Bez wylewania betonu, bez czekania
Na budowlanych forach internetowych mnożą się wpisy opowiadające o konieczności skucia betonowego tarasu przed ułożeniem wybranej nawierzchni. Wykonanie tarasu metodą tradycyjną („na mokro”) zajmuje co najmniej 30 dni. Ten sam efekt w technologii „na sucho” można osiągnąć w jeden dzień.
- Oprócz niższych kosztów wykonania łatwiej będzie zadbać o taras także w przyszłości. Ewentualną wymianę uszkodzonych elementów można wykonać szybko i samodzielnie. W przypadku płytek klejonych i zabudowanych „na sztywno” nie jest to możliwe. Technologia na gruncie ma trzy główne walory; jest szybka w montażu, ekologiczna (wodoprzepuszczalna), i w porównaniu do tarasu wykonanego metodą na mokro, tańsza o prawie 40% - mówi Tomasz Kopyra, koordynator ds. rozwoju rynku firmy Libet.
Ważny jest projekt
Aby taras służył nam przez wiele lat należy wykonać go zgodnie ze sztuką budowlaną. W pierwszej kolejności należy wykonać projekt, w którym uwzględnić należy: wymiary powierzchni, realne obciążenia nawierzchni, sposób odwodnienia oraz wzór płyt i sposób ich układania. Przystępując do realizacji zabudowy, należy wytyczyć powierzchnię tarasu oraz usunąć humus i grunt rodzimy na głębokość co najmniej 20-30 cm. Następnie trzeba wyrównać powierzchnię gruntu rodzimego oraz wykonać docelowe spadki (od 0,5-3 %) za pomocą piasku. Spadki należy wykonać w kierunku od budynku na zewnątrz. Kolejnym krokiem jest dokładne zagęszczenie powierzchni wyrównawczej wraz ze spadkami. - Na tak przygotowane podłoże kładziemy warstwę geowłókniny, która zatrzyma wszelkie nieczystości, jakie mogłyby wydostać się na powierzchnię w czasie parowania wody. Układamy ją na tak zwaną zakładkę o szerokości około 15-20 cm.
Warto także pamiętać o zrobieniu kołnierza z geowłókniny, który dodatkowo zabezpieczy ściany przed niekorzystnym działaniem wód opadowych. Na ułożoną geowłókninę należy wysypać warstwę odcinającą o grubości około 10-20 cm, używając do tego celu pospółki lub grubego piasku. Pojedynczą warstwę podbudowy trzeba następnie dokładnie zagęścić – wyjaśnia Tomasz Kopyra. Kolejne warstwy podbudowy wykonujemy analogicznie, powtarzając proces wysypywania i zagęszczania. Tak przygotowaną nawierzchnię odcinającą możemy obsypać gruntem rodzimym. Kolejnym krokiem jest wykonanie warstwy nośnej z kruszywa łamanego 0-31,5 mm. W zależności od ostatecznej wysokości posadowienia tarasu możemy wykonać kilka warstw nośnych o grubości od 10-20 cm.
Należy pamiętać o dokładnym zagęszczeniu każdej następnej warstwy. Ostatnią warstwą podbudowy naszego tarasu jest gruba na 3-4 cm, niezagęszczona powierzchnia odsiewek kamiennych 0-7 mm. Zakończywszy prace nad podbudową, możemy przystąpić do wykonania nawierzchni tarasu, czyli do ułożenia płyt. Pamiętajmy przy tym o zachowaniu jednolitych odstępów o szerokości około 5-15 mm pomiędzy poszczególnymi płytami. W trakcie układania na bieżąco kontrolujemy poziomy sąsiadujących płyt, wyrównując różnice za pomocą białego gumowego młotka (czarna guma może zostawić ślady na jasnych płytach).
Impregnacja i fugowanie płyt tarasowych
Ułożone płyty Impressio należy następnie zaimpregnować. Jeśli taras wykonujemy w technologii „na sucho”, płyty impregnujemy przed fugowaniem. Najlepiej użyć do tego celu specjalnego impregnatu do płyt typu wet cast Libet Impregnatu. Podczas impregnacji należy używać rękawic, okularów i ubrania ochronnego. Impregnat należy nanieść dwukrotnie. Ostatnią czynnością jest fugowanie. W tym celu całość tarasu zasypujemy drobnym piaskiem płukanym 0-2 mm, a następnie za pomocą szczotki wypełniamy nim odstępy między płytami. Czynność tę powtarzamy kilkakrotnie, aż do całkowitego wypełnienia odstępów.
- Rekomendowanym sposobem na sprawne zafugowanie tarasu jest użycie fugi żywicznej, która ma wiele zalet. Fuga żywiczna to najlepszy materiał do wykończenia nawierzchni z płyt tarasowych lub betonowych kostek brukowych. Wygodnie się ją nakłada i komfortowo użytkuje. Ponadto jest wodoprzepuszczalna a woda jej nie wypłukuje. Po zakończeniu fugowania taras jest gotowy do użytkowania – tłumaczy ekspert Libetu.