg ci sie luzuje....
Chyba żartujesz. Jak luzować coś, czego nie ma? ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 23:10:58 - Tomasz Jasiński
doszła do mnie wiadomość
od Animka
>W dniu 2011-08-26 22:23, Tomasz Jasiński pisze:
>> Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 26 Aug 2011 17:09:29 +0200
>> doszła do mnie wiadomość
>> od Eneuel Leszek Ciszewski
>>
>>> A skoro szukał żony (w domyśle -- cudzej)
>>
>> Niekoniecznie, może mu żona(własna) zaginęła i podsyłał jej zdjęcia
>> różnym ludziom aby mieli baczenie? Może ma harem i mu się żony
>> rozlazły po okolicy?
>
>No fajnie, fajnie . Męski harem, haha.
Nie rozumiem o co chodzi z tym męskim haremem, ale zapytam, nie
chciałabyś mieć własnego męskiego haremu? Kilkunastu takich
mięśniaczków namaszczonych oliwą i pląsających przy dzwiękach
orientalnej muzyki?
--
Penne Rigate will spontaneously insert itself into Rigatoni
(order pasta) under liquid to gas transition conditions
of H2O to create the previously unobserved species
Noodleous doubleous. The estimated probability of this
spontaneous generation event is too low to be explained
by thermodynamics and therefore apparently represents
intelligent design.
Thomas D. Schneider, Ph.D. Frederick, MD
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 17:11:24 - LP
Użytkownik Animka
W dniu 2011-08-26 10:48, Andy Niwiński pisze:
>> Nex@pl
>> news:4e575108$0$3505$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2011-08-26 02:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>>>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>>>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>>>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>>>> 100 stopni Celsjusza...
>>>>
>>>
>>> Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
>>
>> Animka?
>
> Nie trollu, to ty pod zmienionym nickiem. Mam tu na grupie pokazać
> wszystkim twoje zdjęcia, które mi kiedyś podsyłałeś chłopie małorolny
> szukający zony?
Nie ważne, animeczko, czy jest posiadaczem małego czy dużego*. Ważne żeby
kochał!
I podaj raz jeszcze adres pod który można wysyłać swoją kandydaturę; ziemi
nie mam ale akurat sam jestem, może się skuszę;)
*gospodarstwa rolnego
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 21:55:15 - Andy Niwiński
Animka
news:j38b3a$s2p$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-08-26 10:48, Andy Niwiński pisze:
>>
>> Nex@pl
>> news:4e575108$0$3505$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2011-08-26 02:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>>>> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
>>>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
>>>> charakter koedukacyjny... Itd...
>>>>
>>>> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
>>>> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
>>>> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>>>>
>>>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>>>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>>>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>>>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>>>> 100 stopni Celsjusza...
>>>>
>>>
>>> Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
>>
>> Animka?
>
> Nie trollu, to ty pod zmienionym nickiem. Mam tu na grupie pokazać
> wszystkim twoje zdjęcia, które mi kiedyś podsyłałeś chłopie małorolny
> szukający zony?
>
Pokaż, pokaż - zobaczymy kto się do Ciebie przystawiał....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 12:26:23 - Andy Niwiński
Animka
news:j38b3a$s2p$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-08-26 10:48, Andy Niwiński pisze:
>>
>> Nex@pl
>> news:4e575108$0$3505$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2011-08-26 02:36, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>>>> Nikt nie wie, jak dokładnie wygląda piekło -- czy kotły
>>>> ze smoła są dwuosobowe, czy jedno... Czy piekło ma
>>>> charakter koedukacyjny... Itd...
>>>>
>>>> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
>>>> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
>>>> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
>>>>
>>>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>>>> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
>>>> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
>>>> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>>>> 100 stopni Celsjusza...
>>>>
>>>
>>> Wyczyść styk wentylatora z radiatorem.
>>
>> Animka?
>
> Nie trollu, to ty pod zmienionym nickiem. Mam tu na grupie pokazać
> wszystkim twoje zdjęcia, które mi kiedyś podsyłałeś chłopie małorolny
> szukający zony?
>
No, małorolna, gdzie to zdjęcie? Jak juz ta mordkę głupią otwierasz, to
dokończ....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 13:04:53 - Przemek
> Ale ja wiem na pewno, że mój notebook przegrzewa się!!!
> Co zrobić, aby mu dopomóc? Jak nakłonić jego wentylator
> do wcześniejszego wchodzenia na wyższe obroty?
że Ciebie zacytuję:
Pamiętam opowiadania (ponoć autentyczne) z czasów wprowadzania sztućców...
Ileż było podobnych uwag o... Widełkach -- o widelcu... Pamiętam tez nauki
mycia w misce wstawianej w umywalkę...
-- wstawiasz miskę tutaj
-- wlewasz w nią wodę gorącą, później zimną,
tak aby mieć tak ciepłą, jaką chcesz
-- i myjesz się
umyj go.
Przem
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-26 16:58:34 - Eneuel Leszek Ciszewski
Przemek j37ukm$nfl$1@inews.gazeta.pl
> -- wstawiasz miskę tutaj
> -- wlewasz w nią wodę gorącą, później zimną,
> tak aby mieć tak ciepłą, jaką chcesz
> -- i myjesz się
A ta miska ma być jakiego koloru?
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 11:19:15 - Przemek
> A ta miska ma być jakiego koloru?
a skąd mogę wiedzieć co miałes na myśli to pisząc?
Przem
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-27 12:45:58 - Eneuel Leszek Ciszewski
Przemek j3ad2p$8le$1@news.onet.pl
>> A ta miska ma być jakiego koloru?
> a skąd mogę wiedzieć co miałes na myśli to pisząc?
Powiem Ci szczerze, najuczciwiej, najprawdziwiej ;) -- nie wiem.
[wiesz, dlaczego ze średnikiem, bo nie można stopniować prawdy]
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-28 03:23:44 - Przemek
> Powiem Ci szczerze, najuczciwiej, najprawdziwiej ;) -- nie wiem.
tak podejrzewałem.
Przem
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 14:52:37 - Eneuel Leszek Ciszewski
Przemek j3c5f4$9ur$1@news.onet.pl
>> Powiem Ci szczerze, najuczciwiej, najprawdziwiej ;) -- nie wiem.
> tak podejrzewałem.
Podejrzliwy jesteś. :) Mam 54 stopnie Celsjusza. :)
Wśród masy rad chyba tylko jedna mądra -- przeczyść to i owo. :)
I chyba tylko dwie osoby udzieliły tej rady. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-29 23:22:54 - LP
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
napisał w wiadomości news:j3g2at$ej8$1@inews.gazeta.pl...
>
> Przemek j3c5f4$9ur$1@news.onet.pl
>
>>> Powiem Ci szczerze, najuczciwiej, najprawdziwiej ;) -- nie wiem.
>
>> tak podejrzewałem.
