Od 1 stycznia 2014 r. przedsiębiorcy mogą odliczać cały VAT od zakupu samochodów z homologacją ciężarową. Podatkowe eldorado nie potrwa jednak długo – rząd w trosce o stan budżetu chce ograniczyć odliczenia. Wczoraj w tej sprawie przyjęto projekt zmian w ustawie o VAT. Powstaje pytanie, czy gospodarka nie zyskałaby więcej, gdyby firmy mogły odliczać cały VAT od nowego samochodu?
Obecnie kupując samochód wart 100 tys. zł i odliczając VAT, możemy zaoszczędzić prawie 19 tys. zł. Warunkiem jest zakup homologacji ciężarowej N1, co może wiązać się z montażem w aucie „kratki”. Po zmianach będzie można odliczać jedynie 50% VAT-u od zakupu samochodu, jednak ten już nie będzie musiał posiadać homologacji N1. Pełne odliczenie pozostanie tylko dla tych, którzy zadeklarują wykorzystanie samochodu jedynie w celach służbowych. Będzie też możliwość odliczenia 50% VAT-u od kupionego paliwa, jednak dopiero od połowy 2015 roku.
Ministerstwo Finansów zapowiadało, że niekorzystne dla przedsiębiorców zmiany będą obowiązywać od 1 marca 2014 roku. Jednak dopiero wczoraj projekt zmian został przyjęty przez rząd, do parlamentu trafi zapewne na początku lutego, a na biurku prezydenta znajdzie się na przełomie lutego i marca. Zmiany zostaną więc wprowadzone później niż planowano, jednak zapobiegliwi powinni pomyśleć o kupnie samochodu jeszcze w lutym.
- Rząd wprowadza ograniczenie w odliczeniach, ponieważ chce zwiększyć wpływy do budżetu. Jednak obecna sytuacja zwiększa popyt na auta wśród przedsiębiorców, którzy kupują 60% wszystkich nowych samochodów w polskich salonach. Pozostawienie tej ulgi mogłoby wesprzeć cały przemysł motoryzacyjny, tym bardziej gdy z polskich fabryk wyjeżdża coraz mniej samochodów. A jest to w naszej gospodarce bardzo ważna branża – odpowiada za 14% eksportu, a zatrudnienie znalazło w niej 750 tys. osób – komentuje Marcin Lekki, analityk Bankier.pl
Czytaj więcej na: http://www.bankier.pl/