Jedynym i najskuteczniejszym sposobem na uporządkowanie spraw firmowych i prywatnych zgodnie z wolą przedsiębiorcy jest sporządzenie testamentu. Jak się do tego przygotować, o tym opowiada dr nauk prawnych Małgorzata Rejmer z Kancelarii Finansowej Lex.
1.Czym różni się dziedziczenie testamentowe od dziedziczenia ustawowego w kontekście przedsiębiorstw?
Małgorzata Rejmer: Jest tylko jeden sposób na rozrządzenie majątkiem po śmierci zgodnie z wolą przedsiębiorcy. Jest to testament. Dziedziczenie ustawowe traktuje się jako rozwiązanie „awaryjne”. Nie ma w tym przypadku mowy o uwzględnieniu woli spadkodawcy. Dziedziczenie ustawowe ma z góry określony krąg spadkobierców i zasady dziedziczenia. Innymi słowy, jeśli przedsiębiorca nie sporządzi testamentu lub zrobi to błędnie, wówczas obowiązywać będą zasady dziedziczenia ustawowego.
W przypadku osób prowadzących biznes profesjonalny testament to jeden z najważniejszych dokumentów. Testament zabezpiecza osoby ważne dla przedsiębiorcy zgodnie z jego wolą, a nie jednym uniwersalnym algorytmem, który w przypadku danej rodziny może być zupełnie nieuzasadniony.
W testamencie można wskazać konkretną osobę, która przejmie np. udziały w spółce. Dzięki temu unika się ryzyka wejścia do spółki spadkobierców „pasywnych”, czyli osób, które nie są przygotowane do roli sukcesorów w biznesie i które mogłyby być zainteresowane jedynie udziałem w zysku, a nie rozwojem przedsiębiorstwa.
Dobrze przemyślany testament eliminuje ryzyko współdziedziczenia kilku osób, a to jest najczęstszy powód nieuregulowanych spraw spadkowych (różne interesy spadkobierców, nierzadko konflikty rodzinne). Brak uporządkowania spraw spadkowych potrafi nie tylko sparaliżować biznes, ale wręcz doprowadzić do jego upadku.
Podsumowując, dziedziczenie testamentowe – to jedyny i co najważniejsze, skuteczny sposób na uporządkowanie spraw firmowych i prywatnych zgodnie z faktyczną wolą przedsiębiorcy. Dziedziczenie ustawowe – to dziedziczenie zgodnie z zasadami określonymi przez ustawodawcę, które bardzo często nie muszą mieć nic wspólnego z sytuacją danej rodziny i życzeniem przedsiębiorcy.
2.Jakie dokumenty powinien przygotować przedsiębiorca, aby zapewnić płynność działania firmy w przypadku jego nieoczekiwanej śmierci?
Pierwszą kwestią jest sprawdzenie, czy forma prawna, w jakiej prowadzony jest biznes jest faktycznie „nieśmiertelna”. Przedsiębiorstwa prowadzone w formie JDG (jednoosobowej działalności gospodarczej), spółki cywilnej, a w niektórych przypadkach także spółki jawnej – to najbardziej ryzykowne formy prawne, czyli formy „śmiertelne”. W takim przypadku należy dokonać zmiany formy prawnej na jedną ze spółek prawa handlowego.
Umowa spółki powinna zawierać odpowiednie klauzule sukcesyjne, z których wynika wprost, kto przejmuje udziały na okoliczność śmierci wspólnika. Ważne jest, aby testament i umowa spółki zapewniały analogiczne postanowienia. Dzięki temu można uniknąć wysokiego zobowiązania z tytułu ekwiwalentu.
Zmiana formy prawnej to proces wielomiesięczny. Jeżeli zatem działalność jest prowadzona w formie JDG lub S.C., warto powołać zarządcę sukcesyjnego, którego zadaniem jest tymczasowe prowadzenie przedsiębiorstwa po śmierci właściciela. Ważne, aby zarządu sukcesyjnego nie traktować jako rozwiązania docelowego, bo nie zapewnia ono trwałej sukcesji i nie czyni przedsiębiorstwa „nieśmiertelnym”.
3.Jakie podatki i opłaty spadkowe mogą obciążyć przedsiębiorstwo w związku ze zmianą właściciela w wyniku spadku?
Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników.
Po pierwsze, jeżeli przedsiębiorstwo było prowadzone w formie JDG, to nie można mówić o zmianie właściciela i kontynuacji działalności. Taka forma jest bowiem „śmiertelna”. Spadkobiercy dziedziczą tylko składniki majątkowe, a nie cały biznes w sensie funkcjonalnym (razem z pracownikami, klientami, umowami, kontrahentami itp.). Wprowadzenie zarządcy sukcesyjnego ma charakter tymczasowy i nie jest rozwiązaniem, na którym można oprzeć koncepcję ciągłości takiego przedsiębiorstwa.