>
> Podejrzliwy jesteś. :) Mam 54 stopnie Celsjusza. :)
> Wśród masy rad chyba tylko jedna mądra -- przeczyść to i owo. :)
> I chyba tylko dwie osoby udzieliły tej rady. :)
ja mówiłem, że czyścić, czyścić i jeszcze raz przepłukiwać!
--
LP
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-08-30 23:52:38 - Eneuel Leszek Ciszewski
LP j3h01r$l5h$1@mx1.internetia.pl
>> Wśród masy rad chyba tylko jedna mądra -- przeczyść to i owo. :)
>> I chyba tylko dwie osoby udzieliły tej rady. :)
> ja mówiłem, że czyścić, czyścić i jeszcze raz przepłukiwać!
Więc mądrze radziłeś.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-09-29 15:14:14 - Vince
> Nie wiem, co może być przyczyną tego przegrzewania
> się i swoistej obojętności wentylatora. Gdy zaczyna
> nieźle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
> 100 stopni Celsjusza...
Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ale wydawało mi się, że po przekroczeniu
temperatury 80-85 stopni komputer powinien się zahaltować (przynajmniej
tak jest u mnie). Znam taki przypadkem, że wskazania temperatury CPU yły
podobne, przy czym komputer działał normalnie (wtedy sugeruje to uszkodzenie
termmetra). Jeśli radiator się włącza to rzeczywiście coś jest nie tak, ale
żeby temperatura przekroczyła 100 stopni?
Pozdrawiam, M.
BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo
wpłynąć na żywotność procesora.
>
> --
> .`'.-. ._. .-.
> .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
> `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
> o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-02 19:04:07 - Eneuel Leszek Ciszewski
Vince j61qv5$qbq$1@news.task.gda.pl
> BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo wpłynąć na żywotność procesora.
Ja się tym zająłem bardzo, nawet bardzo bardo. I nawet bardzo obniżyłem
temperaturę -- chyba ;) dwukrotnie, bo z niemal 120°C do niespełna 55°C...
Złośliwi (inni nazywają ich -- bezwzględnymi) mówią, że to raptem 16 i pół
procentu, ale co oni wiedzą o temperaturach...
-=-
Pojmujesz w czym rzecz?
-- straszysz ,,pół roku'' po fakcie
-- wzmacniasz czasownik 'wpłynąć'
Krzem zasadniczo dobrze pracuje do temperatury 120°C -- co
nie znaczy, że warto taka temperaturę utrzymywać stale. Ja
usunąłem problem usuwając kłaki kurzu. Przyłożyłem rurę
odkurzacza i wyssałem zło...
-=-
Można szybko wpłynąć lub elegancko czy poprawnie, nie można bardzo czy mniej (lub więcej) bardzo...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-03 14:37:30 - Krystian Zaczyk
> Vince j61qv5$qbq$1@news.task.gda.pl
>
>> BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo
>> wpłynąć na żywotność procesora.
> Można szybko wpłynąć lub elegancko czy poprawnie, nie można bardzo
Oczywiście, że można bardziej lub mniej wpływać. Wpływ (w tym znaczeniu)
to oddziaływanie. Pewien czynnik może miec na coś/kogoś niewielki wpływ,
a inny duży - zatem ten drugi wpływa bardziej (w większym stopniu).
> czy mniej (lub więcej) bardzo...
Mniej, więcej, bardzo, znacznie mniej, bardzo mało, najbardziej, ale nie
mniej bardzo.
Krystian
--
Jednak to wiek XIX wpłynął najbardziej na charakter tego uzdrowiska.
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-04 00:41:58 - Eneuel Leszek Ciszewski
Krystian Zaczyk j6cabr$27c$1@news.onet.pl
> Jednak to wiek XIX wpłynął najbardziej na charakter tego uzdrowiska.
Przekonałeś mnie -- teraz zjem kolację. Powiem więcej -- bardzo zjem kolację.
Później wyślę post, lub nawet bardziej wyślę, a na koniec bardzo wyłączę komputer.
Zjem bardzo -- bo jestem głodny, a wyłączę bardziej niż zwykle, bo nie mam miejsca
na plik hibernacyjny... Nie wiem, po co mam bardzo wysyłać... Może wyślę nie bardzo?
[imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...
inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-04 11:24:21 - Krystian Zaczyk
> Krystian Zaczyk j6cabr$27c$1@news.onet.pl
>
>> Jednak to wiek XIX wpłynął najbardziej na charakter tego uzdrowiska.
>
> Przekonałeś mnie -- teraz zjem kolację. Powiem więcej -- bardzo zjem kolację.
> Później wyślę post, lub nawet bardziej wyślę, a na koniec bardzo wyłączę komputer.
Twoje sprowadzanie do sprzeczności niczego nie dowodzi, bo przecież
nie chodzi tu o jakąś uniwersalną, ścisłą regułę. 'Bardzo' to przysłówek
oznaczający tyle, co dużo lub mocno. Może podkreslać cechy zarówno
przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
bardziej lub mniej lubić, bać się czy obawiać się) i wielu innych (np. można się
w różnym stopniu zmęczyć, pobrudzić, nudzić, pokaleczyć itp.).
> Zjem bardzo -- bo jestem głodny, a wyłączę bardziej niż zwykle, bo nie mam miejsca
> na plik hibernacyjny... Nie wiem, po co mam bardzo wysyłać... Może wyślę nie
> bardzo?
j.w.
> [imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
> wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...
Ależ nie. Wpływ nie jest cechą ani wyłączną, ani binarną, i wpływać
na to samo może w _różnym_ stopniu _wiele_ czynników. Jeden wpłynął
bardziej, a inny też wpłynął, ale mniej. Nie rozumiem dlaczego dziwi
Cię wyrażanie tego?
> inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
> nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]
Wiek XVIII też wpłynał, ale w mniejszym stopniu, a wiek XX miał niewielki wpływ.
Największy wpływ miały lata 60-te XIX w, kiedy powstał słynny park zdrojowy
i charakterystyczna główna aleja.
Krystian
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-04 12:42:25 - Eneuel Leszek Ciszewski
Krystian Zaczyk j6ejcg$2tt$1@news.onet.pl
> Twoje sprowadzanie do sprzeczności niczego nie dowodzi, bo przecież
Ależ ja Cię bardzo rozumiem i bardzo Ci przyznaję rację. :)
Uznaję, że nie bardzo przemyślałem swoją wypowiedź.
> nie chodzi tu o jakąś uniwersalną, ścisłą regułę.
Nie bardzo chodzi -- dokładnie.
> 'Bardzo' to przysłówek
> oznaczający tyle, co dużo lub mocno.
Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.
> Może podkreslać cechy zarówno
> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
Ale chyba bardzo działać.
> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
I co to znaczy -- bardzo odpycham?
Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?
Jest to język bełkotu, którym niestety nie
można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.
> bardziej lub mniej lubić, bać się czy obawiać się) i wielu innych (np. można się
> w różnym stopniu zmęczyć, pobrudzić, nudzić, pokaleczyć itp.).
