Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2012-02-10

A A A POLEĆ DRUKUJ

Gala Jeździecka za nami

Siódmego stycznia na Zamku Kliczków odbył się jubileuszowy Bal Karnawałowy „Gala Jeździecka”. Ta cykliczna impreza, mająca na celu integrację środowisk jeździeckich, od lat przyciąga miłośników koni, hodowców i artystów.

Na ten wyjątkowy bal co roku przyjeżdżają goście z całej Polski, a także Niemiec, Czech i Słowacji. Na Gali Jeździeckiej spotkać można wybitnych sportowców, uczestników mistrzostw świata. Dzięki temu rodzą się nowe kontakty oraz pomysły na rozwój turystyki konnej w regionie. To właśnie tutaj, w sercu Borów Dolnośląskich powstał pierwszy szlak konny z prawdziwego zdarzenia, Kliczków – Bogumiłów.

Galowe tradycje..

Podczas pierwszej Gali profesor Henryk Geringer de Oedenderg – współzałożyciel Akademickiego Klubu Jeździeckiego we Wrocławiu wzniósł zgodnie z tradycją " starokońską" toast za Zdrowie Konia. Toast wzniesiony został przez uczestników Gali trzymających lewą stopę na białych obrusach zamkowych stołów. Od tamtej pory jest to stały element tej wyjątkowej imprezy. W kliczkowskich murach gościli przedstawiciele wielu dyscyplin jeździeckich. Corocznie Redakcja Koni i Rumaków wręczała nagrody zwycięzcom Plebiscytu czytelników na najpopularniejszego sportowca roku w konkurencjach: ujeżdżanie, skoki, powożenie, rajdy długodystansowe, woltyżerka. – Choć trudno mnie zaskoczyć jeśli chodzi o "jeździecką fantazję" to muszę przyznać, że dwukrotnie zdarzyło się to w Kliczkowie i dotyczyło odnawiania tradycji – opowiada Anna Bober, współorganizatorka Gali.

Prawdziwi ułani na Zamku Kliczków

Tegoroczną imprezę otworzyło wręczenie nagród za wkład w kultywowanie tradycji jeździeckich oraz tworzenie warunków dla turystyki konnej. Nagrody wręczała Prezes Zarządu Zamku Kliczków – Magdalena Piasecka – Ludwin. O północy tradycyjnie został wzniesiony uroczysty toast za "Zdrowie Konia" i wspólnie odśpiewany został „Barwny Strój” – czyli „Amaranty”. Pieśń opowiadająca o szarży szwoleżerów Kozietulskiego pod Samosierrą ma już ponad 50 lat, a korzeniami sięga początków Akademickiego Klubu Jeździectwa we Wrocławiu. Tegorocznemu wykonaniu towarzyszyła niezwykła oprawa. W trakcie śpiewu do sal restauracyjnych wjechało konno dwóch jeźdźców – szwoleżer z 3 pułku Jana Kozietulskiego oraz huzar z 7 pułku huzarów osobistej gwardii Napoleona.

W tych rolach wystąpili: Aleksander Jurkowski oraz Andrzej Mroziński. – Zawsze marzyłam, aby podczas Gali Jeździeckiej w Zamku Kliczków do sal balowych wjechali konno ułani – wspomina Magdalena Piasecka-Ludwin – Podzieliłam się tym marzeniem pół roku temu z Panem Aleksandrem Jurkowskim z Ogrodzieńca i kiedy jakiś czas później otrzymałam od niego telefon: Pani Magdaleno – jesteśmy gotowi – wiedziałam, że nie może być dla mnie piękniejszego uświetnienia 10-lecia tej imprezy – dodaje.





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS