Zwycięstwo Rafała Janczaka i drugie miejsce Dariusza Polońskiego w Rajdzie Karkonoskim sprawiło, że wciąż kilku kierowców ma szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Castrol EDGE Trophy. Na prowadzeniu jest Marcin Scheffler, goni go Marcin Górny, ale pozostali zawodnicy mają niewielką stratę. W Rzeszowie do rywalizacji dołączy Rafał Stalmach, znany ze startów w poprzednim sezonie.
Marcin Scheffler liczy, że w uzyskaniu dobrego wyniku w Rzeszowie pozwolą mu testy. „Mamy kilka elementów samochodu do sprawdzenia i poprawienia, choć znaczące usterki udało nam się już usunąć. Ja z kolei przygotowuję się kondycyjnie i psychicznie, aby w pełni być gotowym do walki” – zapowiada lider klasyfikacji CET. „Celujemy w pierwsze miejsce, a Rajd Rzeszowski może być jedną z eliminacji, która ustawi rywalizację do końca sezonu” – analizuje Scheffler.
Marcin Górny jest już pewien startów w kolejnych trzech eliminacjach. „Nasza sytuacja po Rajdzie Karkonoskim zmieniła się diametralnie. Dzięki sponsorom optymistycznie patrzymy na rywalizację do końca sezonu. To daje komfort, bo będziemy mogli pojechać odważniej, ale jednocześnie chcemy dojechać do mety w całości” – zapewnia.
Druga pozycja w klasyfikacji generalnej powoduje, że apetyt Marcina Górnego rośnie. „Priorytetem jest zdobycie jak największej liczby punktów, aby utrzymać miejsce wicelidera klasyfikacji generalnej. W weekend przed rajdem mamy testy, co pozwoli przygotować samochód. Znam swoje możliwości i jeśli będę jechał swoje, to mam szansę namieszać” – odgraża się.
Rafał Janczak przyznaje, że testów z prawdziwego zdarzenia nie udało mu się zaplanować. „Obowiązki pozarajdowe sprawiły, że jedyną szansą na przetarcie się na trasach Rajdu Rzeszowskiego będzie odcinek testowy, ale ostatnio to wystarczyło. Plan jest prosty – atakować pierwsze miejsce, choć wiem, że będzie ciężko” – zapowiada.
Dariusz Poloński, który dojechał drugi na metę trzeciej eliminacji CET, stwierdza, że najgorsze ma już za sobą w tym sezonie. „Najtrudniejszy do tej pory był Rajd Karkonoski, o którym wiedzieliśmy najmniej. Trasy Rajdu Rzeszowskiego natomiast nie za bardzo zmieniły się na przestrzeni kilku ostatnich lat. To mój ulubiony rajd, pomimo że nie zawsze osiągam tam dobre wyniki. Jednak słoneczna aura i ciekawe trasy sprawiają, że czuję się tam świetnie” – uzupełnia.
Hubert Ptaszek także zapowiada twardą rywalizację, choć konkurencja jest wyjątkowo mocna. „Motywacji nie brakuje. Chcemy przyspieszyć i zbliżyć się czasowo do stawki, bo poprzeczka została zawieszona wysoko. Nie będzie łatwo, ale nigdy nie jest. Nie liczymy na pecha rywali, więc jeśli uda nam się przy komplecie zawodników złapać w czołówce, to będę zadowolony” – stwierdza.
Do rywalizacji w Castrol EDGE Trophy wraca Rafał Stalmach, który zaliczył przerwę od ostatniego sezonu. „Mamy już wszystko dopięte na ostatni guzik. Bardzo cieszę się, że to Paweł Tarapacki jedzie na prawym fotelu, bo panuje między nami świetna atmosfera” – podkreśla zawodnik.
Sponsorem Pucharu jest Castrol EDGE, wiodąca marka olejowa na świecie. Castrol od lat angażuje się w sporty motorowe dostarczając najbardziej wytrzymałe produkty dla zawodników na trasach WRC czy Rajdu Dakar. Opracowując specjalne oleje Castrol przyczynia się do poprawy osiągów i wytrzymałości pojazdów na trasach rajdowych i torach wyścigowych.
Partnerami Pucharu są firmy: G4 Garage, Michelin, GoPro, MSP Competition, Marwit, VW Bełtowski, Ford Pol-Motors, Autoguard, Magazyn Rajdowy WRC, Sportklub, Radio Eska, Live Motorsport, Ozoshi Racing. Partnerem logistycznym jest Grupa DBK.