Można zostać pokaleczonym w różnym stopniu, ale bardzo kaleczyć się nie da.
Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...
>> Zjem bardzo -- bo jestem głodny, a wyłączę bardziej niż zwykle, bo nie mam miejsca
>> na plik hibernacyjny... Nie wiem, po co mam bardzo wysyłać... Może wyślę nie
>> bardzo?
> j.w.
A teraz najem się -- najem się bardzo albo i bardziej.
>> [imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
>> wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...
> Ależ nie. Wpływ nie jest cechą ani wyłączną, ani binarną, i wpływać
> na to samo może w _różnym_ stopniu _wiele_ czynników.
To tak.
> Jeden wpłynął
> bardziej, a inny też wpłynął, ale mniej. Nie rozumiem dlaczego dziwi
> Cię wyrażanie tego?
Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?
>> inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
>> nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]
> Wiek XVIII też wpłynał, ale w mniejszym stopniu, a wiek XX miał niewielki wpływ.
Na przykład statek wprawdzie wpłynął, ale to był wpływ niewielki.
Były trzy statki identycznej wielkości czy wyporności -- jeden wpłynął,
drugi bardzo wpłynął a trzeci mniej bardzo wpłynął... Teraz wszystkie
trzy stoją w porcie i nie wiemy już nawet, który z nich wpłynął najbardziej
i który jaki miał wpływ -- jakiej wielkości...
> Największy wpływ miały lata 60-te XIX w, kiedy powstał słynny park zdrojowy
> i charakterystyczna główna aleja.
-=-
Tego rodzaju mowa jest co najmniej trudna do jednoznacznego odczytania.
Wprawdzie płakał krótko, ale za to jak bardzo!!!
I teraz zastanów się nad tym -- jak wyglądał ów płacz.
Spróbuj wyobrazić sobie to, co zapisałem rzekomo poprawnie.
Słownik PWN podaje właśnie taki przykład wzmocnienia czasownika -- bardzo płakać. :)
Można płakać krótko lub długo, można rozpaczając tracić
kontakt ze światem, ale bardziej czy mniej bardzo się nie da.
Zosia ma prawą nogę bardziej niż lewą.
Zbliżają się wybory, więc może o polityce. ;)
Niemal idealnym zlustrowaniem wzmacniania czasownika jest machanie
ręką (czy rękami) w czasie rozmowy. Mówca być może uważa, iż takie
machanie rozjaśnia jego wypowiedź, dodaje jej detali lub coś tłumaczy,
jednak odbiorca nie potrafi tych machnięć przetłumaczyć na swoje myśli.
A nie potrafi, gdyż brak jednoznacznego tłumaczenia.
Pomijam rzecz jasna język migowy.
Zosia jest w 7 miesiącu ciąży a Zuzia w 8 -- zatem Zuzia jest bardziej
w ciąży niż Zosia? Coś ;) w tym jest. Podobnie z wpływaniem -- to wpłynęło
bardziej niż tamto. Można umówić się, że Zuzia będąc bardziej w ciąży niż
Zosia, nie jest matką bliźniaków czy dziecka cięższego niż dziecko Zosia,
lecz jest w ciąży dłużej niż Zosia... Tylko po co? :) Uniwersalnego
wzmocnienia czasowników nie można uzyskać. Płakanie bardzo nijak
będzie miało się do wpływania bardzo czy bycia bardzo...
-=-
Wydaje się mi, że napisałem to wszystko bardzo.
(nie bardzo rozwlekle, bardzo jasno, bardzo wyraźnie, ale po prostu bardzo)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-04 13:49:20 - Krystian Zaczyk
> Krystian Zaczyk j6ejcg$2tt$1@news.onet.pl
>
>> Twoje sprowadzanie do sprzeczności niczego nie dowodzi, bo przecież
>
> Ależ ja Cię bardzo rozumiem i bardzo Ci przyznaję rację. :)
Chyba jednak nie bardzo rozumiesz.
>> 'Bardzo' to przysłówek
>> oznaczający tyle, co dużo lub mocno.
>
> Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.
Właśnie dlatego mówi się bardzo duży, a nie dużo duży. :-)
>> Może podkreslać cechy zarówno
>> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
>> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
>
> Ale chyba bardzo działać.
Tak. Bardziej lub mniej np. przyciągać. Można kogoś bardzo przyciągać
(pociągać?), tylko trochę, albo wcale. Magnesy tez o różnej bywają sile.
Jedne przygiągają/odpychają bardziej, niż inne.
>> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
>> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
>
> I co to znaczy -- bardzo odpycham?
Odpycham silnie, mocno, w dużym stopniu. Jeden może odpychać bardziej, niż
drugi. Cholera wie, czemu czasem mówi się zamiennie bardzo/silnie, a
czasem tylko bardzo, np. bardzo lubić a nie silnie lubić. Język rzadzi się
swoimi prawami.
> Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
> Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
> ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?
Rozumiem, że to żart (bo nie o to wpływanie chodzi).
> Jest to język bełkotu, którym niestety nie
> można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.
Tu sie zgodzę. Podkreślanie cechy czasownika, której on nie posiada
nie ma sensu. Chyba, że dla dowcipu.
>> bardziej lub mniej lubić, bać się czy obawiać się) i wielu innych (np. można się
>> w różnym stopniu zmęczyć, pobrudzić, nudzić, pokaleczyć itp.).
>
> Można zostać pokaleczonym w różnym stopniu, ale bardzo kaleczyć się nie da.
Dlatego napisałem pokaleczyć. Można się pokaleczyć bardziej lub mniej.
> Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
> głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...
I w rezultacie pokaleczyć się bardzo albo tylko trochę. Pobrudzić się krwią też można
przy tym bardziej lub mniej.
> A teraz najem się -- najem się bardzo albo i bardziej.
O widzisz - tu już ma to sens. Kiedyś zjadłem aż dwa pyszne obiady. Nigdy wcześniej
się tak bardzo nie najadłem.
>>> [imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
>>> wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...
>
>> Ależ nie. Wpływ nie jest cechą ani wyłączną, ani binarną, i wpływać
>> na to samo może w _różnym_ stopniu _wiele_ czynników.
>
> To tak.
Dlatego możemy wyrażać swoją opinię o sile tego wpływu w formie
to wpływa bardziej, a to mniej.
> Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?
Nie, jest więcej domów/ulic/parków z w. XIX, a mniej z XVIII. Z XX.w jest tylko
przystanek autobusowy i kiosk Ruchu. Przeważa architektura XIX-wieczna,
bo był to wiek rozkwitu tego uzdrowiska.
>>> inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
>>> nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]
>
>> Wiek XVIII też wpłynał, ale w mniejszym stopniu, a wiek XX miał niewielki wpływ.
>
> Na przykład statek wprawdzie wpłynął, ale to był wpływ niewielki.
j.w. (inne znaczenie)
>> Największy wpływ miały lata 60-te XIX w, kiedy powstał słynny park zdrojowy
>> i charakterystyczna główna aleja.
