Skandal z "Nie"
Kraków: Skandal z prenumeratą "Nie"
Krakowscy radni z Ligi Polskich Rodzin są oburzeni, że zespół informacji urzędu miasta prenumeruje tygodnik "Nie". Żądają rezygnacji z zamawiania gazet, dla których ich zdaniem "nie istnieją żadne normy moralne".
- Uważamy, że ten tygodnik przekracza wszelkie granice przyzwoitości, w sposób niewybredny atakuje Kościół, wiarę katolicką i Ojca Świętego. Nikt nie każe redaktora naczelnego tygodnika, nikt nie wszczyna publicznych debat o tym, jaki jest ten tygodnik - powiedział Maciej Twaróg, rzecznik klubu radnych LPR.
Dodał, że jego samego "mało interesuje", co dziennikarze "Nie" piszą o Krakowie, pracujących w magistracie urzędnikach oraz o radnych. - Zazwyczaj tygodnik ten albo kłamie, albo wyciąga informacje od byłych współpracowników służb specjalnych- dodał Twaróg. - Prenumerata to niezrozumiały dla nas ukłon nowej ekipy w stronę 'Nie'.
Radni LPR żądają od prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego interwencji w tej sprawie. Żądają zaprzestania "zamawiania i lektury gazet i czasopism dla których nie istnieją żadne normy moralne".
Prenumeratę "Nie" zamówił rzecznik nowego prezydenta miasta Marek Żebrowski.
- Podjąłem decyzję o konieczności prenumerowania przez zespół informacji tygodnika 'Nie' i 'Tygodnika Powszechnego', które do tej pory prenumerowane nie były, ponieważ uważam, że są to tygodniki poczytne, a władze miasta muszą być dobrze poinformowane o tym, co robią media i o czym piszą - mówił Żebrowski.
Dodał, że zrezygnowano z zamawiania specjalistycznych czasopism komputerowych, bowiem uznał, że nie są one konieczne w pracy zespołu informacji. Prenumerowane są natomiast ogólnopolskie dzienniki i tygodniki, w tym "Nasz Dziennik".
Dołącz do dyskusji: Skandal z "Nie"