Wartość rynkowa AI w opiece zdrowotnej rośnie w zawrotnym tempie. Wg danych Statista, w 2021 roku osiągnęła ona 11 mld USD i może wzrosnąć do nawet 187 mld USD do 2030 roku, co oznacza potencjalnie siedemnastokrotny wzrost. Podobnie jest z chmurą obliczeniową, na którą do 2027 roku łączne globalne wydatki mogą wynieść ponad 89 mld USD. W efekcie tego przyrostu możemy być świadkami prawdziwego przełomu technologicznego w sektorze zdrowia, a z pewnością – znaczących zmian w sposobie działania dostawców usług medycznych, szpitali, firm farmaceutycznych i biotechnologicznych.
– Wg analizy Narodowego Funduszu Zdrowia z 2021 roku, instytucja ta zgromadziła 6,5 mld wpisów dotyczących zdrowia pacjentów. Sam zbiór powiększa się o ok. 1,5 mld rekordów rocznie. To wskazuje na ogromny przyrost danych, które po właściwej korelacji mogą zostać odpowiednio wykorzystane w celu trafniejszej analizy historii choroby pacjenta. Stąd m.in. tak ważne jest systematyczne wdrażanie odpowiednich zabezpieczeń IT, które stanowią gwarancję bezpiecznego przetwarzania wrażliwych danych osobowych. – mówi Anna Kulikowska, Dyrektor Handlowy w Polcom.
Wg danych Ministerstwa Zdrowia z Internetowego Konta Pacjenta (IKP) korzysta już ponad 17,1 mln osób, a ponad 37 mln osób otrzymało 1,61 mld e-recept. Od stycznia 2021 r. wystawiono ponad 136 mln i zrealizowano prawie 42 mln e-skierowań. Podstawą funkcjonowania wielu jednostek ochrony zdrowia – publicznych i prywatnych – są aplikacje przyspieszające proces obsługi pacjenta – pozwalają umówić wizytę online, zarządzają kalendarzami zarówno pacjentów, jak i pracowników medycznych.
Niemniej nadal jest jeszcze wiele wyzwań, z którymi mierzy się sektor ochrony zdrowia w kwestiach transformacji cyfrowej. Wg raportu „Cyfryzacja zdrowia w interesie społecznym”, który został przygotowany pod auspicjami Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie najważniejsze z nich to m.in. koszt technologii (50,3 proc.), znajdowanie odpowiednich technologii (49 proc.), czy też szkolenia zespołów w użyciu technologii (35,8 proc.).
– Nie dziwi więc fakt, że wykorzystanie cloud computingu w tej branży rośnie tak szybko. Firma badawcza MarketsAndMarkets przewiduje, że do 2027 roku, łączne globalne wydatki na tę technologię osiągną wartość ponad 89 mld USD. Ponadto, IaaS jest obecnie najszybciej rozwijającą się usługą cloudową z prognozowanym rocznym wskaźnikiem wzrostu (CAGR) na poziomie 32% do 2027 roku. Wielkość globalnego rynku chmury obliczeniowej dla opieki zdrowotnej, eksperci MarketsAndMarkets wycenili na 30,5 mld USD w 2021 r. i przewidują się, że do 2030 r. przekroczy 127 mld USD przy CAGR na poziomie około 17,2% w okresie prognozy od 2022 do 2030 roku – wskazuje Anna Kulikowska.
Choć przetwarzanie wrażliwych danych, jakimi są informacje o naszym zdrowiu, jest sporym wyzwaniem, to wg Veritis aż 83 proc. sektora opieki zdrowotnej wykorzystuje chmurę do swoich podstawowych operacji.
– Dostępne dane rynkowe wskazują, że w sektorze ochrony zdrowia osiągnięto już pewną dojrzałość technologiczną, która dobrze rokuje na przyszłość. Jeśli jednak dołożyć do tego rosnące w szybkim tempie wydatki na inwestycje związane z przetwarzaniem danych w chmurze widać, jak wiele jeszcze jest do zrobienia. Chmura umożliwia płynne korzystanie z systemów medycznych oraz zwiększa ich dostępność. Aby ciągle rozwijać usługi medyczne niezbędna jest wydajna i bezpieczna infrastruktura IT, która powinna być w pełni skalowalna, aby móc dostosowywać moc obliczeniową pod bieżące procesy zachodzące w sektorze ochrony zdrowia – komentuje Anna Kulikowska.
Ulepszone algorytmy uczenia maszynowego (ML), szybszy dostęp do danych, nieograniczone zasoby mocy obliczeniowej oraz dostępność sieci szerokopasmowych przyczyniły się do coraz powszechniejszego stosowania sztucznej inteligencji w branży opieki medycznej, znacząco przyspieszając tempo zmian cyfrowych. Wg danych Statista, wartość rynkowa AI w 2021 roku osiągnęła 11 mld USD. Z kolei do 2030 roku może wzrosnąć do nawet 187 mld USD.
Technologie AI oraz ML są w stanie efektywnie analizować ogromne ilości danych zdrowotnych, włączając w to dokumentację medyczną, wyniki badań klinicznych oraz informacje genetyczne, przetwarzając je znacznie szybciej i efektywniej niż ludzie.
– W całym procesie transformacji cyfrowej sektora ochrony zdrowia, poza wynikającymi z niej korzyściami, należy również pamiętać o aspektach prawnych. Dane wrażliwe są objęte specjalnymi restrykcjami związanymi z ich bezpiecznym przetwarzaniem, m.in. dyrektywą unijną NIS2. Nakłada ona na właściwe podmioty obowiązki związane z zabezpieczaniem danych i zgłaszaniem wszelkich incydentów bezpieczeństwa do odpowiednich organów. To może stanowić dodatkowe wyzwanie, szczególnie dla mniejszych jednostek ochrony zdrowia, które aby spełnić wymagania regulatorów rynku, będą zmuszone do skorzystania z pomocy partnera, który będzie dysponował odpowiednim know-how i zapleczem technologicznym – podkreśla Anna Kulikowska.