>
> -=-
>
> Tego rodzaju mowa jest co najmniej trudna do jednoznacznego odczytania.
>
> Wprawdzie płakał krótko, ale za to jak bardzo!!!
A co tu niejednoznacznego? Autor wypowiedzi uznał, że ktoś bardzo płakał
i wyraża swoja opinię na ten temat.
> I teraz zastanów się nad tym -- jak wyglądał ów płacz.
> Spróbuj wyobrazić sobie to, co zapisałem rzekomo poprawnie.
Spróbowałem. Nie potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś bardzo płacze?
> Słownik PWN podaje właśnie taki przykład wzmocnienia czasownika -- bardzo płakać.
> :)
>
> Można płakać krótko lub długo, można rozpaczając tracić.
> kontakt ze światem, ale bardziej czy mniej bardzo się nie da.
Da się. Można płakać bardziej lub mniej (np.tylko popłakiwać). Albo tak bardzo,
że aż łez zabraknie. Ze śmiechu też to może się zdarzyć. :-)
Krystian
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-06 02:26:23 - Eneuel Leszek Ciszewski
Krystian Zaczyk j6ersn$9kt$1@news.onet.pl
>> Ależ ja Cię bardzo rozumiem i bardzo Ci przyznaję rację. :)
> Chyba jednak nie bardzo rozumiesz.
Bardzo Cię zapewniam, że bardzo Cię rozumiem. :)
>>> 'Bardzo' to przysłówek
>>> oznaczający tyle, co dużo lub mocno.
>> Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.
> Właśnie dlatego mówi się bardzo duży, a nie dużo duży. :-)
Jaś biegł czy Jaś duży? ;)
Słyszałeś coś o podziale słów na: rzeczowniki, czasowniki,
przymiotniki, przysłówki, liczebniki, zaimki...
bardzo duży -- TAK
bardzo biegać -- NIE
>>> Może podkreslać cechy zarówno
>>> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
>>> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
>> Ale chyba bardzo działać.
> Tak. Bardziej lub mniej np. przyciągać. Można kogoś bardzo przyciągać
> (pociągać?), tylko trochę, albo wcale. Magnesy tez o różnej bywają sile.
> Jedne przygiągają/odpychają bardziej, niż inne.
Z większą siłą albo mniejszą -- OK, ale nie bardziej czy mniej bardzo.
Albo przyciągają, albo odpychają, albo jakoś jeszcze inaczej -- siły
nie muszą być wszak współliniowe. :)
>>> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
>>> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
>> I co to znaczy -- bardzo odpycham?
> Odpycham silnie, mocno, w dużym stopniu.
Ale co to znaczy? :) Odpycham zielono, czerwono, pomarańczowo? :)
Ale co t znaczy? Jak ten zapis odczytać? co to znaczy, że odpycha
silnie? Odpycha za pomocą siły? :)
przyciąga grawitacyjnie -- przyciąga za pomocą grawitacji
przyciąga elektrycznie -- przyciąga za pomocą elektryczności
Zawsze przyciąga (czy odpycha) silnie -- za pomocą siły.
Nie może odpychać (czy przyciągać) bardziej lub mniej bardzo.
Może z większą siłą lub z mniejszą, lub jakoś inaczej -- pod kątem na przykład. :)
(A) (CD)
układ A-B ciągnie ,,pod kątem'' układ CD
(B)
W pewnym sensie pod kątem, bo siły nie podlegają takim wykrętom. ;)
Są wektorami -- maja zatem kierunek i zwrot oraz wartość. Nie mogą
działać pod kątem czy po krzywej. :)
> Jeden może odpychać bardziej, niż drugi.
A Zuziek może chodzić bardziej niż Ziutek? :)
Na pewno może -- bo zawsze wyprzedza... ;)
> Cholera wie, czemu czasem mówi się zamiennie bardzo/silnie,
To ją zapytaj. ;) IMO ten mówi bez sensu, kto (choćby biegle władając
pięcioma językami) nie ma niczego ciekawego do powiedzenia (w żadnym
z tych języków), ale nie wie o tym, że nie ma niczego ciekawego do
powiedzenia. :)
> a czasem tylko bardzo, np. bardzo lubić a nie silnie lubić. Język rzadzi się swoimi prawami.
Ale po co on rządzi się? Nie po to, aby być ,,jak piorun, jasny prędki''? ;)
Nie po to, aby ,,powiedzieć wszystko, co zamyśli głowa''?
Bo jeśli po to -- musi rządzić się rozsądnie. :)
Znaczy... Musi bardzo się rządzić... ;)
Coś dzieje się albo nie. Deszcz pada albo nie.
Nie ma bardziejszego deszczu czy bardziejszego
pisania lub bardziejszego czytania... Ktos coś
czyta albo nie czyta. I koniec.
Może czytać uważnie, długo/powoli, spokojnie, głośno...
Ale nie może bardzo czytać. :)
Może czytać bardzo uważnie, bardzo długo/powoli, bardzo spokojnie, bardzo głośno...
Po jakimś czasie wyrastają chwasty ze ,,skrótów myślowych''.
Ziutek bardzo głośno czytał --> Ziutek bardzo czytał. :)
I te chwasty trzeba umiejętnie wyrywać? :)
Nie -- ich nie trzeba mnożyć. :) Same zdechną. :)
>> Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
>> Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
>> ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?
> Rozumiem, że to żart (bo nie o to wpływanie chodzi).
Żaden wpływ nie jest bardzowy. :)
Czy taki wpływ, czy inny -- można wpłynąć w jakimś stopniu, ale nie można wpłynąć bardzo.
Wpływ może być bardzo duży. Na przykład wpłynęło do rzeki sporo szlamu.
A do języka polskiego wpłynęło dużo chwastów i bluzgów.
Ale nijak nie można uznać, że to cos (bluzgi na przykład) bardzo wpłynęło.
Mamy inne słowa, inne grupy słów, inne konstrukcje
gramatyczne, które jednoznacznie ujmują, co i jak wpłynęło.
Zanim zaczniesz pisać czy mówić -- wyobraź sobie to, co opisujesz lub opowiadasz. :)
Ale i wyobraź sobie drogę odwrotną -- ktoś albowiem będzie zamieniał Twoje słowa
w coś, co sobie będzie musiał wyobrazić. :)
W tej drodze powrotnej pusto zabrzmi:
-- dziękuję bardzo
-- bardzo wpłynął
-- bardzo pisał
-- bardzo tłumaczył
>> Jest to język bełkotu, którym niestety nie
>> można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.
> Tu sie zgodzę. Podkreślanie cechy czasownika, której on nie posiada nie ma sensu. Chyba, że dla dowcipu.
No właśnie -- chyba że dla dowcipu.