W omawianym przypadku skutki podatkowe nie obciążą przedsiębiorstwa tylko ewentualnie spadkobierców. Konsekwencje podatkowe zależą od tego, kto faktycznie przejmie składniki majątkowe przedsiębiorstwa (osoba z zerowej, pierwszej, drugiej czy trzeciej grupy podatkowej).
Przykładowo, właściciel wskazał w testamencie, że składniki majątkowe przedsiębiorstwa mają stać się własnością córki (tzw. zerowa grupa podatkowa). W takim przypadku córka nie będzie musiała zapłacić podatku od spadków, ale może wystąpić obowiązek rozliczenia się z członkami rodziny z zachowku (np. z drugim rodzicem i rodzeństwem lub dziećmi / wnukami rodzeństwa).
Jeżeli zaś te składniki przedsiębiorstwa przejmie np. zięć (tzw. pierwsza grupa podatkowa), wówczas pojawi się zarówno obowiązek zapłaty podatku od spadków, jak i ryzyko zachowku dla osób z najbliższej rodziny. Im dana osoba znajduje się w wyższej grupie podatkowej, tym to zobowiązanie będzie wyższe.
Inne będą natomiast skutki finansowe w sytuacji, gdy przedsiębiorca prowadził biznes w dojrzalszej formie, czyli w formie spółek prawa handlowego (np. sp. z o.o.) i do umowy spółki miał wprowadzone klauzule sukcesyjne. Przykładowo, na ich podstawie udziały w spółce ma przejąć córka. Jest ona zobowiązana do wypłaty tzw. ekwiwalentu pozostałym członkom najbliższej rodziny. Ekwiwalent to rynkowa równowartość udziałów, której spadkobiercy nie otrzymali ze względu na fakt, że nie byli wskazani jako następcy w spółce (np. współmałżonek i drugie dziecko). Ryzyka ekwiwalentu można jednak ominąć, jeśli postanowienia w umowie spółki będą spójne z rozrządzeniami testamentowymi.
4.Czy dziedziczenie udziałów w firmie przez małoletnich spadkobierców może wiązać się z pewnymi ograniczeniami lub wymagać szczególnych rozwiązań prawnych?
Zdecydowanie należy unikać sytuacji, w której osoba małoletnia przejmuje udziały w spółce. Jest to obciążone ryzkiem prawnym i biznesowym. Osobę małoletnią reprezentuje w spółce kurator wyznaczony przez Sąd Rodzinny i Opiekuńczy (SRiO), a nie drugi rodzic, jak często wydaje się przedsiębiorcom. Oznacza to, że obca osoba będzie podejmowała w imieniu małoletniego kluczowe decyzje w biznesie (np. czy wyrazić zgodę na zaciągnięcie kredytu przez spółkę albo czy udzielić absolutorium dla zarządu, w którym zasiada jeden z rodziców). Należy mieć na uwadze, że zadaniem SRiO nie jest dbałość o rozwój takiej spółki, tylko o interes małoletniego, co często stoi w sprzeczności z decyzjami biznesowymi. Może nawet doprowadzić do likwidacji spółki ze względu na blokujące decyzje Sądu.
Podsumowując, ustawodawca przewidział różne sposoby na zabezpieczenie małoletniego, które nie wiążą się z ryzykiem przejęcia bezpośrednio udziałów przez taką osobę. Jednym z najciekawszych jest obecnie fundacja rodzinna, której małoletni staje się beneficjentem, a która to fundacja działa w oparciu o zyski generowane przez spółkę.
5.Jakie są konsekwencje prawne, jeśli spadkobierca przedsiębiorstwa nie posiada odpowiednich kwalifikacji lub doświadczenia w prowadzeniu biznesu?
Konsekwencje mogą odczuć różne osoby, począwszy od samego spadkobiercy, poprzez wspólników, pracowników, kontrahentów, skończywszy na pozostałych członkach rodziny.
Spadkobierca nie posiadający kwalifikacji i doświadczenia w prowadzeniu biznesu często nastawiony jest na bieżący drenaż finansowy. Oczekuje wypłat dywidendy, blokuje uchwały o zatrzymaniu części zysku w spółce, nie rozumiejąc, że biznes potrzebuje na bieżąco środków na dalszy rozwój.
