Towar, który załadował do furgonetki w sobotnią noc, nie dotarł do celu. Rano 25-latek zawiadomił policjantów o kradzieży, której jak się później okazało, sam się dopuścił. Policjanci odzyskali część przywłaszczonego sprzętu. Sprawcę czeka rozprawa sądowa. Na razie, w ramach dozoru policyjnego, Łukasz K. kilka razy w tygodniu będzie musiał odwiedzać miejscową komendę.
Wczoraj bartoszycka prokuratura zastosowała policyjny dozór wobec 25-letniego Łukasza K. Mężczyzna podejrzany jest o przywłaszczenie sprzętu RTV i AGD wartego ponad 26 000 zł., a także zawiadomienie oi niepopełnionym przestępstwie.
W sobotę rano do bartoszyckich policjantów zgłosił się 25-letni Łukasz K. Zawiadomił on funkcjonaruiszy, że w piątek w nocy w Dobrym Mieście z jednego z tamtejszych magazynów pobrał sprzęt AGD i RTV, który pózniej miał dostarczyć do sklepów w województwie warmińsko-mazurskim, m.in. w Węgorzewie i Giżycku. Jednak nie zrobił tego, bo ktoś okradł jego samochód.
Policjant przyjmujący zgłoszenie nie dał wiary Łukaszowi K. Funkcjonariusz domyślał się, że 25-latek może mieć coś wspólnego z kradzieżą. Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do tego. Jednak dalsze przesłuchanie potwierdziło, że Łukasz K. zawiadomił o kradzieży, której w rzeczywistości nie popełniono.
Dalsze czynności potwierdziły, że 25-latek przywłaszczył sobie całość sprzętu. Zamiast do sklepów, towar zawiózł do znajomych na terenie Korsz - stamtąd miał trafić do paserów.
Policjanci odzyskali część skradzionych przedmiotów. Funkcjonariusze ustalają, gdzie jest pozostały sprzęt. W najbliższym czasie Łukasz K. stanie przed sądem. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Olsztynie / pt)