Czasownik nigdy nie mówi nic o jakimś zaangażowaniu czy odcieniu lub stopniu czynności. :)
Ktoś coś robi (czy robił lub robić będzie) i koniec na tym. Ani sladu do wzmocnienia czy
postopniowania. Biegł czy szedł, nie lubił i nienawidził...
tak bardzo szedł, że aż biegł? ;)
tak bardzo nie lubił, że aż nienawidził?
tak bardzo mówił, że aż dyktował? ;)
Raczej nie. Ale
tak ciemny, że aż prawie czarny
tak cichy, że aż niemal niesłyszalny
tak cicho, że aż niemal niesłyszalnie
tak bardzo ładny, że aż piękny
tak bardzo ładnie, że aż pięknie
tak bardzo duży, że aż za duży...
można wzmocnić i postopniować przymiotniki czy przysłówki. :)
>>> bardziej lub mniej lubić, bać się czy obawiać się) i wielu innych (np. można się
>>> w różnym stopniu zmęczyć, pobrudzić, nudzić, pokaleczyć itp.).
>> Można zostać pokaleczonym w różnym stopniu, ale bardzo kaleczyć się nie da.
> Dlatego napisałem pokaleczyć. Można się pokaleczyć bardziej lub mniej.
A pobiec można bardziej lub mniej?
Można -- Zuziek biegł bardziej niż Ziuta, ale nic w tym dziwnego, bo Ziuta jest kobietą. ;)
Co to znaczy -- pokaleczył się bardziej niż zwykle?
Zwykle odcinał sobie jedną rękę, teraz obie? ;)
Zwykle miała nacięcia długie na 3 cm, teraz ma na 5 cm? ;)
Diabli wiedzą, co to znaczy, dlatego można mówić bardzo pokaleczył się,
gdyż i tak nie wiemy, o co chodzi? :) Nie do końca. On pokaleczył się,
zatem jest -- pokaleczony? Ale co to znaczy?
przedział dla niepalących (chorych na astmę)
był wśród osób nie palących (nie mieli fajek)
W pewnym momencie zaciera się różnica pomiędzy czasownikiem i przymiotnikiem?
I tak oto robi się pomost pomiędzy tym, co dozwolone dla przymiotnika, choć
nie jest dozwolone dla czasownika? Zapewne tak.
Ale tym pomostem nie można przemycać wzmocnienia 'bardzo' do czasownika.
O tym, czy dany wyraz jest czasownikiem (formą odczasownikową) czy (na
przykład) przymiotnikiem (formą odprzymiotnikową) decyduje jego rola, funkcja.
skoro on jest [jaki?] pokaleczony -- zatem może być bardzo pokaleczony
ale jeśli jest [co ;) zrobiony?] napisany -- nie może być bardzo napisany
i jeśli on jest [co ;) zrobiony?] pokaleczony -- nie może być bardzo pokaleczony
>> Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
>> głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...
> I w rezultacie pokaleczyć się bardzo albo tylko trochę. Pobrudzić się krwią też można przy tym bardziej lub mniej.
Nie można. :) Choć można być [jakim?] bardziej pobrudzonym lub mniej. :)
Wzmocnimy tutaj jednak nie czasownik 'brudzić', ale przymiotnik 'pobrudzony'.
Czasownik i przymiotnik lub raczej formy odprzymiotnikowe czy odczasownikowe,
zwane imiesłowami przymiotnikowymi czy imiesłowami czasownikowymi, które same,
bez kontekstu wyglądają czasami zupełnie identycznie.
most budowany przez żołnierzy -- raczej to od czasownika
most malowany -- chyba też
był to człowiek palący -- to już raczej cecha, forma odprzymiotnikowa
>> A teraz najem się -- najem się bardzo albo i bardziej.
> O widzisz - tu już ma to sens. Kiedyś zjadłem aż dwa pyszne obiady. Nigdy wcześniej się tak bardzo nie najadłem.
Nie ma sensu. Ma sens, póki jesteś ,,napalony'' -- głodny
i nie myślisz logicznie, choć myślisz praktycznie. :)
-- jeść, jeść, jeść, jeść, jeść...
Błąd w bardzo jedzeniu polega właśnie na formie biernej -- jestem najedzony.
Jeśli to od przymiotnika -- mogę być bardzo najedzony. Jeśli zaś od
czasownika -- nie mogę być bardzo najedzony. :)
>>>> [imo ten wiek mógł wpłynąć w większym lub mniejszym stopniu, ale albo
>>>> wpłynął, albo nie wpłynął, albo trudno nam określić, czy wpłynął...
>>> Ależ nie. Wpływ nie jest cechą ani wyłączną, ani binarną, i wpływać
>>> na to samo może w _różnym_ stopniu _wiele_ czynników.
>> To tak.
> Dlatego możemy wyrażać swoją opinię o sile tego wpływu w formie
> to wpływa bardziej, a to mniej.
A dlaczego o sile, nie zaś o trwałości?
AAA wpłynęło tak, iż wpływ widać było po roku,
zaś BBB tak, że już po tygodniu tego wpływu
nie było widać, zatem AAA wpłynęło bardziej niż BBB. :)
>> Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?
> Nie, jest więcej domów/ulic/parków z w. XIX, a mniej z XVIII. Z XX.w jest tylko
> przystanek autobusowy i kiosk Ruchu. Przeważa architektura XIX-wieczna,
> bo był to wiek rozkwitu tego uzdrowiska.
I tyle właśnie można wywnioskować z tego zdania o bardzowatości wpływu wieku? :)
Raczej nie. Zauważ, że nie można określić niczego:
-- czy ten wpływ był najtrwalszy, najdłużej obserwowany)
-- czy był największy pod względem liczby zbudowanych domów
-- może najodważniejszy, gdyż wtedy budowano domy ,,okrągłe''...
Trudno to zgadnąć, dlatego też i nie warto zastanawiać się nad sensem owego wzmocnienia? :)
>>>> inna sprawa, czy aby na pewno wpływ tego wieku był aż tak istotny?
>>>> nic poza XIX wiekiem nie wpłynęło na ten charakter w tamtym czasie?...]
>>> Wiek XVIII też wpłynał, ale w mniejszym stopniu, a wiek XX miał niewielki wpływ.
>> Na przykład statek wprawdzie wpłynął, ale to był wpływ niewielki.
> j.w. (inne znaczenie)
Nie -- wbrew pozorom nie. :)
Ale ja pytam ;) o coś innego. Czy poza wiekiem (tym czy tamtym) nic nie miało wpływu? :)
Może wiek XIX wpłynął jakoś, ale może hrabia Raczyński (żyjący w latach 1812-1878) też
jakoś wpłynął na ten charakter? I być może ów hrabia wpłynął bardziej ;) niż ów wiek? ;)
>>> Największy wpływ miały lata 60-te XIX w, kiedy powstał słynny park zdrojowy
>>> i charakterystyczna główna aleja.
>> -=-
>> Tego rodzaju mowa jest co najmniej trudna do jednoznacznego odczytania.
>> Wprawdzie płakał krótko, ale za to jak bardzo!!!
> A co tu niejednoznacznego? Autor wypowiedzi uznał, że ktoś bardzo płakał
> i wyraża swoja opinię na ten temat.