Część takich spadkobierców przyjmuje postawę „pasywną”. Nie dają wsparcia pozostałym wspólnikom, nie angażują się w sprawy spółki, są tylko nastawieni na „branie”.
Nie brakuje także przykładów, kiedy to konkurencja dostaje się do spółki właśnie poprzez przejęcie udziałów takiego „pasywnego wspólnika”. I nie ma znaczenia, że mogły to być udziały mniejszościowe. Każdy wspólnik ma prawo wglądu w umowy i dokumenty finansowe spółki, a o to często chodzi konkurencji.
Brak wiedzy na temat danego biznesu może także negatywnie skutkować dla samego spadkobiercy. Przykładowo, wyrażanie zgody na zaciąganie kolejnych zobowiązań przez spółkę, może doprowadzić do zwiększenia ryzyka odpowiedzialności majątkiem osobistym po stronie samego spadkobiercy (np. w spółce jawnej wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki na zasadach subsydiarnych).
6.Czy przedsiębiorca może wyznaczyć osobę, która będzie zarządzać firmą w okresie rozpatrywania sprawy spadkowej, aby zapewnić ciągłość działalności?
W przypadku JDG można wyznaczyć zarządcę sukcesyjnego, którego zadaniem jest tymczasowe prowadzenie przedsiębiorstwa. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli większość spadkobierców nie wyrazi zgody na działanie takiego zarządcy (np. konflikt między rodzeństwem uniemożliwia podjęcie wspólnej decyzji), fakt powołania zarządy sukcesyjnego za życia przedsiębiorcy niczego nie chroni.
Jedynym skutecznym sposobem na „unieśmiertelnienie” biznesu jest: (1) jego prowadzenie we właściwej formie prawnej, czyli spółek prawa handlowego, (2) wprowadzenie klauzul sukcesyjnych do umowy spółki, (3) profesjonalny testament, który będzie spójny z umową spółki.
7.Jakie działania podejmować w przypadku braku spadkobierców lub gdy żaden z nich nie jest zainteresowany prowadzeniem przedsiębiorstwa?
Sukcesja pokoleniowa to najbardziej wymarzony przez właścicieli model sukcesji. Niestety, zaledwie 8% dzieci jest zainteresowanych przejmowaniem biznesów rodzinnych. Nie oznacza to jednak, że sukcesja pokoleniowa to jedyny sposób na utrzymanie firmy przy życiu po odejściu właściciela. Innym sposobem na ciągłość biznesu jest przekazanie udziałów pozostałym wspólnikom, którzy będą zobowiązani do rozliczenia się z rodziną zmarłego wspólnika. Sukcesja może być także realizowana z udziałem kadry menedżerskiej, która odkupi biznes. Ciekawym modelem sukcesyjnym jest także sprzedaż spółki podmiotowi, który jest zainteresowany jego dalszym rozwojem. Od niedawna można także korzystać z dobrodziejstw fundacji rodzinnej, która pozwala budować biznes na pokolenia, bez angażowania dzieci do operacyjnego prowadzenia firmy.
8.Czy można uniknąć dziedziczenia długów firmy przez spadkobierców i jakie są opcje w takiej sytuacji?
Na wysokość długów spadkowych w przypadku osoby prowadzącej biznes wpływa przede wszystkim forma prawna, w jakiej prowadzona była działalność. W przypadku JDG i S.C. jest to odpowiedzialność całym majątkiem prywatnym, bez żadnych ograniczeń. W przypadku spółki jawnej, jest to odpowiedzialność subsydiarna, co oznacza, że jeśli zabraknie majątku spółki, wierzyciel może zaspakajać się z majątku prywatnego wspólnika. Pełną odpowiedzialność swoim majątkiem ponosi także komplementariusz w spółce komandytowej lub komandytowo – akcyjnej. Bezpieczne formy prawne to sp. z o.o., SA, prosta spółka akcyjna, spółka komandytowa z udziałem innej spółki. Bez wątpienia, najbezpieczniejsza forma to fundacja rodzinna, która obejmuje udziały w spółkach operacyjnych.
Innymi słowy, to, z jakim problemem finansowym przedsiębiorca pozostawi swoją rodzinę zależy w dużej mierze od decyzji, które podejmie on sam za życia.
Jeżeli jednak zdarzy się tak, że przedsiębiorca obarczył rodzinę długami spadkowymi, to trzeba się zastanowić, czy wartość odziedziczonego majątku przewyższa zobowiązania, bo jeśli tak, można spadek przyjąć ze świadomością, że trzeba będzie te długi spłacić. Jeśli jednak wartość tych zobowiązań jest wyższa niż wartość masy spadkowej, należy rozważyć odrzucenie spadku.