A jak bardzo? Bardzo głośno? Bardzo cicho? Bardzo skrycie lub bardzo publicznie? ;)
A może on płakał krótko, ale bardzo odważnie? :) (bo publicznie opłakiwał kogoś,
kogo nie należało opłakiwać)
Co to znaczy --- że ktoś bardzo płakał? :)
Wylał więcej łez niż zwykle płaczący? :)
Był głośniejszy? Bardziej przekonujący?
>> I teraz zastanów się nad tym -- jak wyglądał ów płacz.
>> Spróbuj wyobrazić sobie to, co zapisałem rzekomo poprawnie.
> Spróbowałem. Nie potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś bardzo płacze?
Nie. Może bardzo głośno, może bardzo skrycie, bardzo niedbale,
bardzo nieuczciwie, bardzo naiwnie, bardzo kpiąco/drwiąco,
bardzo wulgarnie, bardzo bełkotliwie... ;)
>> Słownik PWN podaje właśnie taki przykład wzmocnienia czasownika -- bardzo płakać.
>> :)
>> Można płakać krótko lub długo, można rozpaczając tracić.
>> kontakt ze światem, ale bardziej czy mniej bardzo się nie da.
> Da się. Można płakać bardziej lub mniej (np.tylko popłakiwać). Albo tak bardzo,
> że aż łez zabraknie. Ze śmiechu też to może się zdarzyć. :-)
-=-
Nie bardzo chcę sprawdzać błędy... Jeśli jakieś bardzo
znajdziesz -- uznaje je bardzo za swoją zdobycz... ;)
Nawet jeśli znajdziesz nie bardzo (ot tak po prostu -- znajdziesz) też je bardzo uznaj za zdobycz...
Bardzo Cię proszę... Nie bardzo pokazuj te błędy innym... Inni mogą bardzo się śmiać ze mnie...
A mnie będzie przykro, że bardzo popełniłem te błędy...
Bardzo siedzę i bardzo chcę iść spać... ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-06 14:28:38 - Krystian Zaczyk
>>> Bardzo zgadzam się z tym. Bardzo duży to inaczej dożo duzy.
>
>> Właśnie dlatego mówi się bardzo duży, a nie dużo duży. :-)
>
> Jaś biegł czy Jaś duży? ;)
> Słyszałeś coś o podziale słów na: rzeczowniki, czasowniki,
> przymiotniki, przysłówki, liczebniki, zaimki...
>
> bardzo duży -- TAK
> bardzo biegać -- NIE
Jasne, że nie. Już tłumaczyłem, że nie wszystkie czasowniki łączy się
z 'bardzo' podkreślającym natężenie ich cechy. Można bardzo lcoś ubić lub
bardzo sie starać, ale nie bardzo biegać. Za to można szybko biegać, choć trudno
szybko lubić.
>>>> Może podkreslać cechy zarówno
>>>> przymiorników, jak i wielu czasowników - tych mianowicie, których cecha
>>>> może działać w większym lub mniejszym stopniu (mocniej lub słabiej).
>
>>> Ale chyba bardzo działać.
>
>> Tak. Bardziej lub mniej np. przyciągać. Można kogoś bardzo przyciągać
>> (pociągać?), tylko trochę, albo wcale. Magnesy tez o różnej bywają sile.
>> Jedne przygiągają/odpychają bardziej, niż inne.
>
> Z większą siłą albo mniejszą -- OK, ale nie bardziej czy mniej bardzo.
Przyciągają się bardziej lub mniej, czyli z większą lub mniejszą siłą.
Tak się prawidłowo mówi po polsku, natomiast Twoje mniej bardzo
to błąd. Wystarczy 'mniej'.
> Albo przyciągają, albo odpychają, albo jakoś jeszcze inaczej -- siły
> nie muszą być wszak współliniowe. :)
Nie chodzi tu o dokładne opisanie zjawiska, ale o stwierdzenie.
Określenie mocne przyciąganie też nie zawiera w sobie bezwzględnej
wartości czy wektora działania siły.
>>>> Dotyczy to wielu czasowników określających oddziaływanie (można bardziej
>>>> lub mniej oddziaływać, przyciągać, odpychać, wpływać), emocje (można
>
>>> I co to znaczy -- bardzo odpycham?
>
>> Odpycham silnie, mocno, w dużym stopniu.
>
> Ale co to znaczy? :) Odpycham zielono, czerwono, pomarańczowo? :)
Mocno. Już tłumaczyłem, to nie okreslenie siły przyciagania w N, ale
wyrażenie opinii. W danej sytuacji, kontekście, w porównaniu z czymś
innym, wystarczająco mocno, by..., w opinii piszącego itp.
> Ale co t znaczy? Jak ten zapis odczytać? co to znaczy, że odpycha
> silnie? Odpycha za pomocą siły? :)
Słła odpychania jest duża.
> przyciąga grawitacyjnie -- przyciąga za pomocą grawitacji
> przyciąga elektrycznie -- przyciąga za pomocą elektryczności
A to
> Zawsze przyciąga (czy odpycha) silnie -- za pomocą siły.
Nie, silnie nie oznacza za pomoca siłą, ale mocno.
Skoro siła przyciagania może być większa lub mniejsza, można
przyciagać bardziej lub mniej.
> Nie może odpychać (czy przyciągać) bardziej lub mniej bardzo.
> Może z większą siłą lub z mniejszą,
Przyciągać bardziej lub mniej ('mniej bardzo' to błąd) oznacza przyciągać
z większą lub mniejszą siłą. Co do kąta działania siły, określenie 'większa siła'
też nie zawiera informacji o jej kierunku.
>>> Albo bardzo wpływam? Na przykład -- bardzo wpływam do portu?
>>> Wiem, co to znaczy, że do portu wpływają bardzo duże statki,
>>> ale co to znaczy, że one bardzo wpływają?
To samo, co statki mocno wpływają, czyli nic.
>> Rozumiem, że to żart (bo nie o to wpływanie chodzi).
>
> Żaden wpływ nie jest bardzowy. :)
Żaden. Za to może być duży lub większy, gdy jakiś czynnik wpływa bardziej
i mniejszy, gdy wpływa mniej.
> Czy taki wpływ, czy inny -- można wpłynąć w jakimś stopniu, ale nie można wpłynąć
> bardzo.
>
> Wpływ może być bardzo duży. Na przykład wpłynęło do rzeki sporo szlamu.
Czyli ten szlam bardzo rzekę zanieczyścił. W zeszłym roku zanieczyszczenie
było znacznie mniejsze.
> A do języka polskiego wpłynęło dużo chwastów i bluzgów.
> Ale nijak nie można uznać, że to cos (bluzgi na przykład) bardzo wpłynęło.
>
>
> Mamy inne słowa, inne grupy słów, inne konstrukcje
> gramatyczne, które jednoznacznie ujmują, co i jak wpłynęło.
Jeżeli jakiś czynnik wpływa na coś bardziej, niż inny, to jest to jednoznaczne,
poprawne gramatycznie stwierdzenie.
> Zanim zaczniesz pisać czy mówić -- wyobraź sobie to, co opisujesz lub opowiadasz.
> :)
> Ale i wyobraź sobie drogę odwrotną -- ktoś albowiem będzie zamieniał Twoje słowa
> w coś, co sobie będzie musiał wyobrazić. :)
> W tej drodze powrotnej pusto zabrzmi:
>
> -- dziękuję bardzo
> -- bardzo wpłynął
Dlaczego? Tak się mówi. Można podziękować mniej lub bardziej, takoż wpłynąć
na kogoś, można bardzo się zdziwić, mniej lub bardziej postarać, bardzo się
postarzeć. Nie mam żadnego problemu z wyobrażeniem sobie czy
zrozumieniem treści tych stwierdzeń.
> -- bardzo pisał
> -- bardzo tłumaczył
>>> Jest to język bełkotu, którym niestety nie
>>> można niczego przekazać ani nawet bardzo przekazać.
Dlatego tak się nie mówi/pisze.
> Czasownik nigdy nie mówi nic o jakimś zaangażowaniu czy odcieniu lub stopniu
> czynności. :)
Mylisz się, bo są czasowniki zawierające w sobie stopień tensywności ich cechy.
np. pędzić, walić czy nienawidzić. Ale przymiotniki też często nie zawierają w sobie
natężenia
swojej cechy. Język na szczęście daje możliwość wzmacniania i osłabiania.
> Ktoś coś robi (czy robił lub robić będzie) i koniec na tym. Ani sladu do
> wzmocnienia czy
> postopniowania. Biegł czy szedł
A jednak biegł szybciej/wolniej, lubił bardziej/mniej, śpiewał głośniej/ciszej.
Chcesz zubożyć język o możliwość
> nie lubił
Alez lubić można bardziej lub mniej. Lubię pomidorową i rosół, ale pomidorową
lubię bardziej. Jak chcesz to wyrazić? Lubię lepiej, lubie więcej, lubie ją mocniej
niz rosół? Pomidorowa jest bardziej lubiona?
> i nienawidził...
Słowo nienawidzić zawiera skrajność negatywnych emocji, więc choć
można podkreślić w emocjonalnej wypowiedzi, że ktoś kogoś bardzo (czy
potocznie strasznie) nienawidzi, to jest to pleonazm.
> Ale
> tak ciemny, że aż prawie czarny
> tak cichy, że aż niemal niesłyszalny
> tak cicho, że aż niemal niesłyszalnie
Jasne, ale co maja z tym wspólnego przymiotniki?
> tak bardzo ładny, że aż piękny
> tak bardzo ładnie, że aż pięknie
> tak bardzo duży, że aż za duży...
>
> można wzmocnić i postopniować przymiotniki czy przysłówki. :)
Cechy czasowników tez można wzmacniać. Bardzo lubić, szybko biec,
mocno uderzyć, bardzo się pobrudzić. Chcesz zubożyć język i zakazać
tego?
> A pobiec można bardziej lub mniej?
Nie można. Można się natomiast bardzo tym biegiem zmeczyć. Tak samo,
jak czytaniem w kółko tego samego błędnego przykładu.
> Co to znaczy -- pokaleczył się bardziej niż zwykle?
Np. zwykle miał kilka małych ranek i otarć, a tego dnia rozciął sobie rekę i nogę.
To stwierdzenie, a nie dokładny opis skaleczeń.
> Zwykle odcinał sobie jedną rękę, teraz obie? ;)
> Zwykle miała nacięcia długie na 3 cm, teraz ma na 5 cm? ;)
Chcesz, aby z tego jednego zdania można było odczytać ilość, długość
i rozmieszczenie ran? :-)
> W pewnym momencie zaciera się różnica pomiędzy czasownikiem i przymiotnikiem?
> I tak oto robi się pomost pomiędzy tym, co dozwolone dla przymiotnika, choć
> nie jest dozwolone dla czasownika? Zapewne tak.
Gdzie nie jest dozwolone wzmacnianie cechy czasownika?
> O tym, czy dany wyraz jest czasownikiem (formą odczasownikową) czy (na
> przykład) przymiotnikiem (formą odprzymiotnikową) decyduje jego rola, funkcja.
>
>
> skoro on jest [jaki?] pokaleczony -- zatem może być bardzo pokaleczony
> ale jeśli jest [co ;) zrobiony?] napisany -- nie może być bardzo napisany
O właśnie. Dlatego można bardzo się pokaleczyć, a nie można bardzo napisać.
> i jeśli on jest [co ;) zrobiony?] pokaleczony -- nie może być bardzo pokaleczony
Nie, takiej reguły nie ma.
>>> Można kaleczyć się długo lub krótko, ale nie bardzo w ogóle. Można bardzo
>>> głęboko, bardzo długo, bardzo krótko...
Ale można bardziej lub mniej kaleczyć język.
>> I w rezultacie pokaleczyć się bardzo albo tylko trochę. Pobrudzić się krwią też
>> można przy tym bardziej lub mniej.
>
> Nie można. :) Choć można być [jakim?] bardziej pobrudzonym lub mniej. :)
Ależ mozna pobrudzić się bardziej lub mniej. Jak chcesz to wyrazić?
Jestem bardzo pobrudzony można, a bardzo się pobrudziłem już nie?
> Wzmocnimy tutaj jednak nie czasownik 'brudzić', ale przymiotnik 'pobrudzony'.
Albo czasownik. Na szczęście nie ma zakazu używania czasowników. :-)
> Błąd w bardzo jedzeniu polega właśnie na formie biernej -- jestem najedzony.
> Jeśli to od przymiotnika -- mogę być bardzo najedzony. Jeśli zaś od
> czasownika -- nie mogę być bardzo najedzony. :)
A ja byłem bardzo najedzony od czasownika. Najadłem się tak bardzo,
że bardzo bolał mnie brzuch (o przepraszam, mój brzuch był bardzo rozbolały
od najedzenia :-D)
>> Dlatego możemy wyrażać swoją opinię o sile tego wpływu w formie
>> to wpływa bardziej, a to mniej.
>
> A dlaczego o sile, nie zaś o trwałości?
Bo wpływ to oddziaływanie i to jest najbardziej oczywiste. Duży wpływ
oznacza silne oddziaływanie na coś, a wpływać mniej lub bardziej oznacza
tyle co wpływać słabiej lub mocniej.
Jeżeli mówisz, że ktoś dobrze gra na pianinie, to o czym mówisz?
Że szybko, że nie za szybko czy nie za głośno, a może bardzo głośno?
To opinia, osąd, nic więcej. Jedna osoba może uważać, że ktoś gra dobrze,
a inna że słabo. A może jednak gra dobrze, ale tak bardzo się stremował,
że nie byl w stanie pokazać swego talentu?
>>> Czyli jeden dom jest bardzo duży a drugi mniej duży?
>
>> Nie, jest więcej domów/ulic/parków z w. XIX, a mniej z XVIII. Z XX.w jest tylko
>> przystanek autobusowy i kiosk Ruchu. Przeważa architektura XIX-wieczna,
>> bo był to wiek rozkwitu tego uzdrowiska.
>
> I tyle właśnie można wywnioskować z tego zdania o bardzowatości wpływu wieku? :)
> Raczej nie. Zauważ, że nie można określić niczego
Odwrotnie - z tego co napisałem o domach i ulicach wynika wniosek o mniejszym
lub większym wpływie.
A idąc Twoim torem rozumiwania, nie można nawet powiedzieć, że ktoś był wysoki,
bo nie da się wywnioskować, ile miał centymetrów wzrostu.
Zaczynam się coraz bardziej obawiać, czy w ogóle wolno cokolwiek napisać
bez dodania dokumentujących to załączników i opinii biegłych? ;-)
Krystian
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-02 19:49:11 - 2late
> Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ale wydawało mi się, że po przekroczeniu
> temperatury 80-85 stopni komputer powinien się zahaltować (przynajmniej
> tak jest u mnie). Znam taki przypadkem, że wskazania temperatury CPU yły
> podobne, przy czym komputer działał normalnie (wtedy sugeruje to uszkodzenie
> termmetra). Jeśli radiator się włącza to rzeczywiście coś jest nie tak, ale
> żeby temperatura przekroczyła 100 stopni?
Jak pieklo i 100 stopni to procesor nie poswiecony. ;)
Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-13 13:51:17 - Eneuel Leszek Ciszewski
2late j6a86p$vtf$4@news.onet.pl
> Jak pieklo i 100 stopni to procesor nie poswiecony. ;)
Ale matryca przemokła na wylot -- nawet są ślady, których nie mogę wytrzeć...
(chyba, że po rozbiórce)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-14 13:52:59 - Vince
(gaz do zapalniczek), ale muszę przyznać , że kolega stwierdził, że chociaż
na króką metę jest to metoda skuteczna, to bardzo droga, niepraktyczna
(procek ponownie baredzo szybko się nagrzewa) i w końcu chyba poprzestał na
tradycyjnym wiatraczku 12V
Pozdrawiam, M.
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
napisał w wiadomości news:j76jde$lre$2@inews.gazeta.pl...
>
> 2late j6a86p$vtf$4@news.onet.pl
>
>> Jak pieklo i 100 stopni to procesor nie poswiecony. ;)
>
> Ale matryca przemokła na wylot -- nawet są ślady, których nie mogę
> wytrzeć...
> (chyba, że po rozbiórce)
>
> --
> .`'.-. ._. .-.
> .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
> `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
> o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-02 20:10:08 - qwerty
dyskusyjnych:j61qv5$qbq$1@news.task.gda.pl...
> Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ale wydawało mi się, że po przekroczeniu
> temperatury 80-85 stopni komputer powinien się zahaltować (przynajmniej tak
> jest u mnie).
W zależności od ustawień biosu. Można wyłączyć.
> BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo
> wpłynąć na żywotność procesora.
Procesora przy tak niskiej temp niekoniecznie. Kiedyś dla sportu udało mi się
osiągnąć na procesorze bez problemu 100*C (układ zasilania miał ponad 130*C). Po
miesiącu płyta poszła do serwisu. :)
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-03 22:10:39 - Przemysław Ryk
(ciach?)
>> BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo
>> wpłynąć na żywotność procesora.
>
> Procesora przy tak niskiej temp niekoniecznie. Kiedyś dla sportu udało mi się
> osiągnąć na procesorze bez problemu 100*C (układ zasilania miał ponad 130*C). Po
> miesiącu płyta poszła do serwisu. :)
Uwalona łopatka wentylatora na radiatorze CPU plus kurz. Wiatrak się
zatrzymał. Na Athlonie XP 2100+ (rdzeń Palomino - więc z tych, co potrafiły
się grzać) temperatura doszła do 125°C. Przeżył i działa po dziś dzień. :)
Fakt faktem, że czas reakcji miałem bardzo krótki - komp sypnął BSODem, po
restarcie płyta kwiknęła, że są jakieś nieprawidłowe ustawienia odnośnie
procesora (Asus A7V133 - jedna z najmilej wspominanych przeze mnie
konstrukcji na Socket A), wlazłem w BIOS i nastąpiło w tym momencie awaryjne
wyciągania kabla zasilającego. :)
--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Got it all wrong, holy man. I absolutely believe in God... ]
[ And I absolutely hate the fucker. (Richard B. Riddick, Pitch Black) ]
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-13 14:54:48 - Eneuel Leszek Ciszewski
Przemysław Ryk 3552qrbef98c$.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info
> konstrukcji na Socket A), wlazłem w BIOS i nastąpiło w tym momencie awaryjne
> wyciągania kabla zasilającego. :)
Tym góruje ;) desktop nad laptopem. ;)
W netbookach trzeba wyjąć akumulator i wyciągnąć wtyczkę zasilającą... ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-13 13:52:31 - Eneuel Leszek Ciszewski
qwerty j6a9dv$far$1@inews.gazeta.pl
> W zależności od ustawień biosu. Można wyłączyć.
Nie u mnie.
>> BTW: tak czy owak najlepiej się tym jak najszybciej zająć, bo może to bardzo wpłynąć na żywotność procesora.
> Procesora przy tak niskiej temp niekoniecznie. Kiedyś dla sportu udało mi się osiągnąć na procesorze bez problemu 100*C (układ
> zasilania miał ponad 130*C). Po miesiącu płyta poszła do serwisu. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-03 08:00:12 - Artur(m)
Użytkownik Vince
news:j61qv5$qbq$1@news.task.gda.pl...
>> Systemem jest WXP -- nie wiem, czy to ma znaczenie.
>> Nie wiem, co może być przyczyn? tego przegrzewania
>> się i swoistej obojętno?ci wentylatora. Gdy zaczyna
>> nieĽle kręcić, temperatura na rdzeniu dochodzi do
>> 100 stopni Celsjusza...
>
> Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ale wydawało mi się, że po
> przekroczeniu temperatury 80-85 stopni komputer powinien się zahaltować
> (przynajmniej tak jest u mnie).
Sam półprzewodnik może pracować do 125 st C.
Ale szybciej sie degraduje, i gorzej pracuje.
Artur(m)
Re: Piekło!!! Ponad 100 stopni Celsjusza w rdzeniu!!!
2011-10-13 13:53:59 - Eneuel Leszek Ciszewski
Artur(m) j6bj1f$rs9$1@inews.gazeta.pl
>> Nie jestem w tej kwestii ekspertem, ale wydawało mi się, że po przekroczeniu temperatury 80-85 stopni komputer powinien się
>> zahaltować (przynajmniej tak jest u mnie).
> Sam półprzewodnik może pracować do 125 st C.
> Ale szybciej sie degraduje, i gorzej pracuje.
Zapewne tak. ;) Zamiast tysiąca lat, popracuje 500. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....